- Otrzymane podziękowania: 1280
Dopaminowa kremówka
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
Dziś tylko krótkie przywitanie, czyli kilka słów dlaczego tu jestem.
Od jakiegoś czasu zmagam się z myślami dotyczącymi mojego uzależnienia od cukru. Głowa oszukuje mnie podpowiadajac że to niby nic, że skoro jestem w stanie zrobić 40 dniowy post daniela to jakie uzależnienie? Prawda jest jednak taka, że mam problem i to poważny, i najwyższy czas się z nim zmierzyć. I nie chodzi tu o jakieś tam odchudzanie, dbanie o linię czy tym podobne, ale o uzależnienie jak od alkoholu, może nawet gorsze bo cukru nie mogę zupełnie wyeliminować ze swojej diety. Nie mogę powiedzieć: nie chcę jeść cukru, wyczyścić dom ze słodkich pokus i zachowywać abstynencję. To niestety nie wystarczy, bo organizm potrzebuje cukru.
Nie ukrywam że boję się wyzwania które przed sobą stawiam, moja głowa mota się jak dzikie zwierzę, nagle przykute łańcuchem, pragnąc uciec jak najdalej. Słyszę wewnętrzny głos sprzeciwu mówiący, po co Ci to? Uciekaj stąd. Jednak z drugiej strony widzę jak na dłoni dobrze mi znane zachowania osoby uzależnionej, myślącej że jutro już będzie ok, ale jutro znaczy nigdy.
Skoro nigdy więc niech będzie dziś.
Miało być krótko

Miłej nocy.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Gandalf
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 326

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- marta196
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 27
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Myszałek37
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Dariusz
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1510

Darek alkoholik
Podróż na tysiąc mil zawsze zaczyna się od pierwszego kroku...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- anikaa
Pozdrawiam
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Aniko odpowiedź na twoje pytanie czy ja to ja brzmi tak ja to ja


Marta, Myszałek dla mnie na początku zajadanie się cukrem było jednym ze sposobów walki z alkoholizmem. Korzystałam z niego do woli bo skutecznie odwracał moją uwagę od chęci napicia się. Dziś gdy z moim życiu nie ma alkoholu nadszedł czas na rozprawienie się z kolejnym nałogiem.
W mojej głowie rodzi się wiele pytań. Czy jestem już na to gotowa, czy nie wzbudzę tym innych głodów, czy moje wątpliwości są uzasadnione czy to znów mój umysł mnie oszukuje chcąc kolejnej dawki dopaminy? Dziś nie znam odpowiedzi na te pytania ale jedno wiem jestem zdecydowana i chcę naprawić tę sferę mojego życia.
Mija pierwsze 24 godziny bez cukru. Pisząc bez cukru mam na myśli słodycze, ciasta itp. Skupiłam się dziś na rozplanowaniu sobie tego co i kiedy będę jadła. Przez najbliższy tydzień, może dwa, wszystkie słodkie zachcianki będę zaspokajała owocami i płynami w postaci kawy bez cukru, herbat w różnych smakach oraz wody w dużej ilości. Na dzień dzisiejszy moim celem jest przetrwanie pierwszych głodów bez wiekszych strat psychicznych dla mnie i mojej rodziny.
Nigdy nie brałam narkotyków w żadnej postaci jednak czytałam że uzależnienie od cukru jest porownywane z uzaleznieniem od narkotyków. Myśl ta wzbudza we mnie bardzo duży niepokój jednak z drugiej strony czuję że nie mogę tego bagatelizować bo przeciwnik będzie wymagający.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Z innej beczki poznałam dziś mój talent nr 1. Do tej pory myślałam że to jest moja wada, zwykła prokastynacja a tu niespodzianka

Ok czas iść spać, choć dziś podobno jest największa pełnia 2020 roku

Miłych snów
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Nie mogę znaleźć sobie miejsca, nie mogę skupić się na pracy. Próbuję się wyciszyć, uspokoić, tłumaczyć sobie że to głowa, jednak jest bardzo bardzo ciężko. Myślę tylko tym żeby zjeść coś słodkiego.
Myśli przychodzą falami, od chęci poddania się, udobruchania, lekceważenia, wyśmiewania problemu po nerwową panikę.

