- Otrzymane podziękowania: 16380
Wcale nie jestem idealna
- Skarbeczek
- Autor
Żona alkoholika, matka dwójki dzieci. Wlaczylam z alkoholem meza ładnych parę lat. Wzloty i upadki, rozstania i powroty. Jego nieudane próby wyjścia z nałogu. Koniec końców wystąpiłam o rozwód bo tak się dluzej nie dało. Po kilku miesiącach były mąż popełnił samobójstwo. Nie będę się rozpisywać co przeżywałam, czułam i jak funkcjonowałam.
Teraz znalazłam się tutaj, na forum dla uzaleznionych. Sama zaczęłam popijać, najpierw kilka razy w tygodniu, potem już codziennie. Na weekend potrafiłam jednego dnia wypić sama 0,5 l. Sama!! Zaczynałam od drinka do obiadu a kończyłam wieczorem, żeby nikt nie widział. Czasem wchodziło też wino, piwo było na porządku dziennym- nie jedno. Tak tłumiłam emocje, zal, ból. Problemy dnia codziennego, troski i swoje głęboko skrywane problemy. Na codzień funkcjonowałam normalnie, pracowałam, zajmowałam się domem, dorastajacymi już dziećmi, opłacałam rachunki, robiłam zakupy, jakieś wyjścia wspólne. Ale z tyłu głowy mialam kiedy sie będę mogła napic, kiedy nadejdzie ten wieczór, weekend, wolne.
Którego razu bardzo naskoczylam na córkę, nakrzyczałam z byle powodu ( a byłam już po jednym piwie)... potem jak z nią rozmawiałam zobaczyłam żal w jej oczach. Powiedziała że się zmieniłam, że potrzebuję pomocy specjalisty, że nie panuje nad sobą, zachowuję się jak kiedyś tata. Nie powiedziała wprost, ale wiem co miała na myśli. Zawsze miałam w głowie to że kiedyś to wszystko pięknie, że się wyda że pije, że dzieci zauwazą. A one widziały od początku ale milczały:(

Pękło cos we mnie, pół nocy przepłakałam myśląc co ja robię? Ja kiedyś ta co goniła meza za picie, nie akceptowała tego, nie tolerowała teraz robie dokładnie to samo- nie tyle sobie co moim dzieciom. Byłam przerażona.
Dzisiaj jest 4 dzień bez alko, powiedziałam sobie dość.
Przyszło mi to z wykątkowo dziwną łatwością. W sklepie nie zwracam uwagi na półki z piwem (kiedyś obowiązkowo musiałam zachaczyc), nie myślę o tym że bym się napila wieczorem.
Robiąc sobie herbatę młodszy syn sprawdza czy to faktycznie herbata (pod pretekstem spróbowania)
Szok.... mam nadzieję że wytrwam w tym stanie jak najdłużej.
Proszę powiedzcie, czy to już alkoholizm? Czy jedna noga wdepnęłam w to XXXX czy już dwoma???
Cieszę się że tu jestem

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany

Kiedy pierwszy raz poszłam do terapeuty, przez godzinę opowiadałam mu, jak pije mój partner i jakie straszne rzeczy robi pod wpływem alkoholu mój partner. Terapeuta wysłuchał mojego monologu, po czym spytał: "Pani Alicjo, jeśli więc rozstanie się pani z partnerem, to wszystkie pani problemy znikną?" Wmurowało mnie. Chwilę milczałam i odpowiedziałam: "Noooo... chyba nie". "A dlaczego nie?" "Bo bardziej niż jego picie przeraża mnie moje własne picie". I to była moja chwila prawdy, bo wcześniej długo byłam przekonana, że skoro partner pije więcej niż ja i robi gorsze rzeczy niż ja, to on na pewno jest alkoholikiem, a ja jeszcze alkoholiczką nie jestem. Tymczasem prawda była taka, że jego picie było taką zasłoną dymną, która odwracała moją uwagę od mojego picia. Więc w momencie, gdy przyszłam do terapeuty, byłam i współuzależniona, i uzależniona.
Jestem też DDA, po obojgu rodzicach. Przy czym moja mama, głęboko współuzależniona, zaczęła pić alkohol i uzależniła się dopiero gdy miała około 40 lat. Wcześniej piła okazjonalnie, bardzo rzadko.
Jak widzisz, bywa tak, że współuzależnione kobiety same się uzależniają.
Dobra wiadomość - to się leczy.
Ja, zanim zaczęłam się leczyć, próbowałam stosować metodę "sama sobie poradzę", ale ona nie działała. Dopiero gdy wyszłam że swoim problemem do ludzi, zaczynając do ośrodka terapeutycznego, to podziałało i dziś jestem trzeźwą alkoholiczką.
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 9948

