- Otrzymane podziękowania: 13
Chcę się zmienić
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933
Dużo wody, coś słodkiego, potas, witaminy.
Jak najszybciej udać się po pomoc w realu.
Nie ma na co czekać, sama sobie nie radzisz, więc z pomocą, wsparciem innych.
Jestem Monika alkoholiczka.
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mysza
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 31
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
40-stka, to dobry wiek na refleksję np. czy jestem z życia zadowolony? Czy tak chcę żyć czy nie do końca?
Oprócz abstynencji warto Gosiu poszukać odpowiedzi na pytanie - dlaczego piłem?
Co alkohol mi "załatwiał" i jak sobie teraz radzić z tym - bez niego.
Jeśli wrócisz myślami do picia, to może skorzystaj z doświadczeń tych co nie piją i pójdź na miting:
aa24.pl/pl
Na smartfona masz też aplikację "Meeting Guide", która pomaga znaleźć najbliższy Twej aktualnej lokalizacji GPS
miting AA wraz z adresem i odległością w linii prostej.
Bo z reguły po jakimś czasie niepicia zaczynamy wątpić, że mamy problem z alkoholem.
Przerabiałem to także i ja.
Wszystko stało się prostsze kiedy uznałem, że jako alkoholik nie potrafię zawsze wypić ile bym chciał.
Dlatego nie ma sensu bym pił.
Jak trzeźwo żyć musiałem więc się "nauczyć" od innych.
Dobrze, że jesteś.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jeryho 1
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1434
40 lat to bardzo dobry moment na zmianę.
Jestem tego żywym przykładem , tuż przed 40 udałem się do ośrodka terapii uzależnień i nie piję do teraz..
Łatwo nie było, picie było łatwiejsze ale jestem dumny z pracy jaką włożyłem w swoją trzeźwość.
tylko dzisiaj
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Vera
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Adam75
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 33
Od bardzo wielu lat wiedziałem, że jestem alkoholikiem. Miałem "delikatne" próby leczenia. Choć tak naprawdę byłem pewien, że mój alkoholizm kontroluję. Jak samochodzik zdalnie sterowany.
Jednak chyba fale radiowe zaczęły nawalać, bo coś samochodzik zaczął jechać pod prąd bez mojej wiedzy i zgody. Pewne sytuacje życiowe też w tym pomogły, by upaść na dno. Dzięki Bogu szybko nadjechała pomoc drogowa i trafiłem do serwisu!! Ok, teraz już poważnie. Tym serwisem nazywam to co wydarzyło się u mnie od początku roku. Tylko dzięki woli przeżycia i życia w trzeźwości dla 10 letniego syna i zacząłem walczyć. Od czego zacząłem? Nie wiem jak to zrobiłem, ale najpierw sam zacząłem leczyć organizm i duszę. Muszę dobrze przemyśleć by dat nie pomylić, bo pewna pani może znaleźć nieścisłości (żartuję Tomoe

Na początku roku 2022 trafiłem do GKRPA (wbrew swej woli) tam dostałem namiary na terapeutkę uzależnień. Do niej zacząłem chodzić dobrowolnie choć wtedy jeszcze bez przekonania. W marcu nastąpiło największe w moim życiu bagno. Pierwsze i wierzę, że ostatnie. Szczegóły pominę. Jednak to właśnie ona (też Małgosia) wyciągnęła mnie z tego. Do dziś kiedy tylko mogę spotykam się z nią w soboty. Ona z kolei namówiła mnie na mitingi. Na które do dziś chodzę co dwa tygodnie.
Od marca wiem już, że nigdy nie będę mógł powiedzieć, że swój alkoholizm kontroluję, bo moje autko zaliczyło grubego dzwona z przydrożnym drzewem. Nie wszyscy takie coś przeżywają. Dla mnie to już drugi taki dzwon w życiu. Ten pierwszy był 11 lat temu (prawdziwy wypadek samochodowy) i tez cudem przeżyłem. A jakie jest powiedzenie? Do trzech razy sztuka.
Na tą chwilę swoją historią chcę Ci pokazać, że warto walczyć. Tak samo mówię do was wszystkich którzy w ostatnim czasie szukacie tu pomocy, rad i wsparcia! Mysza, Aga, Vera. WarszawaOn1997.
Albo choćby jak ja gdy 29 grudnia się zarejestrowałem by po prostu popisać tylko w okresie międzyświątecznym, wyrzucić z siebie to co kotłowało się w głowie. A może jak z mitingami i spotkaniami z moją Małgosią pozostanę na miesiące