Nie cieszy mnie nawet poznawanie kolejnego talentu, jednym słowem jest źle. Mam ochotę krzyczeć ze złości i płakać z bezsilności.
No nic, byleby dotrwać do jutra.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Trudne to wszystko.
Najważniejsze jednak dziś jest to, że dziś udało się przetrwać ten dzień.
Dobranoc
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- anikaa
Byłam u lekarki z prośbą o pomoc w powrocie do prawidłowej wagi i ...wysłała mnie na terapię behawioralną. Mój nadbagaż, to są moje emocje. Przychodzi moment i jem nie z głodu, ale z potrzeby zagłuszenia czegoś.
O ile pamiętam Namiko jakoś rok temu miałaś podobny problem.
Były diety Dąbrowskiej itp.On wraca jak bumerang.Ja zaś wierze,że wiosna zmieni znowu myślenie na dobre i odstawienie cukru.Że moje ciało potrzebuje tego z jakiś powodów.Czekam,że coś mi się w głowie zmieni.Bo ja potrafię żyć bez cukru i lodów w lodówce.Sprawdziłam to nie raz.Śmieje się sama z siebie,że jestem w cukrowym nawrocie,ale to nie koniec świata.Nie chcę się dodatkowo karcić tylko potraktuje się z łagodnością i miłością.To prędzej zadziała u mnie, niż krytyka i dyscyplina.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280

Pewnie masz racje że w moim przypadku pora roku również ma z tym wiele wspólnego. Tylko gdy zastanawiam się nad tym to u mnie chyba ma wpływ bardziej mobilizujący, a może bardziej skłaniający do refleksji nad sobą

Tak czy inaczej dzień czwarty czas zacząć.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Gosiax
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 806
Polecam naturalne soki owocowe i miód zamiast cukru.
ps w nadmiarze to wszystko szkodzi
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krzysztof Z.
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10438
Namika napisał: Aniko odpowiedź na twoje pytanie czy ja to ja brzmi tak ja to ja
![]()



Niestety w problemie nie pomogę, bo nie mam o nim zielonego pojęcia. Owszem, lubię słodycze, najbardziej w formie domowych ciast mojej mamy i lubię 2 czekolady z konkretnymi nadzieniami, ale jak tego nie ma - to nie ma. Herbaty nie słodzę, kawę owszem, ale ją tak ograniczyłem, że sam jestem w szoku

Witaj ponownie na forum

„Been searching somewhere out there
For what’s been missing right here”
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Plutoniczna napisał: Może warto iść do lekarza i się przebadać.
Czyli konkretnie co przebadać?
Krzysztof Z. napisał:
Witaj ponownie na forum
Witam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- anikaa

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- YaroZja

witaj ponownie..

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- anikaa
Panika jest zła, ale totalne ignorowanie tematu też.W Niemczech jakby się dziś dopiero obudzili.Pewnie z tego powodu,że wszystkie kraje ościenne wprowadzają obostrzenia.Dziś na stronie Rober Koch Instytut pojawiły się ulotki informacyjne, plakaty, zalecenia i....nie ma ich u mnie w pracy.Owszem odwołali zebrania, ale to wszystko.Ludzie pytają, boją się - a ja rozkładam ręce i improwizuje w uspokojeniach.A bo jak Pani zachoruje, to kto mi przywiezie tabletki na cukrzyce??!
Denerwuje mnie to w przeciwieństwie pustek na ulicach czy siedzenie w domu.
Co niektórzy mądrzy inaczej propagują odkażanie alkoholem!!!
Ja alkoholiczka muszę się mocno hamować w nie kręceniu czarnych scenariuszy.Odwołałam terminy, z mitingów korzystam online.Z napięciem radzę sobie herbatkami ziołowymi i komediami na netflixie.Dziś wypucowałam mieszkanie i podłogi.Generalnie fajnie nie jest.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Fenomen forum jest nieopisany. Stwierdziłam że nie ma sensu wyważać otwartych drzwi. Skoro udało mi się z forum za pierwszym razem po co szukać czegoś innego. Tak więc jestem i też cieszę się że jesteś bo widzę bardzo dużo zmian od mojej ostatniej bytności.YaroZja napisał: Bardzo się cieszę, że wróciłaś na forum..
witaj ponownie..
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
anikaa napisał: Czy można zapić zacukrować z powodu COVID? ależ oczywiście.Napięcie widzę u siebie samej.Tak~, boje się głodu, biedy,izolacji i po prostu śmierci.
To fakt że w Polsce obostrzenia są dużo większe niż w Niemczech gdzie obecnie przebywa moja druga połówka. U nas od dziś kwarantanna, dzieciaki siedzą w domu, u mnie w pracy akcja dezynfekcji, łącznie z ograniczaniem wejść do budynku oraz dezynfekcją rąk wszystkich wchodzących. Osobiście uważam że kwarantanna nie jest przesadzona i tam gdzie się da powinno się ograniczać kontakty bezposrednie.
Czy się boję?
Nie. Martwię się o mojego męża, o to że koronawirus pojawi się w moim miescie, o to jak długo będziemy rozdzieleni, o to jak długo będzie trwała pandemia, jak sobie poradzę sama z dodatkowymi obowiązkami które muszę zrobić za mojego męża, boję się paniki ludzi i braku zdrowego rozsądku. Jednak mimo wszystko żadna z tych rzeczy nawet pandemia nie jest powodem do tego żeby złamać moje postanowienia o życiu bez alkoholu i słodyczy. Tylko ja sama mam na to wpływ. W przypadku alkoholu jestem spokojna jednak niestety chęć na słodkie zawladnęła moje myśli.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Gdy teraz na spokojnie analizuję dzisiejszy dzień to na pewno nie mogę powiedzieć że przeżyłam go zgodnie z zasadą HALT. Odczuwam coraz większe napięcie zwiazane z pandemią. Choć mój niepoprawny optymizm pozwala mi jakoś trwać i dziś np chodząc w Biedronce między pustymi półkami myślę sobie że przynajmniej Panie sobie na spokojnie posprzatają


