Dałaś do pieca tym postem...

Witam! mam 38 lat(rodzinę ,dom i dzieci) i chciałam się dowiedzieć czy jestem alkoholikiem i jakie szkody alkohol wyrządził w mojej psychice. W dniu kiedy "KTOŚ"-niektórzy nazywają to SIŁĄ WYŻSZĄ ,BOGIEM,JEZUSEM CHRYSTUSEM - coś mnie tchneło podpowiedział rano do mnie po przepudzeniu ,a może pestań codzienie wieczorem pić wino ,(nie domyślając się nawet i nawet przez myśl mi nie przeszło ,że wszystkie problemy zdrowtne(psychika-czułam się okropnie zdołowana ,że ciało-nie chciało mnie słuchać ,miałam problemy z przełyakniem i jedzeniem a jak się okazało jak do tego doszłam to wino wysuszało mi przełyk a pożywienie drażniło) szukałam róznych sposobów na uwolnienie się szczegość co mnie drażniło przez długie lata i ciągle wiedziałam ,ze się ze mną dzieje coś nie dobrego, myślalam ze ktoś mnie zauroczył ,czułam blokadę w umyśłe w ciele i w duchu -kochani cierpienie,cierpienie i jeszcze raz cieprienie . Byłam osobą zawsze wysportowaną ,chodziąłm po górach, uwielbiałam podróże ,nie głubią dertaaaa a JEDNAK!!! Sama siebie zabijałam .Masakra. Idę dzisiaj na pierwszy miting AA , nie dlatego że NIGDY nie powącham wódy ale dla ZASADY.
uważam ,że polskie ,społeczeństwo ,ludzie nie zdają sobie sparwy jak ta substacja teraz to wiem bo psychoaktywna może sobie stać na półeczkach na każdym cepenie ,i w kazdym sklepie ze swieżym pieczywem. I nie chodzi o to że wszystko jest dla ludzi w małych ilościach ,mądych i z głową , ale dla człowieka wrazłiwego i tak poddatenego na uzależnienia ,nawet w małych ilosciach powoduje tragedie życiowe . Alkoholik wraca do picia nawet po tym jak się dowie tej całej prawdy o alkoholu . Zgadnijcie czy ja wróce?

do pieca czyli co ?

Zgaduj zgadula, w której ręce złota kula.

Antea....nie będe zgadywać, nie zamierzam, do niczego te zgadywanki sa mi potrzebne.
To Twoje życie i przeżyjesz je jak tylko zechcesz.
Jestem alkoholiczką i nie jestem pewna swojego jutra. Jak więc mogę wziąc udział w Twojej zgadywance?
Wiem, że dzisiaj nie piję i tak chce wytrwać do godziny 24. A jutro? Będzie nowy dzień, przynajmniej mam taka nadzieję, że dotrwam.
Pozdrawiam

hej Emilka ,ponoc najtrudniej jest żyć tu i teraz to wielka sztuka ,ludzie planują co będzie za rok a dzisiaj im ucieka.
nie bez powodu na końcu umieściłam emotionka na końcu.
Dla wszytskich którzy chcą wzmocnić się duchowo , bo co to jest ta DUCHOWOŚŚĆ ,stasza Pani mówi do księdza proszę księdza poczęstuje księdza kawą i wyjmuje z półki ziarna kway wsypuje na talerz i zalewa zimną wodą . DUCHOWIEŃSTWO trzeba rozgryść kochani.Poniżej kilka tytułów filmów z jutube które mi pomogły znaleść sens zycia.
1. Napewno płyta CD EMOCJE.krzyk do zrozumienia -Ks Marka Dziewieckiego
2. zaczęłam czytać "zagrożeni alkoholem -chronieni miłością" ;też księdza jak wyżej
3. Sposoby myślenia- Ks.Marek Dziewiecki -jutube
4. Ks.Marek Dziewiecki cz.1-jutube
5. Ks marek Dziewicki cz.2 -jutube
6. Ks. Pawlukiewicz.-Pokonaj strach.Uwierz w soje piękno-jutube
7. Znaleść klucz do samego siebie-ks.Pawlukiewicz-jutube
ks. Pawlukiewicz-czas zmienić myślenie -jutube
Wogóle jak możecie to sluchajcie tego księdza codzienie. Ja idę prać dywan !

