- Otrzymane podziękowania: 15933
To znow ja
- Mona...lisa
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- maciejski
masz net.
idź na miting.
woda
woda
WODA
pij tyle, aż będziesz zwracać. 2 litry, trzy. niegazowanej. weż wapno.
idź na miting.
tyle mogę..
trzymaj się
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alerk
Mona...lisa napisał: .Wroce tutaj jak cos do mnie dotrze jak bede gotowa
Mona,wrócisz,jeśli zdążysz..jeśli będziesz jeszcze żyć...
Twój wybór.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Amon
Dam Ci jeszcze jeden przykład. jedno piętro wyżej mieszka mój kolega. Ostatnio (około miesiąc temu) widziałem jak zabiera go pogotowie. Ma około 1,75 m wzrostu, ważył jakieś 40 kg góra. Nie wiedział co się dzieje wokół. Ile razy ten facet zrobił mnie w ch...a to głowa mała. Bo dzieci głodne, bo prąd odetną, bo nie ma mu kto pomóc. Po tym jak jednak wrócił po 3 tygodniach do domu wysłał mi sms-a ze zdjęciem swojej nogi i prośbą o zakup jakichś opatrunków. Bo on ledwo się rusza. A noga wyglądała fatalnie. I wiesz co ... skasowałem sms-a i zablokowałem jego numer. Cham ze mnie? Nie. Nie pomogę mu. Mimo, iż jak wracam do domu po robocie to patrzę w jego okna czy się tli telewizor. Bo może umrzeć. I jak niczego nie zmieni to umrze. I jak teraz tego nie zrozumie to nie zrozumie nigdy - albo będzie trzeźwy albo martwy. I możesz myśleć że jestem chamem bo on umiera. I możesz myśleć że Tobie do niego daleko (przypomnę jednak tylko, że u kobiet całokształt idzie znacznie szybciej - wpisz w wujka googla "czy kobiety uzależniają się szybciej od alkoholu" i czytaj pierwszy artykuł). I wcale nie pisze tego, bo widzę w Tobie wiele siebie i tym bardziej jak masz stan jaki masz to się loguję aby coś napisać. Ja jestem wirtualny, reszta z forum też ... pewnego dnia naprawdę zostaniesz sama. I nie chcesz wiedzieć jakie to uczucie, jak nawet przyjaciel którego znasz od 8 roku życia czy Twój brat odrzuca połączenie bo po prostu ma dosyć.
Przemyśl, napisz. Czasu masz tyle, ile sama go sobie dasz.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
Daj sobie prawdziwą szansę, kurcze, młodziutka jesteś, tyle przed Tobą życia, pomóż sobie.
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933
Czekam zatem na wieści wieczorem.
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor


Mam dosc.....dosc zapic,kolejnych klamstw,manipulacji-i tego blednego kola picia. Jestem zmeczona oszukiwaniem wszystkich i siebie ze sama dam sobie rade-bo teraz wiem ze sama to tylko flache moge wymyslic......
"Nadal chcesz udowodnić,że alkohol Cię nie pokonał?"
Pamietam ze po terapi w osrodku bardzo chcialam udowodnic wszystkim,ze ze mna bedzie inaczej.Ze ja udowodnie wszystkim ze to ja bede kontrolowac picie,a nie ono mnie.Ostatni czas pokazal mi cos zupelnie innego....Ze choroa alkoholowa jest smiertelna i jak cos teraz z tym nie zrobie to zwazywszy jakie w tym wieku mam juz problemy,30stki nie dozyje..Za kazdym razem jest coraz gorzej,upadanie i podnoszenie sie jest gorwsze... Ja juz nie chce tak zyc!!!!Mam dosc! Alkohol jest dla mnie przeciwnikiem nie do pokonania,musialam sama tego doswiadczyc na wlasnej skorze zeby w to uwierzyc.... Juz nie kieruje swoim zyciem-i postaram sie uczynic wszystko by juz nigdy nie moc w to watpic. DZIEKUJE ZA UWAGE

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Dopiero gdy zaczelam swoja droke na powaznie ku trzezwiosci zaczely do mnie dochodzic...ba! dobijac sie dzrwiami i oknami konseke=wencje picia. postanowilam ze bede czesciej uczesczac na mittingi. Ale tak sie nie da! Musze wiecej czasu poswiecic pracy...mam kupe dlugow do splacenia-boje sie podliczyc ile

