Dzielimy się tutaj swoimi doświadczeniami i sugestiami jakie posiadaliśmy w trakcie naszego pijanego życia jak i na drodze naszego trzeźwienia. Mówimy o sobie, nie o innych.

Wspólnota AA zrujnowała moje picie

Więcej
2014/06/24 19:42 #1 przez andrzejej
Wspólnota AA zrujnowała moje picie was created by andrzejej
:czesc:
Witajcie, poczułem i ja potrzebę posiadania "własnego kącika".
Proszę byście tytuł potraktowali z przymrużeniem oka, bo przekornie wyraża on
moje zadowolenie z tej RUINY.
Chciałem tu pisać o swoich smutkach i radościach, dołach, dołkach i górkach emocjonalnych.
Dzisiejszy dzień, to dwunasty 24 czerwca w moim okresie trzeźwienia. Mojemu wielbładowi,
którego kupiłem na swoją pierwszą rocznicę trzeźwości zawiesiłem na szyi blachę 24h
z cyfrą XI. W czwartek zabiorę go ze sobą na mój rocznicowy miting, by był razem z moimi
przyjaciółmi ze Wspólnoty.
Blachę III ma klejoną, bo pękła. To był chyba znak z góry. Powiedziałem sobie, Jędrek
uważaj, by przejść 3-rok trzeźwości, bo już raz nie doczekałem 3-świeczki. Zapiłem.
Tak więc uczę się od "tego wielbłądka naszego - wytrwałego stworzenia".
PROWADZI MNIE W NOWY CZAS I TRZEŹWE MYŚLENIE.
Pozdrawiam i wszystkim życzę 24h i Pogody Ducha.
Załączniki:
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: MISIA, szekla, Madzik, Kristina

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • hanys
2014/06/24 19:51 #2 przez hanys
hanys odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
eeeeee Andrzej ale chyba nie w powitalni?
Czytaj nagłówek i daj znać w jakim dziale chcesz miec swój temat.
Adam lub toś inny przeniesie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/06/24 20:25 #3 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
Jestem takim samym alkoholikiem jak wszyscy, którzy tak o sobie potrafią szczerze powiedzieć.
Nieistotne czy nie piję 5 dni, czy 5 lat. Wszystkim alkoholikom szkodzi ten "pierwszy".
Najdłużej nie pije ten, kto się pierwszy dziś obudził i żyje 24 godzinami.
Mimo sporego czasu zdrowienia, jak każdy człowiek mam swoje lepsze i gorsze dni.
Dziś jest spokojne, wyciszone. Dziś wykonałem parę telefonów do przyjaciół z ościennych
grup, których darzę szczególną sympatią. Zaprosiłem ich osobiście na mój tort.
Po 4-dniowym weekendzie na Mazurach, czuję się psychicznie odprężony. Przeniosłem się na chwilę
w inny świat, świat wspomnień sprzed ponad 25 lat. Nie piłem wtedy dużo, ale obawiałem się
trochę spotkania kumpli co przed laty pili razem i żeglowali.
Było super, był alkohol, ale dla ludzi potrafiących pić umiarkowanie, nie dla mnie.
Czy żal ? Nie, miałem dobry nastrój i chłonąłem na trzeźwo piękno przyrody i pobyt
ze starą żeglarską wiarą z czasów, kiedy byłem piekny i młody.
Wszystko pamiętam co widziałem, o czym rozmawialiśmy. Bałem się trochę silnego wiatru i fali
na Śniardwach, ale to był trzeźwy lęk i świadomość, że damy radę, bo na trzeźwo nie zaskoczy
nas nic. Można się zarefować, można zrzucić foka, można dryfować z wiatrem.
Na trzeźwo jest się w realu i jest kontrola, nie popełnia się wielu błędów.
Trzeźwość daje poczucie większej pewności i nie bagatelizuje się zagrożeń.
We dwóch na sporej łodzi daliśmy radę, ale fala i ostre podmuchy oraz zmiany kierunku
wiatru na węższych Bełdanach i Nidzkim trochę nas umęczyły.
Ale jest radość z tych zmagań z wiatrem i przewietrzona psychika.
Pozdrawiam. :-BD
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: MISIA, szekla, Madzik

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/06/24 20:36 #4 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc: Zbyszek
To przeniescie gdzie trzeba.
Dzięki. ^:)^

