- Otrzymane podziękowania: 53
Wróciłem
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jankes12
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1166
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kuba78
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 49
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- krzysiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2184
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 458
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- freelander
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2386
Człowiek staje się legendą nie dzięki temu, co wie, ani dzięki temu, co osiągnął, ale za sprawą celów jakie sobie stawia - H. Kissinger, "Świat odbudowany: Metternich, Castlereagh i problemy pokoju 1812-1822."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933
Twój poprzedni wątek jest tutaj niepijemy.pl/forum/forum-dla-alkoholikow/286850-witam ?
Może warto go ponownie przeczytać. Wątki można połączyć, nick też na dawny zmienić, bez cyfry.
Po prostu daj znać gdybyś chciał tych zmian.
Co do Twoich zamiarów, to jestem bardzo za, samemu nie potrafisz, to już wiesz, znasz, w tej metodzie nie masz szans.
Czas po wsparcie w realu, wyjść do ludzi. Powodzenia w realizacji Twoich zamiarów, szybkiej realizacji
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Bardzo dobry masz plan z terapią i mitingami,życzę Ci żebyś wprowadził je w życie jak najszybciej .
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czesiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 173
Potrafiłem nie pić nawet 2lata, 1.5roku lub kilka miesięcy, na tak zwaną silną wolę, po czym wpadała „świetna myśl”, że skoro tyle wytrzymałem to może jakieś dobre czerwone wytrawne winko w piątkowy wieczór, kilka tygodni później znowu winko ale że w promocji to dwie flaszeczki. Potem kilka miesięcy na sucho i znowuż kilka piwek. Sobota totalny kac, zarówno fizyczny jak i moralny, niedziela „trzeba odchorować, bo przecież jutro do roboty”, no i tak też myślałem, że jestem „mistrzem w łączeniu picia, roboty i rodziny”.
Mimo wszystko zdarzyło się, że samokontrola nie wystarczyła i spaprałem sobie w jeden dzień całe życie.
Teraz się „zaszyłem”, bo nie widziałem innego rozwiązania, ale dróg jest wiele i każdy musi wybrać swoją. Szukając jakiegoś sensownego forum trafiłem tutaj.
Przed moją decyzją o „zaszyciu” szukałem porad i trafiłem na jakieś dziwne forum, na którym kolesie nie pytali się, czy „wszywka”, czy terapia pomaga, ale czy da się „wszywkę” przepić i jak zrobić w konia terapeutę żeby myślał, że się nie pije, nie mogłem uwierzyć w to, co tam wypisywali, w sumie było to forum, na którym było multum rad jak oszukać samego siebie.
Teraz trafiłem tutaj. Nie oczekuję cudów, ale czuję, że muszę się z kimś podzielić swoimi przemyśleniami.
Te twoje 3-6 piwek dziennie przerabiałem wiele lat temu, kiedy miałem pracę, której nie znosiłem. Potem tak jak u ciebie, były wyrzuty sumienia, stres, złe samopoczucie, mimo że po alkoholu byłem zawsze potulny jak baranek, to w jeden dzień spaprałem wsio.
Ja bardzo żałuję, że nie trafiłem na to forum kilka lat wcześniej. Ty tu trafiłeś w samą porę.
Super, że jesteś, myślę, że sama rozmowa z ludźmi z podobnymi problemami może zdziałać cuda.
Według tego co napisałeś „nie ma presji rodziny abym rzucał. Na żonę mogę liczyć.”. To bardzo ważne.
W moim przypadku było tak, że walczyłem sam, bałem się przyznać bliskim, a nawet przed sobą samym, że „coś mnie żre”, że ta silna wola to duży wysiłek, myślałem, że udźwignę to sam, trzymałem się dzielnie, ale mimo wszystko w jednej chwili ten ciężar mnie zmiażdżył.
Jak już wspomniałeś, „W planach terapia i mitingi” w połączeniu z „Na żonę mogę liczyć”. To super komfort, myślę, że Twoje szanse są ogromne.
Ja w swoim wypadku nie chcę już wpadać na tzw. „świetną myśl”, o której pisałem wcześniej. Wiem już, że nie ma czegoś takiego jak „jedno małe piwko”, może być trudno, to nie decyzja na jakiś okres czasu, tylko na zawsze. Z drugiej strony rezygnacje z tego tzw. „jednego małego piwka” to nie ograniczenie wolności tylko przywilej, na jaki każdy człowiek zasługuje.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czesiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 173
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Ja w podobnym wieku (43) rozpocząłem podróż w trzeźwe życie.
