- Otrzymane podziękowania: 10359
Emma
- Alex75
-
- Wylogowany
Nie ma też możliwości indywidualnie odpowiadać innym osobom. Za każdym razem kiedy wciskasz przycisk "odpowiedz" pod kolejnymi wpisami tworzą się odrębne posty. Można do kilku osób napisać w jednym poście używając ich nick.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 27135
Przewrotnie, skoro kontakt z rodzicami to zgliszcza, ale widzę wreszcie siebie: teraz bezsilną wobec alkoholu.
"Nie przeklinaj dnia w południe, bo wieczorem może być cudnie"
Nic nie wiesz Emmo co będzie z Rodzicami. To co napisałaś to tylko Twoja chora wyobraźnia, czarny scenariusz. Wyrażone poczucie krzywdy i odrzucenia.
Jeśli nawet tak będzie to jest tu też dobra wiadomość, bo wiesz na czym stoisz, przynajmniej teraz.
Dużo tu wspominamy o CZASIE, Czas to skarb, on pokazuje co Nas spotka, nie zważając na Nasze oczekiwania.
O swoje zapicie zadbałaś Emmo sama. Pisałam Ci o tym ale może nie zrozumiałaś. Spacer z pijącym kolegą to było dolanie oliwy do ognia. Coś się już działo wcześniej, kropka nad "i" zapadła na spacerze.
To przykład jak poważna jest ta choroba i nie można jej lekceważyć. Krok po kroku. XII krok, niesienie posłania....wystarczy, że jesteś tutaj, dzielisz się swoim doświadczeniem i pokazujesz mi miejsce, w którym byłam, i do którego nie chcę wracać. Może dla Ciebie to jest mało ale dla mnie to dużo
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Dam znać po terapii a póki co uklony, uściski ślę !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Bywa np. ból odrzucenia przez ojca (strat było więcej ale teraz akurat jest ta najbliżej) zmieszany z emocją, że trudno, nie rozumie, nie musi mi towarzyszyć, oby nie przeszkadzał, dobrze się stało, przecież on zawsze był od nakazów/zakazów, wreszcie skupię się na sobie - i... oddycham (taka moja metoda, nie wiem czy polecana, ale działa) i kończę dzień z myślą, że zostawiam to i inne straty na terapię.
Fizycznie jest juz bdb, fala emocji gdzieś tam czasem zapuka, ale czekają, nie nakrecam się, dużo małych rzeczy mnie cieszy, duzo czytam, pracuję od-do i jak nie ja daję sobie czas na nicnierobienie po pracy (!).
Dziękuję, gdyby ktos watpiacy to czytal to tak, po pozbyciu sie trucizny wszystko z dnia na dzień się układa jak się ma ułożyć. Ja potrzebowałam wyhamować (to zapicie nie było jedyną moją ucieczką) i zamiast sobie, zaufałam fachowej pomocy. Bardzo mi się dużo rzeczy wydawało (I pewnie nadal wydaje). Cdn. Dobrego dnia!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Anisa
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 383

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Anisa
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 383
olej gościa, żałosny jest... Desperat.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Ale co tam on, skupiłam się na szczęście na sobie- odkąd się skupiam na emocjach i zapisuję od kilku dni co czuję to właśnie to mnie wyprowadzilo z równowagi do sześcianu, a nic sie przeciez jeszcze nie wydarzylo. Czyli jestem świadoma, że przede mną praca emocje-reakcje bo już zamiast olac od razu widziałam scenę, ze przy nim będę musiała zagrać wybitnie grzecznie coś w stylu nie dziękuję zamiast mu powiedzieć co myślę. To tak na moment tych emocji poczułam taką ogromną niezgodę. Ale jest ok, nie piję, wiem co czuję, wszystko po kolei. Kolejnego 24/24. Trzymamy się. Uważnie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
"Przychodzi taki czas, że puszczasz wolno to, co nieprawdziwe.
Przestajesz zabiegać o nieprawdziwe historie.
Przestajesz wierzyć w nieprawdziwe obietnice.
Przestajesz prowadzić wszystkie bezsensowne rozmowy.
Nie walczysz o przyjaźń.
Nie walczysz o miłość.
Nie walczysz o ludzi.
Wiesz, że tak się nie da.
Tych nieprawdziwych puszczasz przodem.
Niech idą, gdzie oczy poniosą.
Ich wola.
Odpuszczasz sobie wszystko to, co Ci nie służy.
Bez żalu.
Bez poczucia straty.
Coś się zmieniło.
Ty się zmieniłaś.
Nie jesteś już sumą czyichś oczekiwań.
Stałaś się wolna od tego, co ludzie powiedzą.