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • maciejski
2014/06/25 08:21 #5 przez maciejski
maciejski odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
cześć Andrzej. pod tym względem Ci zazdroszczę. Niedługo (a nie przewiduję niczego złego do tego czasu) nadejdzie ten dzień. myślę o nim od dawna. zazdroszczę Ci, że masz Z KIM w reealu radować się rocznicą. i że masz "blachę" . lubię takie rzeczy - bo fizycznie czuję satysfakcję. nie zazdroszczę ilości. tylko kontaktu.
wiem wiem. zależy odemnie. jak bedę chciał - to będę miał tylko muszę zadbać. wiem wiem.
jak by to nie zabrzmiało - we wrześniu kupię sobie wielbłąda
:-)
pozdrawiam - Maciek

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • ela
2014/06/25 10:03 #6 przez ela
ela odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc: Witaj Andrzej :czesc:
Moje szczere gratulacje,zycze kolejnych rocznic w tak samo dobrym nastroju.A z ta ruina to masz racje,wspolnota AA obraca w pyl "stare myslenie",zastepuje spokojem,ktory pomaga dzialac i stawiac czola wszystkim przeciwnoscia losu na trzezwo:) oklaskiii ^:)^ :-BD zwyciesteoe

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/06/25 10:34 #7 przez Moni74
Moni74 odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
@};- Andrzeju, serdecznie gratuluję, super %%- oklaskiii

Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel %%-
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: andrzejej

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Crumb
2014/06/25 11:31 #8 przez Crumb
Crumb odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Ja również gratuluję oklaskiii :)

Nie picie to bezpieczeństwo, nie picie to jasność sytuacji i przewidywalność (w ograniczonym zakresie, ale jednak)życia. Dziś na ten temat rozmawiałem z niepijącym od lat alkoholikiem, o bezpieczeństwie właśnie.

Wszystkiego dobrego Andrzej

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Adamm
2014/06/25 11:35 #9 przez Adamm
Adamm odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
Witam Ciebie w Twoim pokoiku - gratulacje i 24 H kaszxeeee
i ja cieszę się razem z Tobą. Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • keram_q100sz
2014/06/25 16:54 - 2014/06/25 16:57 #10 przez keram_q100sz
keram_q100sz odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Witaj Andrzejej
Trochę Ci zazdroszczę. Wiele lat temu próbowałem ,,pływać'' trochę jak kijanka.

andrzejej napisał: :czesc:
Jestem takim samym alkoholikiem jak wszyscy, którzy tak o sobie potrafią szczerze powiedzieć.
Nieistotne czy nie piję 5 dni, czy 5 lat. Wszystkim alkoholikom szkodzi ten "pierwszy".
Najdłużej nie pije ten, kto się pierwszy dziś obudził i żyje 24 godzinami.
Mimo sporego czasu zdrowienia, jak każdy człowiek mam swoje lepsze i gorsze dni.
Dziś jest spokojne, wyciszone. Dziś wykonałem parę telefonów do przyjaciół z ościennych
grup, których darzę szczególną sympatią. Zaprosiłem ich osobiście na mój tort.
Po 4-dniowym weekendzie na Mazurach, czuję się psychicznie odprężony. Przeniosłem się na chwilę
w inny świat, świat wspomnień sprzed ponad 25 lat. Nie piłem wtedy dużo, ale obawiałem się
trochę spotkania kumpli co przed laty pili razem i żeglowali.
Było super, był alkohol, ale dla ludzi potrafiących pić umiarkowanie, nie dla mnie.
Czy żal ? Nie, miałem dobry nastrój i chłonąłem na trzeźwo piękno przyrody i pobyt
ze starą żeglarską wiarą z czasów, kiedy byłem piekny i młody.
Wszystko pamiętam co widziałem, o czym rozmawialiśmy. Bałem się trochę silnego wiatru i fali
na Śniardwach, ale to był trzeźwy lęk i świadomość, że damy radę, bo na trzeźwo nie zaskoczy
nas nic. Można się zarefować, można zrzucić foka, można dryfować z wiatrem.
Na trzeźwo jest się w realu i jest kontrola, nie popełnia się wielu błędów.
Trzeźwość daje poczucie większej pewności i nie bagatelizuje się zagrożeń.
We dwóch na sporej łodzi daliśmy radę, ale fala i ostre podmuchy oraz zmiany kierunku
wiatru na węższych Bełdanach i Nidzkim trochę nas umęczyły.
Ale jest radość z tych zmagań z wiatrem i przewietrzona psychika.
Pozdrawiam. :-BD


