Cierpisz z powodu picia bliskiej Ci osoby? Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, troskami.

Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy

Więcej
2022/11/14 21:47 #1 przez Michu
Witam, jestem nowy na forum i tak szczerze to nie wiem od czego zacząć. Jestem alkoholikiem nie pijącym z domu alko. Żona alkoholiczka z domu alko. Znamy się od dziecka i prawie od zawsze jesteśmy razem. Razem się bawiliśmy alkohol lał się strumieniami. Żona 7 lat temu poczuła ze straciła kontrolę i przestała pić z pomocą lekarza z dnia na dzień bez mojego wsparcia oczywiscie ja bawilem sie dalej.Mialem naloty ze przestawalem pic na dluższe okresy ale zawsze wracalem.Nie piła 4 lata zdecydowaliśmy się na dziecko i po 9 miesiącach od urodzenia wróciła do picia ale bez żadnych hamulców. Ja przestałem pić jak zobaczyłem że straciła kontrole, nie pije od 2.5 roku dziecko jest dla mnie najważniejsze. I tak szczerze nie wiem co z tym wszystkim zrobić, bo sytuacja jest dosyć złożona.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: jerzak, Alex75, Tomasz23, Pchelka

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/14 22:24 #2 przez Alex75
Alex75 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witaj na forum 

Z twojego postu wnioskuję, że przychodzisz z problemem współuzależnienia, czyli zastanawiasz się co możesz zrobić żeby żona przestała pić. Jeśli tak jest to niewiele możesz zrobić ponieważ masz znikomy, jeśli w ogóle, wpływ na picie drugiej osoby. Możesz postawić granice, chronić dziecko ale ona przestanie pić tylko wtedy kiedy będzie chciała. Napisałeś, że przestała pić z pomocą lekarza czyli wie gdzie udać się po pomoc i jeśli będzie coś chciała zmienić to to zrobi.

A jak ty sobie radzisz? Czy korzystałeś z jakiejś pomocy?  A może szukasz sposobu żeby polepszyć jakość swojego życia i dlatego zalogowałeś się na forum dla alkoholików?
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/14 22:54 #3 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Chciałem się podzielić z kimś o moich problemach, bo jak żona pije to doprowadza mnie do takiej furii ze czasem boję sie że zrobie jej jakąś krzywde i zamiast ja zostawić w spokoju to eskaluje konflikt a zasadniczo jestem spokojnym czlowiekiem . Żona była już na leczeniu w prywatnej klinice i wytrzymała 2 tyg po powrocie. Ja osobiście z marszu przestałem pić beż żadnej pomocy, początek był ciężki ale całego siebie skierowałem na dziecko i poszło, chwilowy kryzys miałem jak moja mama umierała ale się nie poddałem.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/14 23:19 - 2022/11/14 23:22 #4 przez Alex75
Alex75 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Kiedy mój były partner zaczynał pić miałam wiele emocji. Chyba najczęściej czułam rozczarowanie, ponieważ obiecywał, że coś zmieni, rozpoczynał terapię a we mnie rodziła się nadzieja, że tym razem się uda. Niestety nie udawało się. Trafiłam na terapeutę uzależnień, szukając sposobu jak uratować nasz związek i dopiero tam zrozumiałam, że nic nie może się udać jeśli pijący nie chce przestać pić. Jeśli nie będzie zdeterminowany i to nie będzie jego celem to ani terapia, ani mitingi, ani ośrodki zamknięte nie pomogą. 
Dużym przełomem u mnie było zrozumienie, że nie mam wpływu na jego decyzje i nawet jak na rzęsach stanę, to nie ode mnie zależy czy on przestanie pić. Dlatego ani prośby, ani groźby, ani płacz, ani krzyk nie pomagały. Rozpoczęłam terapię współuzależnienia, co wiązało się z pracą nad sobą. Zrozumiałam, że jestem jedyną osobą, na którą mam wpływ. Nauczyłam się stawiać granice, czyli mówić coś w rodzaju: Jeśli dalej będziesz pił to......., I tutaj na przykład mówiłam - nie będę z tobą w związku bo nie chce tak żyć. Powiedzenie tego nie było trudne, trudne było dotrzymać słowa i być konsekwentnym. Często nie byłam, co powodowało że mój partner nie przejmował się moimi słowami ale to też z czasem się zmieniło.

