- Otrzymane podziękowania: 62
Osiągnąć WYLECZENIE z alkoholizmu
- dromax
-
Autor
- Wylogowany
Witam.
A gdyby tak, trzeźwość uznać za styl życia. Trzeźwość ciała, umysłu i duszy.
Dobrego dnia.
Jeśli ktoś chce uznać, że się uzdrowił/wyleczył z alkoholizmu, to kto mu zabroni.
Ja bym skłaniał się ku DEFINICJI Siwego odnośnie tego uzdrowienia.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Magda777
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 211
Witaj Pani Magda 777 mam pytanie Gdzie u mnie widzi Pani Pogardę ??
W Twojej sarkastycznej wypowiedzi.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247
A może Magdo zaprezentujesz jak wyglądają wypowiedzi niesarkastyczne? Albo może wypowiedzi niepretensjonalne? Pokażesz jak to wygląda?W Twojej sarkastycznej wypowiedzi.
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Magda777
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 211
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- krzysiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2184
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- MatiX83
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 473
Jestem pod wrażeniem Twojego okresu abstynencji .Bardzo mi się podoba Twoje wyleczenie z alkoholizmu ,daje to nadzieje innym na lepszą przyszłość . Widzisz ,jeden woli się biczować codziennie ,że jest chory (alkoholikiem) ,a Ty wyzdrowiałeś. Twoja wersja pozwala myśleć pozytywnie ,nie jeden zapija przez to ,że myślenie o chorobie alkoholowej zawładnęło jego życiem .Nawet jeżeli nie zapija to co to za życie jak myślę codziennie ,że jestem nieuleczalnie chory . ( Ja to tak rozumiem.Nie posiadam wiedzy fachowej z terapii więc może to być błędne myślenie ) Forum fajna sprawa ,czytając innych userów chcąc nie chcąc dowiaduje się jak nie chcę ,,zdrowieć" i odwrotnie . Pozdrawiam serdecznie i kolejnego trzezwego stulecia Panie kolego : )
31.01.2022r
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9148
Cześć
Jestem pod wrażeniem Twojego okresu abstynencji .Bardzo mi się podoba Twoje wyleczenie z alkoholizmu ,daje to nadzieje innym na lepszą przyszłość . Widzisz ,jeden woli się biczować codziennie ,że jest chory (alkoholikiem) ,a Ty wyzdrowiałeś. Twoja wersja pozwala myśleć pozytywnie ,nie jeden zapija przez to ,że myślenie o chorobie alkoholowej zawładnęło jego życiem .Nawet jeżeli nie zapija to co to za życie jak myślę codziennie ,że jestem nieuleczalnie chory . ( Ja to tak rozumiem.Nie posiadam wiedzy fachowej z terapii więc może to być błędne myślenie ) Forum fajna sprawa ,czytając innych userów chcąc nie chcąc dowiaduje się jak nie chcę ,,zdrowieć" i odwrotnie . Pozdrawiam serdecznie i kolejnego trzezwego stulecia Panie kolego : )
Matix... być zdrowy.... to marzenie wielu alkoholików. (którzy tęsknią do picia mój autorski komentarz)
Wyleczenie z alkoholizmu... jaka wspaniała nadzieja na przyszłość.,wyzdrowieć... eden alkoholików
A gdybym Ci powiedział, że mi informacja o tym, że jestem nieuczalnie chory (akurat na tę chorobę, bo na inną nie wiem jak bym reagował), mnie zupełnie nie dołuje i nie przeszkadza normalnie żyć i cieszyć się tym życiem.
Bo jesli zastanowisz się.... co tak naprawdę oznacza nieuleczalnośc tej choroby, to zobaczysz, że to tylko pewna niedogodność (choć dla mnie to już pewna dogodność), że nie mogę/nie chcę pić i alkohol jest nie dla mnie. Mniej dokuczliwa niż pryszcz na czterech literach, pod warunkiem, że wszelkie, głody, akceptacje swojej choroby i siebie w tej chorobie masz przepracowane.
Ograniczenia jakie stawia ta "Śmiertelna choroba", żeby Cię ta choroba nie zabiła są - po pewnym okresie pracy nad sobą - dziecinnie proste.
