- Otrzymane podziękowania: 6
Nie mogę przestać pic
- Anca
- Autor
- Wylogowany
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jerzak
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10945
"Chętnych los poprowadzi, niechętnych wlecze" Seneka
Gdzieś we wszechświecie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 4552
Jaki masz plan na dzisiejsze popołudnie i wieczór?
Dobrze, że jesteś
Mogę być tam gdzie Ty, do końca moich dni,
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą.
Albo pić od rana Wyborową, bić matkę,
mieć jako dom klatkę schodową.
Mogę skończyć się i nie jestem zdziwiony.
Mogę wszystko, to ma dwie strony.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mysza
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 31
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Lakarnum00
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 25
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Przypomniałaś mi ,mój schemat picia.Miałam identyko,co rano zarzekałam się,że dziś nie sięgnę po alkohol a przyszedł wieczór i nici z postanowienia i tak w kółko co dnia, aż w końcu trafiłam na to forum.To tu zaczęłam swoją trzeźwość, będę wdzięczna do końca,albo i jeszcze dłużej,że tu trafiłam.Czytaj i pisz,to forum,to dobry początek na zmiany.
Poczytaj o zasadzie 24 godzin i programie HALT,na początku te 24 godziny były za długie,dzieliłam je wtedy na godziny,to dobry sposób,żeby przetrwać te gorsze dni.Dobrze,że jesteś,trzymam za Ciebie kciuki .
Jestem Krysia alkoholiczka.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Bogdan
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 164
Mi tez się przypomniały sytuacje, jak rankami myślałem, że "może dzisiaj nie wypiję, bo dzień zawalony sprawunkami" itp.
Bywało tak, że np. rozwoziłem dzieci, załatwiałem sprawy, przywoziłem dzieci, odbierałem żonę z imprezy w robocie. Taki niby "wzorowy mąż i ojciec" ,
pod koniec takiego dnia jednak zahaczałem o monopol i flaszeczka na poczet dobrze wykonanych obowiązków szybciutko pękała, ba, jeszcze przed północą w panice (żeby zdążyć przez zamknięciem) pośpieszny wypad po dodatkową butelkę "na wszelki wypadek", bo mogę być niedopity..
Pozdrawiam
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Killgrave
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 316
Mam odwrotnie - nie piję alko a dookoła społeczeństwo oprócz najblizszej rodziny i kilku przyjaciól jest przekonane że piję i to ostro

W pracy poczestowany alko odstawiam kubeczek na bok i potem niby go myjąc wylewam zawartośc do zlewu. Podobnie flaszki od klientów- przyjmuje i wyrzucam do kontenera

Ostanio na zabawie sylwestrowej daleki znajomy składając mi zyczenia stwierdził, ze jestem ostro nawalony (a ja tylko nie umiem tańczyć- dlatego wygladam jak wiejski król parkietu). Potraktowałem to jako komplement a jego mina jak chwile pózniej wsiadałem za kierwonice auta bezenna
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Witaj Anca , pamiętam swoje obiecanki, których nie potrafiłem samemu sobie dotrzymać.... co rano wstaję z postanowieniem, że dzisiaj nie...
idę do pracy, wracam i jak w letargu do sklepu po alkohol..
To było załamujące, gdy nie miałem nad sobą tej woli wykonawczej, by potrafić zrezygnować z tego czasu
wieczornego luzu gdzie za nic nie odpowiadałem.
Jak zwykle wszystko jest do czasu, bo i moje picie zajmowało mi co raz więcej czasu i pieniędzy.
Widać to było po rodzinnym budżecie jak i po tym, że praca zaczynała w piciu przeszkadzać.
Gdy wyleciałem z niej dyscyplinarnie, a żona założyła sprawę o alimenty - ocknąłem się z pijanego letargu.
Ty Anca widocznie jeszcze nie doznałaś takich poważniejszych przebudzanek w postaci ciężkich konsekwencji
swego picia i nie potrafisz wkurzyć się na siebie, na tyle by ruszyć i działać w kierunku swej trzeźwości.
Życzę Ci roztropności, byś nie czekała na to brzemię konsekwencji.
Warto zabrać się za siebie już teraz.
To co ukrywasz przed samą sobą i światem i maskujesz alkoholem - można przepracować na trzeźwo.
Dobrze, że jesteś. Zadbaj o siebie. Polecam to co mi uratowało życie - Wspólnotę AA i doświadczenia innych:
aa24.pl/pl
Pozdrawiam ciepło.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jankes12
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1166
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tom72
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 274
Cele są marzeniami z wyznaczonym terminem spełnienia
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.