Z optymistycznych rzeczy, udało mi się zdobyć paczkę papieru toaletowego



Z powazniejszych spostrzeżeń u mnie w pracy od kilku dni unosi się alkoholowy zapach. Zastanawiam się czy to może być wyzwalacz odnośnie mojego zajadania się.

Na mnie już czas, jestem wykończona. W sumie chyba bardziej psychicznie niż fizycznie. Dobranoc.
A i jeszcze ode mnie "kwioteczek"


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Witaj NamikoKrzysztof Z. napisał: ... i lubię 2 czekolady z konkretnymi nadzieniami,
ale jak tego nie ma - to nie ma.

Ale jak tego nie ma - to nie ma.

Krzysztof - rozbroiłeś mnie tymi czekoladami, bo mam podobnie.
Jak ruszę - to walę aż do pustego złotka. Nie istnieją dla mnie 1-2 kawałki.
Idę na całość.
Cukier miewam na granicy, kilogramów nie bójmy się tegoż słowa kilka - poza granicą

Czekolady robią stanowczo jak dla mnie za duże.

Czasami odmawiam sobie zakupu słodkości jeśli tylko coś w domu mam słodkiego
Mi czasem wystarczą dwie łyżeczki miodu, czy ze dwie mandarynki - by odgonić "parcie" na coś słodkiego.
Staram się nie zaspokajać ślepo swoich "słodkich żądzy".

Pozdrawiam i

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krzysztof Z.
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10438

Tabliczka standard 100 gram.
U nas są jeszcze dość małe dzieci, które dostają różne słodycze od babć czy nawet jak chodzili do przedszkola to wszystkie takie święta typu mikołajki czy dzień dziecka to zawsze były paczki. Tylko w większości nie było w nich nic ciekawego (jak dla mnie). W pracy na święta dostaliśmy po takiej „ekskluzywnej” bombonierce, ale kurde tez żadna rewela i aż jedną czekoladkę z tego zjadłem. Niedobre albo ja nie przywykłem do takich „ekskluzywnych” pralinek, być może się nie znam

Jednak jak o to chodzi to ja przebieram, a do niektórych wyrobów właśnie przez to, że zajadałem nimi kiedyś głody mam obrzyd. Masła orzechowego nie ruszę. Batonika Mars też nie.
Ale czekolada jak z kokosem to owszem.
Namiko, na snickersie to mój kolega ze studiów sobie ząb złamał



„Been searching somewhere out there
For what’s been missing right here”
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280


Również witam Andrzejku, w moim przypadku nie chodzi o figurę ale o to że słabo się czuję. Lubię siebie i swoje oblełe kształty. Zauwazyłam że zachowuję się tak jak podczas gdy piłam, tylko zamiast alkoholu wstaw sobie słodkie. I to właśnie mnie przeraża. Wiadomo że nie zataczam się i nie tracę pamięci ale cała reszta jest taka sama. Organizm osłabiony i wyjałowiony bo wiadomo że jak jest cukier jest uczucie nasycenia więc nic bardziej wartościowego nie trzeba jeść

Krzysztof, dzięki za pozytywny wpis, ja w sumie też snickersów nie kupuję,

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933

Skądś to wszystko znam, a zaczęło się jak palenie rzuciłam, mogłam tylko słodkie jeść i nic więcej. No jestem raczej od cukru uzależniona, potem wyrzuty sumienia, że od jutra inaczej, a jutro, że od jutra, błędne koło