Ta myśl nieuleczelnie chory czyli nie mogę/nie chce pić alkoholu nie tylko mnie nie doluje, ale powiem inaczej, ja już sobie nie wyobrażam takiego życia, w którym alkohol, byłby obecny w moim życiu z bardzo wielu względów.
Także tak...... nie ciągnie mnie do tzw. mitycznego uzdrowienia, bo go nie potrzebuję. I piszę to zupełnie serio, bez żadnego mistycznych opowieści typu, że będącalkoholikiem jestem wybranym lub wyjatkowym przez swoją chorobę. itd. tylko z bardzo pragmatycznego i przyziemnego powodu.
Ps. Nie uważam, też, że opowiadanie o uzdrowieniu i uleczeniu powinno być zabronione jak opowieści o piciu kontrolowanym.
Dlaczego, gdyż wszelkie blokowanie i zakazy odgorne bardziej szkodzą niż przekonanie sie na własnej skórze z czym wiąże się picie kontrolowane, lub uzdrowienie z alkoholizmu.
Jest taka zasada, że jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz, może i niebezpieczna, ale brdzo skuteczna, bo każdy człowiek i w tym alkoholik nie jest wyjątkiem żadko wierzy na slowo i musi doświadczyć.
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9148
To były (dziś się z tego mogę smiać) ale bardzo cięzkie, żeby nie napisać wręcz traumatyczne doświadczenia z uświadomieniem sobie, że już do końca życie będe alkoholikiem i nie będe mógł "NORMALNIE" jak wszyscy żyć. A najbardziej denerwowali mnie CI wszyscy, którzy mogę normalnie pić i cieszyć się życiem. Miałem ochotę ich rozszarpać, że są tak uprzywilejowani.
Na szczęście wyrosłem już z tego, bardzo, bardzo dwano temu
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- emmocja
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 939
Wydaje mi się, że sztuką jest znaleźć konsensus pomiędzy świadomością swojej choroby, a poczuciem uwolnienia od niej. Myślę, że jedno drugiego nie wyklucza. A nawet więcej - jedno wynika z drugiego.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dromax
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 62
I mówię to jako uzdrowiony z alkoholizmu. Ten alkoholizm był mi potrzebny do pojednania z BOGIEM! To alkoholizm doprowadził mnie do źródeł mojej wiary.
Do realnego kontaktu z BOGIEM. Ja to odkryłem! CUD się dzieje na moich oczach!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Powroty
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 383
– Miau.
– Tak?
– To ja.
– Kto?
– Alkohol.
– Nie chce mi się z tobą gadać.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Waldek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 183
A więc-ŚWIADOMOŚĆ,AKCEPTACJA,DZIAŁANIE,stało się dla mnie kluczem do wyzwolenia z czynnego alkoholizmu...i stawania się Trzeźwiejącym,Zdrowiejącym Alkoholikiem.
"...Szanujmy wspomnienia,smakujmy ich treść,nauczmy się je cenić..."
Skaldowie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Robert w punkt.... mi informacja o tym, że jestem nieuczalnie chory ..., mnie zupełnie nie dołuje i nie przeszkadza normalnie żyć
i cieszyć się tym życiem.
... ja już sobie nie wyobrażam takiego życia, w którym alkohol, byłby obecny w moim życiu z bardzo wielu względów.
Myślę, że być może - to właśnie "przeżywa" dromax i nazywa ten okres wyleczeniem.
Mi na nazywaniu siebie wyleczonym czy uzdrowionym - nie zależy. Po prostu świadomość bycia alkoholikiem mnie nie boli,
powiem więcej - widzę w niej źródło zmiany swego życia na lepsze. Dzięki alkoholizmowi zacząłem zmieniać swoje myślenie,
siebie,swoje życie.
Gdybym pił normalnie - zapewne nie zastanawiałbym się tak dogłębnie jak BYĆ SOBĄ i co to znaczy.
Dzisiaj mam świadomość kiedy zaczynam "grać" kogoś innego, gdzie jestem nie w porządku w stosunku do kogoś,
do siebie, kiedy chcę siebie oszukać, kiedy chcę się dowartościować.