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Vera
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2
Bo tylko więcej i więcej do tego jak w święta tutaj potrafilam otworzyc wino i SAMA PIĆ W POKOJU jak już wszycy poszli spac to jest na prawdę nie halo
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Vera
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Vera
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 4552
Mogę być tam gdzie Ty, do końca moich dni,
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą.
Albo pić od rana Wyborową, bić matkę,
mieć jako dom klatkę schodową.
Mogę skończyć się i nie jestem zdziwiony.
Mogę wszystko, to ma dwie strony.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Aknum
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 726
Pamiętam swoje pierwsze tygodnie po odstawieniu alkoholu...pierwsze dni to objawy odstawienne...poty, bezsenność, silne rozdrażnienie i generalnie huśtawka emocjonalna, kołatanie serca..jednym słowem nie było dobrze. Wtedy trafiłam tutaj, zaczęłam pochłanać w internecie wiedzę na temat alkoholizmu, zaleceń trzeźwych alkoholików, czytałam książki o chorobie, zaopatrzyłam się w witaminy ( szczególnie witaminy z grupy B, magnez, potas), dużo piłam wody. Postanowiłam, że choćby nie wiem co, będę się mocno trzymała tych 24 godzin, zrezygnowałam całkowicie ze spotkać towarzyskich gdzie jest alkohol, pozbyłam się z domu całych zapasów, zrobiłam porządki w domu-> powyrzucałam wszelkie puste, pochowane butelki po alkoholu. Teraz jestem w terapii uzależnień i widzę, że jest coraz lepiej. Emocje się wyciszyły, umysł uspokoił, głody mnie już nie męczą mocno. 3 razy w tyg. odpalam sobie wieczorem meeting online, dużo też się ruszam...w trakcie picia i zaraz po odstawieniu, kondycja fizyczna była beznadziejna., teraz śmigam jak mały samochodzik ;)j. Długie i szybkie spacery też korzystnie wpływają na mój stan psychiczny. Niestety u mnie nie obeszło się bez wizyty u psychiatry i leków, ponieważ po odstawieniu zaliczyłam depresję poalkoholową i mocno nasiliły mi się stany lękowe ( które mam od dziecka)...teraz jest dużo lepiej:) . Tobie też może się udać, jak sięgniesz po pomoc, nie musisz być z tym sama. Trzymam kciuki Kobietko:) P.S. też dobijam do 40, nigdy nie jest za późno na zmianę

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jankes12
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1166
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
muszę Wam powiedzieć, że trzymam się.. nie pije. Chociaż wczoraj znowu zakpił ze mnie los.. Wolałam sobie popłakać niż iść się napić.. Wcześniej tak bym właśnie zrobiła.. wszyscy ludzie mnie zawodzą.. ale ja staram się być silna ..
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Małgosiu - ja na te zawody uczę się stosować NOWE myślenie.... wszyscy ludzie mnie zawodzą.. ale ja staram się być silna ..
Nazywam je moimi oczekiwaniami wobec innych i dlatego można rzec:
to nie ludzie mnie zawodzą tylko ja mam wobec nich oczekiwania, których nie spełniają.
W sporej większości przypadków dochodzę do wniosku, że me oczekiwania są bezzasadne.
Czy mam prawo oczekiwać tego czy owego?
Przecież wcale nie musi być tak jakbym sobie życzył.
Na ludzi wpływu nie mam i nie zamierzam ich zmieniać.
Tam gdzie mam na coś niezgodę i nie mam na to wpływu - powinienem zmienić swoje spojrzenie na sprawę.
Wierz mi Gosiu, daje się sporo rzeczy sobie wytłumaczyć tak, aby nie mieć żalu do nikogo i czuć się OK.
Powtórzę tą naszą mądrość: oczekiwania - źródłem rozczarowań.
Trzeźwość jest najważniejsza i warto dla niej na początku "pocierpieć" bez naszego panaceum.
To cierpienie czyni nas alkoholików mocniejszymi, a z czasem gdy rozwiniemy w sobie trzeźwy styl myślenia
- nie będzie już bolało w ogóle. Powoli dojdziemy do zadziwiającego pytania:
czemu ja w ogóle piłem? - przecież można nie pić.
I tego Ci w perspektywie życzę.
Dzisiaj - jestem mądrzejszy mądrością innych.
Pozdrawiam ciepło.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Znowu mnie dopadl zespół odstawienny.. drżenie całego ciała, wysokie ciśnienie, kołatanie serca.. ogólne rozbicie... Nie wiem co robić
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- darek70
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1704
Nikt tu nie jest w stanie zweryfikować, czy twój stan nie zagraża twojemu życiu!
D.
"Everything is gonna be alright"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- malgorzata.83
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 13
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.