- Otrzymane podziękowania: 3893
Dzień po Dniu i nie Tylko !!!
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
Dla mnie wystarczy na dziś ten prosty tekst modlitwy o
Pogodę Ducha .
Boże, użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić,
odwagi,
abym zmieniał to, co mogę zmienić,
i mądrości,
abym odróżniał jedno od drugiego.
Niech się dzieje wola Twoja, a nie moja Panie
Ps.
To będzie tyle albo aż tyle szukałem,błądziłem a tu Wszystko jest Zawarte .
Pozdrawiam


Ten rok rozpoczyna Nowe życie .
Szkoda mi jest każdej sekundy życia na coś na co nie mam wpływu,na udowadnianie swoich racji,na komplikowanie sobie życia ,na wszystko co już było.
Życie jest cudem .
Wojtek który jest alergikiem na alkohol i jest tego w pełni świadomy ,dzięki chorobiej pokochałem cholernie życie i nie mam czasu na marnowanie go .
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Antea

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Ps.wojgrawoj napisał: Ponad półtora roku to napisałem ,lubię wracać wstecz wtedy widzę realne dziś.
Co się zmieniło ?
Więcej spokoju,więcej zrozumienia i tolerancji.
Ps.
A choroba ? zrozumiałem że za bardzo skupiałem się na palcu,póżniej na księżycu a prawda lerzy po środku.Umiar ze wszystkim przede wszystkim.
Pozdrawiam.
[Wquote="wojgrawoj" post=193725]WitajcieMój najlepszy obrazekDokladnie za miesiąc formalnie minie trzy lata jak jestem na forum.
Dziś czytając swoje posty widzę że stosowałem zasadę ucz się od innych na ich błędach
Ale uważaj na swoje .Doświadczenie i moja tarcza obronna (nawet przed sobą samym )nauczyły mnie mówić i pisać o swoich doświadczeniach i przeżyciach z pewnym opóżnieniem ,bo kiedyś mówiłem o planach i o tym co będzie .
Dziś widzę gdzie popełniałem błędy i gdzie moja radość i smutek zamieniały się w lęki .
Tak walczyłem z nimi długo ,bo moje ciało ,umysł i dusza było słabe pozbawione
Światła , ciszy , radości , naturalnych odruchów śmiechu czy bólu .Ciało nie miało witalności energi
Umysł koncentrował się tylko na wyobrażni a dusza ? .
Nie było we mnie mnie .To wszystko tak jak krótkie seansy filmowe :
Początek i Koniec ,i Powtórka z rozrywki ,raz lepiej raz gorzej i tłumaczenie jakoś to będzie ,
Bo przecież nie pije.
Cieszę się że jest takie forum ,bo mam możliwość w spokoju przemyślenia ,w realu jest
Zdanie jest odpowiedż albo nie i poleciało , tutaj zawsze mogę wrócić i przeczytać jeszcze raz
Widzę zmiany jakie zachodzą ,widzę reakcje i punkty zapalne lub widzę ( słyszę ciszę )
Nieraz zadaje sobie pytanie : Dlaczego ?. Przecież chcem dobrze !!! .
Ale dziś wiem że co ja czuję i chcem to tak naprawdę ????? No właśnie życie pędzi czas też .
Czy mogę dziś nazwać powiedzieć że zmarnowałem tyle czasu w życiu ? ,myślę że nie
Bo tak naprawdę ta chwila już mineła zanim to napisałem .
Nie znam przyszłości ,za to znam przeszłość ,wiem jak mam nie robić żeby żyło mi się lepiej.
Mój plecak dzisiaj jest pusty ,no prawie ,dlatego idzie mi się w nowe całkiem stabilnie
Bez emocji ,
Moje najlepsze powiedzenia :
Daj Czas czasowi ale do czasu .
Zamiast przeklinać ciemność zapal na początek małą świeczkę
Twoja racja ,mój spokój
Nie skupiaj się na palcu jak ktoś pokazuje ci księżyc.
Cztery pory roku.A to wszysto niestety nie było ani nie jest takie słodkie ,życie.
Już nie ma znaku zapytania ja dziś żyje ...[/quote]
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
WitajAntea napisał: Dziękuję za życzenia. Chciałabym wiedzieć co dokładnie oznacza Twój najlepszy obrazek w kolorze czerwonym?Jeszcze ciemna jestem

Trzeżwienie do czasu !!! a gdzie życie ?
Oczywiście ,nie zapominam o swojej chorobie
Ale ja dziś ,jestem już po tej drugiej stronie
Tzn żyję ,funkconuje, nie uciekam chodzę wszędzie tylko ja dziś wybieram z kim,gdzie,kiedy.
A jak mi nie pasuje wychodzę.
W moim domu już nie rozmawiamy o moim problemie ( chorobie) ja jestem alergikiem i to mój problem
A nie mojej G czy moich dzieci.
Oczywiście przestrzegam pewnych zasad ,ale nie do przesady.
Pozdrawiam
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Nie odchodzę ,ale stwierdziłem że dalsze moje pisanie nic nie wnosi a myślę że pisać aby pisać
Mija się z celem i zajmuje miejsce na serwerze .
Czytam ,mam swoje ulubione tematy .
Pozdrawiam Was Gorąco i życzę PD i 24 godzin.
Ps.
Chodzi też o czas ,dziś też prowadzę dwie strony swojej grupy a to zajmuje trochę czasu a jeszcze udzielam się w różnych akcjach pomocowych tak że potrzebuję czasu dla siebie.
Bardzo jestem Wdzięczny za ten Portal i Dziękuje że w tym czasie był bardzo pomocny.
Dziękuje za to że jesteście .
Pozdrawiam Życzę Wszystkim Userom Zdrowia,Radosnych i długiego Pogodnego Życia.


Tak to już jest w życiu Jedni przychodzą Drudzy odchodzą ,a życie toczy się dalej ,Wszystko kiedyś się kończy .

Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alerk


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 9370
Coś mi się wydaje że za jakiś czas znów napiszesz coś mądrego inspirujacego, bo dlaczego nie.
A poki co dzięki za wspólnie spędzony czas, gdzie wzajemnie bylismy dla siebie latarnią gdy ciemność i mgła ogarniala nasz szlak i łatwo byłoby zbladzic gdyby nie ona.
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Każdy z Nas Postępuje po Swojemu.
Każdy z Nas Widzi inaczej nawet ten sam kolor.
Każdy z Nas przeszedł przez swoje piekło .
Ale przychodzą takie momenty że Wszystko potrafi w ułamku sekundy się zmienić i nic wtedy nie pomoże
Ostatnio idąc z Wynikami do szpitala liczyłem że to będzie ostatni raz a tu nie stety kolejna wizyta zaplanowana .I nie chodzi tu o katar czy ból gardła tylko moje życie (Szpik kostny)
Był moment że przez chwile pomyślałem a po co mi to wszystko,czy to ma jakiś sens ? I tak do piachu
Ale to ta druga strona medalu moje negatywne myśli .
Ale jak spojrzałem na te dzieciaczki biegające po korytarzu uśmiechnięte w chustach na głowie uświadomiłem sobie ,ile jeszcze prze demną wspaniałych chwil.Tamto życie już znam,tego się ucze.
Tak trzeba siły i odwagi ,trzeba miłości do siebie i wiary,nie ważne co będzie ważne co jest .
Każdy dzień jest mój a problemy ? Jeśli odejde one też znikną ,trzeba nauczyć się spokoju wewnętrzego z samy sobą.
I po to mam Modlitwe o Pogode Ducha .
Przecież bycie trzeżwym nie oznacza trzeżwości, przecież duchowość to nie religia.
My dokonujemy wyborów ale nasze myśli je realizują i teraz jakie mam nastawienie,myśli tak postępuje
Dziękuje za Wszystko dziś jestem szczęściażem ,bo dostałem bonus na szczęśliwe dni dzięki tej podstępnej chorobie .
Sześć lat to spory kawał czasu teraz wiem że warto było ,bo życie jest CUDEM lub Piekłem
Ale na to już mam dziś Wpływ. A będzie i tak jak ma być

Wojtek Alergik.


Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Bo nie piłem, a nic się nie zmieniało ,też nie rozumiałem Roberta i Wielu innych Userów których już nie ma z Nami ,Wołałem o pomoc, nic nie robiąc żyjąc starymi schematami nic się nie zmieniało bo ja tylko nie piłem i chodziłem na spotkania AA wiedząc lepiej co jest dla mnie dobre i używając słowa
Tak Ale,lub Bo.
Dziś mówie że to Wszystko zalerzy tylko i wyłącznie o demnie ,nie terapełtów,lekarzy,aowców itd.
Bo terapia,spotkanie to tylko godzina ,dwie a doba ma 24 godziny ,a doświadczenia czy problemy innych
Są problemami, ale nie moimi .
Wszystko sugestie albo powielane schematy .
Trzeżwość czy zdrowienie opieram na skale,a nie na piasku.
Lęk,strach,obawa i przedewszystkim dysfunkcje z dzieciństwa jak równierz różnego rodzaju zaburzenia psychiczne o których się nie mówi a wręcz przemilcza .
A nie ma trzeżwości bez uczciwości ,nadal przez jakiś czas kierowałem się zasadą żeby tylko kogoś nie urazić .Dziś mówie o tym głośno ,nie Wszystkim się to podoba i wcale nie musi .
Szanuje ludzi odwarznych i niezawistnych .
Unikam ludzi zakłamanych fałszywych i wszystko wiedzących .
Wiem jedno że świat idzie w złym kierunku,że w imie pomocy,miłości się zabija,niszczy,wiem jedno że dziś nawet w AA niektórzy wygodnie sobie z tego żyją, Nikomu tak naprawde nie zalerzy na trzeżwieniu bo to są potęrzne straty finansowe we wszystkich gałęziach przemysłu.
Przez te lata poznałem od podstaw struktury i AA i Terapełtyczne nie oceniam tylko mówię o tym bo tak było jest i będzie.
Mam Wielki szacunek do AA i do lekarzy,terapełtów którzy to robią nie w celach zarobkowych,czy dla rozgłosu .
To takie moje podsumowanie moich sześciu lat życia w realu bez środków zmieniających świadomość.
Pogody Ducha ,24 Godzin i Życia w zgodzie z sobą.


Ps.
Nie Wstydżmy się mówić o Swoich uczuciach,nie trzymajmy w sobie bo nie wypada ,albo wypada czy nie
To działa ,tylko trzeba czasu ,a mówienie że nie mam czasu ,lub to nie dla mnie z góry stawiamy mór.
Spróbój ,zawsze można wrócić do tego co było .
I jeszcze jedno co nie raz wydaje się dramatem czy kłodami z czasem jest zbawieniem .
Doświadczyłem w tym okresie wiele odeszli moi najblisi,miałem dwa wypadki samochodowe otarłem się o śmierć czy to mało ? Widać tak miało być to mi dało siłę choć z początku przeklinałem życie,ludzi,boga ,Dziś jestem wdzięczny i dziękuje .
Dziś jestem gotów ,dziś jestem dużym dzieckiem z doświadczeniem które pozwala mi żyć w miare komfortowo i nie chodzi o kase.
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- saaszi
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Żyję w realu .Słowo pisane nie mówione zwłaszcza w początkach trzeżwienia ( odstawienia środków zmieniających świadomość ) jest rożnie odbierane .Wiem to po sobie.Mam już za sobą okresy miodowe,zakazy ,nakazy,wzloty upadki udawadnianie racji odpowiadanie w każdej sprawie,przećwiczyłem życie dniem codziennym,doświadczyłem pomagania innym,z różnym skutkiem,doświadczyłem pseudo przyjażni itd.
Dziś z perspektywy czasu i własnych doświadczeń nauczyłem się jednego.
Pokory,miłości i poszanowania drugiego człowieka a przedewszystkim nie oceniania i dawania rad.
Czego żałuję to tego że za bardzo wziołem sobie niektóre sugestie AA ( nie będę tu pisał jakie bo to wyłącznie moje doświadczenia i próby dochodzenia prawd dawno odkrytych)
Dlatego zawsze mówiłem że Polskie AA jest Polskim AA i nijak się ma do Programu i Sugesti zawartych w Wielkiej Księdze.
Dopiero czas i moje doświadczenia potwierdziły że zmarnowałem choć nie do końca parę lat zamiast od razu skorzystać z terapi i skrucić swoją drogę przez mękę samego siebie.
Szkoda czy żal po stracie tych lat ?
Dziś wiem że tak .Program AA i zawarte w nim Sugestie pomogły mi z uzalerznieniem od alko
Natomiast terapia pokazała mi jak żyć .
Dziś wiem że mozna wiele krzywdy wyrządzić drugiemu człowiekowi nieświadomie .
Nie można komuś dać czegoś czego sam nie posiadam .
Jestem wdzięczny wspólnocie AA za dar życia .Dokonałem wyboru wtedy nieświadomego dziś dziękuję swojej Bozi że postawiła mi na drodze drugiego człowieka Alkoholika.musiałem zrozumieć dorosnąć do właściwego wyboru.To Forum też trzymało mnie w ryzach dyscypliny choć nie zawsze się zgadzałem ale się podpożądkowałem za co dziś jestem wdzięczny.
Dziękuję że mogłem być z Wami przez ten okres .
Nie żegnam się bo jestem nadal Alkoholikiem tylko dziś niepijącym .
Będę tu bo tu jest moje miejsce w śród Was.Tylko żyję już trochę inaczej ,nie zapomiałem i nie zapomnę ostatniego kaca do końca mych dni .
To mi daje radość z dzisiejszego dnia że jestem świadomy swoich decyzji wyborów i zachowań.
Pogody Ducha i 24 godzin.Pozdrawiam .Można tylko trzeba to zaakceptować i z faktami tysięcy przed nami Alkoholików nie dyskutować ...
Ps.
Wybór nalerzy do mnie.
Dziś jestem wolnym człowiekiem w dosłownym tego słowa znaczeniu i nic i nikt mi tego nie zabierze...
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26385
Dziękuję


Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ursa
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10973
Pozdrawiam serdecznie

" Wszystko czego kiedykolwiek pragnąłeś, jest po drugiej stronie lęku"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893


Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Zamykanie kolejnych wątków ,czy wpadanie w stany nic nie wiem itd nic Ci nie da.
A ucieczka od Siebie ? Tylko gdzie ?
Może to przeczytasz i wrócisz do Swojego pierwszego tematu w dzienniczku uczuć ?
Jest zawsze szansa i okazja zacząć od nowa .
Przemyśl to Aguś i wracaj ,bo mi jeden temat gdzieś uciekł znaczy Twój .
Ps.
Forum czyli słowo pisane jest jak by pamiętnikiem ,dzienniczkiem uczuć
Zawsze można wrócić i zobaczyć siebie ,znaleść to co gdzieś uciekło lub inaczej zostało odebrane,jest to lustro .
I nie chodzi o dyskusje tylko swoje postrzeganie siebie.
To że mało teraz piszę to nie znaczy że nie czytam...
Ile osób które były i to dość długo odeszło ,trudno każdego wybór .
Ale trzeżwienie to nie nie zabawa w chowanego ,tylko niejednokrotnie walka o Wszystko
(Siebie,Rodzinę domom,pracę itd ) czyli życie.
Wiesz sama że samemu to se można flaszkę wymyślić jak kiedyś napisał do mnie Norbi.
Tak że dziewczyno klata do przodu i jak mawiał Maciejski
Jedziem do przodu...

Aguś czekam (Daj czas czasowi ,Ale do czasu)
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Tak tu jest moje lustro .
Dziś patrzę prosto sobie w oczy ,oczy które nie unikają wzroku ,są przejżyste i pełne życia.
Nie ma ucieczki,nie ma mgły,nie ma niepewności,lęku,strachu.
Napiszę tylko tak:
Człowiek bez
Miłości
Nadzieji
Wiary
jest jak kamień lub jak owoc wysuszony .jest tylko skorupa
Ale czy tak ma być ?
To tylko zalerzy od Nas samych.
Życie jest Cudem.
Tylko od Nas samych zalerzy co z tym zrobimy .
Pozdrawiam w ten piękny pażdziernikowy poranek.
Cztery Pory Roku.


Ps.
Zamiast przeklinać ciemność wystarczy na początek zapalić maleńką świeczkę.
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alchemia
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1676

