Dzielimy się tutaj swoimi doświadczeniami i sugestiami jakie posiadaliśmy w trakcie naszego pijanego życia jak i na drodze naszego trzeźwienia. Mówimy o sobie, nie o innych.

Akceptacja -Tolerancja

Więcej
2012/04/16 14:52 #71 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Po co? Dlaczego? Takie pytania towarzyszą od dzieciństwa.
Dlaczego niebo jest niebieskie? Dlaczego słońce świeci? Po co musze jeść?....
Łatwo zapytać, trudniej odpowiedzieć. Nie na każde pytanie jest odpowiedź. Bywa tak, że odpowie dopiero czas.
Kto pyta nie błądzi ale nie zawsze odpowiedź jest prawdziwa mimo najszczerszych chęci.
Ogólnie życie jest pytaniem, zagadką. Równością i nierównością. Wyżyną i doliną…a wszystko to bo ….po co? Dlaczego?
Im więcej będę zadawać pytań tym mniej mogę uzyskać odpowiedzi. Dlatego oddałam się Sile Wyższej bo Anioł Stróż kieruje mną szczęśliwie.

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • cytryna
2012/04/16 16:03 #72 przez cytryna
cytryna odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
"Kto pyta nie błądzi ale nie zawsze odpowiedź jest prawdziwa mimo najszczerszych chęci."
czasem ten kto pyta błądzi bardziej....A odpowiedzi i tak nie dostanie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • cytryna
2012/04/16 16:18 #73 przez cytryna

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/04/16 16:27 #74 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja

cytryna napisał: "Kto pyta nie błądzi ale nie zawsze odpowiedź jest prawdziwa mimo najszczerszych chęci."
czasem ten kto pyta błądzi bardziej....A odpowiedzi i tak nie dostanie.


To też... :grin:

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • cytryna
2012/04/17 12:55 #75 przez cytryna
cytryna odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Zaakceptować życie takim jakie jest. I dzieją się małe cuda... Przyjęli maleńką do przedszkola, chociaż ja nie pracuję i miejsca bardzo ograniczone. W czwartek jadę na rozmowę o pracę, na której mi bardzo zależało. Setki wysłanych CV, frustracja bo brak odzewu.I dzisiaj telefon... Oddałam swoje życie tej Sile , w która nie wierzyłam i którą nie do końca akceptowałam. Poddałam się bo sama nie radziłam sobie zupełnie. Małe cudy dnia codziennego.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/04/17 14:56 #76 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Dziś mam chwilę zadumy nad tolerancją i akceptacją i dziś spostrzegam jak to wszystko dzieje się w koło mnie. Zaczynam to powoli rozumieć. Tuż obok, za ścianą, w pobliżu...

Dociera do mnie wewnętrzna niezgoda na to co musze tolerować. Muszę bo nie mogę tego zmienić. Nie zachęcę sąsiadów do uczestnictwa przy pracach w ogródku, dbania o kamienicę, zamykania bram itp……Nie jestem w stanie zmienić sąsiadów a jeżeli już, to podejmuję ryzyko, że inni mogą okazać się gorszymi albo lepszymi sąsiadami. Nie wyprowadzę się do domku jednorodzinnego bo mnie na to nie stać.

W tym przypadku u mnie tolerancja wynika z musu sytuacyjnego. Godzę się z tym czego nie mogę zmienić.

Akceptacja to moja wewnętrzna zgoda na to co się dzieje a w tym przypadku nie zdarza się to dość często.
Nie zgadzam się na to żeby pies sąsiadów siusiał na iglaki i nieważne czy iglaki są moje czy nie. Obsiusiane robią się brązowe i gniją. Mnie się to nie podoba i tego nie akceptuję. Mam do tego prawo tak samo jak sąsiad ma prawo olać moje prośby na temat psa.
Nie godzę się też z tym żeby być upierdliwą, wiecznie czepiająca się sąsiadką. No to też nie mam swojej zgody.
Znaleźliśmy rozwiązanie. Iglaki zostały obsadzone w koło kłującymi berberysami więc pies tam nie wejdzie. Mimo to drażni mnie sąsiedzka OLEWKA.
Nie musimy się kochać ale musimy się tolerować. Dziś to wiem i dzięki temu patrzę na to spokojniej.

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Norbi

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Miriam
2012/04/17 20:36 #77 przez Miriam
Miriam odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja

cytryna napisał: Zaakceptować życie takim jakim jest....