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alerk
Czy Ty się w ogóle słyszysz?
Zastanów się, jak długo zamierzasz się tak oszukiwać?
Wiesz co robisz.
Jak na razie szukasz powodów.
Niby musisz splacic dlugi, ale nie masz czasu na zadbanie o siebie. Kiedy zaczniesz znów pić, nic nie spłacisz, a jeszcze sobie dowalisz.
Rób jak uważasz.
Ja na samą myśl o batoniku z alkoholem poczułam lekkie ssanie. Nawet nie chcę myśleć co poczulabym, gdybym go zjadła.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9145
jeszcze sie nie skonczylo, bo to czasami bomba z opoznionym zaplonem.Mona...lisa napisał: (...)choc dobrze wiedzialam jak to sie moze skonczyc................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
Wiec uwazaj na siebie szczegolnie
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Alerk
Przyznam, że mam wątpliwości.Mona...lisa napisał: Jeszcze jestem trzezwa
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515

Zostaw ten incydent z batonikiem w spokoju, nie jadłaś go ze świadomością, że chcesz poczuć odlot.
Uważaj tylko na takie szczegóły. Można przecież gdy się zauważy spróbować zamienić na inny, a jak się nie da, to kupić inny, a tym kogoś znajomego obdarować.
Dziś ważna jest Twoja chęć niepicia, wyjścia z opresji finansowych i rozpoczęcia spokojniejszego życia, życia bez alkoholu.
Ja swoje konsekwencje finansowe - długi w ZUS - spłacałem ponad 10 lat. Jesli możesz rozłóż spłaty w czasie i konsekwentnie do celu, rata po racie. Nie wszystkim dane jest zostać alkoholikiem, nie zazdrość innym, że potrafią pić normalnie. Ja nie potrafiłem i w końcu zrozumiałem, że alkohol nie jest już "przyjacielem" skoro wplątuje mnie w coraz to nowe "kłopoty".
Daj sobie szansę na poważnie, chodź na mitingi, słuchaj, mów, mniej jakieś pomocne bratnie dusze, telefony do przyjaciół z AA.
Ja też nie wiedziałem tak naprawdę kiedy "zaskoczę" z trzeźwieniem, ale dałem sobie szansę na dłuższą abstynencję i nadszedł taki czas, gdy zacząłem to szanować. Ale musiałem być na bieżąco ze swoimi emocjami. Gdy tylko gorszy nastrój szukałem innego zdrowiejącego alkoholika - miting, rozmowa tel. lub w realu, by nie bić się z myślami - pić czy nie pić ?
Cieszę się z Twoich 2 tygodni, uszanuj te kilkanaście dni. Sam wiem jak cieżko jest na początku.
Pozdrawiam



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Bomba z opoznionym zaplonem no wlasnie-boje sie....bede musiala te niebezpieczne sytuacje odchorowac-nie wiedzac jaki bedzie final
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9145
Uważaj na siebie.
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mietek61
Jak na mój gust, to ta Twoja sytuacja trwa trochę za długo, a Ty w dalszym ciągu zbyt lekko do tego podchodzisz
Przepraszam za ocenę w tym miejscu, jednak inaczej na tą chwilę nie potrafię
W jednym z dzisiejszych postów bodajże u Bronka napisałem.
w hierarhii priorytetów, na pierwszym miejscu u mnie trzeźwość. Jeśli jej nie utrzymam nie utrzymam nic, nie rozwiążę żadnego z problemów/a też ich mam teraz co nie miara/, a i życie też może zostać zagrożone
Nie ważny wiek ta choroba jest naprawdę śmiertelna.
Pozdrawiam Cię i do konkretnego działania zapraszam. dość już bujania w obłokach, nie uważasz?
Do dzieła zatem

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ursa
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10973

Dlugi... tez je mialam i tez tak jak Andrzej rozbilam sobie na raty, ale zajelo mi blisko dwa lata splacenie ich. A co sie zmieni jak zaczniesz chlac? Dlugi cie nie beda interesowaly? Same sie posplacaja podczas gdy Ty bedziesz w znieczuleniu? Nie bedziesz sie bala listow i telefonow? Znowu nie wierze.
Uwazaj na siebie

" Wszystko czego kiedykolwiek pragnąłeś, jest po drugiej stronie lęku"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515

