Piękne życie alkoho...
 
Powiadomienia
Wyczyść wszystko

Piękne życie alkoholika na słonecznym brzegu morza

8 Posty
5 Użytkownicy
14 Reactions
224 Wyświetlenia
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 2 tygodnie temu
Posty: 2
Autor(ka) tematu  

Część
Czytam to forum i wasze historie mniej więcej od świat Bożego Narodzenia. Pije ponad średnią krajową od kiedy pamietam. Mam czterdzieści parę lat, zarobiłem kupę kasy bardzo szybko i wyprowadziłem się na wcześniejszą emeryturę kilka lat temu do południowych Włoch. Powinienem cieszyć się życiem, bo mam kochająca dziewczyne, dom, psa, kota, basen. Tymczasem nie potrafię przetrwać doby bez kieliszka. Po raz pierwszy odstawiłem alkoholu na początku roku. Dramat. W tym całym kowidzie tak mnie gnaty nie bolały jak wtedy. Udało się przetrwać miesiąc. Wróciłem do picia. Teraz nie pije od kilku dni. Mięśnie bolą znowu. Chce wytrwac. Nie jestem głupi. Nikt nie wie o moim problemie. Wino jest na stole do obiadu zawsze. Problem polega na tym że ja nie potrafię wypić kieliszka, ja wypijam butelkę. Jestem szczupły, cieszę się zdrowiem. Może dla niektórych butelka to nie dużo ale mnie odrywa od rzeczywistości i mogę iść spać spokojnie. Wstydzę się przyznać komukolwiek że mam problem. I raczej nigdy tego nie zrobię. Przyszedłem po pomoc tutaj. Zawsze potrafiłem zadbać o siebie i swój interes. Liczę że i tym razem się uda.
Pozdrawiam wszystkich i tak dziś nie pije
M


   
maxx, marcin, magnolia29 i 1 podziękowania
Zacytuj
Siwy
 Siwy
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 3 miesiące temu
Posty: 92
 

Witaj na forum.

Alkoholizm to choroba. 

W mojej ocenie Twoje wyobrażnie o sobie i obraz jaki namalowałeś o sobie dla innych ( pewnie tylko istnieje on w twojej głowie) na którym nie ma zadnej ryski  utrudnia Ci i będzie utrudniał zatrzymanie choroby I zbudowanie trwałej trzeźwości.

Może w kontekście tej choroby czas zdjąć aureole twardziela który wszystko sam ogarnie a jego silna wola potrafi zapanować nad nałogiem i poprosić o pomoc ( terapia) zadbać o środowisko w którym żyjesz ( wywalić codzienne wino ze stołu) pogadać z dziewczyną.

To są moje sugestie i nie bardzo widzę szansy, abyś z nich skorzystał i pewnie będziesz nadal sam ogarniał temat bo przecież nie jesteś głupi i nikomu nic nie powiesz.

Wybacz szczerość, ale to jest właśnie głupotą, bo szkoda tak wspaniałego życia przepijać tylko dlatego, że duma nie pozwala Ci okazać w Twoim przekonaniu  słabości, która tak naprawdę jest dojrzałością i przyznanie się do niej jest niezwykle uwalniajace i dające prawdziwą siłę do działania.

Pytanie ile jeszcze samotnych prób potrzebujesz, aby zrozumieć, że samemu to kiepski pomysł.

Może czas już na prawdziwe decyzje dorosłego człowieka, który umie zatroszczyć się o siebie i kiedy jest chory nie udaje twardziela tylko  korzysta z fachowej pomocy. 

Powodzenia.