Stałaś się prawdziwa.
Stałaś się sobą.
Dziś w końcu wiesz, co jest dobre dla Ciebie.
A z czym Ci nie jest po drodze.
Ot.
Jesteś gotowa na samą siebie."
Autor: Edyta Maria Bożydar
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10359
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Intuicję to mam, heh. Terapeuta jest zodiakalnie jak ja trudny i nie w ciemię bity, świetnie pomyślałam, dużo od razu było prostsze. Ale wiecie, najbardziej uderzyło mnie jak się otworzyłam - dopiero po jakimś czasie zdałam sobie z tego sprawę, że uczciwość przyszła naturalnie. I oby tak dalej. Mieszają mi się emocje, nie mam głodu - do tego jeszcze wrócę, bo podobno mam tylko go nie nazywam, nie mam lęków - J.w. Moje uwikłanie w relacje intuicyjnie też czułam, że mi szkodzą a wydawało mi się, że takie jest życie. Bardzo dużo w życiu zrobiłam a stałam pod ścianą nie rozumiejąc dlaczego nie mogę jej przebić i obarczalam siebie, traciłam coraz więcej- dużo tego. I przede wszystkim dużo pokory - serio, mi terapia daje chyba szansę to posklejać co rozum oddzielił od czucia nienaturalnie, jakby w obronie własnej ale złudnie.
Dobrego dnia, dziękuję! Napiszę jak będę umiała to nazwać tak, żeby komuś się może przydało. I poczytam chętnie co to wg Was - trzezwienie, taki wątek widziałam i od niego zacznę.
Nie piję

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 6856
Kiedy szłam na pierwszą wizytę do poradni,zastanawiałam się o czym ja będę rozmawiała,nie wyobrażałam sobie jak ja przed obcą osobą otworzę się,ja tak nie potrafiłam przed bliskimi a gdzie przed wogóle nie znaną mi osobą,ale poszłam .I jakie było moje zaskoczenie,jak po pierwszej już wizycie poczułam,że wogóle z tym nie będę miała problemu,naprawdę wystarczyła uczciwość.Emma post=576877 userid=17318" Po dwóch spotkaniach z terapeutą uzależnień potwierdzam: warto, jest różnica. Nie, nie ma memlania słowem alkohol, jest wsparcie które trafia w moje potrzeby, jako osoby uzależnionej. Ale wiecie, najbardziej uderzyło mnie jak się otworzyłam - dopiero po jakimś czasie zdałam sobie z tego sprawę, że uczciwość przyszła naturalnie. I oby tak dalej. I przede wszystkim dużo pokory - serio, mi terapia daje chyba szansę to posklejać co rozum oddzielił od czucia [/quote
Teraz idę tam i czasami mam już w głowie temat do przegadania,ale najczęściej idę tak poprostu już dawno bez stresu, nie zastanawiając się nad tematem , a zawsze wychodzi ,że zamiast 1 godziny ,to po 1,5 godzinie,coś ,albo ktoś nam przypomni,że czas już dawno minął.Terapia daje mi bardzo dużo,na wiele spraw otwiera mi oczy,wiele rzeczy przyjmuję teraz ,że tak ma być i przedewszystkim daje mi poczucie,że żadnych emocji nie tłumię,nie zamykam już w sobie,jestem bardziej otwarta nawet przed bliskimi,nauczyłam się mówić czego oczekuję a co mi przeszkadza,kiedyś wogóle nie walczyłam o siebie.
Takie refleksje przyszły mi do głowy po przeczytaniu Twojego postu,super sobie radzisz oby tak dalej,napewno odkryjesz jeszcze wiele emocji i uczuć w sobie i napewno nauczysz się je rozumieć i nazywać.Powodzenia Ci życzę
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Wszystkiego co najlepsze, weź z tego co potrzebujesz
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Anisa
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 383
Na początku roku trafiłam na ośrodka odwykowego, tam poznałam cudownego terapeutę, z którym kontakt mam do dzisiaj. Starszy pan, z niesamowitym spokojem. Bardzo empatyczny, ale jednocześnie krytyczny. Nie głaszcze po głowie, ale wie jak podejść, żeby powiedzieć co jest w moim myśleniu nie tak, ale jednocześnie nie czuje się krytykowana.
Super, że znalazłaś kogoś przed kim tak się możesz otworzyć, kto pasuje do twojej osobowości:) to bardzo ważne...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149

Znalazłam w necie stronę AA region Europa, są mitingi online w różnych miastach EU. Może ktoś ma namiar na mitingi w Brukseli i w Londynie ale stacjonarne, w języku PL lub EN?
Dobrej niedzieli!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- darek70
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1909
Sporo jest tam mitingow polskich grup.
