- Otrzymane podziękowania: 18
Którędy do raju?
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
Joanno - oczywiście, nie chciałam cię urazić. Ja dorosłam w jedną dobę i było to dorastanie cholernie bolesne. To co napisałam nie było wykpiwaniem tylko przypomnieniem. Jeśli nietrafionym - trudno. Rób co uważasz za stosowne a ja nie zamierzam ani ci w tym przeszkadzać ani cię wykpiwać.
Arbuz - wybacz ale wyczerpałaś limit mojej dobrej woli. Nie wiem na czym wy sie znacie a na czym nie, ale nie jestem aż tak głupia żeby nie rozumiec tego co piszesz ani az tak zdesperowana żeby zmuszac się do konwersacji z tobą.
Tomoe - a ma to dla ciebie jakies znaczenie? Przeciez podobno nic nie mogę zrobic?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Daj tej swojej bliskiej osobie informacje, jeśli już koniecznie chcesz jej coś dać. Na przykład adresy i telefony do ośrodków terapeutycznych i grup AA, jakąś książkę albo artykuł o alkoholizmie, może link do tego forum. Tyle możesz zrobić - wskazać drogę do wodopoju. I tyle.
Nie namawiaj, nie zachęcaj, nie uświadamiaj, nie zmuszaj.
Z twojej zaczepno-obronnej postawy i wymijającej odpowiedzi wnoszę, że adresu forum tej osobie nie dałaś i nie dasz jej go, bo zwyczajnie boisz się, że z niego nie skorzysta. A wtedy przeżyjesz rozczarowanie w kwestii swojej sprawczości.
EOT
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Marianna2022
-
- Online
- Otrzymane podziękowania: 22
No może trzy .
Medyczna - zamrażamy emocje jak chirurg i postępujemy wg drabinki z profilu mniej lub bardziej fikcyjnej pielęgniarki z insta ( nie wiem czy tu można wstawiać obrazki ) ale po krótce
-Pacjent nie oddycha .
-a powinien?
-nie
-problem rozwiązany
Forumowa - dlatego tak gorąca , bo oparta na wiedzy i doświadczeniu żywych ludzi , którym jak nikomu innemu zależy . Tym ktorym się udało , którym nie udało , ktorzy walczą .
Tym, ktorzy moderując, komentując albo tylko pisząc - „Cześć , witam . Dobrze ze jesteś ” są dyżurnym dobrym duchem .
Bo są.
i ostatnia .
poetycka
może tłumacząca Ciebie forumowiczom .
Może mnie ,
w czasach kiedy bardzo chciałam po prostu być
a „krzywdzenie usprawiedliwiać chorobą, żeby trwać przy uzależnionym ”(cytat )
———————————-
Mój własny
„Chudy jest mój anioł opiekuńczy. Nie chce jeść ani pić. Wypada mi z ręki łyżka, kiedy na niego patrzę, rozlewam herbatę. Jest też źle odziany. Trudno pokazać się z nim w towarzystwie, po prostu nie wypada. Mruk z niego także, a może nawet nieuk. Patrzy obojętnie na moją bibliotekę, nie korzysta z łazienki. Czasem coś maże po ścianie, albo rymuje bez sensu, albo skacze, tłukąc sobie przy tym głowę o sufit i obcierając kolana.Ale jest to przecież anioł, mój własny anioł, więc lubię go i nie chcę innego”
J. Hartwig
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 4552
Wydaje mi się, że nie zrozumiałaś sensu mojego pytania. Zapytałem o to, czy jesteś świadoma braku Twojej sprawczości wobec picia Twojego znajomego, nie wobec tego, czy dostaniesz tu pigułkę. Nie dostaniesz jej ani tu, ani u terapeutów, ani w grupach Al-Anon i AA. Nie dostaniesz jej nigdzie, bo taka pigułka NIE ISTNIEJE.Marcin: tego jestem świadoma przede wszystkim. I nie - przede mną nie ma długiej drogi. Ja już jestem na finiszu, a nie minęły nawet 24h od zarejestrowania konta. Wiem, że nie dostane tu "pigułki".
Domyślam się, co mógł czuć terapeuta z mojej pierwszej terapii. On mówił rozsądnie, że żyję w swojej iluzji, a ja mu próbowałem udowadniać, że 2+2=5
Mogę być tam gdzie Ty, do końca moich dni,
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą.
Albo pić od rana Wyborową, bić matkę,
mieć jako dom klatkę schodową.
Mogę skończyć się i nie jestem zdziwiony.
Mogę wszystko, to ma dwie strony.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Joanna1977
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 12
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alicja
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 258
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
Tomoe: rozgryzłaś mnie. Chylę czoła. A co oznacza EOT?
