Cieszę się dziś,bo dzisiaj nie piję,ale nie cieszę się z tych pustek tutaj,ludzie gdzieście są

[img]images/fbfiles/images/54_6381dadbe79d072006877c6c0c8ac135.gif[/img]

Mnie Szekielko znowu zalewa... grozi druga powódź jak do jutra nie przestanie.
Chyba niskie ciśnienie i ta zła aura źle wpływa na "wydajność" forumowiczów.
Pogody Ducha życzę!!! :D ) D

Wiesz Tommek...powodzie też mnie przerażają. Myślami jestem z Toba, z kotliną Kłodzką i z wszystkimi gdzie powódź była i jeszcze być może. Jest to straszne co przeżywają ludzie, na których oczach ginie dorobek ich życia. Mimo, że jest to dla mnie niewyobrażalne to chyba jestem w stanie zrozumieć tych co nie chcą się ewakuować bo i po co? Straszne A jak tam było na wycieczce? Może poprawimy sobie troszkę nastroje

tommek50 napisał:

Mnie Szekielko znowu zalewa... grozi druga powódź jak do jutra nie przestanie.
Chyba niskie ciśnienie i ta zła aura źle wpływa na "wydajność" forumowiczów.
Pogody Ducha życzę!!! :D ) D

Na szczęście mieszkam w miejscu, gdzie powódź ponoć nie grozi....ale szczerze współczuję.
Przyjechały do nas teraz dzieciaki z południa Polski, kończyć rok szkolny w naszych szkołach. Mam nadzieję że się tu troszkę odstresują

pozdrawiam serdecznie

Wiesz Fantomas....nie wiadomo czy się odstresują. Nawet dziecko, jeśli przeżyło już kiedyś powódź myślami będzie tam skąd przyjechało. Tam zostali przecież najbiźsi, Rodzice, ich domy, ukochane zwierzęta. Taka pomoc jest ogromna ale nie załatwi wszystkiego, nie zabije uczuć i zmartwień. Nowa szkoła, nowi koledzy....nie zawsze jest tak fajnie jakby się chciało. Dzieci często bywają złośliwe, zwłaszcza te młodsze bo nie zdają sobie z tego sprawy, że są złośliwe. Dobre jednak i to. Każdy gest, chociaż najdrobniejszy się liczy.

Może i masz rację.....ale chyba dobrze że odpoczną od tej wody i sodomy, która się tam wyprawia

Jak wspominam swoje dzieciństwo i jak bardzo chciałam żeby u mnie była powódź to aż mnie przeraża moja głupota. Jedynym wytłumaczeniem jest tylko to, że marzyłam o powodzi jako małe dziecko lubiące się taplać w kałużach. Rodzice mnie za to ganili a ja i tak swoje robiłam Ty masz dobrze....Ełk a w nim jezioro....hehe raj dla szekli. Chyba kiedyś byłam foką

NIe tylko w nim :-) )
Naokoło tyle jezior że sam mam problem z zapamiętaniem nazw wszystkich
:-) )
Ja też bardzo lubię wodę...baaaardzo, a moja córka to już wogóle foka :-) )
Dziś byłem z nią nad jeziorem to musiałem ją trzymać żeby nie wlazła do wody....a ma dopiero rok i dziewięć miesięcy
:-) )

Hehe Tomek nie zaczynaj bo to dla mnie temat rzeka. W Ełku byłam tylko raz, w jednostce wojskowej, albo może dwa? Nie pamiętam. Wolę jednak Szlak Wielkich Jezior Mazurskich. Na ich temat mam więcej do powiedzenia bo opłynęłam już je kilka razy. Obecnie do najbliższej wody mam ze sto metrów ale nawet mój pies tam nie chce wchodzić a mam wodłaza W życiu chciałoby się to i to ale jak pomyślę o bezrobociu i biedzie na Mazurach to wybieram jednak Mazowsze.
Chyba jutro ktoś na nas nakrzyczy, że to nie temat tego wątku więc opowiedz lepiej jak Ci się wiedzie i czy terapia Ci służy. Ja czytając Twoje posty zauważam sporo zmian na lepsze i to mnie właśnie bardzo cieszy

hmmmm no takiej biedy to u nas nie ma, bez przesady!. Co u mnie??? U mnie jest ok :-) -) ) . Nie ciągnie mnie tak że bym od razu wypił....ale jeszcze czasem piwko się ukłoni. Ale ja nie chcę już pić i już!!!!
:-( (
I tak to daję radę....narazie....oby tak dalej
:-) )

Ciągnąć to Cię jeszcze będzie jeszcze nie raz ale masz taki odruch jak i ja, czyli wspomnienie kaca giganta. Na mnie to działa :D Po terapii przecież będziesz mógł chyba chodzić dalej ale wydaje mi się, że coś za kotko ona trwała. Może to tylko grupa wstępna i przejdziesz do zaawansowanej. Nie wiem jak tam u Ciebie jest.
A co do biedy to na Mazurach jest. Nie mówię o Giżycku, Węgorzewie czy Rucianym ale spojrzeć tak np. na Sztynort, Bogaczewo i inne wioski. Fantomas...tam nie ma żadnego przemysłu. Ludzie żyją tylko z turystyki i to tylko w sezonie.

