Jak przestac palic

To co?
Już na "P", tylko posprzątać i przeprać ma zostać??? dertaaaa dertaaaa :ojej:

Może być jeszcze Mieciu Przejście Po Pasach

Mietek61 napisał: To co?
Już na "P", tylko posprzątać i przeprać ma zostać??? dertaaaa dertaaaa :ojej:

Mieciu z czasem tylko pierdzenie zostaje, ) a to jak ustanie to znaczy,że mamy Święto 1 Listopada. )
A tak na poważnie zaraz idę do doktorka... :o

A ja chyba przestanę w ogóle czytać ten wątek bo ilekroć zaglądam to sięgam po papierocha
Ot, taka ze mnie przekora

Okej już wszystko wiem we wtorek mam przyjść na kurs rzucania palenia,potem zakupić tabletki "Champix",żadnych plastrów są nieskuteczne.Co nie co poczytałem o tym,jak chcecie kuknijcie sami,wiele osób pisze na Forum o tym,że im pomogło.Rzucanie palenia następuje w ciągu 12 -14 dni.Lekarz mi dzisiaj powiedział,ze detoks ,który przechodziłem w Polsce na alkoholizm,był podobną procedurą tyle,że tabletki ampułki,które dostawałem miały znikomą wartość alkoholu w sobie i dlatego nie dostałem padaczki alkoholowej,bo organizm z dnia na dzień otrzymywał mniejsza dawkę alkoholu.Tu działanie jest podobne,aż w pewnym momencie nie chce się palić.Nie zalecał mi lekarz rzucania gwałtownie,bo mówiłem mu,że chcę zacząć już,powiedział,abym stosował się do ich poleceń.Więc nie zamierzam kombinować poczekam cierpliwie do wtorku. Na temat tego specyfiku,poczytajcie tutaj.
www.i-apteka.pl/product-pol-29115-CHAMPI...g-x-56-tabletek.html
Terapia droga,ale warto,w Polsce chyba też jest refundowana.?

Dzięki Norbi za rozwinięcie tematu,spróbuję namówić swoją mamę,cena nie przeraża liczy się skutek

Ciekawe jak z utrzymaniem abstynencji nikotynowej?, ja już mnie paliłam po rok i potem od nowa. Teraz pięć miesięcy a niedawno miałam "sen papierosowy" :-s ech...(a może to był zakamuflowany alkoholowy ? )

Czyli tak,od wtorku biorę Czampix,kuracja ma trwać 3 miesiące,efekt jest taki,że już w nocy nie palę,jak wstaje do toalety,zmniejszyła mi się chęć palenia,paliłem 40-50 papierosów/dzień,wczoraj wystarczyła paczuszka 28 sztuk,dzisiaj już rano nie zapaliłem od razu,kiedy oczy świata jeszcze dobrze nie widziały,idąc dalej z tymi tabletkami,lekarz powiedział,że w 8 dniu a 14 powinienem odstawić papierosy całkowicie,mój organizm aplikowany Czampixem w dalszej fazie pozbawi mnie tzw,Kryzysu Głodu Nikotynowego,co ma mi ułatwić odstawienie.Na razie biorę tabletki 05 miligrama i już odczuwam mniejsze łaknienie na papierosy i nie jestem nerwowy,pobudzony i wściekły.Teraz np; pije poranna kawę i nie pale przy niej,wcześniej przy tej kawie z pięć fajek by pękło.Jestem od piątej rano na nogach spaliłem dopiero 3 papierosy,chociaż lekarz zaleca aby palić normalnie,to ja już trenuję pewne gesty i odruchy,które towarzyszą przy paleniu,rano toaleta papieros,kawa papieros,siedzenie na ogrodzie papieros itd: zaczynam te gestykulacje obcinać.Myślę,że odstawienie powiedzie się,bo ja najbardziej bałem się fizycznych stanów odstawienia nikotyny.Lekarz zalecił mi w moim przypadku kuracje 3 miesiące bo bardzo dużo paliłem - to koszt ok € 500,obecnie wydajemy na fajki z żoną € 300/miesiąc.Żona powiedziała,że odstawi papierosy jak zobaczy ,że ja już nie palę...w ogóle np; tydzień.
No i ostatnia sprawa,to ja chcę rzucić palenie,ale nie ufam swojej Sile Woli,dlatego sięgam po pomoc.3 sierpnia jest dniem rozpoczęcia całkowitej abstynencji palenia.Tak ustaliliśmy z lekarzem,potem kolejna rozmowa z nim 21 sierpnia itd:

Ja tam Ci życzę powodzenia w tym niepaleniu.
Myślę jednak, że same prochy nie załatwią sprawy. Trzeba jeszcze tego bardzo chcieć.
W styczniu brałam Tabex, dużo tańszy bo ok 50 zł. Brało się go najpierw 6 potem 4 i coraz mniej na dobę. Wypalałam po 3 dniach już tylko 5 papierosów. Cieszyłam się jak dziecko ale jednak Tabex się skończył i abarot to samo.
Myślę, że te moje palenie to dla mnie frajda a rzucić chciałam z powodu budżetu domowego.
Może dojrzeję psychicznie do chęci zaprzestania.
Wczoraj na ironię losu jeszcze znalazłam dwie paczki fajek przywiezionych z Ukrainy:)
OK. 3 zł za paczke:) Postaram się nie palić podwójnie