-Andrzej alkoholik.Tak trzymaj.Aby nowe nie zamieniło się w stare ;)

Antea, niepijemy.pl/forumdda/forum/listcat .Jeśli mogę zaproponować, zapoznaj się proszę również z tą częścią portalu.
Jeśli idzie o ten PIEC - kartka "UWAGA!" czytaj: a teraz napiszę coś WAŻNEGO DLAWSZYSTKICH, I PRZYNIOSĘ WAM KAGANEK OŚWIECENIA I PRAWDY ORAZSŁUŻĘ WYTŁUMACZENIOM I POPROWADZENIU NA WYBOISTEJ DRODZE i tak dalej i tak dalej - jest dla mnie krzykiem, który przy takim okresie abstynencji powinien być szeptem.
Jestem niewierzący. Ksiądz - to ksiądz Boniecki jak dla mnie i kilku jeszcze nie pomijając ks.Lemańskiego i ks.Twardowskiego..
ale to dla mnie.
Widzisz - nie to ładne co ładne - tylko co się komu podoba. Ile ludzi - tyle dróg. Jeśli Tobie to robi - SUPER. ale nie zmuszaj mnie do tego. (CZYTAJCIE!)
Ja zupełnie gdzie indziej znalazłem sens życia.
zupełnie gdzie indziej....
Pozdrawiam i 24h życzę - Maciek

Dla mnie bardzo ważne było znalezienie właśnie tej mojej jedynej "drogi", która prowadzi mnie ku trzeźwości, ku mojemu 24H. Postanowiłem jednak na początku właśnie skorzystać z doświadczeń innych alkoholików (wierzących, niewierzących, małych dużych itd). jak narazie wszystko idzie w dobrym kierunku - jak długo czas pokaże. To czy masz problemy z alkoholem tego ja ci nie powiem - od tego są specjaliści - a co najważniejsze to Ty sama musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć. Ja pomimo tego, że wiedziałem, że nie mogę pić, że z wszem i z wobec każdej strony mi trąbiono - nie pij kończysz siebie i wszystkich dookoła - moja obsesja picia - moje ego nie dopuszczało do mnie tej wiadomości - poprostu mnie było tak wygodnie - zalać czerep i mieć wszystko gdzieś. I właśnie takie rozumowanie - alkohol jest przecież dla normalnych ludzi - przecież ja takim też jestem i sprawdzanie tego - bardzo dużo mnie kosztowało. Zajmowanie się sprawami innych a nie swoimi - powiedziałem sobie dość teraz czas na mnie - wszystko inne idzie do tyłu - ale do tego mnie była potrzebna terapia, mitingi, AA - drugi trzeźwiejący alkoholik i praca nad sobą do dzisiaj, do jutra - do nieskończoności bo nie chcę zapomnieć kim jestem - Adam alkoholik. Pozdrawiam i życzę słusznych wyborów i trzeźwego życia oraz pozostania z nami na forum.

Antea napisał:
a guzik prawda.znałem trzeźwych alkoholików którzy utrzymali wieloletnią trzeźwość od momentu uświadomienia sobie prawdy do samej śmierci.



Zgadnijcie czy ja wróce? [/quote]

a co ja wróżka??
Twój cyrk

Antea napisał:
na temat duchowości mam własne zdanie i nie mieszam do tego duchowieństwa,księzy i wiary.
A jeśli Tobie te wymienione filmy,audycje pomagaja to pogratulować ale choć definiuję się jako wierzący to daleko mi do tego co reprezentuje sobą kościół katolicki i jego pracownicy więc proszę mi nie narzucać swojej drogi.

ks Pawlukiewicz -zacznij walczyć o siebie i Najbliższych.-jutube

Duchowienstwo dla człowieka to woda dla kwiatka (dla czlowieka)


tak kochani to mój cyrk i moje małby. dzisiaj idę na miting

Tak po mojemu to Ja już żyłam w cyrku,teraz to Ja wole i chcę Normalnie żyć,bardziej odpowiada mi życie z ludzmi niż z zwierzętami choć bardzo kocham co nie które zwierzątka,Duchowość a Kościół to dwie różne sprawy tak to widzę.Co do walki to ją już odpuściłam i nie walczę to samo się układa,co do księży się nie wypowiadam.

Olśnienia dostałam

[quote=
"MISIA" post=178969]Olśnienia dostałam [/quote]

A jakiego olśnienia dostałaś Misiu.

Panie hanys - gorszy dzień ?

Też mi daleko do jakiejkolwiek religii, aczkolwiek jak i Ty jestem osobą wierzącą. Jak dla nowej bywalczyni obrządek i uniform jest ważny to jej brocha ... tu nikt nie narzuca nikomu swojego zdania a to jest jej kącik.

