Maly1612 napisał:
Chciałbym zapytać, czy jest ktoś trzeźwy dłuższy czas 2 lata w górę, kto pokonuje chorobę jakąś swoją metodą, bez stosowania 12 kroków. Pytam tak tylko z ciekawości, bo szczerze nie słyszałem nigdy, słyszę tylko o 12 krokach i meetingach. Pozdrawiam
Witam

Jestem alkoholikiem.
Czy jest?
Wszystkie drogi które prowadzą do trzeźwości, rozumianej jako sposób życia, jest dobry. Trzeźwienie to proces i jako taki jest rozwojowy. U mnie nastąpiły zmiany w sposobie myślenia, zachowania, postrzegania życia i traktowanie innych po partnersku. Odzyskałem siebie dla siebie i nadal odzyskuje, więc potrzebuję dawki pozytywnej energii, to wszystko znajduję tu na forum, znalazłem na terapii, na terapii DDA, w pracy,
w spotkaniach ze znajomymi, w swoich zainteresowaniach i to do jakiegoś czasu mi wystarczyło - nadal wystarcza.
Jako że alkoholizm to choroba ciała, umysłu i duszy. Ciało, umysł funkcjonuje okej - to za sprawą specjalistów i jest jeszcze ta duchowość.
To między innymi postawa wobec siebie i świata. Stało się dla mnie ważne otwarcie się na możliwość stworzenia więzi z czymś większym od nas samych. Może to być osobowy Bóg lub inny transcendentalny byt albo po prostu poczucie harmonii i ładu świata. Ja to znalazłem w programie 12 kroków (jestem w trakcie realizacji go ze sponsorem.) Jak napisałem trzeźwienie to proces i dlatego na kolejnym jego etapie zająłem się duchowością. Czy ja się tym zająłem? Czy zostało mi to użyczone? Czy może jest już miejsce na dojrzałą mądrość przyjmowania losu w całej jego złożoności.
W tym pomaga mi właśnie program 12 kroków.
Jest prosty w swej złożoności i jest to mój świadomy wybór.
"Chciałbym zapytać, czy jest ktoś trzeźwy dłuższy czas 2 lata w górę,"
Kolejne 24 godziny i ułożyło się to w 2 lata w górę.
Pozdrawiam.
Mam na imię Jerzy.