Akceptacja -Tolerancja
- cytryna
i to jest tolerancja? Nazywanie kogos Murzunkiem Bambo?finka napisał: Murzynkiem Bambo który w Afryce spokojnie mieszkał, ale go zabrali, i wywieźli, a teraz mu dokuczają.
Ula nie sądze żeby chodziło o jednostki tak spaczone, o najgorszych przestępców. Człowiek jest człowiekiem niezaleznie od koloru skóry, poglądów politycznych czy wyznawanej religii. Ale akceptuje też ludzi, którzy inaczej sie ubieraja, nie nazywam ich cudakami, słuchaja innej muzyki, maja inne poglądy dotyczące czy aborcji czy gotowania na parze. Taka jest moja akceptacja drugiego czlowieka.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- doorin
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- finka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Norbi
-
Autor
- Wylogowany
A gdzie ja Ci napisałem ,że masz kochać pedofila etc:,mowa jest o tolerancji i akceptacji innego człowieka.finka napisał: Jednak nie mów mi że mam kochać pedofila, zoofila, mordercę, nekrofila, wnuczka mordującego własną babcię dla 10 zł,itp.
Bez przesady z tym altruizmem.
Już powiedziałem,że tolerancja nie oznacza kochania,a co zrobisz jak na spotkanie AA przyjdzie pedofil,morderca,nekrofila albo wnuczek za 10 zł-co zamordował babcię?Potrafiła byś zaakceptować go jako alkoholika ? czy nie ?.Ja miałem styczność z więżniami za ciężkie przestępstwa,zabójstwa też,bardzo wielu z nich po wyjściu z więzienia dzisiaj trzeżwieją.Tolerancji nauczyła mnie właśnie Wspólnota AA bez względu kto kim jest i jakie ma swoje przeżycia i jakie popełnił przestępstwa.Tak jak powiedziałem Tolerancja i akceptacja nie oznacza kochania.Oczywiście to mój pogląd i moje spojrzenie w temat Tolerancji,której się wciąż uczę za pomocą programu AA.ja nie chcę zmieniać Twoich poglądów i Twojej tolerancji na innych.Nie uważam się za człowieka lepszego gatunku i jak pisałem "ja wcale taki święty nie jestem"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- finka
norbi napisał: .Akceptować drugiego człowieka to znaczy praktycznie, pozwalać mu być,jakim jest,ze wszystkim,co stanowi jego wyposażenie a także bagaż psychiczny,a więc uzdolnienia, zalety i wady,jego dokonania i nie-dokonania,sukcesy życiowe i porażki,zasługi i przewiny.
Chodzi mi o to jedno zdanie. Akceptować =pozwalc mu być takim jakim jest. Akceptujesz kogoś kto "jest" nie poprawnym pedofilem? No on TAKIM jest.
norbi napisał: a co zrobisz jak na spotkanie AA przyjdzie pedofil,morderca,nekrofila albo wnuczek za 10 zł-co zamordował babcię?Potrafiła byś zaakceptować go jako alkoholika ? czy nie ?.
Jak wiadomo w AA nie ma nakazów. Więc gdyby pojawił się pedofil, nekrofil, "wnuczek" wyszłabym. Mam do tego prawo? Nie muszę siedzieć przy jednym stole z kimś takim. Nie muszę słuchać nawet jego głosu, patrzeć na niego, w AA NICZEGO nie muszę.
Toleruję, i akceptuję ludzi wszelkiej nacji,wyznania, koloru skóry, odrzucam dewiantów. I to miałam na myśli. Mam kolegę z dzieciństwa, bardzo go lubię, też jest alkoholikiem. I jest homoseksualistą. Akceptuję odmienność tych ludzi, nie jest ich winą, że tacy się urodzili. Są dobrzy i szczerzy, i nie robią nikomu krzywdy swoją odmiennością.
Norbi, może ja jestem jakaś inna, ale nawet Wspólnota AA nie wyrobi we mnie tolerancji dla zdrowych psychicznie ludzie, którzy popełnili najcięższe zbrodnie. Zbrodnie przeciwko życiu drugiego człowieka.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Norbi
-
Autor
- Wylogowany
finka napisał: Jak wiadomo w AA nie ma nakazów. Więc gdyby pojawił się pedofil, nekrofil, "wnuczek" wyszłabym. Mam do tego prawo? Nie muszę siedzieć przy jednym stole z kimś takim. Nie muszę słuchać nawet jego głosu, patrzeć na niego, w AA NICZEGO nie muszę.
Finka no i dobrze Ty nie musisz ja chcę akceptować takich ludzi,bo kiedyś niosłem posłanie po wiezieniach,jak mieszkałem w Polsce (Strzelce Opolskie 1-2 Zakład Karny) tam nauczyłem się,że nie nic muszę,że chcę postępować zgodnie z Zasadami i Tradycjami AA.Myślę,że nasza różnorodność spojrzenia na ten fakt,nie wywoła u Ciebie braku akceptacji wobec mojej osoby.





Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- finka
norbi napisał:
Myślę,że nasza różnorodność spojrzenia na ten fakt,nie wywoła u Ciebie braku akceptacji wobec mojej osoby.:)Nie musisz mnie kochać ale troszkę polub
![]()
)
![]()
Ha ha ha Norbi właśnie coś w tym sensie miałam zamiar napisać TOBIE!!!
Ja Ciebie "nie lubię:, ja Ciebie kocham. :X Tylko żonie nie mów :ympray:
Różnorodność poglądów odróżnia Nas właśnie od (.....) 8-} I super
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Norbi
-
Autor
- Wylogowany
finka napisał: Ja Ciebie "nie lubię:, ja Ciebie kocham. :X Tylko żonie nie mów :ympray:
To se ne da pani Hawrankowa,moja żona nie raz czyta to forum.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
logiki wywodu nie podważam, ale myślę, ze jesli spotykasz Muzułmanina to nie będziesz go nawracał, bo tolerujesz jego wyznanie, zatem raczej zmuszony jesteś to zaakceptować, bo to dla Ciebie ktoś obcy, dorosły.norbi napisał: Jeżeli mohamed wierzy w Alacha,to ja to toleruję,ale czy akceptuję,chyba nie,bo se tak myślę,że to moja Wiara jest najlepsza,czyli dobija do tego wszystkiego własny egoizm.
inaczej sie by sprawa miałą gdyby chodziło o Twoje dziecko. wtedy zmianę religii mógłbyś tolerować nie akceptując jej:)
takie moje zdanie w tej akurat kwestii.
Uważam że tolerancja i akceptacja nie zawsze znaczą to samo.
bez tolerancji nie ma akceptacji, jest to jakby konsekwencja tolerancji.
hehe z punktów, których mogłabym nietolerować nie wybieram nic, bo nic takiego nie ma miejsca! nawet deskę opuszcza