Niech trzeźwieje jak potrafi

A ja już myślałem że się nam Dana 73 znalazła /awatar/ale jak przeczytałem pierwszy post zrozumiałem że to nie "nasza" Danusia.Gdzie żeś gdzie nasz dobry duszku - nam się już bardzo tęskni za Tobą,jak tam te remonty,skończone? dawaj choć jedno zdanie napisz.Plissssssssss.

Amon,na "Pana" trza miec wygląd i portfel. gorszy dzień pytasz,nieeee odpowiadam.
Piszę co w danym momencie czuję,a że Antea już wczoraj usiłowała czat zasypać informacjami o tych filmikach (audycjach) niewiele mówiąc o sobie stąd taka a nie inna moja reakcja.
A jeśli nie doczytałes to już napisałem autorce wątku że jeśli taka droga jej odpowiada to tylko pogratulować i cieszyć się należy co też niniejszym czynię.

Czesc,mam na imię Jacek i jestem alkoholikiem,
ktory od momentu uświadomienia sobie że alkohol mnie zabija nie pije.
Mnie zastanowiło jedno.Dlaczego nie czytasz genialnej księgi pod tytułem Pismo Święte.Słuchasz pośredników zamiast udac się do źrodła.Jak ktoś pokazuje Ci ksiezyc to nie koncentruj się na palcu.

Witam ,dziękuję za wpisy .Byłam na mitingu...

i jak wrażenia po mitingu?

Witam ! Jestem po mitingu ,które Panie hanys są anonimowe.

Tutaj nie chodzi o to co się na mitingu działo, rozumie się samo przez się. Jakie są Twoje wrażenia, odczucia? Pierwszy raz byłaś.
Wynika, że pozytywne. Pozdrawiam.

niieewwiiem


hmmm,znikam

Witam kochani. Chciałam podziękować wszystkim którzy stworzyli www.niepijemy.pl. dziękuje ludziom którzy poświęcili swój czas na pisanie ze mną , dziękuje za to że dałam się namówić na miting pierwszy w życiu i mam nadzieje że jeszcze pójdę żeby sobą wstrząsnać. Okazuje się że byłam w tej poczatkowej fazie , poddatna na uzależnienia ,poniewaz mój ociec jest alkoholikiem ,ja też sięgłam po alkohol na odstersowanie w ciężkiej trudnej sytuacji życiowej. Okazało się że zawsze wiedzialm że coś mnie męczy ,że mam depresje , dziwnie sięzachowuje , okazuje się że alkohol pomału wdzierał się w móje życie ,pod przykrywką co tam lapeczka winka,co tam likierek ,szklaneczka piwka na oczyszczenie nerek .I zrobiło się ze przez rok piłam codziennie po pół buteli wina.Ile lat picia tyle trzeźwienia. A zaczęło się tak niewinnie. Piszę to wszytkim którzy w poczatkowej fazie uzalezninie czują że mają problem z alkoholem żeby odrazu zainteresowali się tym glębiej .
po pierwsze MITING AA ,po drugie MITING AA i po ostatnie MITING AA. Wiem że musze zmienić myślenie ,przewartosciować życie ,żeby NIGDY nie sięgnąć jużpo alkohol dla relaksu.
Pozdrawiam

Nigdy nie mów nigdy....tyczy się wszystkiego .Zagłębią się a jakże w głębszym piciu a nie w problemie bo przecież nie wiedzą,że mają,no i nie Każdy ma,prawda?.

Witam!

od dziesięciu lat wiem ze jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholika, wiem na ten temat bardzo dużó. Tak wiele że postanowiłam studiowac psychologię (ale na szczęście wybrałam wychowanie fizyczne)-ponieważ sport jest moją pasją życiową . Spotkałam na swojej drodze psychologa,który tak mi powiedział "Branie odpowiedzialności za swoje życie ma ogromną moc bo pozwala wziąść życie we własne ręce." Odpowiedzialność za zdrowie,przyszłość ,życie słysze w swojej głowie od dziesięciu lat. Przyznaje że na temat alkoholu wiedziałam 1 % ,Mózg mi trochę siadł po niewinnych popijaniu wieczorami . czy ludzie zadają sobie sprawę ,czy są świadomi że alkohol tak ryje beret =)) że to co nas interesował i cieszyło pół roku temu zostało za przeproszeniem wysikane do pisuaru . Alkohol ?Jeden Pan na mitingu powiedział i słusznie, Bo pijanym społeczenstwem łatwiej jest żądzić .
jedynym sposobem nieodwracalnym nieszczeniem naszego mózgu jest całkowite zaprzestanie jesgo spożywania. Dziękuję

