- Otrzymane podziękowania: 114
Jestem na początku swojej drogi...
- Kama80
- Autor
- Wylogowany

Jutro minie miesiąc od kiedy nie piję

Poczyniłam bardzo ważny dla mnie krok, zapisałam się na terapię do poradni uzależnień, w poniedziałek mam pierwsze spotkanie.
Daję sobie radę, bez większych problemów, ale trochę czytałam forum i wiem, że po terapii można inaczej spojrzeć na rzeczywistość, że sama abstynencja to nie to samo co trzeźwienie. Mam nadzieję na nazwijmy to "lepsze życie". Chciałabym nauczyć się ŻYĆ, nie wegetować, cieszyć się, nie myśleć tak często o alkoholu i pozornym wyluzowaniu. Niektórzy z Was zalecają terapię i/lub mityngi AA. Czy wystarczy, jeśli będę uczęszczała tylko na terapię? Od kilku lat leczę się u psychiatry na depresję, podczas ostatniej wizyty dopiero przyznałam się, że jestem alkoholiczką. Jestem "świeża" stąd tyle moich pytań i wątpliwości.
Dziękuję serdecznie, że jesteście

Kama, alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dzordzklunej
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 896
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- GosiaAA
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 597
Napisałaś dla MNIE, dlaczego druga osoba miała wpływ na Ciebie?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Online
- Otrzymane podziękowania: 15933
Przepraszam, ale laikom nigdy nie pozwoliłabym na wtrącanie się do moich decyzji. Zresztą ja mało kogo słucham i dobrze na tym wychodzę. Przesiewam ziarna od plew.
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Szpak
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Wszystko Kami... jestem po 40,
jestem dyrektorem,
mam tytuł naukowy
i wszystko wskazuje na to, że jestem alkoholiczką.

Przestałaś mieć problem z alkoholem

czy obawiasz się, że stracisz w niektórych kręgach swój prestiż?

A może ktoś bliski boi się, że straci swój?
Wg. mnie można wybrać taką formę terapii i jej miejsce, które gwarantują anonimowość.

Wielu ludzi nie rozumie, że wartość człowieka nie zależy od tego:
kim jest, ile posiada dóbr, na co choruje, z kim się zadaje, co jada, co lubi, ...
- lecz jakim człowiekiem jest.
Jednym słowem wnętrze, a nie zewnętrzna otoczka.
Jeszcze prościej: nie "szata" zdobi człeka.
Ci, którzy tego nie rozumieją - nie zrozumieją Twego problemu z alkoholem.
Poza tem, no jak Ty - pani dyrektor, mgr - może i zarazem inż., albo dr czy nawet prof.
- może być alkoholiczką? To nie możliwe.
MOŻLIWE.

Twoja wartość - to Twoje wnętrze, Twoja własna ocena siebie.
To Ty ją ustalasz - nikt inny.
Wyobraź sobie, że jesteś zadowolona z życia, spokojna, a tu jakaś pani czy pan mówi Ci:
jesteś do niczego.
Kupujesz to?
Bo ja nie kupuję takich komplementów

że na moją wartość mam wpływ tylko ja.
I żadna pierdołka nie wpędzi mnie do dołka - bo bym za szybko osiwiał.

Kami - bierz poprawkę na to co mówią inni.
Bądź sobą i miej swoje zdanie.

To jest wyraz szacunku do samego siebie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Szpak
Andrzeju, z całym szacunkiem dla Ciebie ale nie zgodzę się z takim twierdzeniem. Tzn. wg mnie nie jest to prawda uniwersalna. Dla niektórych jest tak jak piszesz ale dla innych wręcz przeciwnie. Czy mamy prawo do wartościowania tych postaw? Nie bardzo wg mnie. Ja mam taki system wartości ktoś ma inny. Dopóki swoim postępowaniem i myśleniem nie krzywdzi innych osób ma do niego prawo. Piszę to dlatego, że znam osoby które wolałyby "umrzeć" niż spaść z piedestału na którym się znajdują. Fasada najważniejsza. I niech im tam będzie na zdrowie. Oczywiście z alkoholizmem często jest tak, że sam alkoholik do końca wierzy w swój "autorytet" i w to, "że nikt nie wie" podczas gdy w rzeczywistości jest zupełnie inaczej ale to inny temat. PozdroWielu ludzi nie rozumie, że wartość człowieka nie zależy od tego:
kim jest, ile posiada dóbr, na co choruje, z kim się zadaje, co jada, co lubi, ...
- lecz jakim człowiekiem jest.
Jednym słowem wnętrze, a nie zewnętrzna otoczka.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247
Nie chcesz pić a nawet nie raczyłas spróbować zdrowieć. To Twoje zdrowie i zabawa z Ośrodkiem Leczenia Uzależnień.
To niespełna godzina, czas, w którym tak szybko zmieniłas zdanie. Świadczy tylko o tym jak słabą jesteś osobą, jak mocno ulegasz wpływom innych.
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114