Terapia współuzależnienia była bardzo dobrą decyzją, z czasem również dołączyłam do mityngów Al-Anon, czyli spotkań osób, które mają wśród bliskich osobę uzależnioną. Odbywają się one online i stacjonarnie. Gdybyś chciał skorzystać to w zakładce u góry strony znajdziesz wskazówki jak dołączyć do spotkania online. Z kolei na stronie internetowej znajdziesz gdzie w pobliżu twojego miejsca zamieszkania takie spotkania się odbywają.
Ostatnia edycja: 2022/11/14 23:22 przez: Alex75
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Tomasz23

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/14 23:37 #5 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Z tymi granicami to faktycznie jest duży problem żeby je utrzymać. Ale ja zaczynam konsekwetnię robić to co mówiłem ale nie dociera. A z drugiej strony czuje się jak hipokryta bo ona była przy mnie jak piłem i mnie nie zostawiła i jeszcze dala mi najwspanialszą córkę na świecie dla której jestem w stanie poświęcić wszystko. A ja sobie zawsze obiecałem że moje dziecko nie będzie musiało przechodzić tego co ja, jak jakiś zaklęty krag.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/15 06:58 #6 przez Krysia 1967
Krysia 1967 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witaj Michu  .
Ja również piłam z mężem i na początku nie było łatwo stawiać granice a zwłaszcza wywiązywać się z nich konsekwentnie,nieraz słyszałam,że zapomniałam jak sama piłam.Nie poddawałam się,na początku to ja usuwałam się ,kiedy on pił ,wychodziłam na podwórko,szłam na górę do pokoju , uparcie odcinałam się od niego kiedy pił,wciąż stawiałam mu granice ,w końcu wywalczyłam,że stało się odwrotnie,to on wychodził,kiedy wypił i trzymałam się tego konsekwentnie, kiedy pije nie przebywa ze mną.
Teraz jestem na terapii,poszłam kiedy byłam już 11 miesięcy trzeźwa,zdecydowałam się ,po tym jak mąż złamał i przekroczył swoją granicę,bałam się wtedy o swoją trzeźwość,że jego zachowanie sprawi,że złamię abstynencję,bardzo chciałam być nadal trzeźwa,szukałam więc pomocy dla siebie.
Odkąd chodzę na terapię jestem spokojniejsza o swoją trzeźwość a terapia pomaga mi mądrze stawiać granice,których mąż trzyma się a nawet coś tam w tym kierunku zaczął robić,za tydzień ma kolejną wizytę u psychologa.
Na picie,czy nie picie  żony nie masz wpływu,ale możesz zadbać o siebie i córeczkę,konsekwentnie stawiaj granice,jeżeli  pije nie przebywa z Tobą i córeczką.Dbaj o siebie i córeczkę ,ona jest bezbronną malutką istotą  .Powodzenia Wam życzę ,trzymam kciuki .
Jestem Krysia alkoholiczka 
 
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Tomasz23, Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/15 07:04 #7 przez Tomasz23
Tomasz23 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Cześć Michu

Fajnie, że napisałeś. To krok w dobrą stronę.
Jestem Tomek. Mam za sobą piętnaście miesięcy terapii współuzależnienia, obecnie uczestniczę w mityngach Al-Anon.
Alkoholizm jest chorobą całej rodziny. Dbaj o siebie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/15 07:33 #8 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam,  i dziękuję wszystkim za napisanie coś od siebie. Szczerze to dziwnie na mnie to wszystko działa. Te wszystkie złe emocje które dzieją się w domu motywują mnie tylko żeby kochać jeszcze bardziej córkę i jak najwięcej z nią czasu spędzać, ale nie oszukujmy nie zastąpię jaj matki a dziecko co raz bardziej ciągnie w jej stronę. Najgorsze jest to że nie mam jak tego wszystkiego pogodzić. Jesteśmy za granicą sami, o powrocie nawet nie myśle. W pracy ciągle jestem myślami w domu boję się nawet jak chodzi z dzieckiem do przedszkola że nie wytrzyma i pójdzie pijana. Ach ciężko z tym wszystkim.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/16 21:03 #9 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Odbiegnę tak trochę od tematu czesto analizuje swoje picie alko. Po przeczytaniu wielu wypowiedzi początek leczenia dla wielu to był jakiś horror. Ja nie miałem problemu z tym że ktoś przy mnie pił nie przeszkadzał mi zapach alkoholu czy cokolwiek z tych rzeczy, potrafiłem jeść słodycze z alko czy pić piwo bezalko. Jedyne co miałem i to też nie zawsze jak wracałem z pracy to zawsze zajeżdzałem do sklepu i jak przechodziłem koło półki z alkoholami to miałem takie odczucie jak by mnie przywalał jakiś ciężar aż mi się nogi uginały i trwało to dosłownie chwilkę po pierwszych 4 miesiącach przeszło. Jedyne co mi zostało to że jak ktoś jest w stanie wskazującym to albo nie rozmawiam, a jak mogę to najlepiej zabieram się i wychodzę bo normalnie szału dostaję. Tak jak pisałem wcześniej rzucilem sam po 17 latach picia bez żadnej pomocy i bez żadnego wsparcia ze strony najbliższych którzy byli wtedy przy mnie. Zadziałała terapia szokowa , jak moja żona zaczęła pić i się całkowicie zatraciła to pojawił się strach o dziecko i moja córeczka jest dla mnie moją drogą w trzeźwości.Jedyne czego jestem pewien to że jak się napije to odpłynę tak straszliwie że nie będę już wstanie nad tym zapanować.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/17 07:34 #10 przez Krysia 1967
Krysia 1967 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Gratuluję Mnichu 2,5 roku nie picia,to już ładny czas,to przybliżony też czas mojej abstynencji ,motywację masz wspaniałą,malutką córeczkę  ,radzisz sobie sam, to tym bardziej fajnie,że jesteś tu,kiedy weszłam na to forum ,zaczęłam dużo czytać o mechanizmach alkoholizmu i dzięki temu radziłam sobie.Zdobywana wiedza w późniejszym okresie otwierały mi oczy ,czytałam i miałam taki jakby wewnętrzny niepokój,że ten głod alkoholowy,albo nawrót o którym tak dużo czytam,może mnie dopaść w najmniej oczekiwanym momencie i podświadomie chyba bałam się,że mogę nie rozpoznać tego zagrożenia (czasami miałam wrażenie, że to dlatego,że za dużo o tym czytam),jednak kiedy przyszedł właśnie ten najgorszy moment ,mój strach,impuls spowodował,że odrazu zadzwoniłam do poradni uzależnień ,do dziś nie wiem, czy gdybym nie zdecydowała się na ten krok, to czy byłabym dalej trzeźwa, nie wiem i nie chcę wiedzieć,w każdym  razie od tamtej pory,ten lęk opuścił mnie ,dostałam tam narzędzia jak sobie radzisz w takich sytuacjach a przedewszystkim jak nie dopuszczać do takich sytuacji.
U mnie było tak,że na początku abstynencji bardzo przeszkadzało picie innych, zwłaszcza męża,wręcz uciekałam od takich sytuacji,nie umiałam odrazu powiedzieć,że w moim domu nie pije się  .Uczyłam się też przestrzegać zaleceń o których czytałam a wiele razy łamałam.
Dobrze,że jesteś świadomy ,że nawet ten,, jeden kieliszek" może przerwać abstynencję ,bo nie ma tak małej dawki alkoholu ,którą można bezpiecznie  wypić,przynajmniej w moim przypadku.

