- Otrzymane podziękowania: 15663
czas coś zmienić
- Tomoe
-
- Wylogowany
Osoby uzależnione od alkoholu mają natomiast zespół abstynencyjny. To jest co innego niż kac. I trwa dłużej. Zespół abstynencyjny polega na tym, że uzależniony od alkoholu organizm reaguje szokiem na odebranie mu jego codziennej dawki chemii, i różnymi nieprzyjemnymi objawami fizycznymi i psychicznymi domaga się alkoholu. A sen alkoholowy w tym okresie to objaw głodu alkoholowego - przynajmniej tak mnie na terapii uczyli. Sny to taki "odkurzacz podświadomości".
Gdybyś się nie ponakręcał tym co czytałeś na forum, to byś się ponakręcał czymś innym, bo rozdrażnienie, irytacja - to typowe objawy OZA.
O innych objawach możesz sobie poczytać w internecie.
Źródło twojego złego samopoczucia jest w tobie, a nie na forum.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rejek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 366
Jakbym miał po piciu tylko kaca-to bym może pił do dziś.
Matix jak popijesz jeszcze jakiś czas -to zobaczysz co to jest zespół odstawienny i ile dni organizm wraca do siebie - a na odstawiennym ,to ja się miotam,niby mogę coś robić,biorę się za to nie idzie mi,rzucam ,znów się biorę,jak jadę samochodem to sam czuję że robię jakieś dziwne,nerwowe manewry (co z tego że mam 0%%) jadę gorzej niż po 3 piwach.Nie wspomnę o strachu i reakcjach na bodźce typu hałas -serce wyskakuje z klaty ....ech z sentymentem wspominam kace .
Ja do równowagi takiej kompletnej wracałem po ciągu miesiąc.
A bo ja wiem?Ktoś wrzucił mimo moich protestów ,to wożę.Schowałem bo czasem wjezdzam do zakładów z ochroną co zagląda do bagaznika -a podobno do zakładów pracy wnosić nie wolno.Jak schowałem ,to zapomniałem ,że jest.Rejas
Ja Ci nie powiem czy Ci szkodzi wożenie wódy w samochodzie czy nie, tym bardziej, że wiem, iż masz trochę trzeźwych latek na koncie, ale ciekawi mnie po kiego wałka wozisz w aucie jakieś zupełnie niepotrzebne Ci rzeczy?
Powaga, ciekaw jestem. Jakbyś miał gdzieś tam skitrany denaturat to jeszcze bym zrozumiał, bo dobrze rozpuszcza winiety, itp, ale wóda? Po co? Na łapówkę dla drogówki się nie nadaje, nie te czasy.
A teraz Tomoe mi przypomniała- ostatnio też znalazłem flaszkę w samochodzie ,jak go opróżniałem do sprzedaży.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- MatiX83
-
Autor
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 473
alkohol już nie jest dla mnie , muszę o tym pamiętać.
31.01.2022r
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- MatiX83
-
Autor
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 473
Oglądacie może kanały na youtube? Testmisja Rafał B. , wujek porada(wiem,że on jest be bo już wali do ryja) , bez zniewolenia itp?
dla mnie jest to motywujące, bardzo lubię testmisję osobiście. Znacie jakieś ciekawe kanały jeszcze? może się podzielicie chętnie bym coś zobaczył ciekawego jeszcze.
jak już ten temat był gdzieś przerabiany to proszę podesłać u kogo .
31.01.2022r
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Perles
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 418
16.05.2021r.-narodzona na nowo...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Polecam też audycję "Wieczorne rozmowy" w Antyradiu, prowadzoną przez Krzysztofa, alkoholika z Warszawy, który też nie pije ponad 30 lat. Teraz akurat audycja będzie miała przerwę, bo Krzysztof wziął urlop dla podreperowania zdrowia, ale jest archiwum dotychczasowych wydań.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tr0piciel
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 917
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
S. J. Lec
Michał, alkoholik
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krzysztof Z.
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10438
A bo ja wiem?Ktoś wrzucił mimo moich protestów ,to wożę.Schowałem bo czasem wjezdzam do zakładów z ochroną co zagląda do bagaznika -a podobno do zakładów pracy wnosić nie wolno.Jak schowałem ,to zapomniałem ,że jest.