W moim otoczeniu mam kilku żeglarzy ale takich oceanicznych. Jak kiedyś próbowałem to wiatr wieje, woda chlupie, do zwrotu i bom przelatuje, i tak do cholery nudnie jest/było. Raz jeden było wesoło bo żagle na motyla. Wrypaliśmy się w brzeg. Ale to było dawno w okresie PRL. I tak jak wspominam to zawsze były kłopoty z żarciem i te sraczki po rejsach. Ale i tak miło wspominam przygody na łodziach. Tak jak pisałem zazdroszczę Ci takiego ultra odpoczynku i bez wódy i od siebie jak myślę. Ot taka refleksja.

Serdecznie pozdrawiam

Marek
Ostatnia edycja: 2014/06/25 16:57 przez: keram_q100sz

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/06/27 18:20 #11 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc: Marek
"Wrypaliście się w brzeg" na motylu =))
Skrzydełka przesłoniły Wam "cały świat".
Ja też pływałem wcześniej w PRL-u, na Omegach, choć prywatnie pływali już ludzie
niezłymi "kabinami".
We wsi Radzieje nad j.Łabap pamiętam zabrakło miejscowych "pryt" marki Kormoran,
więc pocieszjąc się browarkiem w bukłaczkach zawodziliśmy :
"już kormorany odleciały stąd, poszukać ciepłych stron..." bnggfgbfb
Dziś wszystkiego do wyboru, do koloru.
Koniec świata nadciąga, czy co ?
^:)^ Pozdr.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/06/27 21:10 #12 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
Jestem po swoim mitingu rocznicowym. Miłą frajdę sprawili mi przyjaciele z Tarczyna.
Przyjechali z gitarami i odśpiewaliśmy wszyscy na rozpoczęcie i zakończenie mitingu
Modlitwę o Pogodę Ducha.
Dlaczego stawiam tort ?
Podoba mi się ten niepisany obyczaj we Wspólnocie. Wiem jakim kopem do trzeźwienia są
dla mnie rocznice innych ludzi. I nie chodzi o wyścigi, bo czas dla wszystkich płynie
jednakowo. Każda, każdego rocznica trzeźwienia jest radością dla mnie.
Ja chcę swoim tortem podziękować ludziom, dzięki którym dziś mogę funkcjonować na
trzeźwo w życiu. Mogę pogodnie spojrzeć ludziom w oczy, bo postanowiłem być uczciwy
wobec siebie i innych.
Nie wyobrażam sobie, że trzeźwiejemy i nie wiemy, bo nie przykładamy wagi do tego ile
czasu nie pijemy. Cieszę się, jestem zadowolony, nawet nie chcę mówić głośno, że jestem
dumny, by nie wpaść w samozachwyt.
Znam nawet osoby, które nie obchodzą rocznic i nie mam im tego za złe. Myślę, że nie wiedzą
co tracą, nie chcąc podzielić się niekoniecznie co roku, swoją radością z trzeźwienia.
Mnie to również mobilizuje do bycia lojalnym i uczciwym wobec wszystkich i w stosowaniu
w życiu wszelkich "aowskich prawd".
Wiem, że skuteczne są dla mnie rzeczy sprawdzone i już dawno nie kombunuję jak koń pod górę.
Proste rozwiązania są najlepsze.
Przegrałem tyle bitew - więc nie walczę.
Odkładam oręż i napawam ciszą i spokojem jakie zaczynają panować.
Bo one są, tam gdzieś trochę dalej od pola bitwy.
Pozdr.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Norbi, hanys, MISIA, szekla

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/06/29 20:23 #13 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
Jestem po mitingu rocznicowym mej grupy.
Zawsze miałem i mam tremę przed szerszym gremium, ale postanowiłem coś z tym zacząć robić.
Nigdy nie zabierałem głosu na większych mitingach, bo nie bardzo potrafie się skoncentrować
na sobie, świadom, że słucha mnie tylu ludzi. Nie rwę się do tego, bo jest coś
w powiedzeniu : nie pchaj się na afisz, jak nie potrafisz.
Za to, czując się dobrze zgodziłem się usiaść za stołem i przeczytać "Jak to działa"
na rozpoczęcie i Desideratę na zakończenie mitingu.
Cieszę się, że zrobiłem coś, by rozpocząć "oswajanie" z szerszą grupą obbiorców.
Chciałbym pokonywać tę swoją nieśmiałośc i nieumiejętność.

