Witajcie
Nie wiem jeszcze co tu napisać. Mam problem z alkoholem , mam 47 lat i pije ...coraz częściej i coraz więcej.
Dziś mam mega kaca po winkowaniu z koleżankami, fizyczne i psychiczne cierpienie, wyrzuty sumienia i moralniaka
Chcę przestać pić....

Witaj na forum

Witaj
Chcieć jest jak najbardziej dobrze, jednak trzeba działać w tym kierunku, samo nic się nie zmieni, to Ty wszystko możesz i tylko Ty decydujesz, zmieniać zachowanie, myślenie. Mi pomogła terapia i mityngi AA.
Jestem Monika alkoholiczka.

Cześć Majeczka
Skoro chcesz przestać pić, to co Cię powstrzymuje?

Zawsze to samo...
Kac, postanowienie ,że koniec, mija kilka dni i wjeżdża 3 piwka w czwartek, sobota to wiadomo ..winko musi być (całe- nigdy nie może nic zostać), lepiej się spi , glowa wolna.... I tak do kolejnego upojenia (jak wczoraj)
I tak w kółko..

Majeczka.
Ale chyba wiesz co będzie dalej, jak nie zatrzymasz tego co się dzieje?
Skoro czujesz, że nie udaje Ci się zapanować nad piciem samemu, to może warto poszukać pomocy specjalisty?

Dlatego tu jestem...

Cześć, fajnie, że jesteś I szukasz pomocy.
Mi rzucilo się w oczy "winkowanie", "piwko",
"Winko", to wszystko, tak niewinnie brzmi jest takim bagatelizowaniem.
Na ogół mega kaca ma się po chlaniu (nie ma znaczenia alkohol).
Piwo I wino to alkohol, ktory jest trucizną

Siemka, ja bym proponował dziś i jutro pójść na miting AA a w poniedziałek ogarnąć sobie terapię uzależnień. Oczywiście jeśli masz prawdziwą potrzebę zmian, a nie przemawia przez Ciebie moralniak po chlaniu. Ja setki razy rzucałem picie, nic z tym nie robiłem (bo przecież już rzuciłem picie!) a kilka dni później już, jak to ładnie nazwałaś, piwkowałem w samotności czy to w parku czy przed komputerem.

Alkoholizm to choroba przewlekła i postępująca. Przykład? Mi raz jak się skończyło piwko do piwkowania, to wziąłem się za płyn do dezynfekcji Mam nadzieję, że wyjdziesz z tego, zanim będziesz musiała robić to samo jak Ci się skończy to winko. Powodzenia

napisał:

Siemka, ja bym proponował dziś i jutro pójść na miting AA a w poniedziałek ogarnąć sobie terapię uzależnień. Oczywiście jeśli masz prawdziwą potrzebę zmian, a nie przemawia przez Ciebie moralniak po chlaniu. Ja setki razy rzucałem picie, nic z tym nie robiłem (bo przecież już rzuciłem picie!) a kilka dni później już, jak to ładnie nazwałaś, piwkowałem w samotności czy to w parku czy przed komputerem.

Alkoholizm to choroba przewlekła i postępująca. Przykład? Mi raz jak się skończyło piwko do piwkowania, to wziąłem się za płyn do dezynfekcji Mam nadzieję, że wyjdziesz z tego, zanim będziesz musiała robić to samo jak Ci się skończy to winko. Powodzenia

Jak to ? Pójść na miting? Gdzie ? Mówisz o mittingach online ?

Tutaj jest spis mityngów online:

aa24.pl/pl/mityngi-on-line

A tutaj możesz znaleźć mityng stacjonarny, blisko twojego miejsca zamieszkania:

spis.aa.org.pl/


Jeszcze prośba techniczna abyś nie cytowała całych postów. Wystarczy napisać nick osoby, do której wypowiedzi się odnosisz albo po prostu zadać pytanie.