Muszę zaakceptować to, że nic nie mogę zrobić, aby mój mąż przestał pić.Nie mogę nikogo zmienić, jedynie siebie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • cytryna
2012/04/17 20:41 #78 przez cytryna
cytryna odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja

Miriam napisał:
Muszę zaakceptować to, że nic nie mogę zrobić, aby mój mąż przestał pić.Nie mogę nikogo zmienić, jedynie siebie.

nie do końca... Ja nie zaakceptowałam tego, że rodzice piją.Zrobiłam wszystko, zeby mogli skorzystać z szansy na leczenie, zmusiłam ich do tego droga sądową. Piją dalej. Ojciec dba o pozory, chodzi na terapię. Mam pije bez skrupułów.
Nic więcej zrobic nie mogę... Dlatego zmieniam siebie a nie ich.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Miriam
2012/04/17 21:13 #79 przez Miriam
Miriam odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja

cytryna napisał: nie do końca... Ja nie zaakceptowałam tego, że rodzice piją.Zrobiłam wszystko, zeby mogli skorzystać z szansy na leczenie, zmusiłam ich do tego droga sądową. Piją dalej. Ojciec dba o pozory, chodzi na terapię. Mam pije bez skrupułów.
Nic więcej zrobic nie mogę... Dlatego zmieniam siebie a nie ich.

Nikt nie zmusi alkoholika,żeby się leczył,on sam musi to zrozumieć.Jestem bezsilna i to akceptuję. Skupiam się na sobie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • cytryna
2012/04/23 07:13 #80 przez cytryna
cytryna odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Wielkie zmiany w moim życiu. Ogromne. Zaakceptowałam to, zwłaszcza, że są to zmiany związane z moim wyborem. Ale zaakceptować nie oznacza do końca zrozumieć. Powoli staram się uczyć asertywności. Nie pozwalam innym rządzić moim życiem. Wybieram. Właściwie już wybrałam. Decyzja jest bolesna i wiąże się z wieloma zmianami. Zaakceptowałam to, że inni nie muszą myślec tak jak ja i pochwalać moich wyborów. Ale to moje życie i mam je tylko jedno. Do przeżycia nie wegetowania. Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce... Nie jest mi teraz łatwo.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • janjjj
2012/04/23 07:18 #81 przez janjjj
janjjj odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
nikt za nas decyzji nie podejmie i tylko my to sami możemy zrobić.
Cytrynko @};-

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • koniczyna
2012/04/23 07:24 #82 przez koniczyna
koniczyna odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Cytrynko :-BD :-* :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: %%- @};-

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/04/23 09:22 #83 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Jako, że nie zawsze akceptuję zachowania i decyzje innych to dla mnie Emilki Alkoholiczki ważne jest aby zaakceptować swoje decyzje. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze musza one być słuszne. Jestem przecież omylna ale staram się postępować według własnego sumienia, z poczucia wartości.
Nie zaakceptowałabym swojej choroby gdybym w nią nie uwierzyła. Wiara, akceptacja siebie jako alkoholiczki pozwala mi na podjęcie decyzji o zaprzestaniu picia. I jest to moja decyzja. Zmieniając siebie jestem otwarta na sugestie innych ale nie jestem ich pajacykiem. Dlatego to ja decyduję o swoim życiu.
Mam prawo dokonywac własnych wyborów, spełniac siebie a przede wszystkim być sobą a nie obiektem wyobraźni i marzeń innych. Nie chcę być zmanipulowaną marionetką. Pijąc pozwalałam na to z poczucia winy, ustępowałam dla świętego spokoju ale wbrew sobie.
Dzisiaj nie piję i choć życie jest trudniejsze to na pewno nie jest gorsze. Jest lepsze, trzeźwe, świadome, przemyślane… Podejmując decyzję o zaprzestaniu picia otworzyłam sobie drzwi do decydowania o swoim życiu.
Wierzę Asiu w to, że Twoja decyzja jest słuszna i tego Ci z całego serca życzę %%- %%- %%-

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • cytryna
2012/05/15 12:52 #84 przez cytryna
cytryna odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Czegos się dzisiaj o sobie dowiedziałam. Byłam na terapii. Ula moja terapeutka spytała jak się czuję. Powiedziałam, że świetnie. Powiedziała, że to widać że świetnie tez wyglądam. I to prawda. W końcu... Polubiłam siebie całą taką jaką jestem. I patrzę bez wstrętu do lustra. Nie uważam, że jestem idealna, mam mankamenty ale one juz mnie nie gryza i nie kują w oczy :lol:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • janjjj
2012/05/15 13:10 #85 przez janjjj
janjjj odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja

cytryna napisał: ... Polubiłam siebie całą taką jaką jestem....


