Czytam i myślę że każdy ale to każdy ma sporo racji .

Pierwsze co mi przyszło na myśl jak to każdy ma swoja siłę wyższą gdy nic nie robi z sobą to piosenka Lubelskiej Federacji Bardów " nafta i gaz "
Raz usłyszałem w Bieszczadach i od razu mi takie skojarzenie przyszło na myśl .

refren to leciał gdzieś tak :
głodnym rządzi zupa
a pijakiem flaszka
baba rządzi chłopem
światem gaz i nafta
To tak żartobliwie , ale ile w tym może ironicznej ale jednak na swój sposób prawdy jak to coś silniejszego od nas nieraz wygrywa .
A tak już na poważnie . Gdy poszedłem na terapię dowiadywałem się wiele rzeczy jak radzić sobie w początkach nie picia . Były to zachowani polegające na stanowczym ale bez złości odmawianiu , wiedza o wyzwalaczach , zachowaniach gdy niespodziewanie trafię w miejsce gdzie jest alkohol . Dręczyły mnie jednak lęki.
Pytałem terapeutki a co będzie jak wydarzy się sytuacja gdy nie będę na nią przygotowany co mnie przerośnie . Mówiła są ludzie - pomogą . Jest grupa - pomoże . A co będzie jak Oni nie dadzą rady . Terapeutka pomyślała i mówi - Bóg ci pomoże.
Jakoś wtedy to mnie nie za bardo uspokoiło . Jednak tej wiary nie miałem .
Nie piłem coś z sobą robiłem , ludzie , grupa wszystko to pomagało aż do czasu .
Po dwóch latach nie picia zginał mój młodszy brat .... Powiem tyle , teraz mam pewność , Bóg mi pomógł , ludzie mieli za mało siły . Osiwiałem ale przeżyłem to na trzeźwo .
Smutne teraz dla mnie to jak ludzie zapijają bo .. ktoś go zdenerwował , ktoś coś powiedział .... nie wiem , nie oceniam , nieraz daje swoje świadectwo .
Szanuję ludzi którzy są ateistami ale mają tolerancję .
Nieraz z takimi rozmawiam i znajdujemy wspólny język .
No bo w takich rozmowach nie wiążę Boga z religią .
Mówię o moim doświadczaniu Boga umysłem ( rozumieniu )
Jako siły która powinna być dobra ,szukaniu tego dobra w sobie obojętnie i tu religia nie ma znaczenia . A przecież z doświadczenia wiem że nieraz się czerpie z siły zła i otocznie mówi " ... lepiej było jak on wtedy pił .."
Mówię o moim doświadczaniu Boga sercem - Jako coś co znajdujemy w sobie jako uczucia , dobra , piękna , coś do czego dążymy - i wtedy tez znajduję zrozumienie
Mówię o moim doświadczaniu Boga duchem - Cała duchowość, sens życia , świadomość , odkrywanie tego w sobie - I tutaj też jest jakieś porozumienie .
Religię zaliczam do tego ( działu

) doświadczania ale na zasadzie ze niektórzy ludzie nie potrafią tego bezpośrednio . Potrzebują symboliki ,przewodników , rytuałów itp ... tutaj tak , ktoś może mieć inne zdanie i jest potrzebna tolerancja z obu stron
No i jeszcze moje doświadczanie Boga ciałem . Nic prostszego , dbam o swoje zdrowie, nie piję , zmieniam inne rzeczy co szkodzą - czy tutaj trzeba się różnić .
Nie wiem czy tak pojmowana siła wyższa , dla mnie Bóg i takie jego doświadczanie aż tak może dzielić .
Jak by coś to tylko moje widzenie świata , proszę się nie obrażać