Dziękuję bardzo

Sorki, nie odpisałem bo miałem godzinną terapię alkoholową online haha :D No, miałem na myśli miting Alkoholowych Alkoholików, czy to online czy stacjonarnie. Zdecydowanie polecam bardziej tę drugą formę spotkań jest już 18, ale może jeszcze coś znajdziesz wokół siebie. Jest na pewno grupa "1 krok" na Discordzie o 21.30 codziennie - link discord.com/invite/nMpVyZFUEU

Serio mam nadzieję, że Ci się uda

Dziękuję
Jestem tu dzis często bo chcę zacząć pracę nad sobą.
Miłego wieczoru

I takbtrzymaj, konsekwencji zycze I trzeźwego wieczoru.

Witaj Majeczko .
Dobrze,że jesteś, życzę Ci dobrych wyborów i trzymam kciuki za powodzenie.Zostań z nami razem będzie Ci raźniej przez to przejść.
Jestem Krysia alkoholiczka.

Witaj Majeczko
Fajnie, że jesteś, zauważyłaś chorobę i zaczynasz działać, życzę konsekwencji.
Jestem Janek alkoholik




dzisiaj nie piję

Kochani dziękuję za dobre rady wczoraj i wskazówki. Wczoraj pierwszy raz wzięłam udział w mittingu online, póki co jako słuchacz.

Na razie dalej fizycznie nie jestem w formie po piątkowej imprezie. Nie ma co ukrywać.... Nachlałam się. A mój organizm powiedział dość Trzeba to nazwać po imieniu. Na dodatek nie moglam wrócić do domu...musialam spać tam. Polozylam sie i mnie odcielo. Gdy rano się obudzilam nie wiedziałam gdzie jestem....
Na razie nie mam ochoty na alkohol. Ale jutro zaczynam nowy rozdział zawodowy w moim życiu i boję się jak to będzie.
Miłej i spokojnej niedzieli Wam życzę

napisał:

Na razie nie mam ochoty na alkoho)

Majeczka jeżeli nie zaczniesz działać w realu, to organizm się zregeneruje i ochota na alkohol przyjdzie, tak działa ta choroba, tylko nastepnym razem to już może nie być ochota tylko przymus picia. Pozdrawiam




dzisiaj nie piję

moje gratulacje. Wspaniała rocznica ale droga była chyba ciężka?

Witaj Majeczko
Ja rozpocząłem swoją nieprzerwaną abstynencję mając 48 i wyrywam życiu kolejne trzeźwe lata.
A pomyśleć, że nie wierzyłem w doczekanie przełomu milenijnego 1999/2000.
Jak się bardzo chce - to można.
Ja po pomoc i wsparcie ruszyłem na mitingi AA, polecam właśnie spotkania w realu :

aa24.pl/pl

Na smartfona masz też aplikację "Meeting Guide", która pomaga znaleźć najbliższy Twej aktualnej lokalizacji GPS
miting AA wraz z adresem i odległością w linii prostej.

Życie Maju masz jedno, weź z niego jeszcze coś fajnego. Uwierz w siebie, w swoją wartość i w to, że doskonale da się
funkcjonować na tym świecie - jakim by on nie był - bez alkoholu.
To ten świat jest prawdziwy, nie alkoholowa iluzja.
Życzę Ci byś "odnalazła" siebie i polubiła - taką jaką jesteś, bez alkoholowej "protezy".
Dobrze, że jesteś.
Pisz jak sobie radzisz - jestem alkoholikiem.

Dziękuję Andrzej
Póki co od soboty jestem czysta:)
Jak tylko myślę o alko zaraz sobie szukam jakiegoś zajęcia.
Bylam na kilku mityngach online, nie mam odwagi się odezwać i nie wiem czy kiedykolwiek dam radę...
Ale Opowieści innych osób uzależnionych mi pomagają

napisał:

Cześć, fajnie, że jesteś I szukasz pomocy.
Mi rzucilo się w oczy "winkowanie", "piwko",
"Winko", to wszystko, tak niewinnie brzmi jest takim bagatelizowaniem.
Na ogół mega kaca ma się po chlaniu (nie ma znaczenia alkohol).
Piwo I wino to alkohol, ktory jest trucizną

Dokładnie zwróciłam uwagę na to samo. To jak jakbym mówiła "damski bokseruś" albo "manipulantusia". Brzmi co najmniej dziwnie