Chciałbym zapytać Was co o tym sądzicie.
Mój problem wygląda tak że sięgam po porno i jak już zaczynam to Ono mnie pochłania trace rachubę czasu,szukając nowych doznań.Ogladanie porno często kończy się masturbacja,najgorsze jest to że ze się w to wczuwam ,trwa to już dość długo,myślę żeby o tym porozmawiać z kimś bliskim,jednak czuje taki wstyd że nie potrafiłbym powiedzieć komuś z rodziny o tym problemie.Bardzo chciałbym sam poradzić sobie z tym,jednak czuje się wobec tego coraz bardziej bezsilny i bezradny.Gdy nachodzi mnie myśl walczę z Nią jednak często przegrywamy i włączam filmy które tak naprawdę mnie brzydza.Chcialbym sobie z tym poradzić i już na zawsze z tym skończyć i znaleźć sobie dziewczynę z którą zbuduje związek gdzie ten problem będzie tylko przeszłością.Potrzebuje rozmowy w tym temacie prosiłbym o wsparcie i również mile widziane komentarze co Wy o tym sądzicie.

Witaj na Forum
Słusznie, że nie rozmawiasz o tym z bliskimi. Bliscy to nie oznacza zrozumienie, tolerancja, akceptacja, wsparcie. To są tylko i aż bliscy.
Zostanie z tym samemu też nie wydaje mi sie rozsądne.
Są specjaliści, mitingi SLAA....to miejsca, w których otrzymasz pomoc oraz wsparcie

Witaj na forum

Myślę, że tak jak w każdym uzależnieniu terapia byłaby bardzo pomocna. Jestem osobą współuzależnioną i dzięki terapii mogłam się otworzyć i mówić o wszystkim o czym nie powiedziałabym nikomu innemu. Terapeutę obowiązuje tajemnica więc czuję się bezpiecznie. Dodatkową korzyścią jest to, że nie tylko dostałam wskazówki i narzędzia jak radzić sobie z bieżącym problemem ale szukałam jego przyczyn, które były ukryte głęboko w przyszłości. Sięgnięcie do źródeł pomogło mi i wciąż pomaga zmieniać sposób myślenia.

Halo, halo kolego seksoholiku jak Ci idzie? Minął prawie miesiąc od twojej wypowiedzi, dalej gołe baby są wyświetlane na monitorze, a ty żyjesz na 20% swoich możliwości? Poczniłeś jakieś większe wnioski nt okoliczności, które wepchnęły cię w uzależnienie? One są niezbędne by w końcu zaprzestać upodabniać się do Don Kichota walczącego z wiatrakami. Mnóstwo mężczyzn - ja przez pewien czas także - uważa swoje pornoćpuństwo za pochodną zbyt częstego oglądania. Chciałbym, abyś możliwie szybko się opamiętał jeżeli twoje myślenie jest podobne.