Marianna: dzięki za ten talerz przystawek. Na pewno coś sobie dziś poprzeżuwam.
Marcin: no i świetnie że wyniosłeś z naszej rozmowy jakieś pozytywne bodźce. Nawet jesli ubawi cię setnie to co piszę to i tak super że potrafisz przełożyć sobie to co piszę na język w którym śnisz. To fantastyczna umiejętność i wbrew pozorom - dość rzadka.
Joanna: gdybym chciała isc z toba w przepychanki to napisałabym: przycisk podziekowań jest pod każdym moim postem. Ale nie chcę. Cieszę się że moja pisanina na coś ci się przydała. Bo przecież właśnie o to chodzi - żeby zrozumieć. Siebie, innych, mechanizmy działania. Nigdy nie wiadomo co i kto sprawi że przejdziesz przez drzwi dotychczas dla ciebie zamkniete.Ja taką postawę nazywam pokorą wobec życia. Ty nazwij ją jak chcesz.
Alicja: jest takie powiedzenie: lekarz mówi: wyleczyć go. Mędrzec mówi: niech cierpi. Widocznie ty nie masz w sobie wenętrznego mędrca. Rozumiem ten ból. Ale to nie on mnie tutaj przywiódł.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 4552
Życie moimi pijanymi iluzjami, które nazywasz językiem, w którym śnię, to moje doświadczenia z przeszłości. Mam to szczęście, że już potrafię odróżnić sen od rzeczywistości, czego i Tobie życzęMarcin: no i świetnie że wyniosłeś z naszej rozmowy jakieś pozytywne bodźce. Nawet jesli ubawi cię setnie to co piszę to i tak super że potrafisz przełożyć sobie to co piszę na język w którym śnisz. To fantastyczna umiejętność i wbrew pozorom - dość rzadka.
I nie, nie bawi mnie to, co piszesz. Po prostu jestem świadom tego, że Twoje postępowanie w moim odczuciu jest zbliżone do iluzji, w której żyją osoby aktywnie współuzależnione. Szukanie "tabletki" nie bierze się znikąd
Mogę być tam gdzie Ty, do końca moich dni,
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą.
Albo pić od rana Wyborową, bić matkę,
mieć jako dom klatkę schodową.
Mogę skończyć się i nie jestem zdziwiony.
Mogę wszystko, to ma dwie strony.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Joanna1977
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 12
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Tomoe: rozgryzłaś mnie. Chylę czoła. A co oznacza EOT?
EOT oznacza end of topic czyli koniec tematu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Waldek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 183
Witaj na forum dobrze,że Jesteś tutaj z nami-to dobre forum-kopalnia wiedzy i doświadczeńWitam wszystkich.
Mam na imię Karolina i podczytuję to forum od jakiegos czasu. Czy moglibyscie napisać, co was przekonało do terapii? Gdzie jest ta granica wewnętrznego oporu, która musi pęknąć aby człowiek poczuł że sam potrzebuje i chce pomocy z zewnątrz? Tylko proszę nie piszcie mi, że można zadbać wyłącznie o swój psychiczny dobrostan. Ja przyglądam sie tematowi niejako z boku. I szczerze mówiąc serce mi sie kraje jak widzę z jakim "posagiem" wyjdą z tego domu dzieciaki - jeśli nic się nie zmieni. Będe wdzięczna za każdy wpis rozjaśniający mi ten moment życiorysu alkoholika - gdy już wszystko wiesz ale zmienić nic nie masz siły i odwagi, Jesteście kopalnią doświadczenia. Dobrze, że jesteście.
Co przekonało mnie do terapii?Przede wszystkim miałem już dość mojego beznadziejnego,przechlanego życia.Poprosiłem o skierowanie do Ośrodka Leczenia Uzależnień...po prostu bardzo zapragnąłem pomocy,wsparcia.Pamiętam,że byłem bardzo zdeterminowany w moim postanowieniu,po prostu wszystko postawiłem na jednej szali...czyli życie bez najmniejszej nawet kropli alkoholu...Od tamtej pory do dzisiejszego dnia jestem trzeźwy.Od tamtej pory uważam,czuję,że Trzeźwe Życie Jest Piękne,Najpiękniejsze...
Pozdrawiam Serdecznie-Waldek alkoholik-trzeźwy alkoholik...
Dobrze że Jesteś
"...Szanujmy wspomnienia,smakujmy ich treść,nauczmy się je cenić..."
Skaldowie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Arbuz
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 412
Napiszę długo jak nie ja )
Jeśli mój ostatni post do Ciebie sprawił Ci przykrość, to przepraszam, ale nie było to moją intencją. Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że po przeczytaniu tego zatrzymasz się na chwilę i podumasz nad naszymi odpowiedziami.