 
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Alex75, marcin

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/17 07:56 #11 przez Tomasz23
Tomasz23 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Z tego co piszesz wynika, że sam możesz mieć problem z alkoholem.
Choroba alkoholowa dotyka całą rodzinę.
W moim życiu było tak, że chciałem, aby żona przestała pić, ale gdy już to nastąpiło, to brakowało mi sytuacji związanych z piciem. Brakowało mi adrenaliny, zwrotów akcji, nieprzewidywalności, haju. Źle znosiłem spokój, bo docierało do mnie co się ze mną, z nami wszystkimi działo przez ostatnie lata. Wzrost świadomości był trudny.
Dzięki terapii współuzależnienia nawiązałem kontakt z moimi uczuciami. Świadomość dramatycznie wzrosła, to było tak, jakby płynął do mnie otrzeźwiający, szeroki, zimny strumień. Zacząłem nazywać uczucia i wyrażać je. Było we mnie dużo złości. Potem zacząłem wybaczać żonie, sobie, rodzicom.
Teraz zdrowieję w programie Al-Anon. Moja żona nie pije, uczestniczy w terapii. Żyję spokojnie, trzeźwo, stawiam czoła wyzwaniom, jakie przynosi życie. Nie uciekam od swoich trudnych emocji, przeżywam je, wsłuchuję się w to, co mi mówią. Doszedłem do wniosku, że do zdrowienia potrzebuję innych ludzi.
Dbaj o siebie, pozdrawiam. 
 

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/17 08:53 #12 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Cześć, ja z początku też miałem wrażenie że jak zaczynałem się interesować tematem alko to że mnie to w jakiś sposób pochłania i zwiększa apetyt, ale jednak nie to było tylko takie pierwsze wrażenie. Od kiedy nie pije dużo zastanawiam się nad moimi zachowaniami i analizuje jesteśmy tylko ludźmi każdy popełnia błędy ale będąc trzeźwym jesteśmy tego świadomi i możemy wyciągnąć wnioski i się czegoś nauczyć. Lepiej coś zrobić nawet źle niż tkwić w miejscu i żałować ze się nic zrobiło. Miałem również moment załamania jak moja mama umierała i myślałem że się złamie. Oczywiście jak to w życiu bywa okazja od razu się znalazła. Byłem w pracy w tym czasie, siostra zadzwoniła z informacją że z mamą już  jest bardzo źle dojechaliśmy na budowę a tam ogólnie pełen zesta,w co kto lubi chłopaki się rozsiedli i zaczęli. Zabrałem się poszedłem do ciężarówki i burza mózgu. Musiałem sobie sam  wytłumaczyć że nie warto i nieskorzystałem. Dzięki temu doświadczenie wiem że mam sposób który działa a naprawdę chęć miałem ogromną.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Alex75, Krysia 1967, Luna