Węgorzewo? - nędza, GIżycko - nędza, Ruciane - nędza - tam tylko latem można zarobić W ełku jest duuuz lepiej
Co do terapi....zacząłem od podstawowej chyba....wcześniej była motywacja....ale na nią mnie nie skierowano...........jakoś to tak było
:-) )
szczerze mówiąc nawet nie wiem

Dziś się cieszę,że nie piję,dziś się cieszę,że żyję.Motto dnia: dzisiaj niepiję i co więcej do życia trzeba?Jak jestem trzeżwy to może się wiele dobrych rzeczy wydarzyć.dzisiaj piękny słoneczny dzień ,będzie grill,córka przyjedzie do nas,żona ma urodziny,więc będzie ruch w chałupie.

Ja również się cieszę,że nie piję dzisiaj,za dwie godzinki ruszam do Częstochowy,w samochodzie komplet,
pozdrawiam

Franek Pozdrów Naszą Maryjkę-wobec Niej też mam dług wdzięczności,ostatni raz byłem u Niej w 1991 roku podpity,wtedy prosiłem JĄ o pomoc,pomoc przyszła 2 lata pózniej i jeszcze trzeżwy tam nie byłem.

Jestem pod wrażeniem tłumów ludzi w Częstochowie,spotkania z przyjaciółmi udane i radosne,wróciłem po 23,Norbi najwyższy czas jechać i podziękować,ja podziękowałem.
pozdrawiam radosny z rana.

Franciszek a mojej ukochanej Szansy tam nie spotkałeś :?:
Ja pojadę w przyszłym roku. W tym dźwigam się jeszcze finansowo D

Tak,tak wiem o tym,że tam powinienem być.

Emilko,ja nie odróżniam ludzi ,nie wiem do jakich struktur abstynenckich należą,ale spotkałem wielu warszawiaków mi znanych i nowych,których wczoraj poznałem

No mówili o nas w Radiu dzisiaj,o Anonimowych Alkoholikach i ich spotkaniu na Jasnej Górze.to dobrze,że Media zaczynają o tym mówić,to też jakiś przekaz i posłanie do tych,co cierpią z powodu choroby alkoholowej.
Ja się cieszę ,że dzisiaj jestem trzeżwy i to ważne dla mnie,że kolejny dzień mogę żyć bez alkoholu.

Norbi napisał:

No mówili o nas w Radiu dzisiaj,o Anonimowych Alkoholikach i ich spotkaniu na Jasnej Górze.to dobrze,że Media zaczynają o tym mówić,to też jakiś przekaz i posłanie do tych,co cierpią z powodu choroby alkoholowej.
Ja się cieszę ,że dzisiaj jestem trzeżwy i to ważne dla mnie,że kolejny dzień mogę żyć bez alkoholu.

Widzę, że niewiele rozumiecie. No ale to już nie moja sprawa.
Uważam, że właśnie wahającym coś takiego zaszkodzi. Sądzę, że warto pamiętać jaki się miało stosunek do Kościoła i do wiary- uważam, że jestem winny tym jeszcze cierpiącym i w imię choćby tej właśnie wdzięczności mam nie utrudniać podejmowania decyzji o zaprzestaniu picia.
aa-hamburg.forumprofi.de/thema-a ... 0.html#189

Wojciechu,komplikujesz tak proste sprawy,dlaczego chcesz komuś wmówić że czarne jest czarne,już to przerabialiśmy,jedź ,zobacz a sam się przekonasz,czemu nie piszesz o Zakroczymiu i innych ośrodkach apostolstwa gdzie jeżdżą alkoholicy,po godzinach każdy ma prawo przynależeć gdzie mu się podoba i nie zmieniaj tego a jeśli już to dbaj abyś był ideałem AA ponad wszystko,pisałem Ci już że pisanie o tym czy to jest słuszne czy nie nie ma sensu,nie wszyscy jesteśmy jednakowi i nie będziemy jednakowo myśleć,wybacz,ale z drugiej strony aby cokolwiek komuś zarzucać trzeba mieć porządek zrobiony u siebie, czepiasz się poważnych spraw które ludziom przynoszą radość trzeźwienia i pogodę ducha,a zanim napiszemy zastanówmy się czemu i komu to ma służyć,