Na początek poproszę abyś zapoznała się z regulaminem ponieważ jest zakaz używania wulgaryzmów, przekleństw w jakichkolwiek formie, nawet częściowo wykropkowanej. Następne użycie będzie skutkowało czasową blokadą konta. Dziękuję
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- lukasz1123
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 944
Jeśli masz wątpliwości, czy jesteś uzależniona, to jest dużo więcej szans na tak, niż na nie. Ja, gdy chyba jeszcze się nie uzaleznilem, to nie zadawalem sobie takich pytań. Później, żeby rozwiać moje wątpliwości robiłem testy w Internecie. Wychodziły tak, jak ja tego chcialem, czyli, że moje picie jest w fazie niebezpiecznej, a jeśli tak, to mechanizmy tak mną kierowały, że piłem prawie do upadłego. Nie codziennie do upadłego, bo trzeba było rano wstać, gdzieś jechać, ale gdy tylko mogłem, to ustawiłem życie tak, żeby kręciło się wokół flachy.
Masz doświadczenie do czego doprowadzić może, nie musi, ale w większości tak jest, nieleczony alkoholizm. Wg mnie nie ma co czekać. Nalogowe picie do niczego dobrego nie doprowadzi, a na trzeźwo jest fajnie. Nie zawsze jest niedziela, ale warto.
Pozdrawiam
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- makino
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 471

Działaj konsekwentnie. Dzień po dniu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- sobasia
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2299
Chyba sama wiesz jaka jest odpowiedź na Twoje zapytania odnośnie uzależnienia.... Jeśli będzie twierdząca to również wiesz, że można chorobę alkoholową leczyć, nie jest to łatwe, ale to Twoja decyzja


Ja zdecydowałam jakiś czas temu i jestem niepijącą alkoholiczką, która kocha swoje życie, nie jest zawsze skowronkowo i bajecznie, ale czuję, ze jestem i moja młodzież też wie, ze jestem dla nich :*
przytulam Asia
alkoholicza, współuzależniona, DDA
Miłość Odwaga Wiara
Jestem CUDem do odkrycia, a nie problemem do naprawienia

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- jankes12
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 1256

Jestem Janek alkoholik
dzisiaj nie piję
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tr0piciel
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 921

Michał, alkoholik
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
S. J. Lec
Michał, alkoholik
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26660
Wiedziała najbardziej moja nastoletnia Córka. wiedziała kiedy piję, gdzie chowam alkohol, słyszała każde otwarcie puszki.
A ja myślałam, że taka cwana jestem.
Pewnego razu okazało się, że mój pies nawet wiedział o moim piciu. Zamanifestował to kiedy wzięłam go (na spacer) do monopolu. Wycofał się, ze wstydu. To nie był jedyny raz.
Jest pewne podobieństwo w Naszych historiach. Swoje picie do upadłego zaczęłam po rozstaniu z czynnym alkoholikiem. Patrząc na to obecnie, to wtedy zaczęło sie moje picie ciągami. Uzależnienia dopatrzyłam sie dużo wcześniej.
Witaj na Forum