Wiem, że mam prawo powiedzieć nie zgadzam się, nie zrobię tego, odmówić bez konieczności tłumaczenia się
- w dbałości o to, aby dbać o siebie i żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
Dzisiaj potrafię spojrzeć na siebie nawet z zewnątrz i zdemaskować często swe egoistyczne zapędy.
Tego nauczyło mnie trzeźwe życie.
O alkoholu nie myślę, chyba że pójdę na miting albo poczytam forum.
Jeszcze jak widzę pijących albo pijanych, to też mogę chwilę pomyśleć i wtedy czuję wdzięczność i radość,
że zrozumiałem w końcu siebie i żyję ze sobą w zgodzie.
Uważam, że dla tych na początku drogi, gdy jeszcze "tęskno" za ulgą jaką dawał alkohol - "wieść" o wyleczeniu jest
jednym wielkim OSZUSTWEM i ogłupianiem alkoholika.
Terapia i AA uczą o nieuleczalności alkoholizmu, a dojrzali alkoholicy głoszą wyleczenie.
Ja tego nie rozumiem jak świadomy alkoholik może oszukiwać siebie, że jest wyleczonym alkoholikiem?
Ale to nie mój problem.
Jeśli komuś na początku drogi podoba się taki eden, to niech się przynajmniej zastanowi
- co on przez to wyleczenie rozumie?
Czy odebranie mu obsesji picia, tęsknoty za natychmiastową ulgą?
A może jest cicha nadzieja, że jednak można będzie czasem wypić w towarzystwie?
A może, że chociaż bywanie ze starymi, pijącymi znajomymi - nie będzie bolesne z powodu niepicia?
Może też nie będę już musiał sam siebie w swoim sumieniu i myślach - nazywać alkoholikiem?
Ja jestem alkoholikiem, będę nim i mi to nie przeszkadza w życiu.
Jeśli komuś "przeszkadza" bycie alkoholikiem (nie akceptuje świadomie tego faktu) - no cóż,
ma w trzeźwym życiu nieźle pod górkę.
Nie leczy się czegoś - na co się nie choruje.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Killgrave
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 316
Może nie jestem wyznawcą tej Religii ale zdecydowanie wierzę w moc uzdrawiania midichlorianów. Również z alko
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dromax
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 62
Można pisać wiele, temat jest obszerny. Po roku abstynencji kompan z AA zaproponował mnie DNI SKUPIENIA w Gostyniu. Tam jest klasztor Filipinów i sanktuarium M.B. Róży Duchownej.
Tam poznałem rewelacyjnego kapłana - LESZKA. I tak się zaczęło! Gdy wracałem z GOSTYNIA to całą drogę płakałem. Odkryłem, że BÓG przemawiał przez Leszka! Następnie nastąpił rozwój duchowy związany z budową wiary. Długo by pisać. Doświadczyłem mnóstwo CUDÓW.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Nie daję sobie prawa do krytyki czyjejkolwiek wiary.
Z moim podejściem unikam słów cud czy Bóg przemawiał przez kogoś.
Za dużo tych "pośredników" by było.
Jeśli już Ktoś do mnie przemawia - to poprzez moje trzeźwe sumienie.
Gdy lubię siebie i akceptuję, moje sumienie jest dla mnie głosem Prawdy.
Mojej trzeźwości nie wynoszę do rangi cudu - bo takim miałem być od samego początku.
Po prostu - wróciłem na właściwe tory.
W sensie niewytłumaczalności czemu jestem trzeźwy - skoro sam nie potrafiłem przestać pić, zakrawa to na cud
lecz wiem, że za tym stoi moja uczciwa abstynencja, wsparcie doświadczeniami innych alkoholików i moja wiara,
że da się pod pewnymi warunkami: trzeźwe zalecenia plus praca nad poznaniem i zmianą siebie.
Masz rację - cudem jest, że mi się chciało dostrzec własny egoizm.