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/18 08:45 #13 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam wszystkich, siedzę w domu i wertuje internet, mam sporo czasu jestem po operacji i po rekonwalescencji nie wracam do poprzedniego zawodu więc pójdę na bezrobotne. Będę miał okazję zrobić coś dla siebie. Zaczynam dojżewać żeby pójść na terapię. Skoro nie mogę pomóc żonie to zacznę od siebie. Okazuje się że wytrzeźwiałem ale tylko częściowo. Bez terapii nigdy nie będę w pełni funkcjonalny i będzie ciężej bronić się przed pokusą. 
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: jerzak, Alex75, marcin, Krysia 1967, Tomasz23, Mamuska77

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/18 10:23 #14 przez Tomasz23
Tomasz23 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy

Witam wszystkich, siedzę w domu i wertuje internet, mam sporo czasu jestem po operacji i po rekonwalescencji nie wracam do poprzedniego zawodu więc pójdę na bezrobotne. Będę miał okazję zrobić coś dla siebie. Zaczynam dojżewać żeby pójść na terapię. Skoro nie mogę pomóc żonie to zacznę od siebie. Okazuje się że wytrzeźwiałem ale tylko częściowo. Bez terapii nigdy nie będę w pełni funkcjonalny i będzie ciężej bronić się przed pokusą. 
Gratuluję mądrego wejrzenia w siebie i dobrej decyzji.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/22 21:36 #15 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam wszystkich,  u mnie ciąg dalszy wdrażania twardej miłości. Stosunki miedzy nami się znowu pogorszyły, robię wszystko stopniowo. Odcięcie od moich pieniędzy, nie kupowanie alko, nie opłacanie jej rachunków, nie kupowanie żadnych rzeczy jak ubrania itp. Ostatnio odciąłem energetyki, a wczoraj papierosy. No i mało nie wyszła z siebie oczywiście najpierw awantura, potem że ona oszaleje a na końcu proszenie nawet dom dzisiaj posprzątała, ale nie uległem. Przy okazji ja skorzystam może rzucę i palenie. No i próbuje ustalać zasady wcześniej miała zwyczaj że jak się upiła to zakładała słuchawki i "spiewała"  pół nocy ostatnio jej zagroziłem że jak będzie tak dalej robiła to dzwonie na policję, od 3 tyg się to nie powtórzyło. Zakaz picia przy dziecku też zaczęło działać co prawda trochę to trwało ale pomogło. Zapowiedziałem że jadę z córką na święta do Polski to się obruszyła ze ona nie pozwala i takie tam. To jej powiedziałem że nie ma nic do gadania bo mamy takie same prawa rodzicielskie a z resztą jak nie wierzy to niech do mojego prawnika dzwoni.  Mam wrażenie źe komfort picia ostatnimi czasy jej spadł, i zaczyna się uginać tak jak by czuła ze traci kontrolę i żadne manipulacje jej nie pomagają, ale mogę się jak zwykle mylić i jest to cisza przed burzą.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: szekla, jerzak, Alex75, marcin, Krysia 1967, Tomasz23, Mamuska77

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/23 04:27 #16 przez aga66
aga66 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam Rozwój to cudowny czas i inwestycja w siebie a wypracowane owoce to miód na Serce,człowiek staje się cichym,mądrym i radosnym zawsze na pierwszym miejscu należy stawiać Spokój Ducha bo poprzez swój spokój Rodzina także staje się spokojna,harmonijna,zdrowa,"daj przykład nie wykład" i to są święte słowa,Ty pierwszy podjąłeś decyzje żeby uzdrowić relacje Rodziny dlatego życzę Ci żebyś trwał w swojej decyzji a wszystko z czasem się ułoży,przekaz który za moment wpiszę daje do myślenia,warto się nad nim pochylić i przeanalizować "Często szukamy Miłości na zewnątrz w kimś innym,ponieważ sami czujemy się niepełni.rozpatrujemy wówczas Miłość w kategorii Potrzeby,którą trzeba zaspokoić.Partner ma wypełnić naszą pustkę bycia kochanym.Niestety po jakimś czasie pojawia się rozczarowanie drugą osobą,jej postępowaniem lub pojawia się lęk przed jej utratą i chęć kontrolowania.Dlatego dla wielu z nas Miłość kojarzy się z bólem i cierpieniem.Zdrowy człowiek nie ma zamiaru spełniać naszych oczekiwań.Nie chce być naszym niewolnikiem.Tak jak my nie chcemy być jego.Istota życia i Miłości polega na Wolności,,
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Mamuska77, Michu, Nadzieja1385

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/23 06:37 - 2022/11/23 06:39 #17 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witaj Michu   - gratuluję Ci tej 2 i pół rocznej abstynencji - tak trzymaj i nie wracaj do tej głupoty jaką jest picie. 
Głupoty to delikatne słowo, bo choroba nasza jest śmiertelna - zatem może choć spróbuj jakichś mitingów
w chwilach trudnych dla Ciebie emocjonalnie. Nie wiem gdzie jesteś ale w Europie jest sporo Polaków i polskich grup AA.