a z denerwujących mnie rzeczy, to pracoholizm... brrr... czasem mój Pulpet nawet w wolnym czasie gada i co gorsza myśli o zamówieniach, o wioskach itp...
i jeszcze nie cierpię zaglądania przez ramię i czytania maili! ale od razu zwracam uwagę i minimalizuje okno. to z kolei wkurza Pulpeta ;p
jako pięciolatka też nie lubiłam Niemców za Drugą Wojnę Światową.norbi napisał: Również przestałem czuć nienawiść,złość do narodów,które wywołały wojnę w naszym kraju,dzisiaj Ruscy,Niemcy,Turcy,nie są częścią mojej urazy wobec nich za przeszłość.
to nie wina narodu, dziadków ludzi, których teraz spotykamy tylko ówczzesnych przywódców i ich najogólniej pojętego interesu.
nie akceptuję i nie toleruję 'dyskryminacji historycznej'
to samo z resztą ma się do dyskryminacji seksualnej, czy rasowej.
mnie interesuje człowiek jako Jednostka, Dusza, a nie opakowanie.
w średniowieczu rudych okaleczano i mordowano,uznając za wiampiry, w Afryce albinosi paają ofiarami przemocy i/lub linczu.
w takim razie skąd tyle fundacji dla osób z mukowiscydozą, autyzmem czy niepełnosprawnych fizycznie?
czemu im społeczeństwa chcą pomagać, a albinosom, którzy mają problemy skórne i z oczami już nie?
czym oni się różnią od rudych, czarnych, czy homoseksualistów?
czy kieruje nami litość?!
moim zdaniem litośc może bardziej obrażać niż tolerancja.
zgadzam się, poza tym zoofilem. mnie tam nie przeszkadza jak ktoś kocha swoją krowę/owcę.finka napisał: Jednak nie mów mi że mam kochać pedofila, zoofila, mordercę, nekrofila, wnuczka mordującego własną babcię dla 10 zł,itp.
poważnie:)
i nie uważam że zoofile powinni być eliminowani, bo ich preferencje są mało szkodliwe społecznie (pod warunkiem że się z tym nie afiszują)
większą odrazę we mnie wzbudzają parki heteryków: on trzyma rękę w jej spodniach, a często i w majtkach, wystających spod biodrówek o stanie tak niskim, ze dziewczynie wystają pośladki. ona trzyma rękę w jego bokserkach (i on i ona trzymają się za pupy-tak gwoli wyjaśnienia;p).
i całują się na przystanku i/lub w innym miejscu bardzo publicznym w taki sposób, ze ich języki zachaczają niemal o oczy.
nie widzę natomiast nic złego, jeśli dwie dziewczyny, lub dwóch chłopaków trzyma się za ręce.
ostatnio w lesie z koleżanką spotkałyśmy parkę w trakcie miłosnych uniesień.
i moja jedyna myśl była taka, że jest trochę zimno:P
i że ja bym się bardziej schowała na ich miejscu:)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- cytryna



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
haha! dzięki! aż zaciesz złapałam;pcytryna napisał: Gośka...jak ja sie cieszę żeś tu przyszła do nas , ludku kochajacy te konie co to cztery nogi mają
a w ogóle to jeszcze Wam powiem. moja mama mi kiedyś mówi:
ja to tam nie mam nic przeciwko PEDAŁOM I LESBOM;)
spytałam, czy nie może powiedzieć "gej" i 'lesbijka'?
pedał ,ciota cwel, to określenia o mocnym zabarwieniu pejoratywnym i nie bardzo eleganckie.
niby tylko nomenklatura, ale jednak.
Kiedyś w mojej rodzinie zwracaliśmy się do siebie:
mama= MAMURA
siostra= KASIURA
ja= GOSIURA
synek= KUBUR.
niby nic, a jednak:P
teraz mówię do Wiesi albo "Wiesia" albo "mamunia".
ale wracając do tematu, myślę, ze jesli już ktoś deklaruje akceptację czy tolerancję, to nie powinien urzywać słów które mogą sugerować zakamuflowaną niechęć.
inaczej albo coś/kogoś lubię całą sobą i szczerze, albo nie.
nie bardzo wiem jak okoliczności mogą mnie zmucić do zaakceptowania kogoś/czegoś.
chociaż nie..
Normalni ludzie mają większą zdolność przystosowania do takich sytuacji...
a ja ostatecznie musiałam tolerować moją wychowawczynię w szkole...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- matiwaldi
Biegata napisał: mnie interesuje człowiek jako Jednostka, Dusza, a nie opakowanie.
a ja lubię,jak dusza jest ładnie opakowana....... :oops: :oops: :oops:
Biegata napisał: zgadzam się, poza tym zoofilem. mnie tam nie przeszkadza jak ktoś kocha swoją krowę/owcę.
poważnie:)
ja na przykład kocham swoje koty,ale nie jestem zoofilem......
zoofilia to nie miłość do swojego zwierzątka,tylko zaspakajanie seksualne za pomocą zwierzątka !!! które jak sądzę nie wyraża na to zgody,więc to raczej gwałt niż miłość !!!
Biegata napisał: ostatnio w lesie z koleżanką spotkałyśmy parkę w trakcie miłosnych uniesień.
i moja jedyna myśl była taka, że jest trochę zimno:P
i właśnie o to chodzi,że to były UNIESIENIA i dlatego nie było zimno !!!!!
znam z autopsji...w przeciągu,na drągu,w pociągu....