Cuda trzeba chwalić i cieszyć się z ich doznania.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Jajo-Bajo
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 426
Do tego nie domaga się ciągle pieniędzy, władzy ani dzieci do gwałcenia i molestowania.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Andrzej alkoholik
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 510
Państwo świeckie.. Tylko z nazwy.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- MatiX83
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 473
31.01.2022r
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- krzysiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2184
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Agnieszka7802
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 318
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Andrzej alkoholik
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 510
Druga sprawa, to jaka to trzeźwość kiedy zamienia się wódkę na boga? Dla mnie żadna. Absolutnie niczym się to nie różni od sytuacji jaką kiedyś wykręcił mi tu jeden aowiec o sporadyczne palenie trawy podczas początków abstynencji od alkoholu (; teraz dokładnie to samo pytanie mogę zadać autorowi tego wątku.
Dromaksie! Czego szukasz w bogu? (Tak jak ja "szukałem w trawie"? Kolejną ciekawostką jest to w jaki sposób wypowiadają się tacy ludzie. Im więcej boga, tym mniej składne wypowiedzi (:
Czyżby bóg na ustach powodował bełkot jak % ?
Absolutnie nie mam nic do ludzi którzy mają tego boga w sercu. W pełni szanuję. Obrzydliwe jest wycieranie sobie nim mordy na każdym kroku w życiu..
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Waldek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 183
Moim ulubionym Krokiem AA jest Krok Trzeci-"Powierzyłem swoją wolę i swoje życie Opiece Boga"...i dzisiaj wiem,że 03-03 1991 r nie jest datą przypadkową...,w tym bowiem dniu Bóg otoczył mnie Swoją Opieką...i tak trwa do dnia dzisiejszego.Pięknie łączącym z Krokiem Trzecim jest Krok Jedenasty AA-"Dążę poprzez Modlitwę i Medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem,prosząc jedynie o poznanie Jego Woli wobec mnie oraz o siłę do jej spełnienia"Dla mnie Waldka alkoholika Krok Jedenasty AA jest Krokiem Nieustannego Działania...,i wówczas tak bardzo pięknie czuję Boga w moim sercu...i w modlitwie i medytacji nie schodzi z moich ust...Trzeźwe Życie Jest Piękne...Najpiękniejsze...
"...Szanujmy wspomnienia,smakujmy ich treść,nauczmy się je cenić..."
Skaldowie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9148
Przecież Dromax, ani Cię nie namawia, ani nie nagabuje i nie chce Cięzmieniać(w odróżnieniu od tego co tu był) on wierzy w to co mowi i to jego prawo i jego życie.
Nie Tobie, ani nikomu innemu oceniać jakość jego trzeźwości.
Mądrze piszesz, ale ta Twoje alergia na wierzących, ktorzy o tym piszą i się z tym obnoszą, aż bije po oczach.
pozdrawiam
Dromax sorki, ze w trzeciej osobie.
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Andrzej alkoholik
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 510
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9148
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Andrzej alkoholik
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 510
Obrażasz się i olewasz odpowiedzi na pytania.
Odzywasz się tylko po to by bronić swoich racji (i o zgrozo nie tylko swoich).
Najzwyczajniej w świecie ściemniasz..
Zauważyłeś już na szczęście że nie jestem idiotą (: To zawsze jakieś pocieszenie...
Nikt ci nie każe się zamykać (na pewno nie ja)
Ale odrobina konsekwencji i szacunku do samego siebie by się przydała... Do mnie szacunku mieć nie musisz, nie jest mi do niczego potrzebny. Na dyskusję na jakiekolwiek argumenty jestem zawsze otwarty. Chyba że.. Znów się obraziłeś..
Tak właśnie moi drodzy wygląda stabilność emocjonalna u wieloletniego abstynenta do którego stażu trzeźwości nie mam nawet co podskakiwać. Czy tak powinno być, odpowiedzcie sobie wszyscy sami. Ja będąc na terapi grupowej (w kilku różnych grupach, w różnych ośrodkach) Dostrzegłem w sobie i innych alkoholikach to wewnętrzne emocjonalne dziecko/bachora który zwyczajnie nie jest gotów normalnie funkcjonować w jakimkolwiek społeczeństwie.. Przeraziło mnie to bardzo. I nadal przeraża ): co w sumie dosyć ciekawe ten brak dojrzałości emocjonalnej jest taki sam lub podobny u wszystkich alkusów niezależnie od wszystkich innych czynników (wykształcenie, stan posiadania itd..) Nauczono mnie na terapii cennej umiejętności spojrzenia na coś z boku, innej perspektywy. Spróbuj Robert! Spójrz na tą konwersację jako przeciętny czytający..