Rozumiem, że chcesz pomóc osobie bliskiej.
Widzę również (na podstawie tego co piszesz) że są dobre chęci, ale nie ma wiedzy z czym próbujesz się zmierzyć.
Ja Twoją bytność na forum widzę tak:
Przychodzisz z wielkim garem wrzącego oleju i masz zamiar wsadzić tam rękę. My, ludzie z forum stoimy obok Ciebie i mówimy "nie rób tego", pokazujemy swoje blizny po włożeniu ręki kiedyś tam do takiego gara, a Ty mówisz nam, że u Ciebie będzie inaczej, Ty się nie poparzysz, a my się nie znamy na wrzących olejach. Musi być jakiś sposób.
No sama przyznaj, można stracić cierpliwość?
A co do tej osoby.
Zmartwiło mnie że są tam dzieci. Jeśli ta osoba jest jedynym opiekunem dzieciaków, to warto to zgłosić do MOPSu. Może taka wizyta będzie dla tej osoby na tyle wstrząsająca, że postanowi coś ze sobą zrobić.
Czy tak, czy siak, na siłę nic nie zrobisz.
A moje pytania, na które nie oczekiwałam odpowiedzi na forum, raczej chodziło mi o to abyś sama sobie na nie odpowiedziała miały Cię skłonić do wglądu w samą siebie, w Twoje emocje i intencje.
Tyle ode mnie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
Waldek; dziękuję za odpowiedź. POd tym co napisałeś są jeszcze emocje. Twoje własne. Niejednokrotnie wstydliwe ale z pewnością bardzo dobrze wyryte w pamięci. Jak pierwsza miłość o której mówi się, że nigdy nie rdzewieje albo matryce z dzieciństwa które możemy zmienić tylko uświadomiając sobie ich istnienie. Najlepiej zrozumiał to czego chcę killgrave - pisząc że to osobiste i nigdy nie będzie receptą dla innych. Pod tą decyzją kotłowały się emocje. Każdego indywidualne, u każdego inne acz większość z nich z gatunku plucia w swoje odbicie w lustrze. Musiały byc takie, inne utwierdziłyby alkoholika w samooszukiwaniu się. I ja o te emocje proszę. I nikt nie musi mi tu tego pisać. Co więcej - ostrzegam, że w sieci nic nie ginie i zanim zdecydujesz się na podzielenie się tymi emocjami zastanów się potężnie czy masz je już na tyle przepracowane , że nie zaboli cię gdy zobaczycz to potem gdzieś w filmie/książce/reklamie/ Bóg wie czym. Bo pisząc je tutaj robisz je publiczne i nie wiadomo kto z nich skorzysta i w jakim celu. Zyczę Ci Wldku aby udało ci się tę trzeźwość zachowac już zawsze.
Arbuz: skoro idziemy w porównania z kadzią oleju odpowiem ci tak: na dnie tej kadzi jest coś co chciałabym stamtąd wyjąć. Sama nie dam rady przechylić kadzi by wylać olej. A ponieważ jest na dnie kadzi włożenie tam ręki odpada bo ręką tego nie dosięgnę musiałabym nurkować w tym wrzącym oleju co jest pomysłem samobójczym. Teraz o informowaniu służb typu MOPS. W tym akurat domu prędzej zamieszkałabym sama zostawiając cały mój świat jak stoi - tylko po to by zając się tymi dziećmi. Z dwóch powodów. Pierwszy to taki że urzędnik nie czuje, urzędnik wykonyje pracę za którą mu płacą i zmienia się za każdym razem gdy jest do wykonania inna praca. Wyszłoby tak jak z tą matką z trójmiasta która z dzieckiem zamieszkała w namiocie z przyjaciółmi bo nie miała pieniędzy. Odpada. A drugi to taki, że nie ma tam zagrożenia życia i zdrowia fizycznego tych dzieci. Ale serce mi krwawi na myśl jaką "matrycę" wyniosą z domu. Bo dzis właśnie kształtuje się ich osobowość
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Tak to wygląda z mojej perspektywy. I nie, nie oceniam ciebie jako człowieka, tylko próbuję ci pokazać mechanizmy, na których budujesz swoją iluzję, że dzięki tobie, twojej perswazji, dostarczonych przez ciebie informacji i dzięki twojej motywacji alkoholik przestanie pić. Przykro mi. Nie masz takiej mocy.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- beata87
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 76
Większość z nas próbowała pomóc najróżniejszymi sposobami (ja też) i wiem, że dopóki nie dojdzie się do swojej ściany, to na nic słowa innych, że to nie ma sensu. Także Karolino, próbuj. Im więcej włożysz w to energii, tym szybciej stwierdzisz bezsens swoich działań.