Antea napisał: a ja uważam, że Pan powinien się obudzić. Minął czas ogłupienia, kazamatów, komunizmu, pustych półek i alkoholu na mecie. Dzisiaj społeczeństwo jest zmęczone. Biegiem życia uwiązaniem do komórki, pracą bez ograniczeń, wypraniem z emocji, BRAKIEM CZYTANIA, wizyt w filharmonii i teatrze. A alkohol który NIE JEST ZASŁONĄ RZUCANĄ PRZEZ KOGOŚ DLA OGŁUPIENIA INNEGO KOGOŚ a jest CUDem - czyli chorobą ciała umysłu i duszy - tworzy złudną protezę i iluzję odpoczynku relaksu uśpienia złych emocji, regulowania uczuć.
pijane społeczeństwo? nie zgadzam się. Jestem alkoholikiem który ma oczytaną córkę lat 16 która jeszcze nigdy nie była na rauszu, a której koledzy i koleżanki ze szkoły zamieszczają sweetfocie z butelkami i buziaczkami z kolegami i koleżankami na prywatce kapiącej od alkoholu. Mamy społeczeństwo zapracowanych 24/na dobę ludzi którym obcy ludzie wychowują dzieci (i jeszcze sprzątają) albo NIKT tego nie robi. i sfrustrowany samotny 18-20 latek pisze że jest DDA a rodzice mają go gdzieś, a ojciec to popija. i zawsze popijał. To nie władza tworzy pijany społeczeństwo tylko brak kręgosłupa moralnego którego pozbawił nas pęd do dobrobytu i postrzegania przez posiadanie - lub NIEMOŻLIWOŚĆ brania udziału w tym pędzie ze względu na granicę biedy.
i tak dalej i tak dalej
pozdrawiam - Maciek

Witam.
alkohol był i będzie zawsze na świecie ,co prawda świat nam się zmienia na konsumpsyjny a człowiek staje się celem a nie środkiem. Ja też mam dzieci trochę starsze , które muszą wszystkiego spróbować ponieważ młodość musi się wyszumieć. Nie zabraniam próbowania ,ponieważ najlepszą metodą na wyychowanie dzieci to zacząć od samego siebie. No bo jakie jest prawdopodobieństwo że dziecko będzie chlało ,jak ojciec jest alkoholikiem? . Jestem w tym małym procencie ludzi ,którzy się wychowali sami z książek , z chodzenia po galeriach, teatrze,oczytania ,studiów, pasji . Mój ociec na święta kupił sobie bimbrownice i z mamą nie zaprosili na wigilję zadnego z mojego rodzeństwa. Oczywiscie moglabym to wszystko napisać , I tak sobie żyjemy tu na swiecie moi. rodzice którzy tworzą sobie złudną protezę iluzji iodpoczynku ,wyprani z emocji,warości i priorytetów I ja człowiek odpowiedzialny za swoje życie .A moze to wszytsko sprawka Boga .który porozrzucał po świeice alkoholików żeby nas sprawdzić .jacy mocni jesteśmy nie w gebie tylko w tym co robimy ze swoim życiem
Pozdrawiam

aaa dzisiaj jest cztery tygodnie nie wzięąm tego świnstwa do ust ,pozdrawiam wszystkich uświadomionych.

Antea
No, i to je pikne kaszxeeee prawie miesiąc i trzeźwe Święta

Witam żuczki
Święta ,święta i po świętach , zawsze to najtrudniejszy okres dla mnie już tak od czterach lat , od naszej trumy rodzinnej . A przejść przez przez piekła i nie stać się diabłem to największa sztuka. I tak sobie pomyślałam że było warto . zawsze wiedziałam ,że jestem Dorosłym dzieckiem Alkoholika . Pozwalałam sobie z alkoholem wieczorami , bo nie znałam niebezpieczeństwa jakie niesie za sobą regularne picie alkoholu .I masz babo placek. Jest już przeszło miesiąc i do alkoholu mnienie ciągnie. Gdybym nie poszła na jedyny miting to nie wiedziałabym ,że mój ojciec nie ma problemu z alkoholem (a ma przeogromny) od trzydziestulat pije i nie ma zamiaru tego zmienić .I tak ja tu sobie piszę i się rozczulam a ojciec zawsze pił i chyba cud misiałby się zdażyć żeby przestał . Mieszkamy spory kawałek od siebie .Ja mam swoje życie. Żobaczyłam tylko jak cale życie moja mamma chroniła ojca alkoholika ( czy dla nas czy dla siebie ,bo się bała rozpocząć samodzielne życie). I tak tam na górze jest to zapisane ,ja,ty czytelniku mamy dzwigać swój krzyż . ja mam ojca alkoholika a ty masz niepełnosprawne dziecko ,dla którego masz być silny ,masz walczyć do samego końca. Życie to walka ,ring ,upadasz i musisz się codziennie podnosić ,codzienie, codziennie .....