Pozdrawiam

Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- mobilek71
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 743
Witaj NamilkaNamika napisał: Zauwazyłam że zachowuję się tak jak podczas gdy piłam, tylko zamiast alkoholu wstaw sobie słodkie. I to właśnie mnie przeraża.
Właśnie widać tą zamianę alkoholu na słodkie. Ja zamieniłem alkohol na hazard i uważałem że wszystko jest ok. Tak naprawdę to chodziło mi o to, (chociaż na tamten czas nawet nie wiedziałem czemu to ma służyć) by zagłuszyć swoje emocje, rozładować napięcie a nawet uciec od siebie. dziś z racji doświadczenia i wiedzy nie rozgraniczam abstynencji alkohol/hazard dla mnie jest jedna to dzień w którym zaprzestałem korzystania z obydwu "reduktorów bólu" Za miesiąc minie mi 5 lat trzeźwienia jak oczywiście mój Bóg pozwoli mi dożyć.
pozdrawiam
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
mobilek71 napisał:
Właśnie widać tą zamianę alkoholu na słodkie. Ja zamieniłem alkohol na hazard i uważałem że wszystko jest ok. Tak naprawdę to chodziło mi o to, (chociaż na tamten czas nawet nie wiedziałem czemu to ma służyć) by zagłuszyć swoje emocje, rozładować napięcie a nawet uciec od siebie. dziś z racji doświadczenia i wiedzy nie rozgraniczam abstynencji alkohol/hazard dla mnie jest jedna to dzień w którym zaprzestałem korzystania z obydwu "reduktorów bólu" Za miesiąc minie mi 5 lat trzeźwienia jak oczywiście mój Bóg pozwoli mi dożyć.
pozdrawiam
Dziękuję Ci za ten wpis.
Ja na początku bagatelizowałam. Co to słodkie? Od czasu do czasu nawet wskazane itd.
Tylko że nic tu nie jest od czasu do czasu, nic w normach. Zwykłe usprawiedliwianie. Tym trudniej mi bo bardziej niż w przypadku alkoholu w przypadku słodyczy nikt nie widzi problemu. I ja przez długi czas też nie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
We Wspólnocie AJ, podobnie jak w AA, pracuje się nad programem 12 kroków, jest też rozwinięty sponsoring. Ponieważ abstynencja od jedzenia nie jest możliwa, opracowuje się ze sponsorem tzw. plan jedzenia, w którym jest uwzględniane wyeliminowanie tych produktów, które wywołują "jedzeniowe ciągi".
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- mobilek71
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 743
Tak naprawdę program jest jeden. Dla mnie źródłowym jest Program 12 Kroków AA z którego też korzystają np. Anonimowi Hazardziści. Przez ten czas doświadczyłem i zrozumiałem jedno, że problem tkwi w głowie a nie w słodkim czy alkoholu lub innych kompulsywnych zachowaniach. Emocje można zapić, zajeść , zagrać , uprawiać chory seks itp. Tak więc w głowie trzeba robić porządek. Jaką drogę kto wybierze to już jego sprawa. Najważniejsze by osiągnąć zamierzony rezultat.
Pozdrawiam
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Czuję zdenerwowanie, łapię się na wybuchach złości. Wszystko rozregulowane. Jedzenie rozregulowane, emocje rozregulowane. Dużo za dużo informacji. Dobre emocje przeplatają się ze złymi.
Próbuje zachować spokój aby moje dzieci miały poczucie bezpieczeństwa. Ale przecież wiem że nie można dać czegoś czego się nie ma.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Benia
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 8851


Opuszczenie toksycznych ludzi to ważny krok do bycia szczęśliwym.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Ostatnio myślałam np o ekipach odbierajacych śmieci. Przecież oni nie wiedzą czy kosz który teraz zabierają nie napełnia osoba z koronawirusem. A przecież bez nich nie potrzebujemy koronawirusa żeby mieć epidemię. Z mojej strony wielkie

Co u mnie? U mnie źle, klapa itd. Siedzenie w domu dla mnie to bardzo ciężki czas. Skupiam się maksymalnie na dzieciach, na zadaniach, na rozwoju ale czuję jakby ktoś zamkną mnie w klatce która się zmniejsza. Ja potrzebuje przestrzeni, pól i lasów a mam z okna widok na ścianę szarych kamienic.

Niestety w ślad za tym idzie zajadanie. Z nudów, z emocji, z bezsilności....
Jak to u mnie, jest oczywiście iiświatełko światełko w tunelu. Daję sobie prawo i przyzwolenie na odczuwanie wszystkich złych emocji.

Kontekst w którym teraz jestem nie jest normalny i mam prawo w związku z tym odczuwać dyskomfort. Będzie lepiej, za chwilę poukładam sobie nową rzeczywistość. Oczywiście super jest to, że mimo wszystkich negatywnych uczuć nie chcę się napić, ucieczka w zapomnienie nie wchodzi w grę. Co do słodyczy, wierzę że dam sobie radę, codziennie będę próbować, jednak bez linczu. Teraz nie jest mi to potrzebne.
Czas na zdrowy sen o bieganiu po kwiecistej łące



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.