- Otrzymane podziękowania: 10
Ta część Forum jest dla Dzieci, których rodzice aktualnie lub w przeszłości nadużywali alkoholu lub innych środków chemicznych
Czy ja potrzebuję terapii?
- coreczka_tatusia
- Autor
- Wylogowany
Less
Więcej
2023/06/13 13:35 - 2023/06/13 16:35 #1
przez coreczka_tatusia
Czy ja potrzebuję terapii? was created by coreczka_tatusia
Postaram się ująć, jak najkrócej. Dorastałam w rodzinie dysfunkcyjnej, trudno mi to przyznać, ale taka była. Relacje rodziców zdominowane przez popijanie taty – utrzymywał sam całą rodzinę, przez stres z czasem zaczął pić po pracy piwo czy wino – nie przychodził nigdy zalany, nie zaniedbywał obowiązków itp. Mama tego nie akceptowała i były ciągłe awantury. Gdy nie było awantur z tatą, to były ciągle ze mną. Odłożyłam coś w złym miejscu, krzywo powiesiłam firankę, źle umyłam podłogę…powodów miliony. Zawsze źle coś zrobiłam, źle powiedziałam. Mama obrażała się bez słowa wyjaśnienia i nie odzywała tygodniami. Tak długo, aż ja przeproszę, ubłagam by wróciło do normy. Jak zaczęłam chodzić z chłopakiem (obecny mąż), to był żal, że ją zostawiam, już nie jestem tylko jej i gdy chłopak przestał się podobać mamie (kłóciłam się z nim, przenosząc do związku patologiczne modele zachowań), to słuchałam wyzwisk, że myślę xxxx, a nie głową, że spotykam się z nim tylko dla xxxx, a nie miłości, że psuję dobre imię nazwiska, że mam wypieprzać z domu itp. Nikt nigdy mnie za to nie przeprosił. We wspominkach uznane jest to za troskę mamy o córeczkę. Przytaczane w formie żartobliwej, choć po tych awanturach wtedy chciałam odebrać sobie życie. Obecnie mam rodzinę, dziecko, męża. Relacje z mamą są poprawne – zakłamane przez brak możliwości ich naprawy i nazwania. Staram się być towarzystwem, przyjaciółką, żeby zawsze pomóc mamie, bo z tatą zazwyczaj nie rozmawia. Niestety nawet teraz w dorosłym życiu obraża się nagle, bez słowa, np. gdy powiem, że ten serek ma dużo cukru i ja raczej nie daję takich dziecku, obraża trwa tyle dni i tak długo, aż ja sama przyjdę i przeproszę za to, że śmiałam delikatnie wyrazić swoje zdanie. Boję się nazwać to wszystko, od zawsze boję się wszystkiego, odrzucenia. Cały czas edukacji byłam z boku, bałam się oceny innych ludzi, nie umiałam nawiązywać relacji, nienawidziłam siebie, bo skoro ciągle mama się na mnie obraża, to co mogę być warta? Do tego ciągle podpity tato, którego winię i nie winię – bo wiem jaki despotyczny charakter ma moja mama. Przy tym kocham ich oboje bezgranicznie, uważam, że są wspaniałymi ludźmi i całe dzieciństwo próbowałam im naprawić życie. Wiele modeli zachowań próbuję przenieść do swojej rodziny, co skutkuje często pogorszeniem relacji, ale łapię się na tym i walczę z tym, próbując wygrzebać ze swojego środka osobę pewną siebie, kochającą po partnersku, a nie wystraszoną i nienawidzącą siebie, stąpającą po polu minowym – obrazi się, czy nie? Całe życie słyszałam, że faceci są do bani, ranią, gdy w moim związku było dobrze, prowokowałam kłótnie, bo bardziej komfortowo i znajomo czułam się w kryzysie niż w sielance. Czy powinnam udać się do psychologa? Czy to da się jeszcze naprawić? Poza rodziną, w innych sferach uważam, że całe życie bałam się własnego cienia, nie osiągnęłam żadnego sukcesu, bojąc się potknięcia, nie próbowałam niczego nowego, nie imprezowałam zbytnio bo z reguły kończyło się to