Pewnie są takie zakłady pracy, gdzie nie można wnosić alkoholu tak samo jak są kluby, koncerty i mecze, gdzie nie wniesiesz - zaglądają Ci do plecaka jak takowy masz albo i potrafią obszukać (na stadionach). Tyle, że tam ten alkohol próbują wnieść tacy, którzy chcą się napić i ich faktycznie może zaboleć konfiskata. Ciebie by nie zabolała, wódy nie pijesz, więc jakby Ci ją zabrali to po prostu miałbyś jedną zbędną rzecz mniej w aucie, ba, sam komisyjnie mógłbyś ją przy nich wywalić do najbliższego kosza. Czemu więc ją schowałeś? Na zasadzie odruchu?
Nie robię sobie jaj ani nie czepiam się Ciebie, autentycznie ciekawi mnie takie działanie. Na zasadzie takiego odruchu ja na ostatniej alkoholowej imprezie, na której byłem (Sylwester 2016) wyciągnąłem łapę po kieliszek jak roznosili, wziąłem go i nie wiedziałem co z nim zrobić. To było dość dawno, ale z rok później też miałem nieco podobną akcję - byliśmy w teatrze, roznosili gratisowego „szampana” (czego tam się zupełnie nie spodziewałem) i też mi łapa drgnęła, ale wtedy już tylko drgnęła.
Tak więc jestem ciekaw skąd u Ciebie to chowanie wódy przed ochroną, przecież nawet jakby ją znaleźli nic by się nie stało.
No i jeszcze jedna rzecz, która rzuciła się mi w oczy, raczej nie związana z powyższym…
(…) jak popijesz jeszcze jakiś czas -to zobaczysz co to jest zespół odstawienny i ile dni organizm wraca do siebie - a na odstawiennym ,to ja się miotam,niby mogę coś robić,biorę się za to nie idzie mi,rzucam ,znów się biorę,jak jadę samochodem to sam czuję że robię jakieś dziwne,nerwowe manewry (co z tego że mam 0%%) jadę gorzej niż po 3 piwach.
Czy Ty masz świadomość tego, że napisałeś to w czasie teraźniejszym? Tak jakbyś nadal miał takie akcje?
Nie zwróciłbym na to uwagi, ale chwilę wcześniej u kogoś innego napisałeś:
Jeżeli chodzi o sinclaira i inne ,typu harm reduction -to ograniczenia picia -dla mnie to od razu odpada ,bo nie po to piję żeby się ograniczać,jak iść na spacer -to nie na smyczy:mrgreen:
I to mnie wprawiło w konsternację, bo zabrzmiało jakbyś nadal pił.
To jest zwrot wyłącznie dla Ciebie, ja piszę, co zauważyłem. O ile ciekawi mnie samo wożenie wódy i chowanie jej przed ochroną, tzn logiczne powody takiego postępowania u człeka, który długo już nie pije to powyższe cytaty to tylko sucha obserwacja. Może coś w tym jest, może nie ma nic i to tylko przejęzyczenie jakich wiele.
Piszę, co widzę, nauczyłem się, że czasami lepiej coś powiedzieć/napisać niż przemilczeć. Nawet jeśli taka uwaga w niczym nie pomoże to i nie zaszkodzi.
„Been searching somewhere out there
For what’s been missing right here”
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Jego zdaniem strach przed utratą zawodowych uprawnień z powodu leczenia alkoholizmu świadczy tylko o tym, że ktoś nie jest jeszcze gotowy do definitywnego rozstania z alkoholem.
Przytaczam słowa kolegi z AA, zawodowego kierowcy, który mówił to na podstawie własnego doświadczenia.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- MatiX83
-
Autor
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 473
No ok to jest jego zdanie na ten temat.Czy nie jestem gotowy do definitywnego rozstania się z alkoholem? A są takie osoby co mają 100% pewności,że się nie napiją? Tak, mam różne myśli ,że może co jakiś czas mogę się napić (wiem,że to bzdura,nie mogę) . W domu nikt nie wie, że mam jakiś problem z alko. Na pewno nie jestem gotowy do tego,żeby podjąć jakikolwiek rozmowę z żoną co do alkoholu. Jak się pyta czemu nic nie piję to mówię,że potem zle się będę czuł.U znajomych jak odmawiam to patrzą jak bym był trendowaty , oczywiście ze spotkania wychodzimy jako pierwsi bo co tu robić jak wszyscy rozbawieni, a ja siedzę jakbym miał za 5 min do pracy wychodzić. Jest mi wstyd ,żeby się przyznać do tego i nic na razie na to nie poradzę. (wstyd to jest pić) .Na razie się miotam z tym i łudzę się, że sam sobie poradzę. Sam może nie, na razie pomaga mi w jakimś stopniu forum.