takie tam ...dla zainteresowanych ,bo nie każdy jest wierzący
KAŻDEGO RANKA MOJEGO ŻYCIA NA NOWO MUSZĘ KRUSZYĆ SKORUPĘ SWOJEGO JA( jak za dużo sprzatam to godzina leniuchowania ,jak jestem leniem to godzina sprzątania ) ŚWIEŻĄ NAROSŁĄ WOKÓŁ MNIE ,ABY MÓJ BÓG MÓGŁ TCHNĄĆ I WYTRZĄSNĄĆ ZE MNIE CIEMNOŚĆ ,ROZERWAĆ SIEĆ ,JAKĄ UTKAŁ DIABELSKI PAJĄK Z CIAŁA, GOTOWY SCHWYTAĆ DUSZĘ ZANIM SIĘ PRZEBUDZI ,BY MOGŁA SENNIE LEŻEĆ I SŁUCHAC WĘŻA. NIE SŁUCHAJ WĘŻA JESTEŚ PIĘNY I MĄDRY. BÓG ZADAJE CODZIENIE PYTANIE CZY CHCESZ TEGO?

p.s. może jest okazja do tego żeby opisać ze po latach cierpień z moimi rodzicami , i tak rózwnież było w te swięta. Bo tato swoje a mamam swoje(dostałam duży złoty łańcuszek z sercem od mamy . Dla niektórych to pół wypłaty ,dla mnie to sukces ,godność, zwyciestwo dobra nad złem,ze miałam racje.
Dziękuje i pozdrawiam

...i SZCZĘŚLIWEGO ROKU 2015 r. (kazdy jest odpowiedzialny za swoje szczęście) .
dzisiaj idę na ekstra imprezę na 120 osób .Jestem kierowcą duużej grupy osób .no ciekawe kto jeszcze będzie chciał pobawić się ze mną bez alkoholu. ( właśnie takich miałam znajomych ,czytaj: miałam )

Witam ! Imperaza Sylwestrowa odbyła sie róznież pośród takich ludzi ,którzy nie radzą sobie z twardą rzeczywistoscią i którzy w zwiazku z tym próbowali uciekać od realiów życia z "pomocą "substacji na literę A. Która to substancja zniekształcała ich świadomosć i ich stany emocjonalnie. A ja poród nich krocząc widziałam te piękne konfetti ,balony ,trąbki świece na stołach ,cudnie zaścielone obrusy , czarowne stroje, a o północy pokaz pirotechniczny na wysokim poziomie. Być człowiekiem to być zdolnym do życia w radości i wolnosci .To umieć kochać ,myśleć i pracować .Ale być człowiekiem to to jednocześnie być kimś zagrożonym .Człowiek moze być zagrożony przez ludzi egoistycznych i niedojrzałych,jak również moze być zagrożony przez własną naiwność i słabość .Pułapką jest obietnica łatwego szczęścia czyli szczęścia osiągniętego bez wysiłku i bez dyscypliny I STAWIANIA SOOBIE TWARDYCH WYMAGAŃ ,to jest mój kaganek

Witam ,wiem że już dzisiaj pisałam ale to nic dużo dzieciaczkom zrobili tego wolnego ,odkąd niepije wieczorami moje dzieci mnie zamęczają (w sensie nadrabiamy stracony rok) zakupiłam wielką szopkę betlejemską .Chodza za mną jak nie z szachami to z ksiażką KUCHNIE ŚWIATA.dzisiaj w między czasie wybrałam się do miasta samochodem z kartką na zakupy i przepisem na herbatka choinkowa (z Kanady)
-zakupiłam 10 dag czarnej herbaty granulowanej Lipton to jest 100 gram
- pomarańcze (1 łyżka startej skórki pomarańczy)
-cytryny (2 łyżki startej cytryny)
-gałka muszkatałowa(1 łyżeczka )
-gożdziki (1 łyżeczka)
-cynamon (1 łyżka)
I do kuchni ,wszystkie skaładniki dokładnie wymieszałam i przełożyłam do hermetycznego pojemnika .Herbatki mozna się napić po 5-7 dniach .Polecam bo pachnie świętami .I To jest cały urok niepicia ,az się boje co bedzie jutro.Ratunku. czarownicaa