Minął kolejny trzeźwy weekend.
Trochę rozpamiętuję palenie fajek, mija już ponad dwa miesiące od kiedy rzuciłam.
Póki co, nie odczuwam potrzeby picia alkoholu, niech ta chwila trwa.
Porozmawiałam, ze swoją przyjaciółką o swoim problemie, jej mąż nie pije już 9 lat. To była bardzo miła rozmowa.
W niedzielę pierwszy raz od 18 lat przejechałam rowerem z mężem parę km.
To był dobry weekend.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę sobie i Wam 24 godzin


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Szpak
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emily3022
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 150
tak weekendy bez alko sa piekne..i oby takie juz zostaly do konca zycia:)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
To się okaże jak nadejdzie. Dziękuję za wypowiedźWszystko super, ale jak już tu ktoś na forum napisał: nie jest sztuką nie pić kiedy się pić nie chce, ale wtedy kiedy dopada głód alkoholowy. Musisz mieć świadomość, że ten moment nadejdzie, bez wątpienia. I co wtedy? Jak się przygotujesz, co zrobisz żeby nie być bezradną wobec naprawdę poważnego przeciwnika jakim jest głód alkoholowy?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Szpak
Można i tak. Szkoda. Ale rób jak uważasz.To się okaże jak nadejdzie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emily3022
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 150

ja sie nie dziwie,,taki mamy srodowisko i ludzie sobie sami swoim egoizmem takie stworzyli.
Kamusia trzymaj sie mocno, dobrze zr masz wsparcie w mezu gdy obydwoje ids do celu to jest latwiej.
Madry krol Salomon kiedys powiedzial, lepiej jest dwom niz jendemu.gdyz gdy jeden upadnie, drugi go podniesie itd...

Wiec wspierajcie sie i motywujcie nwazajem:)
Serdecznie wam tego zycze:)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Czy może ktoś mi podpowiedzieć czy aplikacja I am sober jest płatna? Chciałam zainstalować, ale wyskakiwały mi jakieś opłaty i tylko 7 dniowy okres próbny darmowy.
Z góry dziękuję za info.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tr0piciel
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 917

Próbowałem I am sober i zrezygnowałem właśnie przez opłaty. I chyba tak, jak napisałaś darmowy jest tylko tydzień, a przynajmniej w nie okrojonej wersji.
Obecnie używam EasyQuitDrinking od około miesiąca i wciąż działa

Michał, alkoholik
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
S. J. Lec
Michał, alkoholik
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Emilyoczywiscie, ze wartosc jest we wnetrzu..tyle ze ten swiat jest tak zmaterlializowany,
ze oceniamy po pozorach.i konczy sie to tak jak dzis slyszalam w wykladzie na TED...wiekszosc ludzi spedza nadgodziny w pracy,
ktorej nie lubi, aby zaranbic na rzeczy , ktore musi kupc aby dorownac, lub pokazac sie osobom, ktorych nienawiidtzi,,
i potem sie dziwimy, ze ludzie wpadaja w nalogi?
ja sie nie dziwie,,taki mamy srodowisko i ludzie sobie sami swoim egoizmem takie stworzyli.

Jednak nie usprawiedliwiajmy ludzi za to, że wpadają w nałogi, bo nie potrafią dorównać innym swym stanem posiadania.
Kto im każe brać udział w tym wyścigu szczurów?
Ich egoizm.
Nie potrafią tego dostrzec i tak niejeden przeżyje całe życie w chęci licytowania się z idiotami.
Zadziwiające i smutne jest, że takich ludzi jest zdecydowana większość w krajach dobrze rozwiniętych.
Tam gdzie przeważa bieda - ludzie nie rywalizują ślepo lecz traktują siebie na równi.
Mają inne spojrzenie na siebie, na wartości duchowe - na drugiego człowieka. Nie są zawistni i zakłamani.
My, alkoholicy chcący zdrowieć mamy szansę stanąć w prawdzie o sobie - ocknąć się i wyłamać z tego "piekła" na ziemi.
Mamy szansę zobaczyć co tak na prawdę ważne jest w życiu - dojść "prawdy".
Do innych powoli dotrze, że swoim konsumpcjonizmem skazują swoje wnuki na zagładę.
Ale dzisiaj - kto się tym przejmuje czym będą ludzie oddychać za 50-100 lat.
Kapitalista dążący za zyskiem? Człowiek dążący do pławienia się w zbytku, posiadaniu co raz lepszych dóbr?
Ja mam używać życia póki żyję.