31.01.2022r
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krzysztof Z.
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10438
Tak, mam różne myśli ,że może co jakiś czas mogę się napić (wiem,że to bzdura,nie mogę).
No właśnie sęk w tym, że możesz. Jesteś dorosły, nikt Ci nie zabroni. Tak samo ja mogę. Tyle, że nie chcę.
Niby niewielka różnica pomiędzy tym „nie mogę” a „nie chcę”, ale jednak jakaś jest. Moim zdaniem kluczowa.
Dopóki „nie mogłem” furtka była otwarta. Odkąd nie chcę nie ma żadnej furtki. Zniknęła, nie ma nad czym się zastanawiać.
Nikt nie ma 100% pewności, że do końca życia się nie napije. Nikt też nie ma pewności, że dożyje jutra.
Dlatego u niektórych bardzo dobrze sprawdza się metoda trzeźwych 24 h.
Bazujesz na razie wyłącznie na forum, poczytaj więc sobie o tych 24 h, HALT oraz zaleceniach dla trzeźwiejących.
Powiedzenie małżonce o problemie wiele by ułatwiło, ale ja swojej partnerce powiedziałem dopiero po jakiś 4 miesiącach nie picia, więc rozumiem czemu z tym się nie spieszysz. Aczkolwiek nie jestem dobrym przykładem w tej kwestii. Partner/współmałżonek jest najbliższą osobą, z którą dzielimy życie. Szczerość w takiej relacji jest wskazana.
„Been searching somewhere out there
For what’s been missing right here”
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- lukasz1123
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 903
Czas w tym jest bardzo ważny, bo mam takie wrażenie, że to nie twój, jeszcze nie teraz. Skąd to? Ano z własnego doświadczenia. Też miałem zapewnienia, że nie mogę się napić, bo:
- zacząłem terapię przedwstępną i bla bla bla;
- mam podpisany kontrakt z OLU;
- powiedziałem komuś, że nie piję
- wariuje po chlaniu
- zarzygalem łóżko
- nie pamiętam, co gadam.
I tych powodów mogą być setki, które tak na prawdę guzik dają, bo to jest swego rodzaju wymuszenie, tak jak pisał Krzychu, nie mogę, to otwarta furtka do picia. Dopiero, gdy zmieniłem nie mogę, na nie chcę, to pozbylem się tych moich rozkmin, czemu nie piję. Podobnie jest z imprezami, gdzie jest wóda. Ja ich unikam. Mimo, że prawie 2 lata nie piję, to po co mam się narażać na niepotrzebne nerwy, być może to będzie długo na mnie działać, może krótko, jednym zdaniem: wolę nie ryzykować. Jeśli komuś nie pasuje, że nie piję, to jego problem, jestem już duży i z pewnych rzeczy się nie muszę tłumaczyć. A gdy z jakiegoś powodu idę, to gdy poczuje się niekomfortowo, to opuszczam.
Teraz to, co powiem może być uznane jako złośliwość, bądź głupotę. Ale, bazując na swoim doświadczeniu, to jeszcze nie teraz, twój czas na zaprzestanie picia jeszcze nie nadszedł. Twoje pisanie, twoje posty i zawarte w nich wątpliwości wskazują, że musisz jeszcze poczekać. Pisze to z pełną odpowiedzialność, bo miałem tak samo. Musiałem dac sobie trochę czasu, z pewnymi rzeczami się pogodzić, z pewnymi pożegnać. Nie było łatwo, ale gdyby wrzucić w tabelkę plusy i minusy, to bilans teraz wychodzi na plus. Choćby miał wyjść na zero, to i tak jest plus.
Jak nie chcesz pić, to za dużo nie myśl, tylko nie pij. Nie rozdrabniaj tego na elementy pierwsze, bo to nic nie da. Jeśli nie wiesz, to dopij się. Mi to pomogło i miałem mnóstwo szczęścia, że nikomu nic złego po pijaku nie zrobiłem. Nie wiem jak to odbierzesz, ale ja cię rozumiem, bo też tak miałem i chocbys zaprzeczył, że nie mam racji i zwyzywal, to na mnie wrażenia to nie zrobi, bo tak samo robiłem.