Nie balowałem za dużo, bo była okazja pogadać z dawno niewidzianymi aowcami obu płci,
oraz z al-anonkami. Cenię sobie te rozmowy, co u kogo, jak mu się trzeźwieje,
jak życie się układa. Cieszą mnie ich sukcesy.

Odespałem wszystkie zaległości trochę i w dzień. Czuję się spokojny i potrzebny.
Dzięki wszystkim, którzy założyli grupę w moim miasteczku, dzięki także założycielom
Wspólnoty i pierwszej na świecie grupy AA.
Jutro normalny dzień pracy i miting.
Oczywiście idę, bo lubię swoich alkoholików.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: szekla, Adamm

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/07/01 16:19 - 2014/07/01 16:20 #14 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
Na mitingu rocznicowym usłyszałem fajne spostrzeżenie jednego z alkoholików.
"Jak piłem, zawsze mówiłem sobie, że od jutra nie będę pił. I nie udawało się.
Jak trzeźwieję mówię sobie, że dziś nie będę pił i udaje się."

Takie proste, tylko jeden dzień różnicy, a jak odmienne efekty.
Że, też mój pijany czerep na to nie wpadł. bnggfgbfb
Pozdr.
Ostatnia edycja: 2014/07/01 16:20 przez: andrzejej

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/07/02 04:42 #15 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Załączniki:
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: MISIA, szekla

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/07/12 11:55 #16 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Historia Kleo przywróciła mi wspomnienia z ponad 7-letniego okresu mojego trzeźwienia.
Gdy po raz drugi złapałem w żagle wiatr trzeźwości, koło swej powtórnej 1-rocznicy poznalem
alkoholiczkę z 8-letnim stażem trzeźwości. Odwiedzałem ją co weekend.
Niemile zostałem zaskoczony "przeciekami", że chyba popija. Wkrótce przekonałem się o tym
naocznie. Popijała różnie, co 2-tyg., co parę miesięcy, a ja idiota jej w tym pomagałem,
bo to pomoc jak się pomaga w usuwaniu konsekwencji picia.
Trzymało mnie chyba parę rzeczy przy niej, bo logika mi nakazywała odejść przede wszystkim dlatego, że pije i pomóc może sobie tylko ona sama.
Gdy piła wracałem do siebie, potem wracałem z nadzieją, że się ocknie z tego zastoju.
Po roku rozwiodłem się, bo czułem się nie w porządku wobec niej, choć nie współżyłem
z obydwiema jednocześnie. Jej wypadek samochodem po pijaku, szpital 3-tyg., czułbym
się jak zbieg egoista gdybym odszedł w tym czasie. Zdrada, o której usłyszałem po 2-latach
po fakcie, też po alkoholu. Z terapii w Pruszkowie po szpitalu, zaliczyła jedną wizytę,
gdy z nią pojechałem. Uważała, że jest najmądrzejsza, bo wcześniej nie piła tak długo.
A narzędzia zardzewiały i nie miała ochoty ich brać do ręki. Myślała, chyba, że sam fakt
ich posiadania uczyni znowu "cuda". Potrafiła po mitingu zahaczyć o sklep, albo przyjść
po maluchu i się wymądrzać jak trzeźwieć.
Bałem się wiele razy jadąc na 5 dni do pracy, że znowu się napije, że znowu nic z tego.
Doskonale wyczuwałem po jej głosie, że jest nawet po niewielkim "zabiegu" i opadały mi
ręce. Parę razy bralem swe graty i wracałem. Czułem się jak idiota i nieraz się siebie
pytałem - co Ty tutaj jeszcze robisz?
Nie rozumiałem siebie. Ale ból kolejnych jej zapić, ciągły o to strach, próby sprawdzania,
sugestie - idź na grupę umęczyły mnie przez te 7 lat. Na swoją 8-rocznicę jej nie zaprosilem,
bo miałem dość obciachu. Niektórzy aowcy pytali, jak to nie możesz nic jej pomóc?
Nie umiałem na tamten czas, a dziś wiem, że nie mogłem.
Nigdy nie piła tak bym to widział. Przez telefon jak wyczułem, to z początku jechałem
sprawdzić. Później przeczekiwałem ten czas, ale ostatni raz coś we mnie pękło.
Wyczułem i coś mi szeptało jedź, a drugie licho nie jedź, bo będzie źle.
Pojechałem. Niele wstawiona, a przy domu nowy nabytek, jakiś stary samochód.
Przypomiał mi się jej rozcinany maluch, OIOM, na którym przesiadywałem kilkanaście razy,
i jej podpita gęba dziś kpiąca ze wszystkiego. Piękne podziękowanie za tyle pracy włożonej w jej dom i działkę.
Zacząłem pakować moje graty. Z początku było, co Ty robisz? Potem zarzuty, że pije
przeze mnie i w końcu agresja. Rozdarta koszula, policzek i dalsze lecenie do mnie z łapami
sprawiły, że dostała na doope kilka klapsów bez ograniczeń co do siły z mej strony.
Ile bozia dała pary w ręku.
Wywalała moje rzeczy, z róznych kątów, a ja cały roztrzęsiony powoli nosiłem to do samochodu.
Coś walnęła w trakcie, bo trwało to z 1,5 godziny, a ona znów łagodnie i z żalem.
To była szybka ewakuacja, samochód na full.
Tak miało być, choć czułem się upodlony tym wszystkim. Głupi, manipulowany.
Cały roztrzęsiony. Uspokajała mnie świadomość, że to dość już tych lęków o jej picie,
dość kolejnych zawodów. To najważniejsze na przyszłość święty spokój.
Po 1,5 miesiąca odwiedziłem ją, choć migała się, że nie ma czasu, po to by zabrać jeszcze
parę przeoczonych rzeczy, przydatnych dla mnie.
Od prawie 3 lat nie mamy kontaktu, zmienilem nr.
Wspomnienia wróciły, ale dziś nie bolą już tak mocno. Nie chcę ich zapomnieć, bo wiem, żesię nie da. Są one moim skarbe, moim doświadczeniem.
Sorry za epistołę?
Pozdr. wszystkich :-BD
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: hanys, MISIA, szekla, Adamm, maciejski

