- Otrzymane podziękowania: 114
Jestem na początku swojej drogi...
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
Jestem tutaj nowa. Nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że jestem po 40, jestem dyrektorem, mam tytuł naukowy i wszystko wskazuje na to, że jestem alkoholiczką. Mam męża i prawie dorosłe dziecko.
Pierwszy raz upiłam się na biwaku w wieku 15 lat. Później alkohol był ze mną często, zdarzało mi się upić na amen. Z czasem zdarzało się tak często podczas imprez. W domu też pojawiał się alkohol. Odpoczywaliśmy przy nim z mężem wieczorami. Od wielu lat alkohol był praktycznie codziennie. Wypijałam 2 piwa, bo rano trzeba było jechać do pracy. W weekend więcej. Mąż zawsze był bardziej powciągliwy, kontrolował to. Z czasem zaczął mieć problemy z wątrobą i lekarz kazał zupełnie odstawić alkohol. Tak też zrobił. Nie pije w ogóle od 2 miesięcy, podczas imprez także. Ja w końcu uświadomiłam sobie, że mam problem. Odstawiłam jednocześnie fajki i alkohol. Nie piję od 6 dni. O swoim problemie powiedziałam w końcu swojej psychiatrze, która leczy mnie na depresję. Przepisała mi leki, które pomagają rzucić alkohol. Nie wykupiłam ich jednak. Jest mi strasznie ciężko, a tu za chwilę święta i alkohol będzie na stole. Nic mnie nie cieszy. Przedtem czekałam na wieczór aż się odprężę, a teraz pustka. Mąż mnie wspiera, ale tak mnie ciągnie. Powiedzcie proszę, że to trochę minie, że będzie ciut lepiej. Mam wśród swoich znajomych całkowitych abstynentów. W tym jeden rzucił całkowicie sam i nie pije już kilka lat.
Mam nadzieję, że i mnie się uda, trzymajcie proszę kciuki.
A przy okazji Wesołych Świąt
Pozdrawiam serdecznie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247

Odrzuciłas swój codzienny rytuał i teraz czujesz pustkę. Warto ją czymś zapełnić, robić to co lubisz/lubiłaś aby odsunąć myśli o napiciu.
Z czasem będzie to łatwiejsze ale póki co trzeba zacisnąć pośladki i nie dać sie pokusie.
Jest wiele pomocy. Sa terapie, mitingi AA w realu jak i również on-line.
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Witaj KamaNie piję od 6 dni.
... a tu za chwilę święta i alkohol będzie na stole.
Mam wśród swoich znajomych całkowitych abstynentów.
Mam nadzieję, że i mnie się uda, trzymajcie proszę kciuki.


Uszanuj już swój 6-dniowy trud niepicia, bo początki są najtrudniejsze.
Potem będzie łatwiej - kiedy trochę nauczysz swój organizm abstynencji.
Ktoś Ci każe świętować z alkoholem?
Skoro chcesz rzucić ten szajs, nie kombinuj świątecznych ulg.

To jest dobra próba - trzeźwe święta, w NOWY sposób spędzone - na refleksjach, nie na kacu.
Wchodź w to moja droga, nawet się nie zastanawiaj czy warto, czy już?
Weź na siebie odpowiedzialność za swą chorobę - bo nikt tego za Ciebie nie uczyni.
Ja wspieram i

Ja skorzystałem w praktyce z doświadczeń zdrowiejących alkoholików ze Wspólnoty AA.
Polecam więc mitingi, poszukaj sobie grupy jeśli czujesz, że jest ciężko:
aa24.pl/pl
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933

Czy masz plan działania, plan zmian, profesjonalna pomoc, wspólnota AA? Samo zakręcenie butelki to za mało, gdy abstynencja ma być długotrwała, całkowita. Przy okazji, mi się nic nie udało, wiele zmieniłam, wiele się dowiedziałam, wprowadzałam wiedzę w życie. To nowe, inne życie, jego początki do miłych i łatwych nie należą, no i bardzo dobrze, coby nie zapomnieć co najważniejsze, jakie są priorytety.
Jestem Monika alkoholiczka.
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alchemia
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1676