Pozdrawiam
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rejek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 366
CytWczoraj na mityngu naszej grupy AA był trzeźwy alkoholik pracujący jako zawodowy kierowca. Powiedział, że obawy przed utratą uprawnień zawodowych z powodu uczestnictwa w terapii uzależnień są - za przeproszeniem - bzdurne.
Oczywiście zródła nie podaję -dyscyplina forum.Celem ustawy o kierujących pojazdami jest m.in. zapobieganie zagrożeniom w ruchu drogowym.
Dlatego też zastrzeżenia co do stanu zdrowia kierowcy powinny dotyczyć tego rodzaju aspektów zdrowia, które mogłyby mieć wpływ na zdolność do bezpiecznego prowadzenia pojazdów, a nie ulega wątpliwości, że uzależnienie od alkoholu, przejawiające się między innymi w nadpobudliwości i wybuchowości może mieć taki wpływ.
Do powyższych wniosków doszedł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach w wyroku z dnia 30 października 2019 r. (II SA/Ke 564/19). Na gruncie powołanej sprawy organ administracyjny wydał decyzję o skierowaniu skarżącego, posiadającego uprawnienia do kierowania pojazdami w zakresie prawa jazdy kategorii B, na badania lekarskie w celu ustalenia istnienia lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami. Podstawą wydania zaskarżonej decyzji był wniosek Prokuratura, który w jego uzasadnieniu wyjaśnił, że w postępowaniu przed Sądem Rejonowym o zastosowanie obowiązku poddania się leczeniu odwykowemu, skarżący został poddany badaniu przez biegłego lekarza psychiatrę i psychologa. Z ich opinii wynikało, że biegli stwierdzili u opiniowanego uzależnienie od alkoholu i uznali, że wymaga on leczenia odwykowego. Prokurator podkreślił, że w kontekście stwierdzonego przez biegłych rozpoznania problemu alkoholowego rodzi to uzasadnione obawy, odnośnie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego.
Organ odwoławczy – Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego odwołanie wniósł skarżący, zauważyło, że skoro podstawę wszczęcia niniejszego postępowania stanowił wniosek zawierający informację o opinii w przedmiocie uzależnienia od alkoholu oraz postanowienie o poddaniu się leczeniu odwykowemu, a odwołujący posiada prawo jazdy kat. B, to prawidłowo wskazano na konieczność przeprowadzenia badania lekarskiego przez osobę, która może jednoznacznie stwierdzić, czy w tym konkretnym przypadku takie schorzenie może stanowić przeciwwskazanie do kierowania przez stronę pojazdami. Kolegium dodało także że do organu wpłynął odpis prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego III Wydział Rodzinny i Nieletnich, którym zobowiązano skarżącego do poddania się leczeniu w niestacjonarnym zakładzie lecznictwa odwykowego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny rozpatrując skargę na rozstrzygnięcie SKO stwierdził, że wniosek, jaki wpłynął od Prokuratora oraz dołączona do tego wniosku opinia biegłego psychiatry mogły stanowić podstawę do wszczęcia przez organ I instancji postępowania z urzędu na gruncie art. 99 ust. 2 pkt 1 lit. a ustawy o kierujących pojazdami, zgodnie z którym starosta wydaje decyzję administracyjną, o której mowa w ust. 1 (a więc o skierowaniu kierowcy na badanie lekarskie) z urzędu na podstawie informacji i ustaleń stanu faktycznego uzyskanych w ramach wykonywania zadań własnych - w zakresie, o którym mowa w ust. 1.
Sąd podkreślił, że wydając zaskarżoną decyzję organ I Instancji dysponował postanowieniem Sądu Rejonowego, którym zobowiązano skarżącego do poddania się leczeniu w niestacjonarnym zakładzie lecznictwa odwykowego oraz opinią sądowo-psychiatryczną, z której wynika, że biegli: psychiatra oraz psycholog stwierdzili, że skarżący jest uzależniony od alkoholu oraz, że jest między innymi nadpobudliwy i wybuchowy. Rozpoznanie zawarte w opinii w przedmiocie uzależnienia od alkoholu – zdaniem Sądu – samo w sobie wskazuje na istnienie wątpliwości, co do stanu zdrowia skarżącego, a w konsekwencji na zasadność skierowania go na badania lekarskie. Nie może bowiem budzić jakichkolwiek wątpliwości, że omawiany nałóg, w tym występująca u skarżącego nadpobudliwość i wybuchowość mogą mieć wpływ na jego samopoczucie psychiczne, emocjonalne, sprawność intelektualną i ruchową.