Ja jak obudziłem się z ręką w nocniku, spory debet, zasądzone alimenty, brak pieniędzy - straciłem pracę - stwierdziłem, że gdy nie będę pił może być tylko lepiej. Miałem świadomość, że picie może mnie tylko bardziej pogrążyć w bagnie, w którym się znalazłem. Zadziałał zdrowy rozsądek i chęć do życia, innego niż dotychczasowe, bezsensowne. Zacząłem z nadzieją, że kiedyś się z tego wykaraskam. Czułem się goły i wesoły, nikomu niepotrzebny, opuszczony, niemal zdradzony przez alkohol. Wiedziałem, że by godniej żyć muszę na poważnie zabrać się za siebie. Nie miałem innego wyboru. Wiedziałem, że bez tego nie odzyskam własnej godności.
Życzę Ci na początku dużego samozaparcia na drodze do trzeźwości i jestem przekonany, że gdy nie pójdziesz na łatwiznę z byle jakiego powodu, zaczniesz dostrzegać zalety życia bez alkoholu.
Pozdrawiam Cię

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- maciejski
personifikacja nie na miejscu. tworząca postać winnego, który zgubnie uwalnia od odpowiedzialności własnej za własne czyny.
ale to u mnie.
pozdrawiam Cię.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- siwy
-
- Z dala
- Otrzymane podziękowania: 9145
Mona...lisa, czy ty chciałabyś nam coś powiedzieć, czy, że dziś startujesz jest pewna metafora, gdyż każdego dnia w zasadzie startujemy w nasze nowe 24 godziny.Mona...lisa napisał: Tak jest...czuje się zdradzona przez alkohol. Kiedys byl najlepszym przyjacielem dzis tylko źródłem problemów....Mam dość zycia na usługach alkoholu....Startuje od postanowienia24 godzinnego
Kiedy myślisz, że już nie możesz to nie musi oznaczać, że nie możesz, kiedy myślisz, że możesz, to równie dobrze możesz się mylić. Mów swoim myślą sprawdzam, ponieważ, to nie myśli budują nasze życie, ale nasze dzialania lub ich brak.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ursa
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 10973
Malymi kroczkami, byle do przodu a nie ciagle obracanie sie i spogladanie w to co bylo a czego przeciez nie zmienisz.
Pozdrawiam

" Wszystko czego kiedykolwiek pragnąłeś, jest po drugiej stronie lęku"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Moni74
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 15933
Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor


Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Maciekmaciejski napisał: nie wyobrażam sobie abym powiedział, że ogień który daje ciepło i bezpieczeństwo mnie zdradził skoro sam z rozmysłem wsadzam rękę do pieca.
personifikacja nie na miejscu. tworząca postać winnego, który zgubnie uwalnia od odpowiedzialności własnej za własne czyny.
ale to u mnie.
pozdrawiam Cię.

Ogień owszem daje ciepło, ale z tym bezpieczeństwem to śliska sprawa.

Dobrze, że doprecyzowałeś, choć jestem przekonany, że wiesz co chciałem powiedzieć pisząc do Mony - alkohol mnie zawiódł. Dla mnie to tożsame z - zawiodłem się na alkoholu.
Z tego, że pijąc alkohol uzależniłem się uwalnia mnie od odpowiedzialności fakt, że jest to choroba. Nie sądzę, że chciałeś zostać alkoholikiem.
Maciek, a listy pożegnalne do alkoholu to też umycie rąk i wskazanie palcem winnego? Co w tym złego, w wywaleniu żalów? Przecież ma to sens terapeutyczny - własne przemyślenia i refleksje.
Ja miałem żal do alkoholu, że mnie tak sponiewierał?
And you?
Wydaje się, że po jakimś czasie świadomie mu wybaczyłem

Pozdr.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Mona...lisa
- Autor
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- andrzejej
-
- Wylogowany
- Otrzymane podziękowania: 11515
Mona...lisa napisał: Ja tez mam zal,ze tak mnie sponiewieral...Nie widze nic w tym zlego,a listu nie pisalam na terapi moze sprobuje. Dzis staram sie przebaczyc sobie

Parę lat temu byłem na mszy w intencji grupy AA obchodzącej swoją kolejną rocznicę istnienia, ale zapamiętało mi się to o czym mówił kapłan.
Mówił właśnie o WYBACZANIU.
Niezbędnym w trzeźwieniu staje się WYBACZENIE - sobie, Bogu i drugiemu człowiekowi. Może Bóg się nie pogniewa

Spróbuj sobie powoli wybaczyć wszelkie błedy, nie dowalaj sobie. Pomyśl lepiej w kategoriach - co mogę zrobić dla siebie, by ich już nie popełniać.

Pozdr.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.