Jak to było z mną

  • Crumb
2014/09/15 11:36 - 2014/09/15 11:39 #36 przez Crumb
Crumb odpowiedział(a) w temacie Odp: Jak to było z mną
To co opisałeś jest prawdziwe, ale stawia pewne wymagania. Trzeźwość stawia pewne wymagania. Ja nie jestem gotowy zmieniać swojego życia tak radykalnie, jak jest zalecane. Nie zamierzam się izolować od ludzi bo kiedyś z nimi piłem. Dziś nie pije i jeżeli oni się odsuną, to droga wolna, ale ja tego nie zrobię. Nie jestem w takim stanie, żebym musiał przeprogramować swoje życie tak radykalnie.

Znasz ludzi co nie piją, ćpają tylko trawę i nic więcej? Ja znam takich. Nie twierdzę, że trawa jest nieszkodliwa, bo to bzdura. Jednak konsekwencje zdrowotne, społeczne i inne palenia trawy są żadne w porównaniu do tych od alkoholu, czy twardych narkotyków. Zawsze, odkąd pierwszy raz zabrała mnie mama moja do specjalisty od uzależnień, miałem wyrobione zdanie na temat trawy i tak, będę jej bronił. Nie jako coś, co można polecić jako bezpieczne, ale coś co jest mniejszym złem. Takim lekkim metadonem.

Dziś widzę swój wybór następująco:
1. Całkowita trzeźwość - przeprogramowanie całego życia, zmianę otoczenia, zmianę znajomych, a co ważniejsze przyjaciół itp.,
2. Dopuszczenie możliwości zapalenia jonta od okazji, do okazji i nie picie. I nie wywracanie wszystkiego do góry nogami.

Punkt pierwszy dopuszczam tylko wtedy, kiedy moje życie byłoby zagrożone. Kiedy inaczej by się nie dało.

Alkohol i twarde narkotyki są dla mnie (w mojej głowie) jak trucizna, strychnina, nie ruszę ich. Już miałem z nimi do czynienia, więc wiem co mnie czeka.

Ale dopuszczam możliwość zapalenia jonta.

voilà
Ostatnia edycja: 2014/09/15 11:39 przez: Crumb

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • sugarfree
2014/09/15 13:34 #37 przez sugarfree
sugarfree odpowiedział(a) w temacie Odp: Jak to było z mną
Crumb możesz dopuszczać co chcesz jednak ludzie którzy potrafią palić i nie ponosić tego konsekwencji to są ludzie, którzy nie są uzależnieni, Ty czy ja już tą magiczną i nieodwracalną granice przekroczyliśmy. My mamy w głowie mechanizmy choroby a oni nie. To podstawowa różnica. Jeśli chcesz sobie zostawiać furtki do powrotu do nałogu-proszę bardzo-Twoja wola, ale nie kręć tu teorii o ludziach którzy są uzależnieni i potrafią sobie okazjonalnie zapalić. Potrafią jeśli nie są uzależnieni.Znam takich wielu. Podstawą trzeźwienia jest trzeźwość czyli abstynencja od środków zmieniających świadomość. Alkoholicy na AA tak tego nie podkreślają, ale zachęcam Cie do wizyty na NA . Tam podchodzi się do tego trochę inaczej.Jesteś narkomanem to nie sięgasz po żadne używki. Alkohol jet traktowany jako taka sama chemia jak amfetamina czy naturalne narkotyki typu trawa, bo tak jest w istocie. Amen.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Crumb
2014/09/15 14:11 #38 przez Crumb
Crumb odpowiedział(a) w temacie Odp: Jak to było z mną
Dzięki. Będę się obserwował. Obiecuje.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • boleslaf
2014/09/17 10:00 #39 przez boleslaf
boleslaf odpowiedział(a) w temacie Odp: Jak to było z mną
Postanowiłem napisać o tej furtce dla alkoholika narkomana jaką wydaje się być trawa żebyś wiedział co się może stać. Jak przestałem pić i ćpać to nie mogłem się pogodzić że jak to tak teraz zupełnie nic i zostawiłem właśnie tą furteczkę i okazało się że można tak od czasu do czasu w weekend se zapalić i nie widać żadnych konsekwencji tylko że potem pojawiają się ciągi kture robią się coraz dłuższe i w końcu możesz już śmiało powiedzieć że jesteś uzależniony bo nie masz żadnej kontroli nad tym z taką siłą jak z alkoholem albo twardymi i jedynym rozsądnym wyjściem jest nie zmieniać sobie nastroju w żaden nałogowy sposób.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.