Powiem Ci jedno - nigdy nie kombinuj - czy może choć jedno piwo lub lampka czy nawet łyk wina.
Nie sprawdzaj 251-wszy raz ani kolejny czy potrafisz kontrolować picie.
NIE WARTO!!!
Strata czasu, strata tego co osiągniesz, kolejny zawód, kolejny kac moralny, kolejne zwątpienie,
kolejny żal do siebie za własną głupotę i naiwność, ...
Jeśli chcesz by to trzeźwe życie cieszyło - pójdź po doświadczenia innych alkoholików, bo sam
będziesz się motał pomiędzy chęcią niepicia, a myślami o wyluzowaniu.
Polecam realne mitingi:
aa24.pl/pl
Na smartfona masz też aplikację "Meeting Guide", która pomaga znaleźć najbliższy Twej aktualnej lokalizacji GPS
miting AA wraz z adresem i odległością w linii prostej.
Nie wyważaj otwartych drzwi - po prostu WEJDŹ , jak ja swego czasu.
Błędem jest liczenie na osiągnięcie jakichś zmian - bez zmiany stosowanych dotychczas bezskutecznych metod.
Bądź otwarty na nowe inaczej niewiele się zadzieje w Twoim życiu.
Dobrze, że jesteś.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933
Ta pustka, co z nią będzie, wszystko jest w Tobie i Twojej głowie.
Wsparcie z zewnątrz, doświadczenia, sugestie innych wyciągnie to ukryte na zewnątrz, bo to jest, nie zniknęło.
To co teraz niewyobrażalne stanie się czymś codziennym, jakże oczywistym, zaś niewyobrażalnym stanie się to co kiedyś było,
w sensie powrotu do picia, ja tego sobie nie wyobrażam i żeby nie wiem co nie dopuszczę bez względu na okoliczności,
opcja ta wykluczona. Fajne jest to trzeźwe życie, doceniam.
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czesiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 173
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czesiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 173
………..!!! przecież po deszczu musi w końcu wyjść słoneczko, spróbujmy wytrwać żeby je w końcu zobaczyć.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Namika
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1280
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Na tej zasadzie można by rzec do picia wraca zdecydowana większość, nawet Ci z długim stażem abstynencji.
Z reguły umieją już doskonale wychodzić z "kuszących" sytuacji bez rozkminiania - napić się czy nie, dzięki POKORZE
i zdrowemu rozsądkowi. Myślę, że gubi ich brak pokory i chwilowy brak tegoż rozsądku.
Chętni są na chwilę zapomnieć o tym, że:
jestem alkoholikiem, dzisiaj nie piję, co ja tutaj robię, szkodzi mi pierwszy kieliszek, na jednym się nie zatrzymam, ...
Jest tyle zasad i wskazówek, jest jakiś okres trzeźwości, a tu bum ........ zapomina o wszystkim.
Czemu?
Bo chce i z pełną świadomością wyciąga rękę po alkohol.
Dobrze kolego, że nie szukasz winnych, a mówisz prawdę.
Ja czasem słyszałem: nie wiem jak to się stało?
Nie wiesz? A co Ty tam robiłeś pośród pijących?
Bywa, że radość czy euforia potrafią przysłonić ten nasz alkoholowy feler ale nie można wtedy bagatelizować
uzależnienia i tracić zdrowy rozsądek, powiedzmy jasno głupieć.
O tym, że są to także "niebezpieczne" stany emocjonalne - także jest wiadomo.
Tak trzymaj, na trzeźwo, powoli - krok po kroku.
Pozdrawiam ciepło.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czesiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 173
Jak powiedziałeś.
Cyt. „a jednocześnie takie wytchnienie, że być może już jestem wolny.”
Ja wiele razy powtarzałem to sobie, że „już jestem wolny.” I wtedy to przestawałem być czujny. No i właśnie wtedy potrafiłem się „nagrodzić”. Teraz wiem ,że „wolny to już raczej nie będę”, wiem też ,że należy wypracować sobie schematy żeby stać się odpornym na pokusę i żeby weszło to w nawyk, ale czujnym trzeba być non stop.
Bo jest takie stare przysłowie „nigdy nie mów nigdy”.
Ja też jestem na początku drogi „znowuż”, ale z tym „nigdy” jestem ostrożny, choć chcę go jak niczego na świecie.
