Rzucanie. Tak jakby nieskuteczne.

Niech sobie każdy myśli o mnie co chce, jednak do rzucania palenia na razie nie podchodzę, zbyt dużo stresu kosztuje mnie codzienne obecnie łykanie pięciu tabletek , co dla kogoś z wrodzoną awersją do wszelkiego rodzaju medykamentów i tak jest mocno stresogenne, póki co zapalenie papierosa, to na dzień dzisiejszy jedyna dla mnie przyjemność , palę jednak niewiele do 15 sztuk, co dla kogoś kto kiedyś palił przynajmniej dwie paki, to i tak sukces, nie mniej ostatnie prześwietlenia gruźlicy nie wykazały Latwiej mi nie pić kolejne 24h

Mietek61 napisał: Niech sobie każdy myśli o mnie co chce, jednak do rzucania palenia na razie nie podchodzę, zbyt dużo stresu kosztuje mnie codzienne obecnie łykanie pięciu tabletek , co dla kogoś z wrodzoną awersją do wszelkiego rodzaju medykamentów i tak jest mocno stresogenne, póki co zapalenie papierosa to na dzień dzisiejszy jedyna dla mnie przyjemność

Mietku, ostatnio kolega do mnie powiedział, że prędzej rzuci ... sex niż papierowy
Co wybierasz ?

kristina napisał: Mietku, ostatnio kolega do mnie powiedział, że prędzej rzuci ... sex niż papierowy
Co wybierasz ?

PÓKI co, to teraz i mnie seks nie w głowie tylko w sferze marzeń Cóż nie te lata już teraz tylko popatrzeć i pomarzyć mogę

Opowiem Tobie kawał:
Puka dwóch dziadków do domu publicznego. Jeden mówi do drugiego: "Wiesz ja się boję, że nas nie wpuszczą", a ten drugi: " Ja to się boję, że nas ... wpuszczą".
Pozdrawiam !
Podobno faceci zakochują się wzrokiem, a kobiety uszami ...
Także Mietku, jak tak sobie popatrzysz ... to się napatrzysz ...

kristina napisał: !
Podobno faceci zakochują się wzrokiem, a kobiety uszami ...
T

a gdzie serce?, czyżby w skarpetach ukryte?

Palę kiedy o tym decyduje.
Dziś nie pale 3 dzień. Dziś nie pale. Nie wiem ile to potrwa. Oby moja decyzja taka już pozostała. Strasznie się męczę. Z papierosami mam jak za czasów picia. Albo wszytko do upadłego, albo wcale.
Więc mam tak że kiedy decyduje że pale to po kilku dniach zjadam już te papierosy niemalże.
Kiedy mam dosyć bez żadnych tabletek, gum, leletronicznego świństwa porostu przestaje palić.

SynKróla napisał: Z papierosami mam jak za czasów picia. Albo wszytko do upadłego, albo wcale.
Więc mam tak że kiedy decyduje że pale to po kilku dniach zjadam już te papierosy niemalże.
.

Ja mam tak samo. Albo zero albo hurtowe ilosci.

Ja paliłam 15 lat. Od 15 dni nie pale. Bardzo chciałam rzucić palenie i przygotowywałam się do tego psychicznie. Bardzo chciałam się uwolnić od tego ,przestać śmierdzieć, było dla mnie absurdem wyjście od kosmetyczki i zapalenie papierosa. Nie pale i czuje się z tym świetnie. !!

Laura80 napisał: Ja paliłam 15 lat. Od 15 dni nie pale. Bardzo chciałam rzucić palenie i przygotowywałam się do tego psychicznie. Bardzo chciałam się uwolnić od tego ,przestać śmierdzieć, było dla mnie absurdem wyjście od kosmetyczki i zapalenie papierosa.

A u mnie juz 9-ty dzien bez papierosøw. Absurdøw byly setki, jesli nie tysiace, chociazby zapalenie po dobrym jedzieniu, kiedy jeszcze w ustach czuc przyjemny posmak jedzenia.

25 lat palilem i z marszu przestalem niewiem czy silna wola czy akumptura to sprawila.
Maj 2003 zafundowalem sobie szesc igiel w prawe ucho i po 15 min po wszystkim
Warto bylo po roku na badaniach okresowych pani Doktor myslala ze jej aparat do mierzenia pojemnosci pluc wysiadl

I już prawie miesiąc bez papierosa. Jest ok. Czasem w sytuacji stresowej nerwowej się przypomni ale mija potem chcieć i jest wolność!!