"...Tolerancja-Akceptacja-Jaka ona jest w moim życiu..."
wystarczy,że policzę przyjaciół i już mam gotową odpowiedź......
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
tak, znam definicję zoofilii;pmatiwaldi napisał: zoofilia to nie miłość do swojego zwierzątka,tylko zaspakajanie seksualne za pomocą zwierzątka !!! które jak sądzę nie wyraża na to zgody,więc to raczej gwałt niż miłość !!!
wiesz, kiedy kryje się klacz po raz pierwszy też się stawia i też jest to czasem gwałt a nikt się nad nią nie użala.
pamiętam jak musiałyśmy trzymać za Łeb matkę mojej suki (nazywa się Polka;>) kiedy pies ją obracał.
broniła swojej cnoty jak niepodległości.
i cóż -wyjścia nie było, bo zwierząt hodowlanych nikt nie pyta o zdanie na temat ciąży.
cóż. udowodniono, ze zwierzęta odczuwają orgazm więc wcale takiej łowiecce nie musi być źle.
oczywiście nie mówię o skrajnym przypadku chomika oklejonego taśmą...
nawet jeśli zaczniemy rozpatrywać to w kategorii gwałtu, to wolę, by zostało zgwałcone zwierzę, niż moja nieletnia (letnia z resztą też) sąsiadka.
nie, no spoko, opakowanie czasem jest miłe oku, ale nie jest wyznacznikeim czy kogoś polubię czy nie.a ja lubię,jak dusza jest ładnie opakowana.......
przecież osoba zezowata może być równie miła jak kulawa garbata, czy wyglądająca jak milion dolarów.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- anna52
Do środka ,gdzie serce ...........Wtedy, jestem w stanie odróżnić , JEDNO OD DRUGIEGO .

..

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
W wiosce żyła Indianka, której uroda przyćmiewała nawet wschód Brata Słońce.
Była to kobieta tak zaabsorbowana swoim wyglądem, że całe dnie spędzała nad jeziorem, przeglądając się w jego tafli.
do wioski przychodziła, kiedy była głodna, bądź zmęczona.
nie nosiła drewna na opał, ani wody do picia, nie szyła ubrań, nie wyprawiała skór, nie sprzatała i nie gotowała.
jej jedynym zajęciem i rozrywką było patrzenie na swoje odbicie.
Zobaczył to Wielki Orandi-Stwórca.
Przemówił do dziewczyny:
Idź na pole kukurydzy, zerwij liście i stwórz z nich laleczki. Postacie kobiety i mężczyzny.
Indianka poszła posłusznie na pole, zerwała zielone liście kukurydzy i uformowała z nich małego mężczyznę i małą kobietę.
i kiedy chciała zarysować ich twarze, Orandi przemówił znów:
Te laleczki nie muszą mieć twarzy.
Jak to?! sptała zdumiona
Stwórca odpowiedział:
Nie muszą mieć twarzy, bo w moich oczach nie ma brzydkich i ładnych, kulawych i garbatych, grubych ani chudych - wszyscy ludzie są tacy sami.
I tak jest do dziś