Jestem bardzo zdeterminowany w swym postanowieniu, może w końcu tym razem mi się uda.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Pietruszka1
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 53
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Aknum
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 726
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czesiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 173
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Tak jak Aknum pisze,to może być miesiąc miodowy.Nie daj się zwieść swojej głowie,żeby czasem nie poszła dalej z myślami,że może nie jest z Tobą aż tak żle.Bądz uważny.Od kilku dni czuję się bardzo dobrze. Na tyle dobrze, że jak tu uwierzyć, że jestem uzależniony. Przecież nawet nie ciągnie mnie teraz do alkoholu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Iluż to oryginalnych porównań doczekał się ALKOHOL i jakich mocy sprawczych mu nie przyznano.Alkohol to nie pasożyt tylko jego jad,.
A przecież to tylko bezbarwna ciecz.
Trzeba mieć świadomość, że sama się do dzioba nie wlewa i jeśli już to nastąpi - potrafi zmieniać świadomość.
Podstępny i przebiegły staje się dopiero - ALKOHOLIZM.
Leczony staje się co raz bezpieczniejszy.
Da się doskonale funkcjonować bez alkoholu.
Szkoda, że wielu ludzi o tym nie wie lub nie chce wiedzieć.
Trzeźwość - to wybór: dojrzałość i odpowiedzialność czy też maskowanie tychże - alkoholem.
Mądrych wyborów kochani.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Czesiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 173
Medycyna
1. Etanol to trujący związek który bardzo łatwo wnika do tkanek, wypity w nadmiarze powoduje zgon.Więc nie jest zwykłą bezbarwną cieczą tylko realną trucizną.
Społecznie:
2. Alkohol etylowy jest substancją silnie uzależniającą, psychofizycznie.
Behawioralnie.
3. Podczas zbierania doświadczeń , utrwalają się „nawyki” , przechowywane w pamięci długotrwałej poza świadomością, powodujące automatyzacje zachowań w danej sytuacji.
a. w jednym przypadku alkohol może kojarzyć się z nieprzyjemnymi doznaniami zatrucia , i powodując u delikwenta, automatyzację odrzucania go.
b. W innym, kojarzy się z rozładowaniem napięcia powodując czasową ulgę, stosowany w różnych sytuacjach stresowych utrwala się i taka reakcja staje się automatyczna. Utrwalony nawyk utrzymuje się nawet kiedy nie działają już jego pozytywne konsekwencje.
1. Więc zastosowałem tu metaforę ” Alkohol to nie pasożyt tylko jego jad,”= realna trucizna.
3.b. „Pasożytnicza jest zdegradowana podświadomość alkoholika”= Utrwalony nawyk utrzymuje się nawet kiedy nie działają już jego pozytywne konsekwencje.
Porównując człowieka do komputera. Siła wyższa, daje nam kompa z czystym systemem operacyjnym, ale na prawach użytkownika nie administratora. To jak go używamy to nasza sprawa, ale mamy prawo tylko do zapisu na dysk -”mózg”. Zapisujemy tam pliki jakie chcemy. Jeżeli zrobimy tam śmietnik, to system zaczyna się chrzanić, Jeszcze gorzej jak wgrywamy tam pliki jak popadnie, jak mimo wiedzy że dany plik może być szkodliwy to dla ciekawości go wgrywamy – to ten „alkohol, którego nikt nam do gardła nie lał a który laliśmy sobie sami na własną odpowiedzialność”, okazało się że wgraliśmy sobie wirusa którego przecież skasować nie możemy. Jedyne rozwiązanie to zastosować jakiś program antywirusowy który podda ten plik kwarantannie. On tam będzie nadal ale odizolowany. Ten program antywirusowy to terapia. Nie wolno już sięgać do folderu odizolowanego bo tym razem wiruch może zniszczyć wszystko na dysku, jak go znowu uruchomimy. I może rozwalić cały system ,który już nie wstanie, należy ten folder zostawić w spokoju jako nieaktywny- to jest właśnie abstynęcja. Jak go zostawimy w spokoju to możemy dalej korzystać z systemu i będzie dalej chodził.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Ta bezbarwna ciecz nic mi już nie może zrobić póki jej nie spożyję.
Zgodzę się, że jako wirus - zostawiła w mym systemie operacyjnym ślady, ale zainfekowany plik,
pozostaje nieaktywny w kwarantannie, a ja przez ten czas unowocześniam swój system - by tego
wirusa i ten plik do końca zneutralizować i wykasować.
To ja, jako elektronik - alkoholik, życzę Ci byś korzystał z dostępnych w realu aktualizacji
swego systemu w swoim: "kompie". Pogody ducha.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.