Edit.Możesz nie mieć odwagi iść z marszu do AA ale do Poradni Uzależnień powinnaś iść , psychiatra nie leczy alkoholizmu , rozmowa i spotkania z Terapeutą Uzależnień są moim zdaniem niezbędne w leczeniu alkoholizmu .Alkohol jest znanym przecież depresantem może dlatego że pijesz masz depresję.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Beta
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 153
Pilam podobnie jak ty
Nie piję od listopada
Pierwszy miesiąc było mi zimno i przespałam go
A pasjach zainteresowaniach zapomniałaś pewnie bo miałaś rytuał po pracy stresujacej piłaś na odstresiwanie łatwiej zasnąć
Uwierz w Siebie potem jest naprawdę fajnie bez alkoholu sama zobaczysz
Beta
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jeryho 1
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1434
40 lat to świetny moment na zmianę życia. Ja przestałem pić mając 39,5 roku
Zaryzykuję twierdzenie że to nie alkohol jest Twoim problemem tylko
alkohol to forma ucieczki, sama powiedz sobie przed czym uciekasz. Lubisz siebie?Najgorsze jest to, że nie mam żadnych zainteresowań, pasji
Dość skąpo piszesz czemu nagle picie zaczęło Ci przeszkadzać.
W AA nie gryzą, poznałem tam prawdziwych ludzi, przez pierwsze półtora roku jeździłem do województwa choć miałem mityng w odległości spaceru z 1 papierosem
tylko dzisiaj
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- williwilli55
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 4086

Darek alkoholik
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- krzysiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2184

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559

Dobrze byłoby wieczory czymś zająć,książka,spacer,znależć jakieś hobby,będzie łatwiej wtedy odwrócić myśli od alkoholu,z czasem będzie lżej,trzeba przetrwać ten najgorszy okres. Dobrze,że jesteś.
Jestem Krysia alkoholiczka.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
KamoNie mam odwagi iść na spotkania AA. Chciałabym sama sobie z tym poradzić.
Najgorsze jest to, że nie mam żadnych zainteresowań, pasji. Nie mam co zrobić z czasem. To jest najgorsze.
Po prostu czekam do wieczora aż wezmę tabletkę i pójdę spać.

Warto spróbować przełamać ten strach.
Jak sądzisz czy boisz się, że ktoś się dowie - czy też wątpisz w swe uzależnienie?
Wiesz dzisiaj na mitingi koledzy alkoholicy podjeżdżają takimi furami jak dyrektorzy, ministrowie czy lekarze
i nikogo nie interesuje - kim oni są?
Wspólnota jest anonimowa, a poza tym na mitingi zamknięte przybywają sami alkoholicy, którzy też chcą pozostawać anonimowi.
Przynajmniej na początku "boją" się co niektórzy. Z czasem ta anonimowość ich już tak nie "elektryzuje", że zostaną zdemaskowani.
Tak na prawdę fakt, że ktoś jest trzeźwy i nie pije - to żaden hak.

Dzieje się tak, bo z czasem alkoholik pełniej akceptuje siebie także jako osobę chora na alkoholizm.
Kami


No, z tym brakiem hobby - jestem w szoku małym.

Normalne spacery, rowery i inne chimery, sport bierny, czynny, historia, podróże, nauka, ... coś tam sobie można wybrać,
poprzeglądać, wrzucić na tapetę, poczytać, rozpoznać, pogmerać, próbować.
Sama trzeźwość i zdrowienie z alkoholizmu - temat MORZE,

Trzymaj trzeźwy kurs

Pisz jak sobie radzisz, co najbardziej doskwiera.
Kamo, trzeźwe życie dla alkoholika - to rewolucja w dotychczasowym podejściu.
Nie da się tego tak spokojnie i bezboleśnie przesiedzieć.
A ta tabletka wieczorem, to na sen?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- bober
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11
Uwierz ze jeszcze nadajda piekne i wspaniałe dni czego ja dzis doświadczam w swoim zyciu i czego Ci zycze , a tez łatwo nie było, ale wiem że było warto na początku czasem pocierpieć.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9642
jak pijesz ludzie to toleruja ale jak trafisz do AA to ……………..
Bober proszę abyś pisał w sposób jasny bo nie bardzo wiem co te kropki oznaczają. Jeśli to słowo potoczne i dozwolone to nie trzeba go ukrywać. Natomiast jeśli to wulgaryzm czy przekleństwo to jest na forum niedozwolone i kropki nic nie zmieniają. Wszystkie zasady są zawarte w regulaminie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- bober
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Dziękuję serdecznie za wszelkie sugestie. Dzisiaj był ciężki dzień, ale przetrwałam. I winko było na stole. Nie ja byłam gospodarzem.
Nie widziałam przy przeglądaniu wątków informacji, jak fizycznie zmieniło Was niepicie i czy ktoś może mi napisać, czy faktycznie po zaprzestaniu picia trochę się chudnie? Jednak tych kilka piw dziennie swoje kalorie ma. Zawsze to dodatkowa motywacja do porzucenia nałogu.
Pozdrawiam świątecznie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 5559
Co do zmian fizycznych,to faktycznie stały się widoczne niedługo po zaprzestaniu picia,cera ładniejsza,sprawność fizyczną też,waga też spadła,choć po jakimś czasie troszeczkę nadrobiłam przez te czekoladki