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247
Chodzi mi tylko o to że takie brednie jakie wypisuje tu twój pupil
To co dla Ciebie Andrzeju jest brednią, dla innych może byc mądrością.
To tak apropo szacunku, o którym wspomniałes post niżej
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9148
Juz kiedyś to przerabialiśmy (a ja się zapomniałem) i nie mam żadnej ale to żadnej potrzeby wchodzić z Tobą w dyskusję, bez względu jak mnie postrzegasz, czy moją emocjonalność. Jak przeczytasz swój post skierowany do mnie teraz i powyżej to może dotrze do Ciebie, że rozmowa z Tobą nie ma sensu więc nie rozmawiam (niestety "zagapilem się" cośmjie podkusiło), ponieważ Ty już mnie oceniłeś i szukasz jedynie potwierdzenia swojej racji.
I nie mam poczycia, że za unikanie z Tobą rozmowy jest ucieczką, raczej zadbaniem o siebie.
Ps Tak, darzę aa szacunkiem, co do pupili, to Cię poniosło, gdyż nie znam człowieka.
Ps.
W społeczeństwie dość dobrze dobie funkcjonuję,
bo dziś wybieram z kim chcę toczyć dyskusje, a kim nie.
Ale Ty już wiesz jak sobie radzę, wiec po co miałbym z Tobą rozmawiać.
ps.
Twoja łatwość i szybkość wyciągania wnioskow I oceniania innych ludzi z gotową "diagnozą" na podstawie wyrywkowych wpisów świadczyć może o Twojej arogancji lub głupocie.
Jedno i drugie niebezpieczne więc omijam.
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Andrzej alkoholik
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 510
I zdecyduj się w końcu czy jestem mądry czy głupi, bo w ciągu jednego popołudnia masz takie jazdy, że się już zgubiłem.. Też nie mam o czym dyskutować z gościem stabilnym jak chorągiewka na wietrze. Bywa to tylko zabawne, bo na pewno nie konstruktywne.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dromax
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 62
J
Absolutnie nie mam nic do ludzi którzy mają tego boga w sercu. W pełni szanuję. Obrzydliwe jest wycieranie sobie nim mordy na każdym kroku w życiu..
.........................................................................................................................................................................................................................................................................
To ta twoja wypowiedź jest OBRZYDLIWA!!! Nawet ateista wie, że Bóg pisze się z dużej litery...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Andrzej alkoholik
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 510
Skoro studiowałeś te głupoty(w moim mniemaniu), powinieneś wiedzieć, że u podstawy absolutnie wszystkich religii stoją psychodeliki.. Ale takim jak wy, wystarczą opowieści (: Wszak religie to "opium dla mas".. Mądre to słowa.
Ale nie radzę ci sprawdzać, bo twój świat legnie w gruzach.. ): Z mojej strony koniec konwersacji. Szkoda baterii..
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642
tutaj jest instrukcja jak cytowac:
niepijemy.pl/forum/przewodnik-i-instrukc...290642-odp-cytowanie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dromax
-
Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 62
Jest to bardzo agresywna odpowiedź i Poniżająca nie tylko chrześcijan ale i inne wyznania. Może opamiętaj się. Zapanuj nad emocjami i skrajnie negatywnymi, obraźliwymi tekstami!Gdybym miał szacunek dla twojego bożka, być może bym tak zrobił, ale nie mam (; Twory wymyślone przez Żydowskich pasterzy mnie nie interesują, podobnie jak jego owce i baranki..
Skoro studiowałeś te głupoty(w moim mniemaniu), powinieneś wiedzieć, że u podstawy absolutnie wszystkich religii stoją psychodeliki.. A
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.