Witajcie
Jestem alkoholikiem mam na imię Monika
Pierwszy raz to pisze, ale już się przestałam oszukiwać, że tak nie jest.Sprobowalam chyba wszystkich sposobów, żeby udowodnić sobie, ze nie mam problemu z piciem.Oczywiście wszystkie zawiodły
Czuje sie nienajlepiej(4 dzień bez picia)... Najgorsze są poza cielesnymi dolegliwosciami te nieustające myśli. Wspomnienia ostatnich lat, tego że nie odkrece pewnych rzeczy. Ogarnia mnie strach, że nie dam rady z tego syfu się wydostać, wiem ze potrzebuje specjalisty
Jednak nie odliczam już tych dni co nie pije z radością bo póki nie zjawie się w gabinecie to nie ma się z czego cieszyć, nawet nie chce kolejny raz tego odliczać ile to dam radę...
Napisałam bo nie umie zasnąć, a poprostu chciałam coś napisac

Witaj Moniko na Forum, od ktorego ja tez zaczynalam trzezwienie, duzo wzielam stad dla siebie, fajnie, ze tu trafilas.

Jestem Anka, trzezwiejaca alkoholiczka

Witaj Monia
W końcu stanęłaś w prawdzie, a to są dobre podstawy do budowania nowego.
Wiesz, że sama nie, więc zachęcam do działania, nie czekać, bo czas nie działa na plus, mózg zacznie wymyślać.
Jestem Monika alkoholiczka.

Cześć Monika. Jak ja sobie wspominam sam lub z jakimś znajomym chwile spędzone z alkoholem to staram sobie przypomnieć wszystko... To jak smakuje browar na kacu o 6 rano (beznadziejnie), Jaką przykrość robiłem najbliższym. Jaki ogólnie jest syf wokół mnie gdy piję. Mi to pomaga. Jak patrzę na całokształt to mi się odechciewa spożycia.
3maj się i nie daj się!!!

Witaj,
Dobra decyzja, a teraz do działania.
Już wiesz z własnego doświadczenia, że samej nie potrafisz więc teraz koniecznie do specjalisty.
To dobry pomysł i trzymam kciuki daj znać o postępach.
Trzymaj się i konsekwencji i trzeźwego dziś Ci życzę.

Darek alkoholik

Witaj jestem Marcin alkoholik.

Szczerość ze samym sobą to bardzo duży krok do przodu. Pozdrawiam Łukasz alkoholik

Cześć Monika,
Jestem Ania trzeźwa alkoholiczka. Cieszę się, że napisałaś i jesteś

Cześć Monika

Cześć Monika,

pamiętaj że z dnia na dzień będzie lepiej jeżeli chodzi o sen tylko nie można sięgnąć po pierwszy kieliszek.

Pogody ducha,

Adam alkoholik

Cześć Monika. Trzymam za Ciebie kciuki. Dużo zdrówka i wytrwałości

Witaj na Forum

Ona napisał: Cześć Monia. To dobry pomysł z tym napisaniem i pisaniem. Odciągasz uwagę od demonów duszy które nie pozwalają spać. Te demony to takie myśli co zżerają duszę. Kiedyś za radą mądrego człowieka porozklejałem po mieszkaniu małe żółte karteczki. Nic na nich nie pisało ale wiedziałem że na każdej jest przesłanie bym nie myślał a zajął się czymś co jest do zrobienia. W końcu nawet powymyślałem co na każdej pisałoby gdym coś napisał. Wszędzie gdzie nie spojrzę: mała żółta karteczka. Pomagało; bardzo. Oczywiście; terapia, pisanie zadanych prac, mityngi ile się dało. Wszystko Ci przejdzie, tylko, nie poddawaj się. Było wielu którzy myśleli że trzeźwienie to jak pstryknięcie palcem. Niestety tak się nie da. Tak jak na ten stan trzeba było długo pracować tak i w drugą stronę trzeba sobie zapracować. Dodam tylko że nie potrafiłem sobie nawet wyobraziś jak fajnie jest niepić. Chodzi o stan ducha, samopoczucie, emocjonalność, poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości. Powodzenia.
Tak na marginesie też wpadłem tutaj by pomóc sobie, więc dziękuję że mogłem do Ciebie napisać.