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dzordzklunej
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 896


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alchemia
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1676
Zacytowałam to co napisałaś Kama powyżej , ponieważ chyba nie do końca dociera do Ciebie to czym jest choroba alkoholowa cytat z Wikipedii Powikłania spowodowane nadużywaniem alkoholu:
marskość wątroby
zapalenie żołądka
niedożywienie i wyniszczenie
polineuropatia i miopatia
zaburzenia psychiczne: majaczenie, halucynoza, zespół Korsakowa, encefalopatia Wernickego[6]
śmierć (śmiertelna dawka alkoholu u dorosłych to 5–8 g na 1 kg masy ciała, u dzieci 3 g/kg masy
Współwystępowanie z innymi problemami i skutki
Alkoholizm to także problem społeczny – zwykle cierpi nie tylko sam uzależniony, ale także jego rodzina, najbliżsi i sąsiedzi
Poniżej znajdują się problemy, z jakimi spotykają się alkoholicy. Obok podany jest procent alkoholików, których dotyczy dany problem (na podstawie badania Programu Aktywizacji Placówek Odwykowych[8]):
Zaburzenia życia rodzinnego – 94%
Problemy w kontaktach z ludźmi – 84%
Problemy finansowe – 82%
Przemoc wobec bliskich – 57%
Problemy z prawem (karalność) – 51%
Alkoholizm zwiększa przestępczość, sprzyja szerzeniu się chorób wenerycznych i ujemnie wpływa na potomstwo. Nadużywanie alkoholu jest powodem powstawania problemów w rodzinach oraz ich rozpadu[9].
Tak więc , pytania Twoje dot. motywacji nie picia w kontekście "zrzucenia kg." w zestawieniu tego co powyżej skopiowałam są chyba raczej niedojrzałe ...
Edit. A od siebie dodam ,że nie ma miejsca w naszym organizmie i jak i w naszym życiu, które byłoby by wolne od skutków alkoholizmu.
Tzw. "zgłębienie tematu" jest zdecydowanie za płytkie w rozumowaniu bez podjęcia profesjonalnego leczenia, gdyż dopiero podjecie leczenia , które jest rozłożone na lata pokazuje skutki alkoholizmu oraz dojrzałe psychicznie rozumienie choroby alkoholowej .A to że z alkoholizmu nie można wyleczyć się całkowicie jest najbardziej dotkliwym jego skutkiem .
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515

spożywane kalorie alkoholowe są nazywane pustymi kaloriami, ponieważ nie zawierają żadnych cennych wartości odżywczych.
Przykładowo:
kufel 500g piwa jasnego - to 245 kcal, ciemnego zaś aż 340 kcal,
kieliszek 120g wina słodkiego - to 120 kcal, półsłodkiego -105 kcal, wytrawnego - 82 kcal,
kieliszek 40g wódki lub rumu 40% - to 92 kcal, whisky 43% - 100 kcal, gin 45% - 105 kcal,
likier np. adwokat - 130 kcal, koniak - 140 kcal.
Warto wiedzieć, co dzieje się w organizmie po spożyciu alkoholu.
Alkohol etylowy działa na nasz układ pokarmowy na zasadzie blokady do spalania innych składników odżywczych,
w konsekwencji pierwszeństwa w spalaniu kalorii alkoholowych.
Organizm traktuje etanol jako truciznę i metabolizuje go w pierwszej kolejności.