D.
"Everything is gonna be alright"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- darek70
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1909
D.
"Everything is gonna be alright"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 17196
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Nowa droga, uczę się dużo. Wsparcie tu, przyznanie się, terapia f2f. Rozumu nie wyłączyłam, potrzebowałam na niego książek W. Osiatyńskiego, polecaliscie i polecam skorzystać. Nie intelektualzuje, staram się. Mam wątpliwości i mam wahania nastroju, mam mnóstwo nieprzepracowanych spraw - normalne. Mam wdzięczność ze żyje, nie piję, czuje. Na nowe miejsca i wyjazdy AA wypróbuję. Skupiam się na teraz, uznałam bezsilność, pozwoliłam sobie nie być bohaterem i przeżyć żałobę po wielu rzeczach, kontaktach, nie tylko po uciekaniniu od realu. Jem regularnie, wróciłam do ćwiczeń, czytania i pisania, nie wyszłam zupełnie z izolacji. Jest jeszcze chaos w pisaniu, nazywaniu, ale jest jak być powinno.
Taki raporcik. Wzięłam co potrafiłam z tego co podpowiedzieliscie na forum tu lub w swoich wątkach i witam nowy dzień: było i jest warto.
Powodzenia, dziękuję, dobrego, spokojnego dnia wszystkim!
Edit: moje odczucie siły wyzszej: moją jest kapitulacja, nie walczę, czasem we śnie kiedy nie jest to wielki powrót do zdarzeń które bolały albo do tego co zrobiłam uciekając rozmawiam z Babcią. Innej Siły nie wyczuwam, choć jak dla mnie to i tak ogromna zmiana, że otworzyłam się aż tak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 12268
Emmo tak trzymaj, uczciwie podchodząc do zdobytej wiedzy - co robić, jak zdrowieć?Hej. Dzień 17sty bez alkoholu.
... moje odczucie siły wyzszej: moją jest kapitulacja, nie walczę, ...
Nie szukaj na siłę Siły Wyższej , jak jest i zobaczy Twą wiarę w trzeźwe życie i jego sens - pomoże.
Tak właśnie jest w zdrowieniu - KAPITULACJA = ZWYCIĘSTWU.
Złożenie broni otwiera wrota do nowego wymiaru życia.
Do zobaczenia gdzieś tam na mitingu.
Gratuluję 17 dni na trzeźwo z czystym umysłem.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Rozmowa o tym, że głód jeśli zawołał to mnie wołał do mnie samej i o tym, że w takiej chwili jest ten moment, żeby zapytać się czego ja teraz potrzebuję przywodzi mi na myśl HALT i się broni. Broni się też nagradzanie siebie i zwracanie uwagi na to co dało mi niepicie a nie na straty - u mnie był zwykle mega autolincz od kiedy pamiętam.
Cieszyłam się dziś, że sobie nie wkrecam wstydu, nie jestem pepkiem świata przecież i jakos lekko dzis było. Po czym zgrzyt: skupienie się na sobie v. nieskupianie się na sobie...yyy? No cóż, po to jest terapia, żeby ogarnąć, niemniej jednak na teraz to mam wrażenie że nie wszystko mi się klei bo próbuję jakiś schemat złapać jak złoty środek i odhaczyc... albo jednak nie rozumiem... Ale nie piję, codzienność coraz bardziej mi się podoba. Pozdrawiam!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Swistak
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 283
Wszystko jest trudne nim stanie się proste
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
tydzień będę mogła pisać tylko niejako na pamięć. Ale:
1. Po terapii miałam zadanie: nie umiem prosić, nie chcę komuś zabierać komfortu tu to był odruch, umiałam , umiem wśród swoich, ale nie umiałam poprosić o odbiór ze szpitala znajomych co świętowali rocznicę ślubu, chyba coś za coś nie?
2. Miałam schize na leki przed operacją dali minimum- i tak był odlot- po nawet nie bralam nic ponad i cierpiałam 2 doby a mogłam nie- kurczę, nie umiem rozniciwac, odrzucam wszystko co wpływa na świadomość...
- macie zdrowy wybór czy też tak nie pijac jesteście na nie wszystkiemu? Czytałam o wyzwalaczach, sama wyszlam z toksycznych relacji, narkotyków, psychotropow ale walnelam wtedy, zapilam, teraz pracuję z terapeutą bo trochę więcej rozumiem że stop nie znaczy zdrowieję. Teraz jednak sytuacja goni myśli, jakieś doświadczenia? Będę tu rzadziej kilka- kilkanaście dni ale kibicuję Wam i będę wdzięczna za feedback.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emma
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1149
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.