i to jest piękne :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/02/26 10:20 #86 przez Norbi
Norbi odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Emilka tego szukałaś?
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: szekla

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/02/26 10:32 #87 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Tak :grin: Dzięki :grin: Oślepłam :?: niieewwiiem wsystkojedno :lol:

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • lipero
2014/01/28 15:14 #88 przez lipero
lipero odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
:czesc:
"
Zaakceptować życie takim jakim jest.... Bardzo łatwo to powiedzieć. Nie do końca jednak potrafię zaakceptować fakt, że nie otrzymuję odpowiedzi na targające mną pytania.."
Wiem że forma zadawania pytań jest ważna ale także moja gotowość do otrzymania odpowiedzi również.
kaszxeeee

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/01/28 16:24 #89 przez Jurek
Jurek odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Daj czas czasowi.

Pomagając sobie pomagasz innym.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Czeslaw

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/01/28 16:31 - 2014/01/28 16:37 #90 przez Czeslaw
Czeslaw odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
:czesc: Lipero
Mądre słowa w Twoim podpisie.

Nie ma wczoraj, nie ma jutra więc pozostaje dziś.
Dzień zawsze przynosi miłe niespodzianki tylko ja nie zawsze je zauważam.



Piszesz cytuje :
Zaakceptować życie takim jakim jest.... Bardzo łatwo to powiedzieć. Nie do końca jednak potrafię zaakceptować fakt, że nie otrzymuję odpowiedzi na targające mną pytania.."



Z czasem napewno tak
Odnośnie pytań nie ty jeden .... :grin:
Pozdrawiam

Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Ostatnia edycja: 2014/01/28 16:37 przez: Czeslaw
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: lipero

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • hogata
2014/02/13 19:00 #91 przez hogata
hogata odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
mój tato zawsze mi powtarzał jak nie możesz czegoś zmienić to to pokochaj ......dlatego staram się kochać moją teściową

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Orestes
2014/05/13 18:17 #92 przez Orestes
Orestes odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
"Tolerancja nie oznacza akceptacji czyjegoś zachowania czy poglądów. Wręcz przeciwnie, tolerancja to poszanowanie czyichś zachowań lub poglądów mimo że nam się one nie podobają."

Wg mnie powyższe zdanie załatwia sprawę różnic w znaczeniu tych dwóch pojęć. Jestem homoseksualistą i od społeczeństwa nie oczekuję, żeby mnie akceptowało. Akceptują mnie moi przyjaciele i najbliżsi. Od ludzi wokół siebie na codzień oczekuję zagwarantowanej prawnie tolerancji i równego traktowania. Każdy może mieć swój pogląd na moją orientację seksualną jak i homoseksualizm w ogóle. To, jaki kto ma na to pogląd mało mnie obchodzi ;) Tolerancja jest respektowaniem prawa do wolności każdego człowieka o ile realizowanie tego prawa nie zagraża cudzej wolności. Czyli nie można tolerować na przykład przemocy, nienawiści, poglądów, które do niej nawołują...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/06/05 05:07 #93 przez aga66
aga66 odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Każdego człowieka należy szanować i nie krzywdzić,każdy ma w sobie uczucia i to są jego uczucia nie nasze to dlaczego i kto nam dał na to zgodę żeby "deptać" uczucia drugiego człowieka,każdy ma wolną wolę,każdy ma swoje myślenie i zrobi ze swoim życiem co chce i przeżyje jak chce a nam nic do tego to nie my jesteśmy od "rozliczania" drugiego człowieka,to jest właśnie zabieranie drugiemu tej wolności tej przestrzeni :-H

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/04/06 18:40 #94 przez Kristina
Kristina odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
kristina napisał:
Moniko, Norbert, akceptujecie. Jak byscie nie akceptowali, powiedzielbyscie ,,spier...,, a nie dzien...