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/07/13 07:42 #17 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Załączniki:
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: MISIA, szekla

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/07/15 10:09 #18 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
Urlopuję, mam nadzieję 3 tygodnie.
Do Lichenia jadę z ościenną grupą.
Tematu LICHEŃ nie ma "na wierzchu" więc pytanko: gdzie i o, której godzinie spotykają się
forumowicze w sobotę?
Chętnie wszystkich uściskam i dorzucę swój pysk do fotki.
Pozdr. :-BD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • maciejski
2014/07/15 10:16 #19 przez maciejski
maciejski odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
na górze->KATEGORIE-> podmenu "SZUKAJ"->w tematach "LICHEŃ" -> ENTER
i ... OOOOO!!!!!!
jest..
www.niepijemy.pl/forum/27-wydarzenia-ogl...=35&start=105#148682
pozdrawiam.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/07/25 19:06 #20 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc: Licheniakom'14
Przyznam, że mam leką tremę przed spotkaniem z Wami, ale to chyba trema mobilizująca,
a nie paraliżująca.
Jeszcze parę kanapek i w kimę.
Pozdr. tych, co nie mogą być. :-BD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/03 19:35 #21 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Wczoraj mieliśmy grill'a, że tak powiem grupowego.
Robimy taką imprezkę po rocznicy grupy - z pieniążków, które zostały po niej.
Czasem jest ognisko, gitara, muzyka - kto chce niech się kręci, a dla mnie to myślę potrzebne spotkanie integrujące naszą i okoliczne grupy, okazja do radości z pobycia w "rodzinie".
Potrzebne przynajmniej mi i jak widzę nie tylko mi, bo nie samymi mitingami człek żyje.
Jest luz-blues i można się trochę poznać z innej strony. Takie spotkania bardziej nas łączą.
Ogniska nie paliliśmy, sami wiecie czemu. Ufff.
Pozdr.
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: hanys, szekla, Madzik