Podsumowując Sąd wskazał, że wydanie decyzji kierującej na badanie lekarskie nie musi łączyć się z pewnością co do istnienia przeciwwskazań zdrowotnych kierowcy do prowadzenia pojazdów. Organ nie musi zatem udowodnić, że takowe istnieją, a wystarczającym jest jedynie prawdopodobieństwo ich istnienia. Ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii pozostawione zostało uprawnionym lekarzom.
źródło: polityka-zdrowotna/53520-alkoholizm
Tomoe dasz gwarancję że taki się kolejny ambitny i dociekliwy nie znajdzie wobec Matix?
Czy twój kolega kierowca da?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247
Oczywiście zródła nie podaję -dyscyplina forum.
Oczywiście dyscyplina Forum jak również netykieta nakazuje podawanie źródła.
Uzupełnij, więc to, proszę
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Nie chodzi tutaj o trzeźwego alkoholika po leczeniu, utrzymującego abstynencję.
Poczytaj sobie może orzecznictwo sądów administracyjnych dotyczące alkoholików po terapii, utrzymujących abstynencję. Są wyroki sądów rozstrzygające na ich korzyść, uznające ich za osoby niezagrażające bezpieczeństwu. Bo przecież o to chodzi, czy dana osoba takie zagrożenie stwarza, czy nie.
A nie o to, "co to będzie, jak się wyda".
Bardzo mocno szukasz argumentów, które mogłyby zniechęcić autora wątku do leczenia i chyba sam nie widzisz, jak możesz mu tym zaszkodzić. I przy okazji również innym użytkownikom dróg.
To jest mniej więcej taka argumentacja, jak ta, której użyłeś w innym wątku, że Anonimowi Dłużnicy nie pomagają wyjść z zadłużenia, a ty wiesz o tym dlatego, bo ty słyszałeś, że jedna baba drugiej babie włożyła do odbytnicy sprzęt rolniczy...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rejek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 366
Już pisałem na ten temat,nie będę się powtarzałBardzo mocno szukasz argumentów, które mogłyby zniechęcić autora wątku do leczenia i chyba sam nie widzisz, jak możesz mu tym zaszkodzić. I przy okazji również innym użytkownikom dróg.
Istotą tego jest -przymusowo czy nie -fakt leczenia alkoholizmu -z posiadaniem prawa jazdy.Uważasz że jak się ktoś zgłosi do poradni to mu powiedzą -wprawdzie pan jesteś zdrowy,ale poleczymy pana?-i kto to mówi psychiatra?psycholog?
I możesz się odwoływać od zatrzymania ci PJ bo:biegli: psychiatra oraz psycholog stwierdzili, że skarżący jest uzależniony od alkoholu oraz, że jest między innymi nadpobudliwy i wybuchowy. Rozpoznanie zawarte w opinii w przedmiocie uzależnienia od alkoholu – zdaniem Sądu – samo w sobie wskazuje na istnienie wątpliwości, co do stanu zdrowia skarżącego, a w konsekwencji na zasadność skierowania go na badania lekarskie
Sąd wskazał, że wydanie decyzji kierującej na badanie lekarskie nie musi łączyć się z pewnością co do istnienia przeciwwskazań zdrowotnych kierowcy do prowadzenia pojazdów. Organ nie musi zatem udowodnić, że takowe istnieją, a wystarczającym jest jedynie prawdopodobieństwo ich istnienia. Ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii pozostawione zostało uprawnionym lekarzom.
I już mi się nie chce na ten temat pisać -tak, wierzę w spiski i że ziemia jest płaska i leży na 4 słoniach-wezmą komuś uprawnienia czy nie ,jak nie na drodze po promilach,to w domu,na kanapie, z mocy prawa na trzeźwo -mi to lata .I ze sądy są w PL uczciwe,bezstronne ,też wierzę.

Ja PZU -przezorny zawsze ubezpieczony
Edit: zródło cytatu z postu wyżej :https://wartowiedziec.pl/polityka-zdrowotna/53520-alkoholizm-podstawa-skierowania-na-badania-lekarskie
bo ty słyszałeś, że jedna baba drugiej babie włożyła do odbytnicy sprzęt rolniczy..