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor
Witaj


Dokładnie tak jak piszesz. Ja myślałam cały czas że jestem sprytna, elegancko ukrywam swoje picie przed wszystkimi, piłam zwykle kiedy byłam sama, często wracając z pracy do domu musiałam wypic piwo. A dzieci wszystko wiedziały...Oj głupia ja. Ale córka otworzyła mi oczy i jestem wdzięczna jej bardzo za to. Chociaż wcześniej czułam złość i wstyd, teraz czuję ulgę i wdzięczność.
Niewiem czy jestem już uzależniona czy jeszcze w tej cienkiej granicy. W każdym razie powiedziałam sobie dość i mam cel aby w tym wytrwać. Jest super
Witaj Michał
Witaj Janek
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alex75
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 9948
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Marek88
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 41

To forum naprawdę robi porządną robotę, nieźle pierze mózg,
jest szansa że jeszcze wyjdziemy na ludzi


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Andrzej88
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 404
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor
Wiem że to żaden wyczyn co teraz napiszę, ale dziś jest 5 dzień kiedy nie piję. Dla mnie tak jakby wracała dawna ja. Oczywiście wiem jak to działa, miałam w domu żywy przykład. Więc na laurach nie spoczywam. Ale kazdy nast dzień niepicia będzie moim kolejnym wygranym dniem.
Ty mówisz że u Ciebie powodem była samotność. U mnie to raczej chęć stłumienia emocji, żeby nie myśleć, żeby przezyc kolejny dzień, żeby problemy te małe i duże nie były na pierwszym planie.
Pozdrawiam serdecznie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 16380
Kiedy napisałaś, że już byłaś przed laty na forum i pisałaś w dziale dla współuzależnionych, próbowałam cię tam odnaleźć żeby poznać twoją historię, ale pod nickiem "Skarbeczek" znalazłam tylko kilka postów z okresu, gdy nie byłaś już z mężem, lecz z nowym partnerem. Zechcesz zdradzić, jakiego nicka używałaś wcześniej i jak nazywał się twój pierwszy wątek na forum? Gdzie znajdę twoją historię?
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tr0piciel
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 921
Wiem że to żaden wyczyn co teraz napiszę, ale dziś jest 5 dzień kiedy nie piję.
U mnie to raczej chęć stłumienia emocji, żeby nie myśleć, żeby przezyc kolejny dzień, żeby problemy te małe i duże nie były na pierwszym planie.
Dla mnie każdy dzień bez alkoholu to wyczyn, więc Skarbeczku nie umniejszaj i nie bagatelizuj swego osiągnięcia. Kazdy dzień to mierzenie się z emocjami. Z dobrymi i złymi. Ja prawie 30 lat tłumiłem emocje nawet o tym nie wiedząc. Na początku abstynencji myślałem, że moje chlanie było wynikiem samotności. Niby dom, rodzina, troje dzieci, a porażająca samotność. Teraz jestem sam, ale nie samotny. Mam grupę terapeutyczną, Wspólnotę AA, Forum. Nie potrzebuję alkoholu do tłumienia emocji. Nie potrzebuję, nie chcę ich tłumić. Wyczynem jest ogarnąć wściekłość, frustrację, tęsknotę, radość i samo szczęście z każdego dnia bez piwa właśnie bez tego piwa. Chcę przeżywać emocje na trzeźwo. Problemy staram się nazywać sprawami do załatwienia i chcę te sprawy załatwiać bez wsparcia alkoholu. Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkich, którzy mówią: dziś nie piję alkoholu.
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
S. J. Lec
Michał, alkoholik
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia 1967
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 6053

Gratuluję Ci Skarbeczek tych 5 dni.To jest już jakich wyczyn,bo każdy z nas,miał kiedyś ten 5 dzień i ja pamiętam,że to nie jest takie nic,to były piękne 5 dni mojego początku abstynencji.
Ja też piłam tylko wieczorami i długo problemu nie widziałam,bo dzieci ogarnięte,dom też ,więc jaki problem