Zapraszam tu do dyskusji o Tolerancji i Akceptacji niepijemy.pl/forum/10-forum-dla-alkoholi...kceptacja-tolerancja
Kristyna nigdy do głowy by mi nie przyszło komuś powiedzieć "spier" wypracowałem u siebie pozytywny stosunek do ludzi,bez względu na to kim są,co posiadają i jakie jest i I

To spier ... było mocno przesadzone.
Pamiętam jak kiedyś moja siostra powiedziała mi, że w jej klatce mieszka wredne babsko i za każdym razem jak jej odpowiada dzień dobry to myśli "ty taka owaka". Ja się śmiałam. Bo ja tak nigdy nie robiłam, nawet jako dziecko, wrednej sąsiadce, staruszce, nie mówiłam "dzień dobry", bo po prostu była wredna i tyle. U mnie w klatce jest sąsiadka, której nie lubiłam, ale miałam dla niej szacunek i zawsze mówiłam jej "dz.d.". Nie wiedziałam dlaczego, bo jej nie lubiłam, miała taki policyjny sposób bycia. Po iluś latach właśnie ona podała mi rękę w potrzebie. Czyli się nie pomyliłam. Ale wracając do akceptacji, to jest potrzebna każdemu. Murzyn nie tolerowany na ulicy, musi znaleźć swoją grupę społeczną, w której będzie akceptowany, bo nie przetrwa. Dlatego alkoholicy potrzebują AA, forum itd. Tak samo jak inni chorzy czy mniejszości społeczne.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • krzychu62
2015/04/06 18:57 #95 przez krzychu62
krzychu62 odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
No i zaczęło się..bęben maszyny losującej został odblokowany i..start.Ech Kristi..widzę,że wokół Ciebie musi zawsze się coś dziać. :lol: Uśmiecham się,no bo cóż więcej

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/04/06 19:06 #96 przez Kristina
Kristina odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Krzysiu, czuję się jakbym miała dwie głowy. Będziesz tolerancyjny ?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • krzychu62
2015/04/06 19:11 #97 przez krzychu62
krzychu62 odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Kristi..miej nawet i trzy,tylko,czy Twój partner to wytrzyma..będzie musiał kupować trzy czapki z norek,a o trzech gadających"gębach"już nie wspomnę buahaha

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/04/06 19:28 #98 przez Moni74
Moni74 odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Krysiu ja szukam wsparcia, pomocy w mojej chorobie, a nie aby poczuć akceptację, o chorobę chodzi. Choroba łączy, a po mitingu jak Norbi pisał, ja już tych ludzi na ulicy nie wiem czy nawet przywitam, mają prawo sobie nie życzyć, anonimowość zobowiązuje.

Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel %%-

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/04/06 20:14 #99 przez Jurek
Jurek odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Słowo akceptacja w mojej chorobie alkoholowej jest dla nie kluczowym słowem.
Poprzez zaakceptowanie faktu że jestem alkoholikiem zacząłem inaczej postrzegać świat i siebie samego.Potrafię również tolerować(właściwe słowo to szanować) inne poglądy na chorobe alkoholową wcale ich nie akceptując.
Dla mnie to forum jest forum tematycznym i na tym powinienem się skupiać i to robię.
Krystina szanuję Ciebie i Twoje poglądy ale proszę Cię.
Skoro wywołałaś temat to pisz nie ogólnikowo, a w tematyce związanej z uzleżnieniem.
Wg. mnie ukierunkowanie tematu, jest tu, na tym forum jak najbardziej wskazane.
Pozdrawiam i życzę wielu wspaniałych trzeżwych dni %%-

Pomagając sobie pomagasz innym.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: siwy, szekla

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/04/06 21:19 #100 przez Kristina
Kristina odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Ok. ja rzeczywiście pisałam ogólnie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • tadektar
2015/04/06 21:22 #101 przez tadektar
tadektar odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
na jednej z grup na ktore uczeszczam na poczatku spotkania czytany jest fragment z jednej z historii osobistych oryginalnego wydania WK. To dla mnie bardzo wazny tekst i jak o ty pamietam to zyje mi sie latwiej...
Akceptacja jest odpowiedzią na moje wszystkie, dzisiejsze problemy. Gdy jestem zaburzony, to dlatego, że postrzegam jakąś osobę, miejsce, rzecz lub sytuację – jakiś fakt z mojego życia – za niemożliwe do zaakceptowania. Wówczas nie mogę odnaleźć mojej pogody ducha, dopóki nie pogodzę się z tym, że ta osoba, to miejsce, ta rzecz czy sytuacja są dokładnie takie jakie być powinny w danej chwili. Nic, absolutnie nic, nie dzieje się w Bożym świecie przez pomyłkę. Dopóki nie zaakceptowałem mojego alkoholizmu, nie mogłem pozostać trzeźwy; jeśli nie zaakceptuję życia całkowicie na jego warunkach, nie będę mógł być szczęśliwy. Nie powinienem tak bardzo koncentrować się na tym co powinno być zmienione na świecie, tylko na tym co powinno ulec zmianie we mnie i mojej postawie życiowej.