Emilka witaj w klubie,ja na razie przygotowuję się psychicznie zbieram literaturę może kiedyś dojrzeję.Oby jak najprędzej.Na Tabexie też próbowałam wytrzymałam pół roku a potem spróbowałam raz i poszło palę do tej pory.U mnie z papierosami jest tak jak alkoholika z alkoholem byleby nie spróbować trudno się przyznać przed samą sobą ale jestem też uzależnina

No tak dlatego jedna paczka czampix nie załatwi sprawy,lekarz od razu powiedział,że jak chcę na jednej paczce skończyć to niech się nie siłuję.Zresztą ja nie chcę walczyć z nałogiem palenia,chcę przestać palić bez walki i siłowania się z moją Silną Wolą,która z góry przegrała by z nałogiem.Tak jak nie potrafiłem sam przestać pić,sięgnąłem po pomoc najpierw do medyków.Dzisiaj rzucając palenie nie chce kombinować po swojemu stosuję się ściśle do wskazań innych.80 procent ludzi rzuciło palenie za pomocą Czampix,może mnie się. też uda. Niczego nie chcę obiecywać i się zarzekać,że nie będę palił.

No ta ja Ci Młody powiem tak Są ludzie, którym wystarczyła jedna paczka tabexu. Mówię o Tabexie bo to z nim miałam do czynienia.
Wezmą i rzucą bo tego bardzo chcą. Inni muszą wziąć dwie. Dostają odpowiednią dawkę nikotyny i to im wystarczy. Może i walczą ale myślę, że z odruchami zapalenia. Ja tak mam. Palę w domu i dużo przy kompie. Gdybym wychodziła na balkon albo na dwór paliłabym duuuuuuuuuuuuuuuużo mniej. Efekt lenistwa a w zimę - zimna
Myślę, że trzeba naprawdę tego bardzo chcieć, tak samo jak z alkoholem.
24 godziny pomogły wielu osobom więc może wspomóc swoją psychikę właśnie nimi, podzielonym na mniejsze odcinki:) Przecież nie będziesz jechał do końca życia na tabletkach

szekla napisał: Przecież nie będziesz jechał do końca życia na tabletkach

Ja tego nie wiem,czy nie będę palił do końca życia,tak jak i nie wiem,czy będę nie pił.Tak jak powiedziałem ja nie mam zamiaru Ćwiczyć swojej Silnej Woli i próbować kierować się tą Silną Wolą.Wiem,że tabletki nie załatwią mojej decyzji,ale mi pomogą na początku,tak jak na początku pomógł mi Detoks w chorobie alkoholowej,pozbyłem się fizycznej potrzeby picia,potem dojrzewałem duchowo.Też już pisałem,że ćwiczę odruchy,nie pale już przy komputerze,nie zapalam papierosa zaraz jak wstaję,nie pale już jednego za drugim.chm...zobaczymy jak to pójdzie dalej w momencie całkowitego odstawienia.

a to tak na wesolo troszke

www.youtube.com/watch?v=xfZKkCc9By0

Dzisiaj jest mój kolejny dzień bez papierosa czyli 2 gi.

kaszxeeee chce się czy nie palić?a co z odruchem sięgnięcia?i najważniejsze,jak samopoczucie?

Dzisiaj trzeci dzień,odruchy ,radzę sobie,piję kawę bez papierosów,siedzę przy kompie bez fajki a nawet nerwowy nie jestem ,ma ło tego,żona pali a dym z fajek mnie nie wkurza.

Tylko teraz żony nie rzuć )

Norbi a to wszystko z tymi tabletkami co pisałeś?? czy też jedziesz na żywca??

hanys napisał: czy też jedziesz na żywca??

Hanys no co Ty na żywca ?,ja nie samobójca... .Gdybym miał Silną Wolę i potrafił kierować swoim życiem,nie byłbym uzależniony od alkoholu i tytoniu.
Jadę na Tabletkach,ale kolejny dzień bez fajki,wesele zaliczone,żadnej fajury,żadnych nerwowych akcji,moja żona zaczyna mnie obserwować z boku... i nie dowierza,że nie sięgam po fajkę a mam je w zasięgu.Hanys nie odczuwam głoda i ćwiczę asertywność wobec gestów i przyzwyczajeń związanych z paleniem.Sam nie dowierzam,ale ważne ,że pozbywam się nawyków i przyzwyczajeń.Za kierownicą nie palę ,kiedyś to nie do pomyślenia.

MISIA napisał: Tylko teraz żony nie rzuć )

To nie ma szans powodzenia i jest niedopuszczalne w moich myślach.