Tak wiem że spłacają długi

A u mnie na AA pomagamy dopić ostatnią flaszkę
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rejek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 366
Nie tylko przed ochroniarzami ,przed koleżankami i kolegami z AA też
.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Jajo-Bajo
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 426
Rejek podobnie jak ja wyjaśnił, jak to wygląda z punktu prawnego.
A zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem czynne uzależnienie od substancji zmieniającej świadomość jest przeciwwskazaniem do posiadania prawa jazdy.
Kolejnym problemem jest odzyskanie prawka po utracie z powodu uzależnienia od alkoholu (nie mylić z jazdą po pijaku).
U mojego kuzyna wymagali zaświadczenia o tym, że nie jest już uzależniony i nie pije, musiał robić jakieś próby wątrobowe itp
Wiem, że nabiegał się za tym chyba ze 3 lata zanim odzyskał prawko.
A nigdy go nie złapali za kółkiem, zgłosił go do starosty lekarz.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
"Jajo-Bajo napisał: A zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem czynne uzależnienie od substancji zmieniającej świadomość jest przeciwwskazaniem do posiadania prawa jazdy.
W takim razie Matix, będąc w czynnym uzależnieniu, powinien zostać pozbawiony prawa jazdy już teraz, zanim ktokolwiek go przyłapie na jeździe po pijanemu. Zgodnie z prawem, każdy lekarz, który zauważy u niego objawy uzależnienia, powinien zawiadomić o tym starostę.
Mam rację? Dobrze cię zrozumiałam? I jak to się ma do tajemnicy lekarskiej?
EDIT: Za chwilę wszyscy alkoholicy przestaną chodzić do lekarzy.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- lukasz1123
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 903
Rozumiem, że jeśli kogoś policja zatrzyma pod wpływem, to taka kara istnieje, ale dopóki nikt nie jest ukarany, to w jaki sposób odbierac komus prawo jazdy. Tak na zapas, w razie "w" ? Swoją drogą, to jest wielu kierowców, którzy nie są uzależnieni, ale nie powinni kierować, bo mają coś z dyńką.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- darek70
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 1704
Teraz tak, zeby nie bylo za wesolo, to mam jak takie doswiadczenie z calkiem nie dawna.
Kolega faktycznie starcil prawo jazdy kilka lat temu, jadac pod wplywem alkoholu. czy pytano go o alkoholizm ? A kto to mial niby sprawdzic i jak ? Nie podjal zadnego leczenia, bo wyszlo na to, ze ma raka watroby i przestal pic. Dzis ponad 3 lata moja i rak w remisji, pomyslal wiec o zrobieniu prawka i cyk, zazadano od niego przejscia terapi uzaleznien, aby mogl znow odzyskac uprawnienia w Polsce. Ciekawe co ?
Nie wiem, czyja wersje to potwierdza, moze w kazdym wojewodztwie jest inaczej ? Kolega jest ze Slaska.
Nie wyssalem historii z palca, nie "slyszalem", bo kolega prosil mnie o pomoc, by mu polecic terapie w Polsce.

"Everything is gonna be alright"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- lukasz1123
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 903
"Kierowcę prowadzącego samochód pod wpływem alkoholu czeka długa lista nieprzyjemności. Pierwszą z konsekwencji jest oczywiście odebranie prawa jazdy. Żeby jednak je odzyskać, konieczne jest wykonanie specjalnych badań lekarskich. Jakie badania dokładnie muszą być wykonane?
Obowiązkowe badania lekarskie dla kierowców
Odzyskanie utraconego prawa jazdy nie jest rzeczą prostą. Jedną z czynności, którą należy wykonać są obowiązkowe badania lekarskie. Ich celem jest stwierdzenie, czy stan zdrowia danego kierowcy umożliwia mu prowadzenie pojazdów mechanicznych. Z praktycznego punktu widzenia, ich przebieg nie różni się niczym od tych, które wykonywane są przez przyszłych kierowców.
Oprócz badań lekarskich, kierowca, który utracił prawo jazdy za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu musi również wykonać badania psychologiczne. Ten obowiązek dotyczy również osób, które przekroczyły limit 24 punktów karnych oraz te którym orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Jak wyglądają badania dla kierowców, którzy stracili prawo jazdy przez alkohol?