Shakespeare powiedział, „Cały świat jest sceną, a wszyscy mężczyźni i wszystkie kobiety jedynie aktorami.” Zapomniał wspomnieć, że ja byłem naczelnym krytykiem. Zawsze byłem w stanie dostrzec wadę w każdej osobie, każdej sytuacji. Zawsze byłem zadowolony mogąc je wskazać, ponieważ wiedziałem, że ludzie chcą perfekcjonizmu, tak samo jak ja. AA i poczucie akceptacji nauczyły mnie, że istnieje pierwiastek dobra w najgorszych z nas, ale także odrobina zła w tych najlepszych; że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i każdy z nas ma prawo być tutaj. Gdy narzekam na samego siebie lub na was, to tak naprawdę narzekam na dzieło Boga. Mówię wtedy, że wiem lepiej niż Bóg.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • NiegodnyUwagiLudzik
2015/05/10 08:50 #102 przez NiegodnyUwagiLudzik
NiegodnyUwagiLudzik odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Akceptacje w moim odczuciu powinnismy rozpoczac od zaakceptowania samego siebie. W zdrowym tego slowa znaczeniu. Akceptuje siebie z moimi zaletami i wadami. Swiadomosc jednych i drugich pozwala mi na stopniowe eliminowanie ( na ile to mozliwe ) tych drugich i pogodzenie sie z tym.
Dopiero wtedy, rozumiejac mechanizmy poruszajace mnie samego moge zrozumiec i zaakceptowac innych. Akceptujac siebie mam mozliwosc samooceny i samonaprawy ( zawsze jesli robie to na trzezwo i obiektywnie). Akceptujac innych godze sie z tym jakimi oni sa. Tutaj juz nie moge i nie mam prawa nikogo "naprawiac" to moze zrobic tylko ON.
Akceptacja nie jest latwa , dlatego nalezy zaczac od siebie samego.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2016/05/10 14:47 #103 przez tommygun
tommygun odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Wszystko jest ok, do momentu kiedy znajdzie się kilku ludzi, którzy naszą otwartość, tolerancję potraktują jako słabość i wejdą nam zwyczajnie na łeb. Ciężko się czasem przed takimi typami obronić asertywnością, ponieważ na zwykłe chamstwo trzeba chamstwem odpowiadać. Można takich ludzi unikać, ale nie zawsze się to udaje. Staram się wyciszać wewnętrznie, słuchać uważnie ludzi, nie oceniać innych zbyt pochopnie- ogólnie szanować, ale cóż z tego jak trafi się jakaś przysłowiowa łajza, która ma wszystko i wszystkich gdzieś i "rozwala" mój misterny plan zaakceptowania tego świata takim jakim jest.

Zdrowiejesz na tyle, na ile potrafisz być uczciwy, gdy inni na ciebie nie patrzą....

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2016/05/10 19:53 #104 przez Norbi
Norbi odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja

tommygun napisał: Wszystko jest ok, do momentu kiedy znajdzie się kilku ludzi, którzy naszą otwartość, tolerancję potraktują jako słabość i wejdą nam zwyczajnie na łeb.

Spokojnie,przeżyłem to i dałem radę,dzisiaj żyję spokojnie i mam Pogodę Ducha.
Oddaliłem takowe osoby od siebie,bo to wszystko ode mnie zależy,zmieniłem pracę,środowisko,otoczenie,pseudo znajomi,pseudo życzliwi,pseudo najlepsi etc: nie ma ich w moim życiu a najbardziej ludzki nadal pozostał mój pies.Mam znajomych we Wspólnocie,Al-anon,DDA etc: a oni mi na głowę nie wchodzą.Unikam ludzi hałaśliwych i szukających brrrrrrrrrrrrrrrrr i to mi zapewnia komfort.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2016/05/10 20:08 #105 przez tommygun
tommygun odpowiedział(a) w temacie Akceptacja -Tolerancja
Norbi! Pojadę klasykiem "Życie jest jak pudełko czekoladek; nigdy nie wiesz, na co trafisz..." lekko parafrazując .. na kogo trafisz. Dzięki :grin:

Zdrowiejesz na tyle, na ile potrafisz być uczciwy, gdy inni na ciebie nie patrzą....

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.