Yoytek teraz rozumiem Twoja decyzję-ale jesli mogę -to na to nic nie poradzisz,Media o tym mówią,a AA może łaczyć się z innymi,dlaczego jak byłem ostatnio w Carlsberg było spotkanie AA i tych co mają problem z seksem,dlaczego bo -Bil i Cosby nie mieli planów zamykania się Wspólnoty przed innymi Wspólnotami.
Dlaczego w Stanach Zjednoczonych numery telefonów do Intergrup są podane w książkach telefonicznych? czy tam ,gdzie narodziło się AA ,ktoś w/g Ciebie nie rozumie 12 Tradycji.W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w większości miast informacje o grupach AA można zlokalizować poprzez lokalną prasę,książkę telefoniczną,czy posterunek Policji.
Yoytek więc informacja o spotkaniu Anonimowych Alkoholików na Jasnej Górze nie jest żadnym przeciwieństwem tego,co i czym jest AA.Media podały informację-nie naruszając !2 Tradycji,które urodziły się w Stanach a jeżeli w/g Ciebie tak,to Twój problem.Przecież Wspólnota się tam sama nie reklamuje,nie pokazała swoich zdjęć a ni filmów,radio podało tylko informacje o naszym spotkaniu i tego nie zmienisz-mają takie prawo.
Jeżeli ja,Franek lub Ty zamieścilibyśmy zdjęcia,film to wtedy oznaczało by reklamę i łamanie osobistej anonimowości alkoholików,którzy tam byli i własną
Zobacz Tu na Forum umieszczamy informacje dotyczące spotkań AA i Stowarzyszeń-po co,żeby się reklamować,czy przekazać informacje i dotrzeć do tych ,co tej informacji potrzebują.Pamiętam jak w Hamburgu(wiem to z Waszych opowiadań) roznoszono ulotki po knajpach itd: o polskiej grupie AA,to była reklama ,czy informacja.Można to zrozumieć dwojako,jak każdemu spasuje.ja tu nie widzę żadnej szkody dla Wspólnoty

Dziś się cieszę,bo jestem trzeżwy,pogoda deszczowa nie psuje mi nastroju,bo godzę się z tym,na co nie mam wpływu.

Dziś się cieszę,bo jestem trzeżwy,dziś się cieszę,bo kupiliśmy sobie rower stacjonarny do ćwiczeń i będziemy z żoną ćwiczyć i bić kilometry,oj dzisiaj próba była z jazdą pod górkę i nogi bolą....

Dziś się cieszę ,jestem trzeżwy i jadę dzisiaj na miting do Rotterdamu -jest otwarty-Zapraszam :D D
Ciekawe jak tam Franiu i Fantomas :?: hej chłopy jak tam ,choroba Was opuszcza :?: ,jakby ,co dajcie znać.

Chętnie by pojechał z Tobą Norbi,ale trochę za daleko,u mnie już lepiej,nie jestem już tak smarkaty,jeno osłabienie jeszcze ,zdecydowałem się pojechać na IG,do Sosnowca nie daleko,myślę że przetrzymam te dwie godzinki,
pozdrawiam,

Witam!
U mnie troche lepiej. Gorączki już nie mam ale jakoś mi jeszcze słabo. Nie mogę nigdzie wychodzić, więc siedzę w domu. Ugotowałbym coś ale nie dam rady - nie mam węchu ani smaku. Pogoda śliczna a ja ...no cóż...oglądam sobie mecz. No i dziś jestem trzeźwy:)

Wracaj do zdrówka,
pozdrawiam

Dzięki i również pozdrawiam
Trochę dziś się nudziłem i ugotowałem pomidorówkę:-)
poszła cała do kibla....za słona:)
dla mnie smakowała:)

Widzę,że masz takie zdolności do gotowania jak ja .
Fajnie chłopaki,że zdrowie Wam wraca,ja przed chwilą wróciłem z mitingu,dzisiaj nie piję i żyję,zaraz idę spać a jak wstanę to kawka,medytacja 24 godziny,ale najpierw czas na sen a po śnie,co Bóg da.

Ja ogólnie gotuję i to nawet bardzo dobrze. Ale z powodu zaburzeń węchu i smaku, zupka wyszła jak wyszła
:-) )
Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej
:-) )

To Ci zazdroszczę ;) chociaż wczoraj sam zrobiłem wafla w masie krówkowej.(masa gotowa)

Napisane 28 minut temu przez Fantomas
Ja potrafie chyba wszystko ugotować....a takie wafle!!!...uwielbiam

Ja też dlatego je zrobiłem

Dziś się cieszę,bo jestem trzeżwy,no mamy wekend,no i jutro miting rocznicowy,jak to wszystko fajnie się układa.