W związku z tym wszystko, co zostanie spożyte wraz z alkoholem, może zostać zmagazynowane w postaci tkanki tłuszczowej.
Kalorie alkoholowe nie mogą być co prawda zmagazynowane jako tłuszcz zapasowy,
dlatego nie wpływają na przybieranie na masie w sposób bezpośredni.
Ja osobiście nie zachęcam ani do pustych kalorii ani do tych właściwych.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Dużo czułości w tym zdrobnieniu... A przecież piszesz o alkoholu - o substancji chemicznej, którą twój mąż uszkodził sobie wątrobę, a ty się od niej uzależniłaś i chyba wyrządziła ci ona jakieś szkody, skoro zdecydowałaś się na rezygnację z jej używania.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- drleon
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 31
Myślę, że wiem co to alkoholizm. Dużo czasu poświęciłam na zgłębienie tematu. Ale dziękuję serdecznie za Twoją odpowiedź.
Mi "pomógł" strach przed wyjątkowo inwalidyzującą przypadłością jaką jest przewlekłe zapalenie trzustki. W efekcie gdyby to się potwierdziło to nie tylko nie mógłbym już dalej pić ale nawet i jeść. Tak! Po potwierdzeniu tej straszliwej diagnozy, obowiązuje wyjątkowo restrykcyjna dieta, gdzie człowiek musi wyrzec się 99% dostępnych, smakowitych produktów. Nie będę tego rozwijać ale zauważyłem, że mało wspomina się o uszkodzeniu akurat tego narządu w porównaniu choćby z wątrobą.
Wątroba ma to do siebie, że jej zdolności regeneracyjne są bez porównania większe w stosunki do trzustki, która w ogóle, raz uszkodzona się nie regeneruje. I jeśli już to się zacznie to nie pomoże wówczas nic. A na początku praktycznie nie ma objawów ostrzegawczych. Wszystkie badania [gdy już w przypadku wątroby wyniki są alarmujące!] przy trzustce będą w normie. W wielu przypadkach nie ma żadnych sygnałów ostrzegawczych. Pierwsze objawy zaburzeń części zewnątrzwydzielniczej (= objawy ze strony układu pokarmowego) mogą pojawić się jak już zostało 10% zdrowego narządu. A to wyrok bez apelacji. Może nie szybka śmierć ale inwalidztwo naprawdę dotkliwe.
Co prawda wyniki moich badań okazały się bardziej optymistyczne niż na początku i nie wykluczone, że ostanie badanie EUS nie potwierdzi ostatecznie takiej diagnozy ale sama świadomość, że otarłem się o taki stan zrobiła swoje. Nie piję już ponad miesiąc i jest to najdłuższy okres bez alkoholu od gdzieś matury w moim życiu.
Gdyby nie ta wyżej opisana "sytuacja" i pewnego rodzaju szok z pewnością pił bym dalej.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dzordzklunej
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 896
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jankes12
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1166

Jestem Janek alkoholik
dzisiaj nie piję
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Dzisiaj 8 dzień bez alkoholu.
To dzień z tych ciut łatwiejszych. Co prawda jeszcze się nie skończył, ale jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Beta
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 153
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- JakeBugg
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 18




Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114
Dieta też została wprowadzona. To na razie tydzień i minus 1,5 kg. Ale od czegoś trzeba zacząć. Wczoraj był ciężki dzień, bo pogrzeb bliskiej osoby, ale dałam radę. Również cieszę się, że jestem tu z Wami.
Jakoś nawet tak fajnie się czuję na zakupach jak omijam dział alkoholowy (a byłam tam praktycznie codziennie). I przy kasie jakoś tak lżej

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Kama80
- Autor
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 114

To już niespełna miesiąc mojego niepicia. Trzymam się, choć nie powiem, żeby było lekko. W ciężkich chwilach podczytuję forum.
Ostatnio zrobiłam sobie rachunek finansowy, ile miesięcznie wydawaliśmy na alkohol i moje fajki i wyszło bagatela 1000 zł. Zgroza.
Wieczory (moja pora picia) próbuję sobie jakoś zająć. Fajnie, że jest wiosna, to i ogród


Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że jesteście

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Emily3022
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 150
to dlatego sie tyje...tym bardziej, ze alkhol powoduje wzrost apetytu przynajmniej u mnie dodatkowe kalorie , ktore nie sa spalane..ciekawe...
Warto wiedzieć, co dzieje się w organizmie po spożyciu alkoholu.
Alkohol etylowy działa na nasz układ pokarmowy na zasadzie blokady do spalania innych składników odżywczych,
w konsekwencji pierwszeństwa w spalaniu kalorii alkoholowych.
Organizm traktuje etanol jako truciznę i metabolizuje go w pierwszej kolejności.
W związku z tym wszystko, co zostanie spożyte wraz z alkoholem, może zostać zmagazynowane w postaci tkanki tłuszczowej.
Kalorie alkoholowe nie mogą być co prawda zmagazynowane jako tłuszcz zapasowy,
dlatego nie wpływają na przybieranie na masie w sposób bezpośredni.
Ja osobiście nie zachęcam ani do pustych kalorii ani do tych właściwych.![]()
Witaj Kama, u mnie leci 6 dzien
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.