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Ps.Wojgrawoj napisał:
"Ale wiem też że w tej chorobie są przypadki choroby psychicznej,że są przypadki złej drogi,braku chęci zmian,błędnego zrozumienia ,fanatyzmu itd ale to już inny temat."
Kojak napisał:
Możesz coś więcej napisać na ten temat Wojgrawoj
Ps.
Witaj Napiszę u Siebie, bo Każdy z Nas ma Swoją drogę,Swoją Wiarę lub nie ,Swoją rację.
A temat jest dość wrażliwy i delikatny.
Opieram się tu na doświadczeniach AA i z faktami nie dyskutuje.
Odkąd przyznałem się do bezsilności sam przed sobą i tego że jestem Alkoholikiem niepijącym
A jest to choroba Ciała Duszy i Umysłu ( CUD )
Wiem że sam sobie i ze swoimi przekonaniami bym nigdy sobie nie poradził ,bo w końcu zajeło mi to lata i zawsze wracałem do punktu zerowego czyli sięgałem po alkohol.
Dlatego uważam że upieranie się przy własnych przekonaniach do niczego nie prowadzi.
Jest takie powiedzenie :
Bóg ( jak kolwiek go rozumię)Wie wszystko a My wiemy lepiej.i tu jest odpowiedż.
Dlatego szanuję każdego wybór ,a czy się zgadzam czy nie to już zostawiam sobie.
Dlatego też AA pokazało mi drogę do trzeżwienia ,a Terapia pomogła mi się odnaleść i szczęśliwie żyć.Co czynię i jestem odpowiedzialny za siebie i swoje czyny.
A czy się napije ? Czy nie ? Jak Napisał Robert ,na dziś i jutro i pojutrze i za tydzień czy rok czy do końca życia Mówię NIE a czy tak będzie ?
Niewiem nie jestem Bogiem tylko słabym człowiekiem ,który ma wolną wolę i nic i nikt nic mi nie może nakazać czy zakazać ( może ale ja mam wybór)
I tu znalazłem odpowiedż na Twoje i moje wątpliwości czy pytania.
Jak To Działa Rozdział 5 str.49." Wielka Księga "
Rzadko się zdarza, by doznał niepowodzenia ktoś, kto postępuje zgodnie z naszym programem. Nie wracają do zdrowia ludzie, którzy nie mogą lub nie chcą całkowicie poddać się temu prostemu programowi. Zazwyczaj są to mężczyźni i kobiety, którzy z natury swojej nie są zdolni do zachowania uczciwości wobec samych siebie. Istnieją tacy nieszczęśnicy. To nie ich wina. Tacy się po prostu urodzili. Z natury swej nie są zdolni pojąć, a tym bardziej rozwinąć, sposobu postępowania, który wymaga bezwzględniej uczciwości. Ich szanse na powodzenie są znikome. Istnieją także ludzie, których cierpienie wypływa z głębokich zaburzeń emocjonalnych lub umysłowych, ale wielu z nich wraca do zdrowia, jeśli tylko zdobędą się na uczciwość wobec siebie.
Historie naszych zmagań opublikowane w tej książce ukazują - w ogólnych zarysach, – kim byliśmy, co się z mani stało i jacy jesteśmy obecnie.
Jeżeli czytelnik tej książki poweźmie decyzję, że pragnie tego, co my w AA posiadamy, i że gotów jest uczynić wszystko, aby ów cel osiągnąć, wtedy jest już przygotowany do postawienia pierwszych kroków.
Przy stawianiu niektórych z nich towarzyszyło nam wahanie. Sądziliśmy, że potrafimy znaleźć łatwiejszą łagodniejszą drogę. Ale nie potrafiliśmy. Pozostaje nam, zatem prosić was - bądźcie nieustraszeni i gorliwi od samego początku. Niektórzy z nas przez jakiś czas bezskutecznie usiłowali trzymać się starych przekonań. Musieliśmy pozbyć się ich całkowicie. Pamiętajmy przy tym ze mamy do czynienia z alkoholem, wrogiem podstępnym, potężnym i przebiegłym. Nie jesteśmy w stanie walczyć z nim sami, bez dodatkowej pomocy. Ale na szczęście jest Ktoś potężniejszy pod każdym względem, posiadający wszystkie potrzebne zasoby sił. Tym Kimś jest bóg. Obyś znalazł Go teraz.
Stosowanie półśrodków nic nam nie dało. Znajdowaliśmy się ciągle w punkcie wyjściowym. Prosiliśmy Boga – z całkowitym oddaniem – o pomoc i opiekę.
A oto Kroki, które sami stawiamy i które są proponowanym przez nas programem zdrowienia:
1.Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować naszym życiem.
2. Uwierzyliśmy, że Siła Większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie.
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wole i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy.
4. Zrobiliśmy gruntowny i odważny obrachunek moralny.
5. Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru.
7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki.
8. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
10. Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnianych błędów.
11. Dążyliśmy przez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, jakkolwiek Go pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia.
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych Kroków staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.
Na początku wielu z nas alkoholików przeraziło się: „Cóż to za rygor! To przecież nie wykonalne”. Nie upadajcie jednak na duchu! Nikt z nas nie był w stanie idealnie dostosować się do tych zasad. Nie jesteśmy świętymi. Rzecz w tym, że naszym pragnieniem jest rozwój duchowy w wyznaczonym kierunku. Zasady wypracowane przez AA są jedynie wytyczną dla ogólnego rozwoju. Chodzi nam, bowiem o postęp duchowy, a nie o duchowy ideał.
Opis alkoholika, rozdział poświęcony nie wierzącym oraz nasze osobiste doświadczenia „przed” i „po” prowadzą do trzech ważnych wniosków:
• Że byliśmy alkoholikami niezdolnymi do kierowania własnym życiem,
• Że prawdopodobnie żadna ludzka siła nie mogłaby uwolnić nas od alkoholizmu,
• Że tylko Bóg może to uczynić i uczyni, gdy się do Niego zwrócimy
I to by było chyba wszystko .
Pozdrawiam i życzę Pogody Ducha.
Wszystko to tylko Sugestie ...
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Czyż nie jest to obraz szarości i radości ?
Z jednej strony ponuro ,szaro z drugiej piękna złocista jesień