Co do picia żony -   za wprowadzanie granic i ich pilnowanie. Bądź konsekwentny i postaw także granicę
co do praktycznego jej działania, by mogła sobie uświadomić czym jest alkoholizm. 
Ja osobiście jestem alkoholikiem bez terapii lecz od początku "przykleiłem" się do Wspólnoty AA
i tu wygrałem swoje trzeźwe życie. Dzięki wiedzy i doświadczeniom innych znalazłem sposób na siebie by nie pić.
Jedynym warunkiem jest PRAGNIENIE zaprzestania picia i umysł otwarty na zmiany. 
Pozdrawiam ciepło i serdecznie. 
Ostatnia edycja: 2022/11/23 06:39 przez: andrzejej
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: marcin, Krysia 1967

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/23 10:57 #18 przez antonio
antonio odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam wszystkich i Ciebie Michu w szczególności. Gratuluję postępów i życzę wytwalosci w twardej miłości.  Mam pytanie do innych na tym forum . Dlaczego jak mężczyzna pije to żona dostaje zwroty typu zostaw drania, uciekaj gdzie pieprz rośnie itp. A jak kobieta pije to pomóż jej w postaci twardej miłości np. Oczywiście nie życzę Ci rozstania, walcz o swoją partnerkę. Tylko mnie jako alkoholika zawsze to bolało. Pozdrawiam i 24h życzę. Łukasz alkoholik.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/23 13:20 #19 przez Alex75
Alex75 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Raczej obydwie strony dostają podobne zwroty - jako osoba współuzależniona zajmij się sobą bo nie masz wpływu na picie swojego partnera jeśli on nie chce tego zmienić. Jedyne co można zrobić to odciąć się emocjonalnie, żeby nie skupiać się na piciu drugiej osoby i postawić granice, żeby chronić siebie/dzieci. Niektórzy są w stanie to zrobić będąc ze swoim partnerem, odcinają się i stawiają granice. Inni, tak jak ja nie są w stanie albo nie chcą żyć z osobą uzależnioną i postanawiają się rozstać. Płeć tutaj nie ma znaczenia chociaż gdzieś czytałam, że z badań wynika, iż mężczyźni się szybciej rozstają z uzależnioną partnerką a kobiety częściej zostają w związku ze swoim uzależnionym partnerem, ale czy tak jest, nie wiem.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: antonio, marcin, Tomasz23

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/23 18:50 #20 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Tak jak pisałem wcześniej była na leczeniu w prywatnej klinice, wszyscy mnie zapewniali (lekarze, pacjenci razem z nią włącznie) ze jest super i takie tam. Życie zweryfikowało po leczeniu wytrzymała 2 tyg. i wróciła do picia. Ostatnio próbowałem z nią rozmawiać jak się czuje czy nie czuję że coraz bardziej się odsuwa itp. no i oczywiście czy nie chce iść na leczenie. Usłyszałem tylko ze juz była jej wystarczy bo i tak nie pomogło. To pytam co sama zrobiła dalej w tym kierunku po wyjściu ze szpitala  szukała terapeuty co kolwiek. Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Ona jest tak skupiona na piciu że nie widzi normalnego życia. Ostatnio mi wierciła dziurę żebym żyrandol wymienił u córki bo się mała boi, to zmieniłem, wróciła z pracy nawet tego nie zauważyła. Nierówna jest ta walka. Próbuję, ale szczerze mówiąc powoli zaczynam wątpić, może się skończyć to rozwodem.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/24 08:42 #21 przez Tomasz23
Tomasz23 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witaj Michu. W tym, co piszesz widać stanowczość i konsekwencję. U mnie było tak, że żona po utracie komfortu picia zdecydowała, że chce zdrowieć. Nie pije, od wielu miesięcy uczestniczy w terapii i pracuje nad sobą. Ja też dużo przepracowałem, i cały czas widzę potrzebę pracy nad sobą w Al-Anon.
Po dziewięciu miesiącach od rozpoczęcia terapii mieliśmy kryzys małżeński, myślałem wtedy, że nasze małżeństwo nie przetrwa. Na szczęście jakoś to oboje przeszliśmy. W tej chwili, od wielu miesięcy jest między nami dobrze, lepiej niż kiedykolwiek przedtem. Oboje nad sobą pracujemy, nie ma alkoholu, ekscesów, agresji. Nauczyliśmy się rozmawiać. Bardzo mi pomogło radykalne przebaczenie. Spisałem wszystkie winy mojej żony z dwudziestu lat małżeństwa i wrzuciłem to do niszczarki z decyzją, że już nigdy nie będę tych spraw wywlekał. Dzięki temu żyję z osobą, którą traktuję tak, jakby nigdy nic złego mi nie zrobiła. Nie mam bagażu żalu i pretensji. To sprawia, że życie z nią jest dużo łatwiejsze.
Takie jest moje doświadczenie, ale sytuacja każdego jest inna, i każdy decyduje za siebie. Pozdrawiam - Tomek
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: szekla, Jadwiga, marcin, Krysia 1967, Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/11/30 21:36 #22 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Po raz kolejny poległem dzisiaj. Znowu udało się mojej żonie wyprowadzić mnie z równowagi i padło parę nie miłych słów. Oczywiście jest pod wpływem. Najgorsze jest to że wiem bardzo dobrze, aby nie rozmawiać po alko. Tylko że mam swoje granice i czasem zwyczajnie nie jestem wstanie się opanować. Jak rozmawiać z kimś jeżeli ciągle sam sobie zaprzecza i jeszcze w dodatku wierzy w to co mówi.Po pobycie w klinice było troche lepiej ale za krótko. Minęło 3 miesiące i znowu pije codziennie. Ciężko jest być z kimś kto nie zważa na uczucia innych i widzi tylko siebie i butelkę. 
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Alex75, marcin, Krysia 1967, Tomasz23