Fajnie,że tu jesteś,to super miejsce,żeby zacząć nowe lepsze życie,dostaję tu dużo wsparcia,tutaj też czytając wpisy innych uświadamiałam pomału,że powinnam chyba iść jeszcze w realu po pomoc i tak pomału dojrzałam do tej decyzji i od kilku miesięcy jestem na terapii.
Czytaj,pisz i bierz co dla Ciebie dobre.Trzymam za Ciebie kciuki

Jestem Krysia alkoholiczka.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- williwilli55
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 4108

Darek alkoholik
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor
Mój nick był Metti albo Metii. Być może z koncowka 84 ale nie pamiętam już tego.
Miałam dwa tematy. Z okresu 2018/19-2020. Drugi był chyba a z roku 2017 albo w jego okolicach.
Niewiem, może ja nie umiem szukac.
Nie wykluczam że ten późniejszy temat był pod innym nickiem. Jak będę miała czas to przeglądnę może po datach i jakoś się dokopie.
Chyba też kojarzę Twój nick z tamtego okresy

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szekla
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 26660
niepijemy.pl/forum/forum-dla-wspoluzalez...uje-wsparcia?start=0
Jak się dzisiaj czujesz?
Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.
Emilka Alkoholiczka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor

Miałam jeszcze drugi z 2019 ale nie znalazłam go.
Dziękuję. Dzisiaj czuję się bardzo dobrze. Jest sobota, Normalnie już bym planowała co będę pić po pracy, a jednak tego nie robię. Moje plany na dzisiaj są zupełnie inne.
Jestem z siebie dumna bo będąc w sklepie potrafię omijać półki z alkoholem. A nawet nie myśleć o nich.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- krzysiek
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 2276

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 16380
Teraz, jak widzę, też nie zamierzasz skorzystać z żadnej formy leczenia, choć teraz twoim problemem nie jest już tylko współuzależnienie, ale również nadmierne picie, które prawdopodobnie jest uzależnieniem od alkoholu.
Co się jeszcze musi stać w twoim życiu, żebyś poszukała dla siebie realnej pomocy w realnym życiu?
Nie wystarczy ci to wszystko, co się już stało?
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomoe
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 16380
Może więc wspominałaś o swojej terapii współuzależnienia w jakimś innym, czwartym wątku, nie wiem, bo szczerze mówiąc, straciłam orientację, ile ich na forum było.
A wracając do tu i teraz - ponowię pytanie, czy zamierzasz się zdiagnozować pod kątem uzależnienia i podjąć leczenie?
Mądrzy ludzie to ci, którzy słuchają innych mądrych ludzi i zmieniają zdanie. (Hal Wyler)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor
Wiem ile mnie kosztowało pójście na terapie wtedy, bardzo długo się do tego zbierałam. Tutaj też nie będzie inaczej. Muszę do tego dojrzeć... I biorę taka opcje pod uwagę, ale nie dzis i nie jutro.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 16048

Dlaczego w tym przypadku ma być tak samo, jak z terapią dla współuzależnionych?
Nie doszłaś do wniosku, że za długo zwlekałaś i po co tak długo?
Nie chcesz wiedzieć czy jesteś uzależniona czy nie? Niepewność lepsza?
Jestem Monika alkoholiczka.
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tsubasano
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 9547

Wiesz już jak to działa - czytaj i pisz

jestem tylko przechodniem
na tle wybranego miasta
mam papierosy i drobne
i dziurę w kieszeni płaszcza
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11837
Witaj SkarbieWiem ile mnie kosztowało pójście na terapie wtedy, bardzo długo się do tego zbierałam.
Tutaj też nie będzie inaczej.
Muszę do tego dojrzeć...
I biorę taka opcje pod uwagę, ale nie dzis i nie jutro.

Nie wypada się tak spoufalać od samego początku.

To może pojutrze, albo po, ... po, pojutrze?

Przełamałaś się na Al-anon, to tu będzie prościej:
spis.aa.org.pl/
Tak na wszelki wypadek - looknij sobie czy masz coś w pobliżu lub w dalszym pobliżu.

A pójdziesz - kiedy poczujesz zew zdrowienia.

Jestem alkoholikiem.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Skarbeczek
- Autor

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.