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/11 14:35 #22 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
Za godzinę śmignę na miting, przewietrzyć duszę i pojadę składakiem, bo i ciało też przewietrzę =)) . W pracy na fajrant jak zwykle prysznic, ale co z tego, jak po kilku min. jazdy samochodem znów poty.
Nawet się prognoza sprawdza, bo "w niebie" zaczęli szurać meblami i pociemniało.
Och jak chętnie zmoknę. Może zabrać od razu mydełko ? bnggfgbfb
Pozdr. :-BD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/11 14:40 - 2014/08/11 14:40 #23 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Dokładnie Jądruś, tak po żeglarsku....możesz też i szampon zabrać. Ręcznika nie trzeba, wiaterek wysuszy :lol:

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka
Ostatnia edycja: 2014/08/11 14:40 przez: szekla

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/11 20:24 #24 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Emi :czesc:
Mydełka przezornie nie wziąłem, coby mnie się nie wyślizgło i cobym nie musiał się po nie schylać =)) Zmokłem dość dobrze i radośnie, jak te dzieciaki z Agą, tylko w kałużach się nie płukałem, bo mnie nie przystoi, wzięli by mnie za 100%-czuba, a przecież jestem trochę mniej walnięty bnggfgbfb
Na mitingu przeschnąłem, a po już nie padało tak mocno.
Czułem się jak młody bóg. :-BD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/12 08:27 #25 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
bnggfgbfb Ale masz skojarzenia bnggfgbfb
Grunt to przezorność i zapobiegliwość bnggfgbfb

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/16 05:15 #26 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
:czesc:
"A ja czekam z utęsknieniem i zapuszczam już korzenie..."
(Czerwone gitary -"Czekam na Twój przyjazd")

Emilka zabieraj strój piłkarski, okiwamy Kazia =))
Załączniki:
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: Jurek, siwy, hanys, Moni74, MISIA, szekla, MirekM

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/16 06:50 #27 przez Moni74
Moni74 odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Andrzej chciałbyś, chciałbyś okiwać =)) Uważaj obyś za bardzo nie zapuścił, bo Cię stamtąd nie wyrwą bnggfgbfb Trzymajcie się %%-

Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel %%-
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: andrzejej

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/16 18:25 #28 przez MirekM
MirekM odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Kazimierz Deyna zrobił furorę w AA
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: andrzejej

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/20 17:04 #29 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Moni :czesc:
Ja, to ja - facet spokojny i troche już stabilniejszy emocjonalnie, ale ciągle się uczę.
Ale ta młoda dama to się wczuła w temat kiwania =))

Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/20 18:21 #30 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Moje wrażenia ze spotkania z Wami, bardzo pozytywne.
Włodek, roztrzepany Einstein, zapomniał, że nic nie jadł z emocji i chyba zgłodniał. =)) Stary, doświadczony reporter, zmieniający aparaty i szybko przekazujący dane do "centrali". Dzięki Włodziu za wszelkie zdjęcia, te ze spotkania i te ze zlotu żaglowców. Jak uporządkuję się, to coś o nich powiem.
Emilka, siostra przełożona bnggfgbfb , z każdą wiewiórką w Lazienkach zaprzyjaźniona. Czułem ten dziwny smutek, że wszyscy się rozjeżdżamy w swoją stronę, każdy do swojej rzeczywistości. Uśmiechnęła się do mnie gdy kwadrans wcześniej odjeżdżałem ze Sródmieścia i pomachaliśmy sobie przednimi łapkami. Ach te nasze koleje, byłem dopiero 20 min. przed 22-gą w Warce.
Darek, jakoś mało gadaliśmy (tak jakoś wyszło), ciepły, niespotykanie spokojny człowiek.
Aga, otwarta, kobietka, jak bym teraz z niej przyżartował, to znając mnie chwilę nie obraziłaby się, prędzej nazwałaby czubkiem, a ja bym się głupio cieszył. Czujniejsza od czekisty, dysk wielordzeniowy, błyskawicznie analizujący wszelkie dane, wrzucający je do bufora "podejrzane-skanuj ze wskazaniem na nie". bnggfgbfb Ale emanuje z niej dużo ciepełka.
Mirek, otwarty, jakby trochę nieśmiały na początku, ale wszyscy może byliśmy trochę spięci.
Mietek, no znam go już trochę, ale pracoholik jakiś ostatnio, prowadzący nieregularny tryb życia,
w dzień pracuje, wieczorami baluje =))
Paweł, sympatyczny, chyba leniuch, bo Emilka ledwie go przekonała, by do nas dołączył.
Maciejski zaskoczył mnie fryzurą i swoją wielkością, w rozmowie łatwiejszy do zrozumienia. Jego Michał luz-blues, cóż 4-lata trzeźwości bnggfgbfb robią swoje.
Ania, była z nami przez chwilę w piątek, trochę niesmiała, speszona gdy Włodek robił zdjęcia, ale mówisz i masz, nie będziesz pokazana nawet na forum. Zachęcałem do dalszych kontaktów ze Wspólnotą, bo samemu trudniej się rozwijać. Nie ma to jak drugi alkoholik i jego doświadczenia.
Aniu jakby nie było, trzymam kciuki.
Samych mitingów zaliczyłem tylko 2, z rana przed spotkaniem z Wami, coś o sponsorowaniu i o duchowości. Spotkania ze znajomymi na 1-ym planie, bo jeszcze odrobię te wagary, mam na to czas do końca życia.
Pozdrawiam wszystkich :-BD
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: szekla, maciejski