Co wybieram ?
Oczywiście piękno przemijania .( cztery pory roku )
Czy będąc a raczej już dziś wiedząc że alkohol był szybkim sposobem na wszystkie smutki,kłopoty i radości ,w zasięgu ręki bez zdobywania,wysiłku i w dodatku bo wszyscy itd
Co wybierałem ?
Alkohol .
Dlaczego ? Bo nie znałem albo nie chciałem zmian,mimo problemów,narzekania,biadolenia on szybko załatwiał sprawę. I powiedzenie jakoś to będzie lub bo co ja mogę.
Właściwie to już od długiego czasu nie dotyczy oczywiście forum,czy czasami spotkania to temat i rozmów o alkoholu w moim życiu tyle co kot napłakał,to samo dotyczy kroków ,tradycji,znam je na pamięć .
Kiedyś byłem niewolnikiem systemu, zasad panujących w jakiś tam kręgach.
Przestając pić zafascynowała mnie wspólnota,literatura,spotkania itd,z czasem zrozumiałem że wszystko jest fajne ,ale to nie moja bajka,wieczne przepracowywanie,doskonalenie,trzeżwienie,zdrowienie itd,przecież życie nie polega na wiecznym zdrowieniu,są podstawy,są zródła,jest teoria,jakaś wiedza,czas żyć .
Dziś jak mam zły dzień,lub nawał pracy znajduję czas na spacer,basen czy rower ,tu zostawiam wszystko,tzw reset,i wtedy mam czas w spokoju przemyśleć,zastanowić się co z tym fantem zrobić lub nie,nie ma nerwówki,nie ma pośpiechu,a tłumaczenie bo nie mam czasu ? To już nie ta bajka.
Dlatego rozumiem Roberta ,jego podejście i wpisy tak życie mamy jedno kiedyś piłem póżniej przestałem dziś już nie zamierzam bo za bardzo mi się ono podoba te złote liście na drzewach rekompensują mi tą ponurą i szarą rzeczywistość.
Dziś rozmawiałem z kolegą z którym nie widziałem się czterdzieści lat nie pije od 2000 roku bo jest po przeszczepie nerki a mówił że chlał jak szewc,po prostu przestał jak dostał nowe życie bez dializ,ciągłych pobytów w szpitalu,za bardzo chce żyć .
Tak jak ja ,mam tyle planów,że szkoda mi czasu na picie,kace,i życie w iluzji.
Tak alkohol jest tylko skutkiem i to nie tego trzeba się bać ,tylko zrobić pożądek ze swoim życiem raz a dobrze i wtedy problemy się kończą.
Choć będą następne ,ale w zdrowym ciele zdrowy duch.
I tego właśnie chciał od alkoholików Bill i Bob ,to Wszystko jest w WK i 12 krokach i 12 tradycjach,ale jak z tym powiedzeniem daj czas do czasu ,tak i tu wszystko do czasu,trzeba się wziąść po prostu do roboty bo samo się nie zrobi ,a te słynne powiedzenie wzieło się i zadziało jakoś mnie nie przekonało.( oczywiście wziąść do roboty dotyczyło mnie nie można popadać z skrajności w skrajność )
Życzę wszystkim miłego życia.
Pozdrawiam Pogody Ducha...
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Tak chodziłem na mitingi ,skończyłem terapię,jestem tu na forum .
Gdybym nie posłuchał rad ,gdybym nie zmienił swojego myślenia ,gdybym nie chciał zmiany w swoim życiu ,to czy to by mialo jakiś sens ?
za wyjątkiem tego że bym nie pił ? No niby to też jakiś sukces ,tylko dla kogo ?
Rodziny,znajomych,społeczeństwa ? Ale czy dla mnie ?
Nie ja doszedłem do tego punktu że nie piłem a życie nadal mi się nie podobało ,już nawet myślałem że to wszystko jest o kant de ,bo przecież kiedyś też potrafiłem nie pić i pół roku i co ? Sięgałem ponownie bo świat wydawał się szary i nie do zniesienia .tak dopiero jak strach zajżał do de tu się przebudziłem że mogę wszystko stracić ,a głównie rodzinę ,bo reszta to bez znaczenia i tak nic mnie nie cieszyło .Wieczne sprawy wyścig szczurów ,sąsiedzi,praca,polityka,kościół itd a do tego jeszcze choroby,powolne wchodzenie w lata żal że coś się kończy ,przemija i tu alkochol był jedynym na tamte czasy wybawieniem wszystko mnie denerwowało, tym żyłem bo myślałem że to jest normalne .
Chodzenie na spotkania też zaczeły mnie denerwować bo wciąż to samo ,te same schematy,te same osoby w kółko biadolenie i wspominanie .Tak to było potrzebne ale na jakiś czas ,wszystko się zaczyna i kończy ,dopiero prawdziwa walka o życie pokazała mi sens ,co się liczy,jakie są wartości,jak cenny jest czas który nigdy nie wróci a z każdą sekundą jest go coraz mniej.
Będąc kiedyś przybity do łóżka przez jakiś czas bym narzekał ( juz nie piłem) że dlaczego właśnie ja ,bo nie ma boga ,świat jest do de itd,Nie to mi właśnie pokazało co jest w życiu najważniejsze,co się naprawdę liczy,przecież wtedy nic nie mogłem ,nic się nie liczyło mógłbym nigdy już sam nie wyjść z domu,nie jechać samochodem ,rowerem,nie mógłbym już praktycznie nic i wtedy zrozumiałem że tak jest i tu jest moja bezsilność ,ale nie można się załamywać ,trzeba próbować działać a nie biadolić ,to był pomimo choroby dobry czas tu zrozumiałem że wiele zalerzy o demnie mojego działania ,zacząłem ćwiczyć,wstawać,chodzić przy ścianie,potem o kulach tak moja bozia dala mi siłę dała mi wiarę,nadzieję i miłość uwierzyłem w to że można dużo tylko trzeba chcieć ,bo żadne leki,lekarze,i inne cuda wianki nie pomogą jak ja sam nie będę chciał.
I tak dzięki chorobie alkoholowej zaczeło się wszystko zmieniać w moim życiu,dzięki chorobie i wypadkowi odzyskałem wiarę ,nadzieję i miłość.
Dziś jestem wdzięczny za wszystko co dostałem ,za wszystko co straciłem i za wszystko co mnie omineło.
To są właśnie moje Cztery Pory Roku.
Dzis wiem że z chorobą jest mi nie podrodze ,jest tyle ciekawych żeczy do zrobienia że szkoda mi czasu na tkwienie w tym co przez lata zabierało mi sens życia.
Pić mogę,szaleć mogę,wszystko mogę tylko po co ?
Wybrałem to co mi dziś odpowiada Wolność od Wszystkich zakazów nakazów .
Po prostu jestem sobą.A alkohol był i będzie ale nie dla mnie jestem trzezwy czuję ból i radość a że czasami boli trudno "życie to nie je bajka "
Tak że Umiar ze Wszystkim przede wszystkim .

Jeszcze jedno zdanie jeśli nie zmienię siebie i swoich myśli zostanę tu gdzie jestem ,znaczy nadal zostaną tylko słowa,słowa i dyskusje aż po świt...
PD.24 godzin.
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Dziwak Karol
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kojak
A myślenie ?
"Jeśli myślisz że nic nie możesz już zmienić...zmień myślenie ".
Mądrze prawisz kolego


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Lekarz wysyłam mnie do różnych specjalistów ci z kolei przepisywali kolejne leki robili badania i rozkładali ręce .mijały tygodnie poprawy nie było ,szawka z lekami pękała w szwach,a ja się czułem coraz gorzej .Wiedzę na temat leków i swojej choroby miałem na poziomie akademickim

I co z tego jak ja wiedziałem lepiej ,czytałem w internecie,pytałem znajomych a na lekarzy psioczyłem .
Dopiero z czasem zrozumiałem że ci ludzie są po to żeby mi pomóc i jak będę nadal tak postępował to widoki marne.
Zmieniłem lekarza,( bo do tamtego głópio mi było już chodzić )zastosowałem się do jego rad i wskazówek ,po pół roku nastąpiła poprawa a po roku wróciło wszystko do normy.
Dziś wiem że moje ja ,moje tak ale ,ale ja wiem lepiej do niczego nie prowadziło .
Ślepy zaułek.
Piszę o tym dlatego, że dziś czytając forum ,czy będąc na spotkaniach AA,czy odwiedzając znajomych z terapi widzę siebie z receptą w ręku .
Tak u lekarza byłem,leki dostałem,badania zrobiłem,diagnozę znam.
A co zrobiłem ?
Oczywiście nikt nie ma prawa decydować za mnie,cokolwiek mi doradzać, czy nakazywać, bo ja wiem lepiej.
Tak wybór nalerzy do mnie

Przecież zawsze wykombinuję tak żeby dla mnie było jak najlepiej,wygodnie i po najmniejszej linni oporu.
Miałem już nie raz przykład ekserymentowania ,wynik zawsze okazywał się ujemny.
Ps.
Dlatego żeby coś zmienić ,trzeba chcieć to zmienić i zacząć od razu ,nie jutro, nie pojutrze tylko teraz już .
Miłego dnia w tą jesieną sobotę, coś umiera coś się rodzi.
Ps.
Było dla duszy,teraz dla ciała biorę kijki i 15 km przedemną ,kawusia, potem jesienna kąpiel w jeziorze i powrót do domku .
Tak dziś jestem szczęściażem bo żyje .

Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26385

Decyzja o zmianie lekarza była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Dziś zbieram tego owoce, co mnie bardzo cieszy

Odżyłam, schudłam, po prostu mi się che...żyć, chodzić a nawet czasem pobiegać. Również wszystko osiągnięte w pół roku. Diagnoza prawidłowa, z lekami jestem za pan-brat i nie mam w sobie niezgody na ich branie.
Zaakceptowałam swój wiek, siebie i cały czas dążę do celu, czyli umrzeć na starość.
Na chwile obecną idzie mi to dobrze


Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Nigdy nie lubiłem słowa alkoholik ,nadal go nie znoszę ,musiałem się długo z tym oswajać zajeło mi to jakieś pół roku zanim powiedziałem że jestem alkoholikiem.
Dziś wolę słowo alergik ,tak to jest choroba więc jestem już zdiagnozowany,leczony,zaleczony,więc wiem że mam alergię na środki zmieniające świadomość.
Potocznie nie mam kontroli.i prawdopodobnie nie będę jej miał do końca życia ,chyba że medycyna pójdzie tak do przodu że wszczepią mi czipa jak w samochodzie ogranicznik prędkości,ale nadal będę chory.a to takie tylko żarty,ale wiem że już nad tym pracują.
A na powarznie żeby nie było
Andrzeja post dał mi wiele do myślenia ?
Tak dziś myślę o alkoholu,podobają mi się piękne kobiety,wspominam czasem imprezy ale te jeszcze z dawniejszych czasów,mam nadal złe dni,jestem leniwy,mam małe adhd na super imprezy ale już te bez alkoholu w moim wydaniu.
Tak ale z wiekiem wzrasta chęć na życie maleje na głupotę i to na te ustabilizowane,spokojne i zdrowe,tylko z tym zdrowiem różnie bywa i tak nieraz przychodzą różne myśli,ale to tylko myśli ,to już mam akurat opanowane ,kiedyś myśli dominowały i stawały się realne ,bo tak chciałem ,dziś mogę wybierać .
Tak piszę o swoich porach roku ( przenośnia) bo ten temat jest jako moim odbiciem ,moim pamiętnikiem,moją książka realnego tu i teraz życia.
Zmarnowałem tyle wspaniałych lat na życie w iluzji,uciekanie od problemów które tak naprawdę sam sobie fundowałem ,dziś tak naprawdę żałuję ale jestem też bezsilny tego nie wrócę .Zbliżają się Święta Zmarłych jest to czas przemyśleń,zadumy,wspomień zastanowienia się nad sobą ,przecież kiedyś też odejdę ,czy to wszystko ma jakiś sens ?
Jaki cel,jakie wartości,religia,polityka,całe to zakłamanie ? Co tak naprawdę się liczy ?
Ciągła walka o przetrwanie,małe dzieci,duże dzieci,praca,zdrowie,zbieractwo ?
Człowiek człowiekowi wilkiem,czy to akceptuję ? Czy się z tym zgadzam ?
Codzienie tysiące ludzi popada w uzalerznienia ,codzienie ktoś ginie w wypadkach,codzienie ktoś umiera .
To jest właściwy czas na zastanowienie co ja tu robię ,czy ktoś jest mi naprawdę bliski,życzliwy,czy ja jestem dobrym człowiekiem.
Buduję swoją oazę ale i tak żyję na tym świecie gdzie nie spojrzysz zgliszcza.
Oczekiwałem że jak przestanę pić to świat będzie lepszy ,istny absurd ,dopiero zobaczyłem wszystkie bródy tego świata ,ale to nie znaczy że moje życie jest do de.
To nie jest narzekanie cwaniakowanie czy marudzenie ,tak dziś to widzę .
Piszę o tym bo to jest moja droga dzień po dniu,
Ale są i dobre strony mam dziś wybór ,jak żyć ,wybrałem spokój,radość,miłość .
Tak żyję w tym świecie,wybieram dziś jak towar jak w markiecie ,jestem ograniczony pewnymi obwarowaniami ale też mam wybór,chcem więcej muszę więcej .
Tak na prawdę jak nie zadbam sam o siebie, nikt i nic za mnie tego nie zrobi.
Doba ma 24 godziny,tyle dokładnie co tylko dziś i tyle jest mi dziś potrzeba ,choć planuje,mam marzenia,ale wystarcza mi dziś nie wybiegam ,nie oczekuję nawet nie denerwuję się już dziś jak coś nie jest po mojej myśli,nie narzekam na swoje życie bo dziś jest super ,jeśli nie myślę negatywnie ,a zmieniać mogę tylko siebie,a pomagać ? Nawet gdybym obiecywał złote góry to i tak nic to nie zmieni.
Tego się nauczyłem na spotkaniach,mogę zmieniać siebie i tylko siebie .
Życzę Wszystkim Szczęścia ,ale ono samo nie przyjdzie,trzeba na nie zapracować .
Myśli
Uczucia
Zachowania
Jakie mam myśli takie są moje uczucia i takie zachowania...
PD.
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Piszę o tym dlatego że kiedyś nie mogłem zrozumieć osób zapijających .
Tak pamiętam gdzieś po roku jak nie piłem dopadła mnie cukrzyca typu II,oczywiście lekaż ,tabletki i to było właściwie wszystko .
A cukier jak był tak był,dopiero jak lekarz postraszył mnie że jak się nic nie zmieni to przejdę na zastrzyki insulinowe.
Każda choroba wymaga zmiany myślenia,nawyków,diety,itd
I dopiero wtedy poczytałem ,popytałem ,zmieniłem dietę,zacząłem uprawiać a właściwie wróciłem do aktywnego trybu życia ,po pół roku ciężkiej pracy ,wyrzeczeń ( tak wtedy myślałem)
Wszystko zaczeło wracać do normy ,dziś mineło już od tamtej chwili sporo czasu ,parę lat ,problem zniknął cukier w normie nie biorę żadnych leków.
Tak to ja sam musiałem chcieć zmiany wybrałem przez swoje działanie ,zmianę myślenia .
Dziś to co było przymusem stało się moim wybawieniem,pasją i dzięki temu odzyskałem sprawność fizyczną ,zmieniło mi się myślenie,z wagą nie mam problemów,lepiej się czuję .
Wiem też ,że jeśli pozwolimy swojemu organizmowi a przynajmiej nie będziemy przeszkadzać
( taka mała przenośnia) to on sam potrafi się regenerować,naprawiać.
Jest wiele sposobów na trzeżwienie dziś to szanuję , samo to że tu jestem,piszę jest jednym z Nich a jak jest napisane w WK "stosowanie półśrodków nic nam nie dało,zawsze znajdowaliśmy się w punkcie wyjścia" ,dziś to rozumię i wiem że trzeżwienie wymaga odemnie a zwłaszcza odemnie samego ogromu pracy a udowadnianie co jest lepsze czy gorsze nic tu nie da,
Skoro przez lata wiedziałem lepiej a zmian nie było i efekt był taki sam ,postanowiłem to zmienić,wybrałem AA,terapię,a przede wszystkim zmieniłem a właściwie zmieniam to co przez lata miałem zakodowane w głowie(myślenie,myśli)
Chciałbym ,jest to moim cichym marzeniem ,ażeby trzeżwość rodziła trzeżwość poprzez miłość,szacunek,zrozumienie i pomoc drugiemu człowiekowi ,taką prawdziwą bezinteresowną ,bez walki,tylko z serca .