Laleczki robi się z lisci kukurydzy, można je podarować komuś bliskiemu,by nosił je zawsze przy sobie, bo wg legendy mają moc.
Zanoszą prośby o radę w ważnych życiowych sprawach do samego Stwórcy.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- finka
Biegata napisał:
zgadzam się, poza tym zoofilem. mnie tam nie przeszkadza jak ktoś kocha swoją krowę/owcę.
poważnie:)
i nie uważam że zoofile powinni być eliminowani, bo ich preferencje są mało szkodliwe społecznie (pod warunkiem że się z tym nie afiszują)
Małgorzatko, czy Ty naprawdę studiujesz zootechnikę? Kochanie owcy, krowy, to nie to samo co "kochanie się z nią".
Biegata napisał: cóż. udowodniono, ze zwierzęta odczuwają orgazm więc wcale takiej łowiecce nie musi być źle.
Tak, odczuwają orgazm, to właśnie przedłuża gatunek. Z jednym ALE...odczuwają orgazm z osobnikiem SWOJEGO gatunku. Nie ze "zboczkiem człowieczkiem".
Mam pytanie. Czy gdybyś zobaczyła faceta który "kocha" Twoją sukczkę uszatkę, byś TO tolerowała, czy akceptowała? To czysto hipotetyczne pytanie, nie odpowiadaj mi, że suka by go zeżarła. Odpowiedz na pytanie.
Biegata napisał: Uważam że tolerancja i akceptacja nie zawsze znaczą to samo.
bez tolerancji nie ma akceptacji, jest to jakby konsekwencja tolerancji.
Oczywiście Małgorzatko, AKCEPTACJA, to wyrażanie zgody na coś. TOLERANCJA to też wyrażanie zgody,z zachowaniem swojego odrębnego zdania. Czasem to nawet cierpienie.
Przykład. Mam w pracy koleżankę, dwa doktoraty, głowa mądra jak google, ale....kompletnie się nie myje. Nie akceptujemy tego, jednak musimy ją tolerować. Rozmowy z Nią odnoszą skutek żaden. I to jest tolerancja wymuszona. Niestety. Nie zwolnimy się wszystkie naraz z pracy, tylko dlatego, że od jednej osoby capi

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
nie, Ciociu, mam to już za sobąfinka napisał: Małgorzatko, czy Ty naprawdę studiujesz zootechnikę?

oczywiście, masz rację.Kochanie owcy, krowy, to nie to samo co "kochanie się z nią".
ale koza czy krowa, nawet zmuszona do pożycia z człowiekiem nie ma z tego tytułu problemów emocjonalnych, blokujących jej zachowania seksualne w przyszłości.
przy nastepnej rui zwyczajnie da się pokryć osobnikowi swojego gatunku.
i tu się Ciocia myli.finka napisał: Z jednym ALE...odczuwają orgazm z osobnikiem SWOJEGO gatunku.
mamy sukę, bardzo cnotliwa...
jedynym sposobem, ale to na prawdę jedynym na jek pokrycie jest inseminacja.
bo nawet w trakcie owulacji rzuca się na pana psa z zębami i pazurami.
moja koleżanka, która ją zwykle zapładnia szczyci się tym że po jej zabiegu suki zawsze zakleszczają;p
i tu pozwole sobie od odpowiedzieć na Twoje pytanie:
pytanie chybione, bo suka jest moja.Czy gdybyś zobaczyła faceta który "kocha" Twoją sukczkę uszatkę, byś TO tolerowała, czy akceptowała?
w takim przypadku nie tolerowałabym.
rozumiesz, ona jest dla mnie jak dziecko;p nie chciałabym zobaczyć swojego dzicke w intymnej sytuacji.
natomiast (teraz już poważnie) jeśli zobaczyłabym właściciela/kę w sytuacji intymnej z JEGO/JEJ psem, kotem, czy inną owcą, nie miałabym nic do tego, choć wolałabym by robili to w domu/stodole;p
generalnie jeśli ktoś zaspokaja swoje potrzeby i pragnienia, również łóżkowe i nie krzywdzi tym innych to mnie nic do tego.
nie prestanę kogoś lubić tylko dlatego ze nasze preferencje łóżkowe są inne, no chyba że na siłę by mnie próbował przekonać do swoich pomysłów.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ursa
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10973

" Wszystko czego kiedykolwiek pragnąłeś, jest po drugiej stronie lęku"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
na tym polega dyskusja dorosłych ludzi:)

ja Wam przedstawiam swój pogląd na sprawę, Wy mi swój:)
ja nie staram się Was'zgwałcić' byście przyjęli mój punkt widzenia, Wy też tego nie robicie:)
Forumowa symbioza:)
Finko, w ogóle to na prawdę lubię się z Tobą nie zgadzać

Zgadzać też się lubię.
Dyskusje z Tobą wpływają stymulująco na mój rozumek:)


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- finka
Pozdrawiam. Twoja Ciocia Finka.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- finka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- finka
Biegata napisał: Dyskusje z Tobą wpływają stymulująco na mój rozumek:)
![]()
U mnie jest odwrotnie. Muszę się bardzo ( czasami) skupiać nad tym co piszesz. Ale pisz...skoro to Tobie pomaga. "Rodzina" czasami się do czegoś przydaje