PS. Ja też słyszałam od swojego partnera, że on chce się leczyć, że wie, że ma problem. Nawet zapisał się na terapię i był na jednym spotkaniu AA. Ale fakty są takie, że to była gra. Po to, abym dała mu spokój.
"Nie przez ciebie pije i nie dzięki tobie przestanie."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Mój terapeuta już na samym początku naszej pracy nad moim współuzależnieniem, na moje pytanie, co powinnam zrobić ze swoim pijącym partnerem, powiedział krótko: "Zerwać z nim wszelkie kontakty". I mimo że dochodzenie do tego, że on ma rację, zajęło mi dwa lata błąkania się po bezdrożach i kolejnych daremnych prób "wytrzeźwiania" alkoholika, to jednak te słowa terapeuty cały czas miałam z tyłu głowy, jak drogowskaz. I w końcu musiałam przyznać mu rację i zrobić to co mi radził.
Karolina też musi się najpierw poobijać, zanim przyzna rację tym, którzy jej mówią prawdę. Ale to nie znaczy, że tej prawdy należy jej odmawiać lub ją przed nią ukrywać.
Każda współuzależniona na tym forum zaczyna od buntu i zaprzeczania komunikatom, jakie dostaje, i żadna nie zaprzestaje od razu swoich prób "wytrzeźwiania" alkoholika, ale czy to znaczy, że mamy jej przytakiwać we wszystkim co myśli i robi?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- beata87
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 76
Ja w swoich terapiach nie spotkałam się z tym, aby terapeuta namawiał kogokolwiek na odejście od uzależnionego. Wręcz przeciwnie - cały czas słyszę, że nie taki jest cel terapii. Dlaczego? No zapewne właśnie dlatego, że każdy musi podążać swoją drogą we własnym tempie, a zadaniem terapeuty, tak jak i grupy wsparcia jest podążanie za daną osobą. Podstawą w terapii jest też to, że nie udzielamy rad - nie ma ich zarówno od terapeuty, jak i od grupy. Osoba sama ma dojść do swoich wniosków.
"Nie przez ciebie pije i nie dzięki tobie przestanie."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Stary_Kuń
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 24
Witam na forum
Tak sobie czytam i mysle...że Ci się w ogóle chce kopać z koniem...przecież widzisz jakie odpowiedzi tutaj dostajesz, jaki "duch" obowiązuje na forum.
Co do wrzącego oleju.
Są skafandry, rękawice, i przeróżne sposoby na to, aby zrobić to bez szkody i bezboleśnie.
Nauka i ludzkość idzie na przód, i to co było niepojęte 100 lat temu dziś jest dla nas normalnością .
Oby jak najszybciej wymyślono lekarstwo na problem alkoholowy.
Tak jak z wieloma chorobami które przez złe i nieskuteczne leczenie jeszcze niedawno zabijały wartościowych ludzi.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- beata87
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 76
Nie wiem od kogo kupił, wszystko jest możliwe, skoro tak twierdzisz.
No widzisz jaka z ciebie szydera wychodzi w stosunku do doświadczeń innych ludzi. Nie dziw się więc reakcjom na swoje rady.
"Nie przez ciebie pije i nie dzięki tobie przestanie."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18

Tomoe: a gdyby przyjąć, że sa dwie szkoły: falenicka i otwocka? Nie byłoby wówczas potrzeby kruszyć kopii o metody terapii?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Raz jeszcze dziękuję.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- beata87
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 76
"Nie przez ciebie pije i nie dzięki tobie przestanie."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Stary_Kuń
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 24
Chyba nie do końca rozumiem.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
I mam na imię Karolina jakby co
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
I nie próbuj mi teraz wmawiać że nie umiem czytać ze zrozumieniem.
W dalsze polemiki na temat terapii i terapeutów z tobą nie wejdę.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- beata87
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 76
"słyszę",
"nie udzielamy rad".
Tymi słowami opisałam swoje doświadczenia. Wyraźnie odnosząc się do siebie lub "nas" jako mojej grupy. Gdzie jest moja opinia o terapii lub terapeutach? No nie ma. Bo jej nigdy nie było!
"Nie przez ciebie pije i nie dzięki tobie przestanie."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247
Dziękuję
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tylko jeden krok
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Jak dotrzeć do osoby, która jest uzależniona - aby chciała zrobić sobie w głowie totalne przemeblowanie przy pomocy fachowców?
Z takim pytaniem tu przyszłaś.
Bariera komunikacyjna polega na tym, że ty szukasz odpowiedzi na pytanie " jak dotrzeć do osoby, która jest uzależniona" podczas gdy twoi rozmówcy próbują ci odpowiedzieć na pytanie " czy jest możliwe dotarcie do osoby, która jest uzależniona".
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.