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/22 09:21 #31 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Samopoczucie fizyczne mam nie najlepsze, psychika jako tako.
Pogięło mnie, chyba mnie przewiało w samochodzie, bo nic innego nie mogę znaleźć na swoją rwę.
We wtorek, ból w lędźwiach promieniujący do lewego uda, w środę poszedł sobie dalej do stopy.
Najpierw kapsiplast, potem apteka, coś bez recepty przeciwbólowego i żel, dziś rano lekarz i jakieś prochy. Nie mogę się wygrzać, bo mam nocki, spróbuję za dnia, gdy odsypiam.
Nie deklaruję swej obecności na Mazurach, bo jabłko ruszyło w tym tygodniu, a nie chcę rzucać słów na wiatr. Sytuacja u mnie jest dynamiczna i jak tylko będę mógł, dam znać wcześniej. Nie chcę zawieść, lepiej zrobić miłą niespodziankę.
Spanie w dzień, kto to wymyślił robotę w nocy.
A żeby go lumbago ?
Walę się pod kocyk, oczywiście rączki na wierzchu =))
Jaa chyba w trumnie jeszcze będę żartował.
Pozdrawiam :-BD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/22 09:35 #32 przez szekla
szekla odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Powiem Ci tak szczerze i od serca. Liczę, że uda Ci sie przyjechać bo inaczej z kim ja szanty będę śpiewać ;) Kajakiem powiosłuję po Sapinie z Marcinem, to juz uzgodnione :grin:
Nie mniej jak mnie czytasz to wiesz, że dla mnie ważne są priorytety i nie zawsze są one constans. Jakieś wydarzenie może je zmienić.
Zatem stawiam, że zdrowie jest najważniejsze, kawałek chleba a dopiero przyjemności.
Nie mniej, cichutko, mam nadzieję na spotkanie, właśnie tam, gdzie są nasze wspólne wspomnienia, chociaż osobno.

Praca na nocki? Wspominałam już tu o tym. Prawie całe swoje życie zawodowe przepracowałam na trzy zmiany i jeszcze dzisiaj nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Jakaś z lekka pokręcona jestem :lol:

Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci.

Emilka Alkoholiczka
Następujący użytkownicy podziękowali za tą wiadomość: andrzejej

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Pavulon
2014/08/22 10:02 #33 przez Pavulon
Pavulon odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Zaraz zaraz... Jakie mazury?!
Kiedy, gdzie?!
Ja Tobie Andrzeju oczywiście życzę wygonienia lumbago bo to niemiłe uczucie i strasznie przeszkadza w życiu.
A teraz poproszę o konkret nt mazur bo z tableta kiepsko widzę jak ten popup z muzyką mi po ekranie lata ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/08/22 19:18 #34 przez andrzejej
andrzejej odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Adam :czesc:
Czytaj w wątku "Mazury - cud natury".
Pozdr. :-BD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Pavulon
2014/08/22 19:19 #35 przez Pavulon
Pavulon odpowiedział(a) w temacie Odp: Wspólnota AA zrujnowała moje picie
Już wiem wszystko - Emilka dała mi link do Kruklanek ;)
Mam nadzieję że teraz mi się uda dotrzeć :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.