 

Ta odpowiedź została edytowana 2 tygodnie temu przez Siwy

Kiedyś modlilem się o siłę, żeby wytrzymać 6 godzin bez alkoholu i byłem przerażony czy dam radę, dziś patrzę po horyzont swojego życie i widzę się na końcu drogi trzeźwy i jestem spokojny.


   
marcin, Katarzynka, dziordzioklunej i 1 podziękowania
OdpowiedzZacytuj
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 3 miesiące temu
Posty: 66
 

Witaj na Trzeźwym Szlaku


   
OdpowiedzZacytuj
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 2 tygodnie temu
Posty: 2
Autor(ka) tematu  

Szczerość to największy atut tego forum i tej społeczności. Szczerze to spodziewałem się większego kubła pomyj na mojej głowie. Więc luzy.
Co do projekcji mojego życia i otoczenia siwy raczej nie bredzę. Tak jest. Nie zmienia się ono w zależności od tego czy jestem pijany czy trzeźwy. Dalej otaczają mnie ci sami ludzie, te same przedmioty, widok z okna mam ten sam.
Masz natomiast rację co do roli alkoholu w moim życiu. Może określenie, że robi ze mnie twardziela i gram twardziela jest nie do końca dokładne. Ale tak, alkohol zawsze ułatwiał mi pracę, ułatwiał mi podejmować bardzo złożone decyzję. Dodawał mi odwagi. Kiedy dwadzieścia lat temu jako gowniak pracowałem z mądrzejszymi od siebie zawsze zanim na klawiaturze nacisnąłem enter musiałem wypić piwo. I tak chyba zostało.
Tylko, że teraz nie pracuje aktywnie. Czasem myślę, że z nudy to picie. Wiem jedynie że chęć jest ogromna.
Pozdrawiam i dziś nie pije
M


   
jerzak i Katarzynka podziękowania
OdpowiedzZacytuj
Siwy
 Siwy
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 3 miesiące temu
Posty: 92
 

Nie twierdzę, że bredzisz.

" Uzasadnień" I racjonalizacji swojego picia każdy alkoholik ma w zanadrzu co najmniej kilka.

Różnica w spojrzeniu na świat i ludzi i na siebie kiedy jesteś pijany i trzeźwy jest inna.

Dziś nie pijesz i super tak trzymaj.

Ja twierdzę, że  bez zmiany swojego stylu życie, sposobu myślenia i  kilku elementów w otoczeniu  Twoje  szanse nawet jeśli faktycznie chcesz nie pić spadają praktycznie do zera.

Ale to moje zdanie, a to Twoja droga, a ja chcialbym się mylić...

Zobaczymy czas pokaże. 

Ta odpowiedź została edytowana 1 tydzień temu przez Siwy

Kiedyś modlilem się o siłę, żeby wytrzymać 6 godzin bez alkoholu i byłem przerażony czy dam radę, dziś patrzę po horyzont swojego życie i widzę się na końcu drogi trzeźwy i jestem spokojny.


   
Katarzynka i annaoJ podziękowania
OdpowiedzZacytuj
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 3 miesiące temu
Posty: 66
 

Witaj na Trzeźwym Szlaku


   
OdpowiedzZacytuj
Tomoe
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 3 miesiące temu
Posty: 195
 

Witaj na forum. 

Mówi się że nasza choroba jest tym głębsza, im głębsze są nasze tajemnice. Słyszałeś zapewne powiedzenie "prawda nas wyzwoli". U mnie się sprawdziło.  

Oczywiście, możesz próbować wyjść z alkoholizmu ukrywając swój alkoholizm. Ja nie wierzę w skuteczność takiej metody, no ale to ja tak mam. Ty próbuj, zbieraj doświadczenia i pisz, jak ci idzie. 

„To, jak ludzie cię traktują, to ich karma. To, jak na to reagujesz, jest twoją karmą” (Dalajlama)


   
malykrzysio podziękowanie
OdpowiedzZacytuj
jankes12
Użytkownik Zarejestrowani
Dołączył(a): 3 miesiące temu
Posty: 29
 

Witaj Szuma
U mnie na początku mojego picia alkohol w pewnym sensie mi pomagał w załatwić wiele spraw. Nie wiem kiedy i jak się to stało, że się od niego uzależniłem i bez pomocy z zewnątrz czyli terapii i mityngów nie dał bym sobie rady, Pozdrawiam

Jestem Janek alkoholik

dzisiaj nie piję


   
jerzak podziękowanie
OdpowiedzZacytuj