Norbi - gratuluję niepalenia i dalszej wytrwałości życzę

a ja ciągle palę i na razie będę palił,ktoś z was powiedział mi czy to dobrze rzucać dwa nałogi naraz??? sam nie wiem,ale powiem szczerze że ja lubię zapalić sobie tego fajka dla rozluźnienia,dla stresa,dla towarzystwa.Kiedyś na pewno rzucę,ale jeszcze nie dziś,jeszcze nie jestem gotowy,na dzień dzisiejszy mi to pomaga.Oczywiście nikogo nie zachęcam żeby robił tak jak ja,ale z dwojga złego wolę to...

Lysy ja też nikogo nie namawiam,aby przestał palić,ale ja mogę próbować sam ?Pożyjemy,zobaczymy,dziś nie palę,dzisiaj zamierzam nie sięgnąc po pierwszego papierosa.

Norbi???? no nie...ze Ty bedziesz rzucal palenie, to bym nie pomyslala no ale pieknie, ja tez juz niedlugo bede chciala dolaczyc, jak tylko wykopce to co przywiozlam z Polski.
Norbi, trzymam kciuki bardzo mocno

Mnie nigdy nie udawało się rzucić palenia z marszu, a próbowałem wielokrotnie.
Tym razem jednak stało się inaczej Rzuciłem jednocześnie i picie i palenie. Co prawda po kilku miesiącach poszedłem na drugą terapię, rozpoczęła się praca z emocjami, "nerwówka", próby otwieranie się na ludzi, chociaż na tych kilka osób, które były ze mną na grupie i... zacząłem palić
Po wyjściu z oddziału nie sięgnąłem po papierosa do dzisiaj
Jak fajnie bez tego smrodu

ursa napisał: Norbi, trzymam kciuki bardzo mocno

Dzięki,od momentu kiedy Cytryna próbowała rzucić palenie,ja zacząłem psychiczne podejście do rzucania palenia robić i se pomyślałem,jak Cytrynka nie dała rady,to ja dopiero nie... i poszedłem do lekarza po pomoc.
Dzisiaj nie palę,co dalej ? nie wiem,ale nie chcę palić.Nie rzuciłem palenia z dnia na dzień,nie walczyłem z paleniem,podszedłem do tego dyplomatycznie,bez używania "Siły Gwałtu" i próbowania swej Silnej Woli,której nie posiadam.Bałem się odstawienia,bałem się fizycznych cierpień z tego powodu,że nie podołam,dzisiaj 6 sty dzień jak nie palę,Champix pomaga mi,jeszcze trochę jego też będę odstawiał,stopniowo.

Przede wszystkim moje gratulacje. Fajnie, że dziś nie palisz.
Zastanawia mnie natomiast te wpis miałem się odnieść do niego już wcześniej, ale dopiero po twoim powtórnym wpisie dotyczącym silnej woli postanowiłem się do niego odnieść

Norbi napisał: Gdybym miał Silną Wolę i potrafił kierować swoim życiem,nie byłbym uzależniony od alkoholu i tytoniu.

Myślisz, że istnieje taka zależność między silną wolą a zachorowaniem. Bo według mnie choroba to choroba i silna wola nie ma z tym nic wspólnego. Norbi jesteś bardzo konsekwentny w tym co robisz, organizujesz pomoc dla potrzebujących alkoholików w Holandii i za pośrednictwem tego forum od wielu wielu lat. Czy myślisz, że bez silnej woli udałoby Ci się to osiągnąć, aby być tak konsekwentnym i wytrwałym w swoich działaniach?

siwy napisał: Norbi jesteś bardzo konsekwentny w tym co robisz, organizujesz pomoc dla potrzebujących alkoholików w Holandii i za pośrednictwem tego forum od wielu wielu lat. Czy myślisz, że bez silnej woli udałoby Ci się to osiągnąć, aby być tak konsekwentnym i wytrwałym w swoich działaniach?

To nie jest Silna Wola,to chęć działania,którą umacniam za pomocą sugestii programu zdrowienia.Tak jak mówiłem,gdybym posiadał Silną Wolę i potrafił kierować swoim życiem nie byłbym uzależniony od alkoholu i nikotyny,a to,że osiągam,to,co zamierzam,to konsekwencje działania a nie Silnej Woli,no i cierpliwość.Jeżeli,ktoś z Was uznaje,że ma Silną Wolę i potrafi kierować swoim życiem -to proponuję zrobić sobie test i napić się tylko jeden kieliszek,lub zapalić tylko jednego papierosa.Ja nie chcę być "bohaterem" dzisiaj nie palę i nie piję.

o do testu to ja sie nie piszę.już raz próbowałem,skończyło sie detoksem,

kurde,mam tak samo:

demotywatory.pl/3893508/Wczoraj-rzucilem-palenie

Norbi jak idzie,następny dzień nie palisz i nie pijesz?
Miłego dnia.

Nie palę ,nie piję alkoholu ,przytyło mi się 8 kg ,idę zaraz pobiegać a rano rowerek,lekarz mi powiedział bym jadał więcej owoców a nie schabowe i kartofle.
3 sierpnia przestałem palić....hura...hura....

Norbi

Super Norbi może i ja kiedyś...