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/01 07:43 - 2022/12/01 07:45 #23 przez aga66
aga66 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam To nie zachowanie-nietrzeźwość Twojej żony wyprowadziło Cię z równowagi,z równowagi wyprowadziły Cię Twoje oczekiwania,nie można oczekiwać od osoby chorej zdrowych nawyków,nie można oczekiwać od innych czegoś czego nie potrafią na dany moment odzyskać-czyli siebie,jedynie co możesz to zaakceptować chorobę żony albo oddalić się od tej osoby,nie można pomóc innym jeżeli samym sobie nie potrafimy pomóc,najpierw trzeba umieć zapanować nad swoimi emocjami a dopiero potem można usiąść i porozmawiać na temat choroby żony dlatego zdrowienie wymaga czasu
Ostatnia edycja: 2022/12/01 07:45 przez: aga66
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Tomasz23, Mamuska77, Aknum, Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/09 19:41 #24 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam wszystkich, u mnie ciąg dalszy nie równej walki. Ostatnio przyszła sama z siebie ze mną porozmawiać o swoim piciu (była pod wpływem). Wiem że takie rozmowy nic nie dają, ale zachowywała się inaczej niż zwykle więc ją wysłuchałem. Pytała się czy nie widzę że się zmieniła ze nie pije tak dużo jak wcześniej, że się stara i oczywiście że jutro to ostatni dzień jak pije. Nie skomentowałem tego, zapytałem się w jaki sposób ma zamiar sobie z tym poradzić. Usłyszałem jak zwykle że ona musi to sama zrobić że ona da radę. Zaproponowałem jej pomoc że mogę jej znaleźć miting  online albo jak chce to mogę ją umówić z terapeutą. Tak, miting bardzo chętnie. To porozmawiamy jutro jak wytrzeźwieje. Oczywiście do tematu nie wróciła ja nie naciskałem i wytrzymała jeden dzień. Teraz ukrywa się przede mną i twierdzi że nie pije. Tak się zastanawiam kogo stara się oszukać bardziej siebie czy mnie. Przecież ja znam ten schemat z doświadczenia. Ja miałem tak że w jakim stanie bym nie był po alkoholu i ktoś stwierdzał że jestem pijany to moja odpowiedź zawsze brzmiała  no skąd ja tylko 2 piwa wypiłem. I teraz pytanie zostawić ja samą sobie czy próbować porozmawiać.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: marcin

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/09 19:54 #25 przez Krysia 1967
Krysia 1967 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Po tym jak piszesz myślę,że żona pomału traci komfort picia.Być może coś tam faktycznie do niej dociera,ale od słów do czynu,daleeka droga.Ja zostawiłabym temat,póki sama nie poruszy go,to powinno od niej wyjść,zostawić ją samą sobie.Ty zajmij się sobą,jeżeli chciałaby coś zrobić ze swoim piciem,to musi być jej decyzja.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Alex75, marcin, Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/09 20:18 - 2022/12/09 20:19 #26 przez Alex75
Alex75 odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Ale o czym byś chciał z nią rozmawiać? Ona doskonale wie co ty chcesz usłyszeć i Ci to powie. Niepotrzebnie narazisz się na manipulacje. Ja długo rozmawiałam zanim dostrzegłam, że to jest jak walenie głową w mur. Jeśli będzie coś chciała zmienić to to zrobi. Sama znajdzie terapię czy mityng, nie trzeba jej wyręczać
Ostatnia edycja: 2022/12/09 20:19 przez: Alex75 Powód: Literówka
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: marcin, Krysia 1967, Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/09 20:30 #27 przez marcin
marcin odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy

Zaproponowałem jej pomoc że mogę jej znaleźć miting  online albo jak chce to mogę ją umówić z terapeutą.