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- lari
finka napisał: No cóż....TOLERUJĘ Twój tok myślenia, absolutnie nie AKCEPTUJĄC.
Pozdrawiam. Twoja Ciocia Finka.
Podpisuję się oboma rękoma i nogoma



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
1:0 dla Ciebie, Ciociu;pfinka napisał: U mnie jest odwrotnie. Muszę się bardzo ( czasami) skupiać nad tym co piszesz.
zastawmy już biedne zwierzaczki, bo chyba więcej się w temacie powiedzieć nie da;p (choć mogę się mylić;p)
jeśli chodzi o kolezankę która się nie myję-cóż wyjścia nie ma, mieliśmy takiego pana Józka.
Przychodził wyrzucać u nas gnój.
był zawodny, bo pije, do tego też ucieka przed prysznicem.
tolerowałyśmy go z szefową, bo nie było innej opcji, sama nie dałabym rady.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
tym razem nie o ich seksualnym wykorzystywaniu, a o zabijaniu.
jak napisałam nie toleruję zabijania bez potrzeby.
jeśli juz mam zabić (na razie asystowałam przy biciu drobiu) to chcę wykorzystać co się da.
weźmy drób. pióra do zrobienia ozdób, mięso-wiadomo do spożycia, głowę też można wykorzystać do zrobienia elementów stroju.
jak wiecie, zajmuję się indianistyką.
odtwarzam plemię Mohawków z północno-wschodnich lasów, należące do Ligi Irokezkiej.
wchodzę w temat w całości. przynajmniej na tyle na ile mogę.
swój strój zrobiłam sama, ozdoby z kości zrobił Magua (Pulpet), modlę się w indiański sposób, gotuję w kotle na ogniu potrawy jakie niegdyś gotowały indiańskie kobiety.
Jestem 'dzieckiem lasu', mogę spać w szałasie, albo pod chmurką.
po co to mówię?
po to by Wam zwłaszcza Tobie Aniu uzmysłowić, ze moje podejście różni się diametralnie.
Indianie zabijali zwierzęta by przerzyc. ich ciała traktowali z szacunkiem, nad każdym upolowanym zwierzęciem odmawiali modlitwę, a potem wykorzystywali co się dało wykorzystać.
zabijanie w TAKI sposób i w TAKIM celu rozumiem, i akceptuję.
ale zabijanie dla samej radości zabijania głęboko potępiam.
Podobnie jak marnowanie połowy zabitego zwierzęcia-zabijanie jedynie dla skór, futer czy wyłącznie dla mięsa.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- leszek292
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Biegata
jest nas parę tysięcy w tym kraju;p
oczywiście zaraz puszczam maila:)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26195
Tak jest wszędzie. W szkole, w pracy…..Znajduję się w otoczeniu ludzi, których poglądy i zachowania wcale nie muszą mi się podobać. Szanuję je jednak bo myślę, że ta osoba ma swoją racje a że ja się z nią nie zgadzam to moja sprawa. Toleruję też bo jakbym była w pewnym sensie skazana na ich towarzystwo.
To samo jest i tu. Toleruję to, że AA to jedyna słuszna droga do trzeźwości ale nie akceptuję, że jedyna. Akceptuję za to, że każda droga jest słuszna, która prowadzi do nie picia. Każdy wie co dla niego dobre a jeśli nie wie to myślę, że sam powinien dojść do jakiś wniosków.
Tu celowo użyłam słowa „nie picie” zamiast „trzeźwość” bo wyczytałam, że na miano trzeźwienia potrzebny jest staż. To również toleruję chociaż nie akceptuję. W moim myśleniu to tak naprawdę nie trzeba stać się alkoholikiem by chcieć być dobrym człowiekiem. Myślę, że warto kroczyć przez życie tak, by lubić siebie i być lubianym.
Franiu zamieścił tu wspaniały tekst. Jeszcze raz Ci dziękuję za niego.
niepijemy.pl/forum/65-przemoc-fizyczna-i...iejacym-alkoholikiem
Mówiący o trzeźwieniu, służbie itp…....Osobiście nie akceptuję takiego zachowania. Dla mnie Emilki Alkoholiczki mija się ono z zadośćuczynieniem bo tak prawdę mówiąc to jak piłam mój partner mnie nie miał i jak nie piję też mnie nie ma. I tu właśnie pojawia się słowo fanatyzm, którego ja również notabene używałam. Był czas, że stałam się fanatyczką Forum. Nic nie było ważne tylko spokój bo ja piszę, bo ja się musze skoncentrować, bo ktos potrzebuje pomocy i wszystko bo…..a gdzie miejsce dla Niego? Dla Córki? W pewnym momencie zabrakło.
Nie przemawia do mnie również mycie szklanek, robienie herbaty……Przyjdziesz po długiej wędrówce zmachany podam Ci miskę z wodą i ręcznik. Zajdzie potrzeba, nawet Ci te nogi umyję i nie będzie to dla mnie poniżenie tylko rzecz normalna, ludzka….
Dzisiaj tak nie chcę. Dzisiaj chcę iść na miting. Dzisiaj chce iść na grupę. Dzisiaj (jeszcze) podejmuję decyzję o powrocie do stowarzyszenia ale dzisiaj chcę też spędzać czas z rodziną, z przyjaciółmi bo to ich swoim piciem najbardziej skrzywdziłam bo w moim mniemaniu zadośćuczynienie to nie tylko pokorne wyrażenie skruchy ale zadanie na całe życie. Kochać i być kochanym. Szanować i być szanowanym.
Dlatego chce powiedzieć, że nie wszystko co piszę musi się Wam podobać i nie wszystko co Wy piszecie musi podobać się mi. To jest właśnie moja tolerancja połączona z akceptacją bądź z nieakceptacją.
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- cytryna
Dziś jestem szczęśliwa, że jestem. I lubię siebie. TAKĄ. Po prostu Asię