Badania lekarskie u kierowców, którym zatrzymano prawa jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu, mają za zadanie sprawdzić kondycję organizmu kierowcy. W takich przypadkach pobierane są krew oraz mocz, które następnie wykorzystuje się do tzw. próby wątrobowej – jej zadaniem jest weryfikacja stopnia uszkodzenia wątroby. Koszt takiego badania oscyluje wokół kwoty 200 złotych.
Badania oceny poziomu sprawności psychicznej kierowców wykonywane są przez uprawnionego do tego psychologa. W toku badania, weryfikuje on cztery elementy:
wiedza i znajomość przepisów ruchu drogowego,
umiejętności prowadzenia pojazdu,
motywacja i postawy, czyli weryfikacja intencji kierowcy (czy jest agresywny, gwarantuje bezpieczeństwo),
predyspozycje do prowadzenia pojazdu.
Dodatkowo, u kierowców, którym zabrano prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu, zadaniem psychologa jest zbadanie, czy alkohol stanowi dla niego poważny problem życiowy. Koszt takiego badania psychiatrycznego wynosi około 150 złotych.
Badania dla kierowców – o czym pamiętać?
48 godzin przed badaniem nie wolno spożywać alkoholu. Należy w tym czasie ograniczyć również palenie papierosów. Na samo badanie należy przyjść na czczo – bez spożywania jedzenia oraz napojów. Jeżeli kierowca na co dzień nosi okulary, to należy zabrać je ze sobą również na badanie – to samo dotyczy noszenia soczewek kontaktowych. Warto przygotować również listę leków, z których korzysta się na co dzień.".źródło: adwokatkierowcy.pl/badania-lekarskie-po-zatrzymaniu-prawa-jazdy-za-jazde-po-alkoholu/
Czyli wg tego, to jest kilka pytań. Czy jeśli komuś zdarzyło się stracić pj, bo miał pecha i błoto tylko raz, to co mają do tego próby wątrobie? Można mieć chorą wątrobę nie przez alkohol.
Jeśli psychiatra bada pacjenta, to czy wykmini, że ktos jest uzalezniony? Alkoholik to najlepszy aktor świata, więc chyba poradzi sobie z psychiatra. Nieuzalezniony nie będzie musiał grać. Jak to z tym jest?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rejek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 366
Czyli wg tego, to jest kilka pytań. Czy jeśli komuś zdarzyło się stracić pj, bo miał pecha i błoto tylko raz, to co mają do tego próby wątrobie? Można mieć chorą wątrobę nie przez alkohol.
Jeśli psychiatra bada pacjenta, to czy wykmini, że ktos jest uzalezniony? Alkoholik to najlepszy aktor świata, więc chyba poradzi sobie z psychiatra. Nieuzalezniony nie będzie musiał grać. Jak to z tym jest?
A jak nie przejdziesz badań i lekarz ci nie klepnie pieczątki to co zrobisz?
Odwołasz się?Podasz sprawę do sądu? polskiego skorumpowanego/upolitycznionego "sądu" -pomijając że jak nie posmarujesz to sprawa się odbędzie za 3 lata ,to i tak wyrok będzie ,taki jak z testów na coronavirusa,albo z rzutu monetą,
To za darmo też nie będzie-spraw możesz mieć parę,potem może znów się bedziesz odwoływał itd.
Sądy mają w kiszce stolcowej obywateli a alkoholików szczególnie-chyba że to sędzia alkoholik-to mu pomogą.
Reasumując -każdy musi się zastanowić ,czy chce figurować w systemach NFZ i ZUS z F10.I ryzykować np utratę pracy.-JA TYLKO I WYŁĄCZNIE O TYM PISAŁEM.Nie namawiam ,nie polecam,nie zabraniam,nie nakazuję ...itd co niektórzy tu sugerują.
Daję tylko pod rozwagę.
Takie jest prawo w kaczystanie
Lepszy pijący codzień "niefigurujący" ,niż nie pijący 10 lat ale zgłoszony.