Nie zapomnij pójść za nią na miting albo na terapię  ​​​​​​

Pomoc osobie uzależnionej nie polega na wyręczaniu jej w zrobieniu tego, co może zrobić sama. To nie ta droga. 

Z własnego doświadczenia wiem, że to do mnie należała decyzja o zaprzestaniu picia, pójściu na terapię czy na mitingi i to przede wszystkim ja mam zadbać o siebie i swoją abstynencję. Inne osoby mogą być wsparciem. 


Mogę być tam, gdzie Ty, do końca moich dni,
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą.
Albo pić od rana Wyborową, bić matkę,
mieć jako dom klatkę schodową.
Mogę skończyć się i nie jestem zdziwiony.
Mogę wszystko, to ma dwie strony.


WWO - Mogę wszystko
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Alex75, Krysia 1967, Tomasz23, Michu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/09 20:44 #28 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Dzięki wszystkim za odpowiedź, no właśnie dobrze że zwróciliście mi uwagę na to że znowu coś próbuje zrobić za nią. Najśmieszniejsze jest to że tak zawsze było odkąd pamiętam czy piłem czy nie to ja zawsze prowadziłem ją za rączkę i podejmowałem wszystkie decyzję za nas. No ale jak to mówią czas na zmiany, pora żeby moja żona też dorosła.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Alex75, marcin, Krysia 1967, Tomasz23

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/16 19:50 #29 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam wszystkich, u mnie żona coraz bardziej się zapada i szuka swojego dna. Oczywiście do tematu trzeźwienia nie wróciła. Pieniądze jej się skończyły i marudzenie że jakiego ma złego męża że nawet papierosów nie chce jej kupić. Od słowa do słowa  okazało się że narobiła długów po jakiś sklepach czy kioskach. Sama się do tego przyznała,  nie wiem co chciała w ten sposób osiągnąć. Powiem szczerze w ogóle się nie zdziwiłem. Powiedziałem że jej dlugi to jej problem ja do tego nie przykładam ręki. To ona że będzie zmuszona wziąć kredyt. Ja po raz kolejny mówię że  ja się pod tym nie podpisuje i że będzie musiała kredyt sama spłacić. To powiedziała że jak nie będzie wstanie spłacić to pójdzie siedzieć. Mówię no trudno to pójdziesz bo ode mnie nic nie dostaniesz. Zabrała się obrażona i poszła się przewietrzyć. Ciekaw jestem jak nisko musi upaść żeby się obudzić z tej ułudy.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Alex75, marcin, dzordzklunej, AtaeB

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/17 10:46 #30 przez Tomoe
Tomoe odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Michu, a wy macie rozdzielność majątkową z żoną, bo nie doczytałam? 
Jeśli nie, to niestety, ty też odpowiadasz finansowo za jej długi. W małżeństwie nie ma "moje, twoje", chyba że jest notarialnie lub sądownie przeprowadzona rozdzielność majątkowa.

Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Arbuz

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/17 14:39 #31 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Tomoe, to już tak nie działa,  żeby obydwoje było zobowiązane do spłacenia kredytu konsumpcyjnego jeżeli jedno tylko wyraziło zgodę.Musi być podpis mój i żony, chyba że faktycznie zainwestowała w dom czy w rodzinę i ma na to rachunki. Jest tak w całej UE. A to co pożycza po ludziach i sklepach mało mnie interesuje.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/17 16:20 - 2022/12/17 16:37 #32 przez Tomoe
Tomoe odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Nie będę się sprzeczać, bo nie jestem prawnikiem, ale uważam, że najlepszym sposobem na uchronienie się przed długami małżonka alkoholika jest przeprowadzenie rozdzielności majątkowej. Wtedy jest jasne i klarowne, co do kogo należy i kto za co materialnie odpowiada. 
 

Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Ostatnia edycja: 2022/12/17 16:37 przez: Tomoe