Pozdrawiam Pogody Ducha
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 9370
Choroba wymaga zmiany naszego sposóbu myślenia, a przede wszystkim działania. Nawet ja się nie chce i jak boli. Tak długo i konsekwentnie, że aż boli. Aby z czasem przestało i stało się częścią nas, sposobem na lepsze życie.
Wczoraj byłem na wspaniałym wystąpieniu Angeliki Chrapkowskiej-Gądek. Angelika cierpi na zanik mięśni i wiecie jak nazywa swoją cieżką rehabilitację każdego dnia swoim fitnesem, ale o tym napiszę może wiecej już u siebie.
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Tak zmiana myślenia potem działanie ,idealny i prosty sposób który wydaje się idealnym rozwiązaniem pstryk i już .
Ale czy na pewno mnie to zajeło sporo czasu ,szukałem,ekserymentowałem na sobie ,podglądając innych alkoholików jak sobie radzą w życiu ? Nie na mitingu,czy terapi ,bo tu słowa nie dają pełnego obrazu rzeczywistości,jest on niejednokrotnie zakłamywany nieświadomie przez słowo nie piję i jest super ,ale czy na pewno ?
Przecież kiedyś też nie piłem i wcale super nie było .
Tak, przestając pić skupiałem się tylko na sobie i tylko dziś,nie zauwarzyłem jak stałem się uzalerzniony od niepicia ,całe życie skupiłem na sobie i swojej chorobie ,u mnie była to wspólnota AA,literatura,szukanie cudownego środka uzdrowienia,potem doszło jeszcze forum.
Zacząłem szuflatkować ludzi na tych pijących i nie ,instny absurd.
Stawałem się niewolnikiem choroby, złe rozumienie sugesti i słuchanie osób dla których choroba alkoholowa stała się priorytetem .A przecież już wiedziałem że nie alkohol jest moim wrogiem,to tylko płyn zmieniający moje myślenie z chorego na chore.
Dziś wiem że to wszystko było potrzebne ale do czasu," daj czas do czasu" ale to nie może przesłaniać realnego świata,nie może stać się zamienikiem.
Pewnie lepsze to niż picie ale ja takiego życia nie chciałem,
Tak Robercie pranie mózgu wymaga czasu ( taka przenośnia) a czas jest niezbędny do zmiany myślenia i działania.
Choć są sytuacje bez wyjścia ,ale też są rozwiązania,jeśli nic nie robię,to i nic się nie zmieni.
Nie chcę tu bajerować,czy polemizować,piszę o tym bo przyszedł taki czas ,że to wszystko straciło dla mnie sens ,stanąłem nad przepaścią co dalej ? Jak żyć ?
Co jest dla mnie najważniejsze ,jakie wartości ? Czym się kierować ?
I tu właśnie spotykanie się z ludżmi na siłowni,basenie,w szpitalu czy tak jak Opisałeś sytuację Angeliki ,pokazało mi czego tak naprawdę szukam,chcem,jak mam żyć.
Tak Robercie na takiego Roberta czekałem ,Jesteś krok dalej odemnie ,ale dzięki Twojej drodze ja idę dalej .Dziś jest Dzień Zadusznych ,wspaniały czas na remanent Swojego życia ,Wszyscy moi bliscy odeszli ,większość znajonych też ( tych od kieliszka ) ja żyję ,ale nie chcę reszty życia spędzić na dochodzeniu prawd,wracaniu do przeszłości,analizowaniu i życia od mitingu do mitingu.
Mam wspaniałą żonę,dzieci zdrowie w miarę ,zmieniłem myślenie ,zrozumiałem swoje błędy ,wypoziomowałem swoje emocje ,czego więcej chcieć ? A pamiętać że jestem alkoholikiem ?
Przecież tego się nie da zapomieć wychodząc z domu do ludzi na każdym kroku to jest widoczne .
Dziś najlepszym lustrem jest moja rodzina,znajomi i ja który wiem czego chcem,a jak mam złe dni to mam też swoje pasje,zainteresowania i obowiązki ,nic juz nie odkładam na potem tylko działam .To ja Tobie Robercie dziękuję za Twoje doświadczenia i dzielenie się nimi.
Ten czas i pora roku jest super momentem na zmiany coś umiera ,coś się rodzi,nie jutro nie pojutrze tylko już teraz.
Pogody Ducha.
To moje Cztery Pory Roku .
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Wiecie jest to piękne, jak wracam pamięcią do poprzednich spotkań,ileż miałem uwag,ile mnie drażniło rzeczy ileż niezrozumienia ,buntu było we mnie .
Tematem przewodnim była pokora.
Pojechałem tam bo miałem taką potrzebę ,pierwszy raz czułem taką wspaniałą atmosferę,
ludzi nie alkoholików,narkomanów,ddd,dda,itd, tylko ludzi z którymi się spotkałem
Zadowolonych,uśmiechniętych,rozmawiających tu i tam ,małe grupki,większe sala wypełniona po brzegi,
Tak poczułem radość,poczułem siłę tego miejsca tych osób ,na codzień borykających się z różnego rodzaju problemami,ale dziś znaczy wczoraj czułem taką siłę,radość z bycia z nimi jak z rodziną,nie potrafię nawet tego opisać to było bardzo silne.
Kolejne moje doświadczenie ,jakie mam nastawienie i myśli tak to widzę i odbieram i tak się czuję.
Pierwszy raz czułem prawdziwą radość witając się z osobami które nie widziałem rok,dwa,trzy ,cztery ,pięć ,sześć lat ,czułem ciepło,radość te misiaczki co u Ciebie,miło cię widzieć itd,
Zrozumiałem jaki jestem szczęściaż że mogę tu być ,być na prawdę rozmawiać,pić kawę patrzeć w oczy drugiemu człowiekowi bez bajerowania,wymyślania,kłamania,tak po prostu .
Kolejny raz dziękuję swojej Bozi za dar i szansę którą dostałem poprzez swoją chorobę i doświadczenie jakie przeszedłem w swych życiu i za to co mnie spotkało i spotyka.
Wracając do domu myślałem jakiego mam farta żyję,jestem trzeżwy jadę teraz do domu do swojej G jutro kolejny wspaniały darowany mi dzień życia ,bez amoku,kaca,pretenscji do świata,ludzi,siebie dziś wiem że o takie życie mi chodziło ,bez podziałów i szuflatkowania
Po prostu mam dziś wybór z kim i gdzie .
Pozdrawiam PD.
Miłej Niedzieli.Tak Wspólnota AA dała mi to ,czego sam bym nigdy nie znalazł" Wolność"
I za to będę Wdzięczny do końca mych dni...

Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 9370
Pozdrawiam.
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Są to moje siódme Święta wolne od środków zmieniających świadomość.
Dziś z perspektywy czasu jestem wolnym ,choć nie do końca decyduję o swoim życiu ale w swerze
Uczuć emocji spraw codziennych tak ,mam wpływ na swoje zachowanie dlatego że przyjmuje to co mnie spotyka ,nie uciekam od problemów dnia codziennego,nie zawsze jest jak bym chciał ,ale jest jak jest.
Ten rok był rokiem przełomowym w moim życiu,wiele się działo zwłaszcza we mnie ,zostawiłem wiele za sobą ale też zrozumiałem wreście czego chcem ,kim jestem ,czego oczekuje ,z czym się zgadzam a z czym nie.
Uwolniłem się od przeszłości ,zbytnio nie myślę o przyszłości ,to się dzieje poza mną .
Te lata pokazały mi wiele,wiele mnie kosztowało to moje ekserymentowanie na sobie,ale warto było.
Czy dziś przez pryzmat czasu czuję się chory ? Czy czuję się alkoholikiem ?
Nawet najgorsze rany potrafią z czasem się zabliżniać,fakt że blizny pozostają ,ale to w niczym mi już nie przeszkadza .
Zresztą alkohol nigdy nie był moim problemem ,tylko moje nieradzenie sobie w życiu ,ucieczka od siebie samego.Zresztą wracać i wracać już mi się nie chce,żyć ciągle przez lata tym samym
Też,wspominać ,analizować,przerabiać w kółko to samo ?.
Tak że był to rok całkowitych zmian w moim życiu ,wreście posprzątałem szafę.
Wszystkiego Najlepszego .
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15972


Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26385

A przy okazji sobie


A co do przeszłości? Pamiętam, nie wszystko ale sporo. Czasem mi się robi przykro, smutno....nie widze jednak sensu rozkminiania, rozczulania się nad tym co już nieodwracalne.
Wspomnę tez bardzo stary film z Czyżewską, Ludwiżanką i Niesiorowkim "Godzina pąsowej róży" i zapytam się siebie....czy bym tak chciała? Odpowiedź brzmi NIE WIEM

Pozdrawiam

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czeslaw
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 3893
Przez kilka lat walczyłem z wszystkim i wszystkimi, a przede wszystkim z sobą
Używałem nicka
Wojgrawoj
Choć czesław to też wojownik ,ale już nie walczący z sobą .
Przez te lata dużo zrozumiałem,dużo się nauczyłem .
Przede wszystkim poznałem lepiej siebie ,swoje myśli,swoje zachowania i swoje uczucia.
Nie kierowałem się ani nie rozpoznawałem uczuć ,tylko tłumiłem je w zarodku ,kiedyś przez alko a póżniej przez maskowanie i odwracanie uwagi.
To moje myśli kierowały mną ,lęki,obawa,niepokój zabierały mi spokój i pogodę ducha.
Nie potrafiłem przez chwilę pobyć z uczuciami ,bo myślałem że to stres,nerwy .
Przez to cierpiałem,wydawało mi się że to słabość,a to była ucieczka od rzeczywistości.
Ten ostatni rok dużo mi pokazał,w moim zachowaniu,postrzeganiu świata i ludzi,oczekiwania i zakłamania.
Choroba alko jest straszna jeśli chodzi o emocje,zabiera spokój,wprowadza niepokój,lęk i strach,bierze się z niczego,dziś rozumię słowo nawrót a w następstwie zapicie.
Jest to powolny proces zmian od stanu równowagi poprzez powolne wracanie do starych schematów i zachować .
Jak trudno to zmienić mając swoją ideologię i rację.
Na szczęście zrozumiałem to w porę.
To takie moje przemyślenia w tym szczególnym dla mnie dniu
Pozdrawiam
Nie zawsze jest tak jak bym chciał,ale zawsze jest tak jak ma być
Na koniec piękny wiersz Adama Asnyka
Daremne żale
Daremne żale - próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu -
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe...
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
1 kwiecień 1877
ADAM ASNYK: POEZJE
Wojtek
"Chociażbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę
Bo Ty jesteś ze mną."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.