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26195
Dzisiaj wiem, że zaprzestanie picia to był dobry pomysł. Przyjaciele...Ci prawdziwi szanują mój wybór a ci, którzy nie szanują sami odeszli. Tak jest mi lepiej bo łatwiej.
Przywiązuję bardzo dużo wagę do słowa PRZYJAŹŃ

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- hanys
szekla napisał: Przyjaciele...Ci prawdziwi szanują mój wybór a ci, którzy nie szanują sami odeszli. Tak jest mi lepiej bo łatwiej
teraz jedyni przyjaciele jakich mam to ci ze środowisk trzeźwościowych,z czasów poprzedniego życia został mi jeden bliski prawdziwy przyjaciel niestety niedawno wyemigrował za chlebem i kontakt sie urwał.a starzy "przyjaciele",odeszli lub ja już nie pasuję do nich.większość ma mi za złe rezygnację z działania w straży pożarnej,w radzie sołeckiej,nie chcą lub nie potrafią zrozumiec że dla mnie dalsze działanie w tych instytucjach to ogromne zagrożenie i wyzwalacz.wiec po kilku dosadniejszych "rozmowach" odeszli a ja nie żałuję swoich decyzji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26195
Szczęscie mnie jednak nie opuściło bo nawet nie wiem jak to się stało ale w kręgu moich znajomych nie ma pijących a Ci co piją to nie w moim towarzystwie.
Tu gdzie teraz mieszkam widzę stojących w parku, pod drzewem, cały czas tym samym.....czasem zapytają "I jak? Trzymasz się?" mówię, że tak a Oni jakby to szanowali mówiąc "Tak trzymaj"
Może to dziwne ale przyjemne


Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ursa
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10973
Zostalam sama i wydawalo mi sie przez jakis czas, ze jest mi dobrze...nie bylo. Moj umysl okazal sie moim najwiekszym wrogiem.
Dzis mam przyjaciol, nie tylko mezczyzn i jest mi z tym bardzo dobrze.
Asia kocham Cie wlasnie za to jaka jestes


" Wszystko czego kiedykolwiek pragnąłeś, jest po drugiej stronie lęku"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- cytryna


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- cytryna
"... użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.