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/19 18:05 - 2022/12/19 18:08 #33 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam wszystkich, ostatnio gorsze dniu u mnie, dół od dwóch dni. Wczoraj dowiedziałem się że kolejna osoba z mojej rodziny ma problemy ze współuzależnieniem. I w dodatku jest z kolejnego pokolenia. Wcześniej dochodziły do mnie informacje ze mają problemy. Myślałem że są to zwykle problemy miedzyludzkie . Rozstali się przed 2 miesiącami on się wyprowadził. Myślałem rozwód, młodzi są, jeszcze ułożą sobie życie. Mhhh. Wrocił przed tygodniem nikt nie wiedział co się z nim działo. Okazało się że przez miesiąc żył jak bezdomny. Sięgnął swojego dna, poprosił o jedzenie i kąpiel i poszedł na odwyk zamknięty. Kuzynka w totalnej rozsypce ale przynjmniej chodzi na terapię. Uświadomiłem sobie również że moja mama była lekomanką. Nikt nie był w stanie postawić jej odpowiedniej diagnozy, lądowała 5 razy w szpitalu psychiatrycznym z pełnym odjazdem. Zaczęło się od depresji, brała antydepresanty plus leki nasenne. Pół życia przespała a drugie przesiedziała w kuchni, użalała się nad sobą i ciągle wracała w przeszłość nie myśląc o przyszłości. Pokazała mi to moja żona przed tygodniem dosłownie ten sam schemat. W żonie nie ma żadnej chęci życia, ciągle jest zmęczona nic jej się nie chce, nie uśmiecha się, wszystko traktuje jak przykry obowiązek, nawet alkohol już jej nie pobudza. Jak mnie to wszystko przytłacza ostatnimi czasy. 
Ostatnia edycja: 2022/12/19 18:08 przez: Michu Powód: Literówka
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Moni74, szekla, jerzak, marcin, Krysia 1967, dzordzklunej, beata87

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/12/22 21:20 #34 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam Wszystkich, wahania humoru ciąg dalszy. Podejrzewam że duży pływ na mnie ma powrót bólu po operacji kręgosłupa, a było już tak dobrze.Do Polski na święta też nie udało mi się pojechać bo jestem uziemiony przez rehabilitację. Może to i lepiej bo u mnie w rodzinie w święta rybka lubi pływać i wszędzie jest alko aż do upadłego. Tak dumam nad sobą i żoną. Naprawdę działa ta twarda miłość, staram panować nad emocjami, zdarza mi się czasami unieść i podnieść głos i widzę że robię to tak naprawdę bez większego pretekstu. Reflektuje się i przepraszam. Lepiej jest w domu żona oczywiście pije, ale nie jest już agresywna nie kłucimy się i dziecko jest ciągle uśmiechnięte. Żona się od nas odsuwa jak pije, a my od niej i nie przeszkadzamy sobie. I teraz widzę że te wszystkie awantury i punktowanie alkoholika jaki on jest nie dobry mija się z celem. Utrzymuje zasadę ze jeżeli ma jakieś potrzeby, czy chce ze mną rozmawiać to tylko na trzeźwo. Ogólnie w domu cisza i spokój szkoda tylko że tak mało ze sobą rozmawiamy, ale może i to niedługo się zmieni. Tak jak tu wszyscy piszą wyładowywałem na niej swoją bezsilność. A jestem człowiekiem ciężko stąpającym po ziemi. Wszystkie problemy udawało mi się rozwiązać z takim czy innym skutkiem, a tu nie mam żadnego wpływu. Moge tylko zadbać aby dziecko miało normalnego tatę. Szkoda że mój ojciec nie potrafił dla mnie tego zrobić. Nigdy nie umiałem okazywać uczuć nie byłem tulaśny czy całuśny, ciężko było ze mnie wydusić komplement. Zmieniła we mnie to córka i trzeźwość, nigdy nie myślałem że tak potrafie kochać innego człowieka albo okazywać uczucia. Podejrzewam że te braki emocjonalne wyniosłem z domu, nie przypominam sobie żeby do mnie rodzice powiedzili kocham cię, albo bez potrzeby przytulili. Wychowywał mnie ojciec tak naprawdę, alkoholik funkcjonujący. Po części resztę emocji zabił we mnie alkohol, a od kąd trzeźwieje jak by powoli się to wszystko otwiera we mnie. Wiecie jak bym chciał pokazać mojej żonie jak się zmieniłem. Może kiedyś dostrzeże to sama.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: szekla, andrzejej, Alex75, marcin, Krysia 1967, dzordzklunej, Tomasz23, Mamuska77, Aknum

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2023/01/04 11:13 #35 przez Michu
Michu odpowiedział(a) w temacie Żona alkoholiczka, mąż alkoholik nie pijacy
Witam Wszystkich w Nowym roku.
Tak jak pisałem wcześniej, umówiłem się w końcu na pierwsze spotkanie z psychoterapeutą.Termin mam w piątek. Poddałem się zwyczajnie, już nie mam siły walczyć. Potrzebuję pomocy w związku z moją pijącą żoną i z moim alkoholizmem. Od czego zaczniemy, nie wiem  zostawiam decyzję specjaliście. Muszę zrobić porządek w swojej głowie. Ciągot do picia nie mam, w tym aspekcie jest ok. Jestem świadomy że nie mogę i przedewszystkim nie chce. Chuśtawki nastrojów mnie dobijają. Trzymajcie za mnie kciuki.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Havana, Tomoe, Krysia 1967, karencja, A_niech_to

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.