Witaj Moniko. Ja mam na imię Ula i jestem alkoholiczką. Trzeźwieję z AA i na programie 12 kroków.
Taka sugestia na dobry początek: nie myśl o przeszłości, bo po pierwsze i tak niczego tam już nie zmienisz, było-minęło-nie wróci. Poza tym takie kopanie siebie samej to dla alkoholika dróżka, na której końcu stoi butelka, a Ty masz takich dróg omijać. Z rozliczeniem się z przeszłością jeszcze przyjdzie czas.
Na razie skup się na tu i teraz: to jedyny czas gdzie coś można zrobić.
Dobrze, że zdajesz sobie sprawę z tego, że potrzebujesz pomocy. Teraz czas na działanie i poproszenie o tę pomoc.
Fajnie, że jesteś i powodzenia

Dziś pierwszy raz powiedziałam przyjaciolce o wszystkim w 70 proc dziękuję za przjecie. Nie odliczam,nie ma sensu , można i rok nie zapić, odezwę się , zobaczycie..

Witaj Moniko po porostu nie odliczaj, ciesz się z każdych kolejnych 24 h trzeźwości.. A to że przyznałaś sama przed soba że jesteś chora i nie dajesz sama rady bo alkocholizm to choroba, to już coś teraz podejmij kolejny krok i poszukaj pomocy u specjalistów. Oni Ci pomogą jeśli będziesz tego szczerze chciała.

Witaj Monika na forum .

Dzień dobry wszystkim
Czy możecie mi powiedzieć coś więcej o terapii, jak to mniej więcej wygląda. Jak jak powiedziałam jestem już całkowicie zdecydowana ale nie umie sobie tego wyobrazić. Czy metingi są obowiązkowe? Mój mąż stwierdził jak mu powiedziałam, że alkoholizm to nie choroba i wymyślam ale trudno, niech sobie myśli co chce. Miłej niedzieli wszystkim!!

Ona napisał:
Cześć Ona. Pisałam i mówiłam podobnie. Szczególnie słowo "wymyślam". Ze ktoś mi mówi że wymyślam. To jest umniejszanie problemu. Czujesz się z tym lepiej bo ktoś nie daje Ci potwierdzenia, tylko ktoś mówi, że wymyślasz.

Co do terapii, to nie podpowiem, jak to dokładnie wygląda, nie pamiętam, ale wiem, ze przed rozpoczęciem terapii trzeba być na kilku mityngach.

Oj źle się wyraziłam, on stwierdził że alkoholizm to nie choroba, jak mu powiedziałam że idę na terapię. Sorki źle to napisalam

Witaj Moniko
Najważniejsze jest słowo JA , to ja chcę trzeźwieć i to ja będę podejmować decyzje w tym kierunku, tego nie zmienię.Jeżeli chodzi o terapię, ja byłem w ośrodku 6 tygodni, ta terapia i dalsze kroki, jak mityngi, grupy wsparcia, zmieniły moje życie w trzeźwe. Mytyngi, czy grupy nie są obowiązkowe, idziesz i słuchasz, nie musisz nic mówisz, super towarzystwo, super ludziska i wszyscy trzeźwi
Alkoholizm, to choroba, nie leczona bywa śmiertelna
Jestem Janek alkoholik




dzisiaj nie piję

Ja nie jest mna. Ja nie mówię co myślę.

Witaj Ona
Ważne jest jednak, że Twoje "mnie" myśli by zacząć działać w kierunku niepicia.
Ja skorzystałem na swej trzeźwej drodze z doświadczeń alkoholików ze Wspólnoty AA.
Polecam mitingi w realu:

aa24.pl/pl
Jestem alkoholikiem - dobrze, że jesteś.