Zawsze lepiej było i jest w PL być pijakiem niż alkoholikiem.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- lukasz1123
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 903
Równie dobrze lekarz medycyny pracy, czy ktokolwiek inny, co ma uprawnienia czegoś nie przybije i jest problem.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rejek
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 366
A ci są chyba wyznaczeni ,nie wiem czy nie ma info na IKP że masz odroczenie na rok/skierowanie na terapię -bo tak podobno oni dają,i sprawa zamknięta.Nic nie zdziałasz-możesz go chyba zaskarżyć,powołać biegłego,komisję -albo nic nie możesz ,bo jak nie jest to decyzja administracyjna ,to nie ma trybu odwołań.Decyzja jest ostateczna.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
chyba
nie wiem
podobno
chyba
No i to jest nareszcie konkretna, rzeczowa informacja!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Jajo-Bajo
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 426
Tak. Dobrze zrozumiałaś.
Tak to niestety działa. Co do tajemnicy lekarskiej, kilka postów wyżej wyjaśniłem
Lekarz, który mają wiedzę o uzależnieniu nie wyśle pacjenta na dodatkowe badania i nie powiadomi starosty może odpowiadać za poświadczenie nieprawdy, a w przypadku gdy kierowca spowoduje wypadek może nawet zostać pociągnięty do współodpowiedzialności. Zgodnie z obowiązującym prawem.
Nawet zwykła wszywka antyalkoholowa może być podstawą do zatrzymania uprawnień.
Dlatego tak popularne wśród alkoholików są gabinety prywatne, które nie zbierają danych osobowych pacjentów.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15663
Leczyłam się legalnie na NFZ, mam w papierach F. 10.2, jestem trzeźwa i żadnej pracy z tego powodu nie straciłam. A parę razy w okresie mojej trzeźwości zmieniałam zawód i miejsce pracy, i to z własnego wyboru za każdym razem. Prawa jazdy też nie straciłam.
No ale to ja. Inni niech sobie kombinują, skoro im tak lepiej.
Spadam na mityng. Bo jednak wolę być anonimową alkoholiczką niż znaną pijaczką.
EDIT: Pamiętam jak kiedyś kolega przyprowadził na mityng alkoholika, o którym mówił, że jest bohaterem z pierwszych stron gazet. I faktycznie, pisali o nim w gazetach. Był kierowcą autobusu, który spowodował wypadek, mając 2,5 promila we krwi.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26247
Czy to po prostu Wasza dysputa bez udziału MatiXa?
Na Forum dzielimy sie własnym doświadczeniem, wspieramy się. Tu dostrzegam tylko mędrkowanie i robienie wody z mózgu.
Łukaszu1123....pisałam wyżej do Rejka, że dodawanie źródła wklejanego tekstu jest konieczne. Tego wymaga netykieta. W innym przypadku wklejany tekst jest traktowany jako przywłaszczenie. Prosze o podanie źródła
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- lukasz1123
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 903
Tam znalazłem ten tekst, co skopiowalem.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krzysztof Z.
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10438
Mnie osobiście nikt się nie czepiał, prawko jak miałem tak mam, ale nawet gdybym miał przez 3 lata korzystać z komunikacji miejskiej to i tak wolałbym to niż nie podejmować terapii. Bez terapii albo wróciłbym do picia albo w najlepszym razie dalej byłbym nieszczęśliwym, a co za tym idzie wiecznie niezadowolonym człowiekiem. Być może szukającym ukojenia już nie w alkoholu, ale w czymś równie beznadziejnym.
Ale to ja.
„Been searching somewhere out there
For what’s been missing right here”
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- MatiX83
-
Autor
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 473
Piszesz,że niewielka różnica jest między ,,nie mogę" a ,,nie chcę". Ja myślę ,że jednak jest wielka i tak jak mówisz kluczowa.
Ja nie chcę.Wiem,że napisałem ,,mam czasem myśli ,że co jakiś czas mogę" ale to są tylko myśli które pewnie jakiś czas będą mi jeszcze towarzyszyć . Nie da się tak pyk i zapomnieć. Ktoś na forum pisał, nie pamiętam kto ale dobrze to zapamiętałem ,,dać czas czasowi " niby nic takiego ale coś w tym jest.
lukasz1123
jak zaś piszesz ,że to nie mój czas to jeszcze bardziej mnie to motywuje żeby Ci zrobić ,,na złość" i powiedzieć za rok, że to był mój czas

31.01.2022r
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- HENIEK
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2008
Dzięki temu miedzy innymi ,za rok możesz tak właśnie napisać

Życzę powodzenia i trzymam kciuki .
"Idealny dzień nigdy nie nadejdzie, idealny dzień jest dzisiaj, jeśli nam się uda". Horacy
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.