I mamy jak mamy - ślepy konsumpcjonizm napędzający gospodarkę rynkową.
Błędne koło, które przerwać może tylko poważna katastrofa klimatyczna.
Jedno, co mogę zmienić i nie "cierpieć" - to zrozumieć, co mi tak na prawdę dzisiaj w życiu jest niezbędne.
Nie zazdrościć bogatym czy parweniuszom - żyć swoim spokojnym tempem olewając szpanerów.

I tego życzę Tobie Emily, Kamie i wszystkim zdrowiejącym z nałogów.

Pogody ducha.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Dziś 2 miesiące mojego nie picia.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Kama
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- williwilli55
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 4086

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Byłam wczoraj na grillu. Bezalkoholowym. Spotkałam się z mężem mojej przyjaciółki. On nie pije od 7 lat (przyznał się, że był uzależniony), inspiracją dla niego było dwóch kumpli z pracy, którzy byli już na dnie, a rzucili alkohol. Sam odstawił alkohol. Nie korzystał z żadnej pomocy. To była bardzo potrzebna mi rozmowa, rozmawialiśmy długo. Dużo mi to dało. Zalałam go morzem pytań. Na wszystkie odpowiedział. Bardzo się cieszył, że podjęłam taką decyzję i zapewnił, że w każdej chwili, w chwilach kryzysu, zawsze będzie mnie wspierał. Mój mąż nadal nie pije żadnego alkoholu, a przyjaciółka ze wzgląd na mnie także sączyła z nami pepsiochę i soki. A muszę powiedzieć, że zakusy były, żeby kupić piwo na to spotkanie.
Poza tym niestety wróciłam do fajek (nie paliłam 4 miesiące), ale nadal mam nadzieję, że rzucę. Mam w planie jutro znów kupić wspomagacz, żeby przestać. Sama z siebie nie potrafię. Alkohol jednak wydaje mi się łatwiej było odstawić.
Cieszę się, że mam wsparcie u najbliższych mi osób.
Dziękuję wszystkim z tego forum, czytam codziennie. W sobotę minęło 2 miesiące abstynencji.
Pozdrawiam serdecznie
Kama
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Ja,, rzucałam" trzy razy,ostatniego papierosa zapaliłam jakieś 14 lat temu,pomogły mi gumy do żucia z apteki i landryny ,śmieję się,że miałam je wszędzie



Fajnie,że grill odbył się bez alkoholu,czemu kiedys mi się grill kojarzył odrazu z alkoholem




Fajnie, że jesteś życzę Ci kolejnych 24 godzin i konsekwencji w ,,rzceniu "fajek,kiedy przyjdzie na to czas

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- MatiX83
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 473
Też mam znajomego co nie pije 19 lat ,a drugi 3 lata , nie piją tylko dzięki sobie i żyje im się całkiem dobrze. Więc spokojnie da się. Też są dla mnie w pewnym sensie inspiracją takie przykłady bo tutaj na forum jednak nie wszyscy rozumieją ,że w AA zle się czuję ,i wiem,że to nie dla mnie. Najważniejsze to czuć się dobrze w naszym trzezwym życiu. Szkoda ,że do fajek wróciłaś , to chyba nie był dobry pomysł

31.01.2022r
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Właśnie już zakupiłam tabletki wspomagacze na rzucenie palenia. Muszę się wziąć w garść. Dam radę. Oby tym razem na zawsze.
Pozdrawiam serdecznie:)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Jajo-Bajo
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 426
Fajki jest znacznie trudniej rzucić niż alkohol, są wyżej w klasyfikacji produktów uzależniających od alkoholu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- chillout91
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 29


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Dziś mija 3 miesiące mojego trzeźwego życia. Chwilami nie jest łatwo, ale daję radę.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Kama
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Aknum
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 726

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Dziś mija 4 miesiące mojego nie picia. Jest dobrze. Daję radę. Oby tak trwało.
Pozdrawiam wszystkich
Kama
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Ada1906
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 67
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.