problemem z mamą, nie robiłam prawie niczego, jakby zdanie mamy było najważniejsze. Czuję jakbym pozbawiła się siebie. Jakbym była nic niewarta. Wiem, że rodzice są ze sobą nieszczęśliwi i przepłakałam hektolitry łez, a i tak nie naprawiłam ich życia. Lecz nadal ciągnie się za mną wszystko. Probuje zaprzyjaźnić się z mamą od 30 paru lat i wciąż jest obraża nagła, bez słów wyjaśnienia. Gdy próbuję rozmawiać, przeprosić- choć nie czuję się winna, to słyszę, że „nie ma o czym mówić…”. Jak mieszkałam w domu to dni milczenia w miesiącu to było mniej więcej 3 tygodnie. Z reguły nie rozumiałam dlaczego i płakałam myśląc co zrobiłam źle i myślałam jak bardzo się nienawidzę za to, że nie umiem mieć relacji z osobą, którą tak kocham. Gdy urodziłam i wróciłam ze szpitala, mama chciała przyjść w tym samym dniu zobaczyć dziecko, źle się czułam, było po 17 i chciałam pobyć z mężem. Poprosiłam by jutro przyszła, obraziła się i nie chciała przyjść do mnie i dziecka. Relacje na długie miesiące stały się zimne i służbowe choć przepraszałam i błagałam. Otarłam się o depresję poporodową, bo miałam mocno wymagające dziecko i 0 wsparcie u mamy, na co liczyłam naiwnie. Nigdy nie uznała, że miałam prawo chcieć być pierwszy wieczór z mężem i dzieckiem. Gdy mówiłam, że jej wtedy potrzebowałam, a ona nie przychodziła, skwitowała że ja po porodzie chcisłam być sama. Choć ja mowilam co innego i błagałam by przyszła bo jej potrzebuję. Jak nie chciałam zjeść na obiad mięsa słyszałam, że jestem anorektyczką, wtedy dla nastolatki takie wyzwiska były bardzo ważne. Teraz by to po mnie spłynęło pewnie.
Czy ja naprawdę oszalałam? Czy tak powinno być?
Czy ja naprawdę oszalałam? Czy tak powinno być?
Ostatnia edycja: 2023/06/13 16:35 przez: szekla Powód: wulgaryzm
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: krzysiek, jerzak, Tomoe, Krysia 1967, dzordzklunej, Marianna2022
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Anetka
-
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 2781
2023/06/13 15:01 #2
przez Anetka
" Time changes" ..
Mój profil: Szczęścia mozna się nauczyć. Na forum od 2018
Anetka odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Czesc
Wiele zachowan Twojej mamy znam z własnego domu niestety.
Moja mama już nie żyje, ale w duszy to zostaje.
Jedynie co pomaga, to terapia Dda /ddd.
Masz dziecko i męża i to oni są Twoikm priorytetem, nie rodzice.
Terapia pomaga się zdystansować, wzmocnić. Na pewno ją znajdziesz na NFZ w swojej okolicy.
Dodatkowo są meetingi dda online. Można się zalogować posłuchać na początek.
Te zachowania i emocje Ci same nie przejdą, ale dobra wiadomość.... Można się od tego uwolnić.
Posłuchaj audycji o* Dda na własne nogi" na youtube.
Poszukaj literatury.
Zawalcz o siebie.
Pozdrawiam
Wiele zachowan Twojej mamy znam z własnego domu niestety.
Moja mama już nie żyje, ale w duszy to zostaje.
Jedynie co pomaga, to terapia Dda /ddd.
Masz dziecko i męża i to oni są Twoikm priorytetem, nie rodzice.
Terapia pomaga się zdystansować, wzmocnić. Na pewno ją znajdziesz na NFZ w swojej okolicy.
Dodatkowo są meetingi dda online. Można się zalogować posłuchać na początek.
Te zachowania i emocje Ci same nie przejdą, ale dobra wiadomość.... Można się od tego uwolnić.
Posłuchaj audycji o* Dda na własne nogi" na youtube.
Poszukaj literatury.
Zawalcz o siebie.
Pozdrawiam
" Time changes" ..
Mój profil: Szczęścia mozna się nauczyć. Na forum od 2018
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Krysia 1967
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 16966
2023/06/13 15:21 #3
przez Tomoe
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Tomoe odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Myślę że terapia DDA/DDD bardzo by ci pomogła.
Sama jestem DDA po terapii, więc mówię to na podstawie własnego doświadczenia.
Witaj na forum. Jestem Alicja, trzeźwa alkoholiczka, współuzależniona i DDA.
Sama jestem DDA po terapii, więc mówię to na podstawie własnego doświadczenia.
Witaj na forum. Jestem Alicja, trzeźwa alkoholiczka, współuzależniona i DDA.
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- coreczka_tatusia
- Autor
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 10
2023/06/13 16:13 #4
przez coreczka_tatusia
coreczka_tatusia odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Gdzie znajdę terapię on line?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 16966
2023/06/13 16:19 #5
przez Tomoe
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Tomoe odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
A dlaczego online?
Ja robiłam terapię w realu.
Ja robiłam terapię w realu.
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 26985
2023/06/13 16:37 #6
przez szekla
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
szekla odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Witaj
Proszę abyś zapoznała się z Regulaminem.
Kolejne użycie wulgaryzmów będzie skutkowało czasową blokada konta
Proszę abyś zapoznała się z Regulaminem.
Kolejne użycie wulgaryzmów będzie skutkowało czasową blokada konta
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: marcin
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- coreczka_tatusia
- Autor
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 10
2023/06/13 17:07 #7
przez coreczka_tatusia
coreczka_tatusia odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Nie dam rady chyba. Czuję jakbym robiła coś złego osadzając rodziców...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Anetka
-
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 2781
2023/06/13 19:07 #8
przez Anetka
" Time changes" ..
Mój profil: Szczęścia mozna się nauczyć. Na forum od 2018
Anetka odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Meetingi online nie są terapia, są anonimowymispotkaniami ludzi online z tym samym problemem.
Terapia zaś jest prowadzona przez terapeutę najczęściej na NFZ. Napisz do mnie na priv miejscowość, to pomogę Ci znalesc adres.
Terapia nie jest osądzaniem rodzicow. To nie jest żadna zdrada.
W Google znajdziesz wszystko, tak jak trafilas tutaj, ale to tylko forum internetowe
Terapia zaś jest prowadzona przez terapeutę najczęściej na NFZ. Napisz do mnie na priv miejscowość, to pomogę Ci znalesc adres.
Terapia nie jest osądzaniem rodzicow. To nie jest żadna zdrada.
W Google znajdziesz wszystko, tak jak trafilas tutaj, ale to tylko forum internetowe
" Time changes" ..
Mój profil: Szczęścia mozna się nauczyć. Na forum od 2018
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: marcin
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- krzysiek
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 2355
2023/06/13 19:18 #9
przez krzysiek
krzysiek odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Witaj na Trzeźwym Szlaku Myślę sobie że Dysfunkcyjniacy Tacy jak Ty czyto Ja potrzebują kogoś czegoś Terapeuty ?? Terapii ?? coby pomogły poogarnieć swoje zryte Banie Mózgownice i zacząć Żyć i cieszyć sie Życiem Każdym Dniem coby Niskie Poczucie Wartości nie ciągneło się jak Smród i Paraliżowało Myśli i Czyny .Jest to Trudne ale do Ogarnięcia i Walcz o siebie ja Krzysiek Alkoholik też Walczyłem z Samym Sobą i Żoną Grażyną o Siebie i warto było .Gdy ostro mnie atakowała to wreszcie powiedziałem Nie chcesz mi pomagać to mi nie przeszkadzaj ale to była trudna Bestia
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- coreczka_tatusia
- Autor
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 10
2023/06/13 20:14 #10
przez coreczka_tatusia
coreczka_tatusia odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Przepraszam, nie uznałam tego za przekleństwo. Więcej to się nie powtórzy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Wylogowany
Less
Więcej
- Otrzymane podziękowania: 10163
2023/06/13 23:05 #11
przez Alex75
Alex75 odpowiedział(a) w temacie Czy ja potrzebuję terapii?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.